czy będą mandaty za odrywanie nakrętek?

[@CiemnoWszedzie226]

Milionerom nie zabrania się latania prywatnymi samolotami. Wielkim firmom odzieżowym nie zabrania się produkować szmat, które nowe z metkami za później wyrzucane/palone, ale naprawia się świat zakrętkami od butelek 😅 Absurdy naszego świata 😉

[@bboni6698]

A dlaczego zwykłym ludziom nie zabrania się wyrzucania butelek w krzaki ? Bogacz lata samolotem to ja będę np brudasem ?

[@nephone]

@@bboni6698 1. Zabrania się, za śmiecenie są mandaty 2. Latanie prywatnym samolotem na imprezy ma znacznie gorszy wpływ na środowisko niż rzucanie butelek w krzaki

[@mirumi407]

małe rzeczy ale ogromna ilość ludzi, a więc duży problem :)

[@elakoszinowski7276]

Może ten bogacz płaci wysokie podatki i nakręca zakupami gospodarkę? A biedny niech oszczędza, na czym może? No nie wiem.

[@shadowhunter921]

@@elakoszinowski7276xD wręcz przeciwnie, bogaci ludzie zrobią wszystko, żeby podatków nie płacić. Dlatego są bogaci i dlatego raje podatkowe są popularne.

[@wiolamacher5660]

Nie powinnismy mówic o nakrętkach. Dlaczego niemal wszystkie warzywa w sklepach są w plastikach ? Dlaczego każda garść ryżu czy kaszy jest w plastikowej torebce? Nie moge kupic kilograma ryżu w sklepie. Kto wpadł na to ze gotowany plastik jest taki pożywny. Gdyby kazdy producent ktory pakuje w plastik byl zobowiązany żeby rocznie zebrać z rynku tyle plastiku co wypuścił. To są prawdziwe problemy! O tym powinniśmy głośno rozmawiać wszyscy.

[@ketrin_uzumaki]

Te tzw szybkie ryże wystarczy rozciąć i wysypać z torebki i przed gotowaniem opłukać w wodzie aż będzie czysta

[@Dydyfel]

Mozesz sobie na wagę kupić ryż w takim Auchanie. Generalnie nie polecam, duże prawdopodobnieństwo złapania moli spożywczych.

[@AnnaNowak-nv8ce]

Mogliby sprzedawać w słoikach​@@Dydyfel

[@blockeduser3293]

kupuję ryż w kartonie (sypki ryż zapakowany w karton, bez woreczków), polecam.

[@magmurka]

Wprowadzono nakrętki przytwierdzone do butelek, a jednocześnie wprowadzono na rynek jendorazowe epapierosy, które stały się bardzo popularne i walają się wszędzie jednorazowe plastikowe śmiecie. Absurd goni absurd

[@zuzanna024]

Przecież unia chce zakazu jednorazówek, ale dla wielu ludzi to okropne ograniczanie wolności:((( Nie wiem gdzie ten absurd? Przeciwni rozwiązaniom takim jak: przytwierdzona nakrętka i zakaz jednorazówek są ci sami ludzie, tak samo jak ci sami chcą zakazu jednorazówek i przytwierdzonych nakrętek. Gdzie ten absurd niby? Tu nie ma sprzeczności

[@MalaMi9876]

Dla mnie problematyczne są nakrętki w jogurtach pitnych. Z wodą sobie radzę, ale zdarzyło mi sie pare razy, że pozostałości jogurtu które byly na nakrętce wyladowaly na mojej bluzce xd teraz musze pamiętać żeby wylizać nakrętkę przed piciem xd

[@rozowapomarancza]

Zgadza się.

[@user-hf5rx5ug5y]

Też staram się o tym pamiętać 🙈

[@odponiedziaku1]

Rip ubrania po napojach czekoladowych.

