Słucham Wicked już od paru lat i kiedy usłyszałam w kinie No One Mourns the Wicked czy Defying Gravity to miałem ciary
@Czarnolas-oz7uy16 күн бұрын
Bardzo przyjemna niespodzianka. Piekny wizualnie, dobry scenariusz i magnetyczna (anty)bohaterka. Charakterna, z pazurem, którą zrozumieją osoby doświadczające odrzucenia przez rówieśników.
@michaltylka331416 күн бұрын
Pozdrawiam każdego kto nie wiedział o musicalu i jest to jego pierwsze spotkanie z tym dziełem
@mateuszkurzynski215814 күн бұрын
a co ze współczuciem?
@neoprox_80929 күн бұрын
Ja totalnie nie kupuję przyjaźni Glindy i Elfaby. Przez pół filmu się nie lubią, dogryzają sobie a potem nagle zostają wielkimi psiapsiułkami i dzielą się największymi sekretami
@blackrainbow8168 күн бұрын
Tak działa musical, jest piosenka (tu bez piosenki sam taniec) i wszystko się zmienia
@Radziecka116 күн бұрын
Mnie obejrzany zwiastun tego filmu przekonał do pójścia na ten film. Ja nie lubię musicali, ale chętnie bym poszła drugi raz na niego.
@NadiaLevi14 күн бұрын
Ogólnie wyrażam niezwykły podziw dla musicali aktorskich. Zaangażowanie tylu osób, skoordynowanie w tańcu i jednoczesne śpiewanie to coś co rozgrzewa mi serce. Czuję ogromny szacunek do tego typu pracy i ludzi, a jeszcze oglądanie tego na żywo to już w ogóle ❤🔥 Jednak jako całość ten musical to był dla mnie niezapamiętywalny średniak. Miał 2-3 bangery i poza piosenkami nie stoi niczym poza historią przyjaźni. Nie podobała nie się scenografia - sztuczna i rekwizytowa niczym z disneyowych seriali aktorskich, gdzie nawet sceny "na zewnątrz" są kręcone w studiu, nie ma się poczucia stabilności i ciężkości rzeczy. Drugie - CGI nie odbiegające od chociażby Alicji w Krainie Czarów disneya z 2010. W pewnym sensie rozumiem, że ta teatralność to zabieg celowy, ale CGI to jakaś masakra. Mogli zrobić to bardziej realistycznie i nawet te kołowroty w bibliotece nie odstawałyby od reszty. Wyglądało to, jakby chcieli tym wszystkim zamaskować niedobór budżetu. Np. ten paskudny pociąg mógł być zbudowany i nakręcony na prawdziwym peronie. Był też za długi. Wypchany zbędnymi scenami, albo za długo nimi wypchany. Więcej było sekwencji zwykłych niż śpiewanych, czasami jakieś zdanie zaśpiewane... Spokojnie można by zrobić 1,5h a nie ponad 2, trening zrobić w montażu, jak i te lekcje czy inne rzeczy. Zdecydowanie lepiej wypada The Greatest Showman - ma więcej zapamiętywalnych piosenek, jest realistyczny, a sekwencje gdzie wszystko lata są w cyrku więc nie odbiegają spójnością, jest znacznie krótszy ale bardziej skondensowany i pewny co do tego co chce przedstawić. Wicked ma vibe niepewności, chyba właśnie przez drugoplanowe wątki i rozwlekanie nawet piosenek. Ostatnia piosenka jak bardzo jest fantastyczna, to rozstawanie się przyjaciółek podczas niej było powtarzane chyba z 3x. Coś w stylu: Dobra już idę... ale jeszcze jedna linijka. Odlatuję na miotle, ale jeszcze zaśpiewam na pożegnanie. Dobra już lecę... ale zawracam i tym razem wydrę się tak, że to na pewno będzie koniec... Nie mniej nieźle mi się oglądało, bardzo podobała mi się relacja dwóch przyjaciółek - absolutnie przepiękna i wzruszająca, sekwencje muzyczne. Cała reszta jak powyżej niestety.
@kinganiedziela614511 күн бұрын
Widać, że to nie jest wasza bańka :) Ariana słynie z komediowego drygu. Jest wyśmienita w SNL. Polecam dosłownie wszystkie jej występy. Dziewczyna jest jak kameleon, zaśpiewa i zagra wszystko. Kiedyś w wywiadach sama mówiła, że tak długo i często udawała śpiew/glos/mimikę innych, że miała problem by określić, który głos jest jej własnym.
@mortil78814 күн бұрын
Ariana Grande to moje tegoroczne zaskoczenie 2024. Oczywiście kojarzyłem jej występy w Nickelodeon, takie jak Viktoria znaczy zwycięstwo czy Sam i Cat, ale to był zupełnie inny poziom. W końcu to musical na wielkim ekranie. Pozytywnie się zaskoczyłem - miło spędzone ponad 2,5 godziny, które (w moim przypadku) minęły sprawnie.
@sara-s2t13 күн бұрын
ariana ma stycznosc z teatrem od dziecka, wydaje mi sie, ze gra od 5 albo 8 roku zycia na scenie. z tego co sie orientuje zarowno ona jak i Elizabeth Gillies (jade) z victorious zauważył ktoś z nickelodeon gdy grały w 13 (w musicalu) przez co później odegrały swoje role w victorius jako poboczne postacie. nie wiem jaką ariana jest aktorką ale usłyszałam wiele pozytywnych opinii o roli którą odegrała w wicked (nie dziwię się bo to rola jej życia, zawsze o niej marzyła i jest wiele materiałów z dzieciństwa gdzie pokazuje jak bardzo wkręcona jest w to uniwersum, gdzies nawet kiedys wspomniala, ze postac glindy to jej marzenie wiec przypuszczam, ze dlugo sie przygotowywała). szczerze mowiac gdy ogladalam ja w innych produkcjach myslalam, ze jest stereotypowa aktorka dziecięca i troche gra siebie albo cos w rodzaju swojego alterego bo dla mnie jej postacie bardzo czesto przypominaja to jaki kreuje sobie wizerunek jako piosenkarka i w sumie poza kamerami też wydaje sie miec ten sam klimat, zdecydowanie czuc pokłosie teatru z dzieciństwa i nadal mysle, ze glinda w jej wykonaniu to ona, po prostu bardzo pasuje do tej roli i mysle, ze potrafi wiarygodnie to odtworzyć.szczegolnie gdy chlopacy wspominaja o tym, ze dobrze sie ja oglada pod katem humoru, wedlug mnie to takie inne alterego ariany przynajmniej po tym co widze we fragmentach na tiktoku
@Radziecka116 күн бұрын
Indina Menzel pojawia się w scenie w Szmaragdowym Mieście, oraz Chenowet. Obie kojarzę również z serialu Glee.
@Radziecka116 күн бұрын
Byłam w IMAX w Cinema City Wroclavia i sala była prawie pełna na pokazie przed premierowym. Było dużo fanek Ariany i te, które siedziały obok narzekały na mało akcji i nie wierzyły w przyjaźń obu głównych postaci. Ja z kolei nie do końca wierzyłam w miłość Elfaby i księcia, za mało było scen z nimi razem, żeby w to uwierzyć, a przynajmniej w jej zadurzenie. Ja polecam wszystkim moim znajomym ten film, dla mnie ocena 8/10.
@PrimalElf16 күн бұрын
Chciałem iść jutro pierwotnie (wiem że przedpremiery były ale jakoś nie kusiło mnie) ale jak dowiedziałem się że Wojna Rohirimów ma przed premiery tego samego dnia no to cóż.... ,,Walić Wicked idę na Lotra" ale nadrobię Wicked na spokojnie.
@mateuszkurzynski215814 күн бұрын
poszedłem w premierę (wczoraj w mikołajki) na Wicked i żałuję straconego czasu i hodowania hemoroidów w niewygodnym przepłaconym fotelu Imaxowym 😞
@PrimalElf14 күн бұрын
@mateuszkurzynski2158 Okej Ale i tak obejrze tylko potem. Ale za to byłem na Wojnie Rohirrimów 🙂
@PrimalElf12 күн бұрын
@@mateuszkurzynski2158 Uszanowanko nadrobiłem wczoraj Wicked i cóż dla mnie średnio i dobrze że wybrałem się wcześniej na Wojne Rohirrimów.