[@Niekumak]

? Czy ktoś z Was wyrzucał dotąd osobno nakrętkę i butelkę? Myślałem że wszyscy zgniatają butelki żeby zajmowały mniej miejsca w worku a zakręcając nakrętkę zapobiegają jej rozprężaniu.

[@Maartka]

Ja i moja rodzina , zbieramy i wrzucamy do pojemników odpowiednio do tego przeznaczonych . I tak od kilku lat.

[@annasosna1193]

Zbieraliśmy nakrętki na różne akcje charytatywne

[@Maartka]

@@annasosna1193 dokładnie

[@Niekumak]

Niezależnie od tego czy oddawaliśmy korki na zbiórki czy dokręcaliśmy je do zgniecionych butelek zachowywaliśmy nad nimi kontrolę. Myślę że gdyby UE przemówiło do nas ludzkim głosem dostosowalibyśmy nasze działania w celu ochrony planety. Niestety UE traktuje ludzi jak bezmyślną masę.

[@joannad4190]

To już nie będziemy zbierać nakrętek na akcje charytatywne?Bo ja się już zgubiłam...

[@SimMess]

a wystarczy żeby ten dzyndzel trzymający nakrętkę był dłuższy, żeby brudna nakrętka (przy wodzie to nie problem, ale właśnie piję napój na bazie jogurtu) nie wchodziła w nos i nie brudziła twarzy. ułatwiłoby to również zakręcanie. Po prostu obecne rozwiązane jest nieergonomiczne. ergonomia jest bardzo istotna. Jeśli narzeka tak wielu ludzi, to znaczy, że rozwiązanie nie jest dobre i należy coś z tym zrobić. Nie koniecznie robić krok w tył, ale wprowadzić poprawki ułatwiające wygodę użytkowania. Tylko tyle i aż tyle.

[@lonelysoldier17]

Masz rację, fajny pomysł! :) niechby ta nakrętka sobie przy butelce wisiała, to by już było lepiej...

[@normajeane7444]

No właśnie! Myślałam że będzie dłuższy. Osobiście mam problem nie z piciem a zakręceniem butelki i to z obu firm u których wodę kupuje. Najwyraźniej spieszyło I'm się i projekt robili na kolanie.

[@teafan961]

Ten plastik pęka jak się nakrętkę wygnie w prawo lub lewo i jest dłuższy dzyndzel :)

[@nadziejka3777]

Hej. Przy wodzie nie ma problemu, ale przy produktach mlecznych. Dramat. Chcesz sobie na mieście na szybko wypic maly kefir ale z zakrętki kapie na ubranie. Woda wyschnie ale mleko/jogurt/kefir juz nie.

[@lonelysoldier17]

O takim problemie nawet nie pomyślałem, może dlatego że z mlecznych produktów odruchowo wylizywałem nakrętkę jako pierwszą zawsze :P (tak jak i wieczka od jogurtów itp.).

[@AyaLii]

Pomijając zupełnie kwestie wygody... Mnie dziwi to, że nagle butelka razem z nakrętką jest łatwiejsza do recyklingu. Lata wcześniej słyszałam wiele głosów jakoby nakrętka z innego tworzywa utrudniała segregację na taśmie i pozostałości nakrętek obniżały jakość odzyskanego plastiku. Wszystkie akcje charytatywne ze zbieraniem nakrętek miały być akcją promocyjną oddzielania tych elementów. A pieniądze dostawało się nie za sam materiał nakrętki, który sam w sobie nie jest tak cenny, ale za pracę odseparowania tworzyw. Tak to tłumaczył w wywiadzie człowiek, który zajmował się recyklingiem tworzyw. Skołowana jestem. Prawie nie korzystam z plastikowych opakowań i osobiście nie odczuwam niewygody nowego rozwiązania, ale nie rozumiem skąd ten pomysł i czemu właściwie ma służyć.

[@velvet_blond]

Temu ma służyć żeby korki się nie zgubiły i nie spadały przez sito przy sortowaniu tylko były recyklingowane

[@kandarayun]

​@@velvet_blondale to inny plastik niż reszta butelki... Jak ktoś zauważył

[@elakoszinowski7276]

Z zakrętką czy nie, wszystkie butelki plastikowe powinny być zwrotne.