@mateuszkurzynski215811 күн бұрын
@PrimalElf ok ;-) czyli warto tych Rohirrimsów obejrzeć?
@PrimalElf11 күн бұрын
@@mateuszkurzynski2158 Trudno mi powiedzieć bo szykuje się mieszanie i cóż mi się bardzo podobało.
@Radziecka116 күн бұрын
Arian Grande jako nastolatka grała w młodzieżowym serialu Sam i Cat.
@jakubgodyn741314 күн бұрын
Najpierw Victorious. Potem powstało Sam i Cat jako spin-off Victorious i iCarly
@PrimalElf12 күн бұрын
(Uwaga w pewnym momencie spoilery) No i w końcu nadrobiłem ale.... no właśnie Na szybko w skrócie nie jestem jakimś wielkim fanem świata Czarnoksiężnika z Oz i okej widziałem ten pierwszy film z lat 30 który jest legendarny nie tylko że był dobry ale że miał piekło na planie i różne problemy przy tworzeniu oraz widziałem też Oz Wielkiego i Potężnego od Disney'a kiedyś dużo razy w telewizji i ja wiem że nie ma zbyt dobrej renomy ale lubiłem ten film nawet po czasie jak o nim myśle to trochę zyskuje u mnie ale cóż rewatch trzeba zrobić. I niby też kilka rzeczy coś kojarzę np. crossovery czy to z Tomem i Jerry'm oraz ze Scooby-Doo a nawet w jednej grze lego był jeden poziom gdzie trafiło się do właśnie filmu z lat 30. Anyway generalnie świat spoko jakieś miłe wspomnienia mam ale nie żeby to był coś na miare Lotra, Pottera czy innego Warcrafta niemniej szanuje. Także tak nie czekałem i w ogóle byłem obojętny do Wicked. Zwiastuny nie zachęcały i ogólnie nie jestem z tym światem mocno związany (chociaż ponoc to jest inna historia która miała sceniczną wersje tak słyszałem) także whatever co było też przyczyną że nie byłem na przedpremierach jak były no i w premiere w mikołajki olałem na rzecz Wojny Rohirrimów przedpremierowo które mega mi się podobało (ale pewnie będę w mniejszości) i nie żałuje ani przed ani po nadrobieniu Wicked że wybrałem zły seans. No ale właśnie słyszałem wiele dobrego i że ogólnie ,,film roku , oscary , najlepszy musical od lat" itd.. no i cóż bardzo lubie musicale więc okej chętnie sprawdze chociaż nie z nastawieniem że jaram się tylko bardziej no okej zobaczmy. Także wczoraj w niedziele widziałem, przesiedziałem te prawie 3h części 1 no i znów w mniejszości będę a mianowicie dlatego że film moim zdaniem średni ogólnie, jako musical zawód oraz ogólnie nie wiem po co to trwało 3h oraz po co część 2? Ale po kolei.. Plusy (żeby nie było że narzekam): +Wizualnie i Technicznie wygląda naprawdę dobrze od CGI i praktyczne efekty, Scenografia, Kostiumy czy To jak Kraina Oz się prezentuje naprawdę dobrze. +Reżyserko dobrze nie że jakiś Kubrick czy Spielberg ale gościu który tu kręcił dał radę no i też zdjęcia też niczego sobie. +Tematy w filmie mocne, smutne no i ogólnie nie dziwie się dlaczego stało się co się stało. +Muzyka (nie piosenki ale o tym potem) super. +Aktorzy ogólnie całkiem spoko oczywiście najlepiej wypada duet Erivo i Grande a najbardziej oraz najlepiej Erivo co do reszty trzyma poziom choć wiele do grania nie mieli ale i tak spoko aczkolwiek jeśli mowa o głównym duecie no to nasłuchałem się że to w ogóle ,,oscarowe role i że łał" i żeby było jasne zgadzam się obie najlepsze w tym filmie lecz mój problem taki że pomimo iż dwoją się i troją to wciąż jakoś nie wierzyłem w ich postacie a widziałem ,,O A.Grande czy o C.Erivo" tyle. I okej niby tu plus bo doceniam ale zacząłem narzekać także przechodząc do minusów Minusy: -Piosenki i tu będę w mniejszości ale nasłuchałem się przed obejrzeniem że piosenki w tym filmie to ,,klasa i ogólnie łał". I okej bardzo lubie musiciale i lubie jakąś piosenke sobie zapętlić w oderwaniu od filmu czy nawet samemu podśpiewywać że tak powiem ba w końcu na takich klasykach jak animacje 2d Disney'a (Król Lew, Piękna i Bestia czy Dzwonnik z Notre Dame) piosenki znam na pamięć i często do nich wracam nawet nie odświeżając sobie samych animacji czy ogólnie z obecnych Musicali West Side Story 2021, Wonka czy La La Land dla mnie świetne filmy i piosenki również na plus. Wracając do Wicked piosenki z tego filmu dla mnie nawet nie mają startu do wspomnianych przeze mnie tytułów a same piosenki średnie, przeciągnięte sztucznie no i do zapomnienia a konkretniej wszystkie. Nic po seansie nie wryło mi się w pamięć i niby ładnie śpiewali tylko w sumie po co? Także dla mnie jako fana musicali zawód i nie rozumiem zachwytów i powiem wprost ostatnia Vaiana 2 film/sequel niezły ale nie wybitny i dużo można zarzucić ale wszystkie piosenki zapętlam sobie od wyjścia z kina czy nawet nieszczęsny drugi Joker który Musical miał wepchnięty na siłe tak sam w sobie w tym piosenki jakoś mi zapadły w pamięci a to był średni film dla mnie. Także znowu Musicalowo Wicked meh do zapomnienia. -3h (i łączy się to z piosenkami) z jednej nie czułem tych 3h ale z drugiej nie musiało tyle trwać co łączy się z.. -(Spoilery) Historia która ogólnie ciekawa ze względu na Elfabę/Zła Czarownica i to kim się stała właśnie ale... po pierwsze historia jest przewidywalna właśnie przez to ale tak okrutnie i po drugie niestety mój pech bo widziałem trailery szczególnie ten ostatni który często leciał w kinach który zdradza całą historie. W skrócie Elfaba stanie się czarownicą? tak choć to oczywiste od początku ale poza tym: Mówiące zwierzęta są prześladowane? tak, Czy Czarnoksiężnik okaże się oszustem? tak! A nawet (chociaż tak było i w klasycznym filmie z lat 30) film zaczyna się że właśnie ta Zła Czarownica zginęła i wszyscy zadowoleni. Także niestety może miałem pecha ale przez cały film leciałem na autopilocie bez zaskoczeń nic + niby ma być część 2 ale szczerze nie mam po co jej oglądać skoro wiem jak to wszystko się skończy (chyba że coś innego będzie). Także brawo twórcy zdradziliście cały film w cholernym trailerze dzięki! Podsumowując: Także cóż mogę dodać film dla mnie średni, musicalowo mnie zawiódł i żadnej piosenki nie zapamiętam oraz historia zdradzona w trailerze. Niby doceniam kilka rzeczy ale ostatecznie zachwytów nie czaje ale jak komuś się podobało to spoko jednak dla mnie ten film z miejsca odchodzi w zapomnienie i dostaje ode mnie naciągane 5.5/10 nawet powiedziałbym 5/10 ale już niech będzie naciągane. Wole prędzej wrócić sobie do Disney'owskiego filmu czy nawet do filmu z lat 30 wszystko lepiej niż Wicked. Pozdrawiam
@karenszelska15 күн бұрын
Nie oglądałam jeszcze filmu, ale tak patrzę na zwiastun, słucham pozytywnych recenzji od wszystkich i zastanawiam się, jakim cudem to może być dobre. Bo nie wygląda na takie po zwiastunie.
@napisykoncowe880615 күн бұрын
Mówimy o tym na początku.
@mateuszkurzynski215814 күн бұрын
i wcale nie jest dobre, jest przeciętne - dokładnie takie jak na trailerach.
@annawiniczenko726214 күн бұрын
Mam bardzo podobne odczucia co do tego filmu! Z chcecia zobaczyłabym go w kinie jeszcze raz. Byliśmy na dość późnym pokazie i na sali była garstka osób także uwaga w 100% na filmie ❤
@LetoAtredes11 күн бұрын
Mam nadzieję, że coś w hollywood się w końcu zmieni w sprawie tych zwiastunów musicali, bo obecnie ludzie często nie wiedzą tak na prawdę, że idą na musical. Kończy się to niestety często zawiedzionymi widzami którzy przeszkadzają reszcie w oglądaniu. No niestety dla mnie piosenkę "What is this feeling?" kompletnie zepsuła trójka ludzi siedzących koło mnie, którzy cały czas gadali i finalnie nawet cisnęli we mnie paczką żelków (nie wiem może za bardzo wyglądałam na zainteresowaną piosenką) i zaczęli praktycznie krzyczeć, że ten film jest "kurewsko nudny" i "kto to chce ogładać?!". Mimo tego wyszli dopiero po kolejnych 15 minutach głośnego śmiania się i otwieranie kolejnych plastikowych opakowań z jedzeniem. No ale żeby skończyć pozytywnie to film mi sie niesamowicie podobał i żeby nie kolokwia na studiach to poszłabym jeszcze raz
@Radziecka116 күн бұрын
A piosenkę Definde Gravity znam z serialu Glee.
@unluckie128216 күн бұрын
Film mi się podobał aczkolwiek pozostało trochę żalu: - są tu wątki które nie prowadzą do nikąd (prawdopodobnie do drugiej części) - tracą na tym relacje którym zabrakło głębi i czasu żeby payoff pod koniec (plot twist) był większy - niektóre utwory choć brzmią super to wizualnie są nudne ( wizard and I najbardziej) Na plus to oczywiście aktorstwo i scenografia (Oscarowa) A Arianna Grande była najpierw aktorką a dopiero potem piosenkarką
@Vangance14 күн бұрын
To ja trochę negatywniej zarzucę. Lubię musicale, nie mam żadnego problemu z tą formą opowiadania historii, o Wicked usłyszałem pierwszy raz jakiś rok temu może, więc poza zaskakująco pozytywnym opiniami i słabym trailerem poszedłem na film z dość wysokimi oczekiwaniami. Niestety przejechałem się na tych oczekiwaniach, ale też nie nazwał bym tego zawodem. Ogólnie całościowo film oglądało mi się całkiem okej, gdy tańcowanie i śpiewanie się działo na ekranie oglądało się to super. Scenografia i kostiumy fantastyczne - mój ulubiony aspekt całości - wejście do Szmaragdowego miasta chyba moja ulubiona scena pod tym względem. Aktorki zrobiły naprawdę dobrą robotę, choć moim zdaniem Ariana Grande dość słabo wypada poza scenami humorystycznymi i śpiewaniem, jej mimika jest naprawdę drętwa a jej spojrzenie niepokoiło mnie w dziwaczny sposób. Zarzuty będę miał do tempa całości które moim zdaniem jest strasznie rozpitraszone przez podział na dwa filmy, wątki z drugiego planu słabo wybrzmiewają i są wyciosane grubym tępym dłutem. Niestety zupełnie minąłem się emocjonalnie z tą historią, ale to okej! nie wszystko musi być dla mnie. Największy mój zarzut dotyczy nadużywania CGI tła wygląda bardzo słabo, a oświetlenie jest płaskie pomimo fantastycznej scenografii. Zwierzęta działały by lepiej jako animatroniki. Kolory są ztłumione i szarobure! serio porównajcie sobie z Czarnoksiężnikiem z OZ z 1939 i zobaczcie jak nasycone są tamte kolory choćby na makeupie wiedźmy! Więc niestety po czasie nie mogę być zadowolony z tego filmu, bo za dużo rzeczy mnie tutaj po prostu nie rusza a czasem wręcz kłuję w oczy... :( Ps: Nie mogę odwidzieć tej sceny w finale z defying gravity - Kiedy Wiedźma zakłada pelerynę i objawia się w pełnym "anturaż" dostałem flashbackiem z Man of Steele xDDDD jeszcze muzyka zaczęła robić podobną podbudówkę jak flight Zimmera.
@andrzejpalak86316 күн бұрын
Poszedłem na przedpremiere z dziewczyną, bo ona chciała zobaczyć już jak wyszły pierwsze zdjęcia. Nie znałem kompletnie historii, nie wiedziałem nic o filmie, o tym świecie. Bawiłem się wyśmienicie, niesamowity film. Jedyne dwa minusy to ten czarnoksiężnik, grany na pół gwizdka, strasznie nudno i siostra Elfaby, której z kolei postać jest strasznie źle poprowadzona i przez to jest bardzo nudna
@Nazzgulek16 күн бұрын
Przyznaję, że nie wróżyłam temu filmowi sukcesu. Dlaczego? Jakoś tak cały czas miałam "po co?" Po co robić ten film? Oczywiście wiem po co - żeby były pinionszki. Ale musical jest wciąż szalenie popularny, nie zestarzał się i wydawał mi się to po prostu skok na kasę i nic więcej. Informacja, że Galindę/Glindę zagra Ariana tylko utwierdzał mnie w tym przekonaniu. A tutaj nagle BUM! Same pozytywne słowa i to od osób nie znających musicalu. Z ciekawości przesłuchałam sobie piosenek w aranżacji filmowej i po początkowym - dziwne to to, bo nie ma Kristin i Idiny - stwierdzam, że nawet mi się podoba ta wersja. Potem z ciekawości sprawdziłam jak daje radę dubbing. I znowu - ale dziwnie po tylu latach słyszeć te piosenki po polsku.... ale przy drugim przesłuchaniu - nie no, całkiem dobrze to brzmi. Miałam zaczekać aż wyjdzie na VOD ale jeśli terminy się wszystkim poskładają to pójdę z moją córką, jej przyjaciółką i jej matką i jeszcze moją przyjaciółką :D Żadna z nich wcześniej nie słyszała piosenek i całkiem możliwe, że nawet nie wiedziały o istnieniu musicalu. Ale zwiastuny je bardzo zachęciły i chcą iść ze mną do kina. Tak więc zobaczymy.
@werkarosinska441316 күн бұрын
nie no, adaptacje musical są potrzebne, nawet tych bardzo popularnych, bo jest ograniczona możliwosc zobaczenia ich. Wicked nie ma nawet oficjalnego nagrania dobrej jakości. I jasne, fani musicalów przede wszystkim chcieliby dostawać profesjonalnie nagrane spektakle, ale filmy z braku laku też spoko, bo przynajmniej masz jak zobaczyć fabułe inaczej niż czytając z wikipedii słuchając soundtracku albo ogladajac niewyraźne nielegalne nagranie na yt. Ja miałąm możliwosc zobaczenia wicked kilka lat temu w londynie, ale nie kazdy ma taką możliwość przeciez
@patryksidorko555715 күн бұрын
@@werkarosinska4413I nie można zapominać że musicale sceniczne to jednak medium niszowe przy filmach i przeniesienie tej opowieści na duży ekran daje możliwość szerszej widowni do zobaczenia tej wspaniałej historii i tych piosenek co jest zawsze dobrym powodem na przeniesienie musicali na wielkie ekrany
@werkarosinska441315 күн бұрын
@patryksidorko5557 dokładnie. Wiele ludzi wchodzi w musicale od oglądania ich adaptacji filmowych
@Nazzgulek15 күн бұрын
@@patryksidorko5557 niby tak ale jak chłopaki mówią - obecnie musicale filmowe to raczej rzadki gatunek w porównaniu z tym co było chociaż w latach 50-tych. Co z tego, że łatwiej i taniej obejrzeć musical na dużym ekranie jak mało ich wychodzi, bo producenci wątpią żeby się sprzedały. Co w ostatnich latach było sukcesem? La la Land i The greatest Showman. Hamilton wyszedł tylko na D+, Tick, Tick Boom na Netfliksa, a In the Heights szału nie zrobiło. Coś jeszcze było w tym departamencie w ostatnich hmmm 10 latach?
@mateuszkurzynski215814 күн бұрын
@@Nazzgulek nowe West Side Story od Spielberga podobno było wyjątkowo dobre (nie wiem, nie widziałem) ale czy zarobiło? Hmm...
@Bartosz_LoQ11 күн бұрын
Ja nie ukrywam - dla zasady nie zamierzam iśc do kina. Nie będę wpierał żadnego już filmu, który jest podzielony na dwie części, zwłaszcza jak o tym nie informuje otwarcie. I nie, argumenty mówiące, że tutaj to jest spójsna całośćmnie nie przekonują - o "Spider-Man: Across the Spider-Verse" też tak mówili wszysc, a dla mnie to było pół historii ucięte paskudnie w połowie, co mnie emocjonalnie kompletniewybiło, a teraz nie pamiętam już nic z tego filmu. Zatem Wicked obejrzę. Jak będzie w kinach druga część. Nie będę oglądał jednego filmu z roczną przerwą. Mam już dośc tego durnego zabiegu, który nie działa nigdzie (ani w Diunie, ani w Spiderverse, nigdzie) i nie zamierzam tak fiolmu oglądać. Zwłaszcza, jeśli jest tak dobry jak mówicie.
@neoprox_80929 күн бұрын
Myślę że Universal jest bardzo smutny z powodu tego że nie pójdziesz. Już liczą te straty finansowe
@Bartosz_LoQ9 күн бұрын
@neoprox_8092 nie pozbierają się finansowo.
@weronikaukianiuk731214 күн бұрын
Największy plus tego filmu to też największy minus. Bo relacja Elfy i Glindy jest tak cudowna że reszta trochę mnie nie obchodziła
@mateuszkurzynski215814 күн бұрын
No niestety, ale mnie kompletnie nie siadł ten film. "Smutny i Nudny cz.1", plus do tego jeszcze odrobinę niepokojący za każdym razem jak się pojawia Galinda. Popularny musical na ważny temat? ech... no *fajno fine* tylko czemu znowu malują zieloną farbą czarnoskórą aktorkę? Muzyka to oczywiście rzecz bardzo subiektywna ale dla mnie to było nieznośnie męczące tzw. "snucie motywiczne", schowanie aranżów w tle i wysunięcie na wierzch w miksie zmanierowanych i egzaltowanych wokaliz. Całą robotę robią tu dla mnie scenografia, kostiumy i rekwizyty czyli strona wizualna. Zielony pasuje do różowego? Być może ale niebieski pasuje dużo lepiej... if you know what I mean ;-) Scenariusz w tej części nie istnieje, film trwa prawie 3 godziny, a ja mam wrażenie, że do momentu tzw. 3 aktu (który de-facto nie wiem czy można nazwać finałem ze względu na strukturę tej opowieści) nic ciekawego się nie wydarzyło. Galinda dostała w prezencie od Elfi (poprzez panią rektor) magiczną różdżkę, której zresztą nie potrafi "obsługiwać" i nagle stały się *besties*? NO KAMAN! Co do obsady to rzeczywiście C.Erivo jako Elphaba zasługuje na wszystkie nagrody ale Ariana w tym filmie to najbardziej irytująca osoba na świecie! Do tego za każdym razem gdy pojawiała się na ekranie, czułem niepokój widząc anorektycznego androida, który próbuje naśladować ludzkie emocje i to zawsze na jednej nucie. Jaki timing komediowy, gdzie... (BTW - scena z "przepoczwarzeniem" się jej w GLINDĘ niby komiczna ale bardziej na zasadzie: "za mało RELEVANT [i na czasie] jest nasz ważny film to wrzućmy jeszcze jeden ważny przekaz". Dlatego tyle radości sprawiało mi temperowanie jej primadonnowych i wazeliniarskich harcy przez Rektorkę Michelle Yeoh, niczym Elżbieta Zapendowska (zdecydowanie moja ulubiona postać tego "świata przedstawionego"), nie wiem w czym macie z nią problem? że za mało zniuansowana? żadna postać w tej historii nie jest zniuansowana co jest nie lada wyczynem przy tym metrażu...a lwiątko w klatce? "Na brodę Neptuna!" czy ono musiało być w CGI?! Przeca nie miało żadnych magicznych właściwości, nie mówiło... itd. tak ciężko było zatrudnić jeszcze tresera dzikich zwierząt w tym przepłaconym filmie? a na koniec tego przydługiego ranciku pozwolę sobie sparafrazować CKOD: "Piosenki o wolności są takie banalne ale nasze życie jest banalne dużo bardziej!" więc jestem w stanie zrozumieć, że to jest dla kogoś topka roku. dla mnie osobiście to raczej przeciętny, przydługi i męczący spektakl oraz przepalanie kasy i zbędny prequel/re-imaginacja. Pozdrawiam ;-)