[@AniaGemma]

To chyba też się niebawem stanie.

[@lonelysoldier17]

To prawda, jest tak w Niemczech i fajnie to się sprawdza :) Ale niestety też już co raz więcej ma te nakrętki przytwierdzone...

[@elakoszinowski7276]

@@lonelysoldier17 Tak, mam to na co dzień, dlatego bardzo bym chciała, żeby w Polsce też wprowadzono zwrot. Plus płatne woreczki foliowe do warzyw, jak to jest np w Aldi.

[@adriannaeret]

@@lonelysoldier17chyba nie spotkałam się z butelką bez przytwierdzonego korka a mieszkam tutaj od 2021

[@lonelysoldier17]

​@@adriannaeret Netto :) przynajmniej Cola (light) od Star Drink (marka Netto) nie ma przytwierdzonej nakrętki :) Ale wszystkie napoje Star Drink chyba nie mają.

[@kacperstrzygocki5761]

W butelkach z wodą nie jest to problem, ale przy jogurtach pitnych czy gęstych sokach z nakrętki płyn spływa na policzek/ubrania i to jest mocno irytujące.

[@LadyMosquito333]

Zdarza mi sie pic z plastikowych butelek i jakoś ten kapsel nigdy mi w tym nie przeszkadzał (i nie ma ryzyka, że spadnie i przetoczy się po chodniku/ziemi), a tu się okazuje, że dla niektórych to jakaś sztuka tajemna XD Śmieszy mnie też to, że o głupiego kapsla biją pianę i krzyczą że im wolność zabierają, ale to, że wielkie korpo uzależniają nas od nadmiernej konsumpcji i sprzedają produkty które szkodzą konsumentom- są rakotwórcze, wplywają na płodność, zaburzają układ hormonalny, itp. to już jest git. A to tak naprawdę ogranicza wolność człowieka- hospitalizacje, obniżona jakość życia, leki, kosztowna i czasochłonna diagnostyka, przedwczesna śmierć, wydawanie kasy na pierdy zamiast na wartościowe rzeczy czy doświadczenia które realnie poprawią nasz byt lub wzbogadzą go. O wyzysku ludzi i niewolniczej pracy nie wspomnę, ale ten argument niestety tych ludzi nie rusza, chyba, że zacząłby ich dotykać.

[@adamkluska356]

Prawda jest taka że ta zmiana wymusiła zmiany w procesach technologicznych fabryk co pociągnęło za sobą miliony ton CO2 wyemitowane w powietrze. To tyle jeśli chodzi o ekologię.

[@amelkauwu3783]

a dlaczego? nie mowie, ze mowi Pan nieprawde, ale po prostu ciekawi mnie w jaki sposob ta zmiana wplynela na emisje CO2.

[@adamkluska356]

@@amelkauwu3783 mam znajomych co mają duże firmy i oni znają następnych. Trzeba było wywalić często maszyny które były kupione zaledwie kilka lat temu i mogły posłużyć następne 20 lat na nowe, które trzeba było wyprodukować - w całej UE tysiące maszyn specjalistycznych. Butelki te mają grubszy plastik żeby to się trzymało, to trzeba używać wyższej temperatury by to uformować co zwiększa zużycie energii. To tak w skrócie.

[@vanilax]

Czym są zasilane maszyny? Prądem. Prąd pochodzi na przykład z elektrowni zasilanych węglem. Przy spalaniu węgla pojawia sie co2. Nie ma za co.

[@vanilax]

Moje komentarze znikają. Czyzby komus sie nie podobaly?

[@meorginal]

Mnie zastanawia jedno czy te przyczepione nakrętki naprawdę cokolwiek zmienią? Kto skorzystał finansowo na tych zmianach, kto to wymyślił? Odchodząc od praktycznych kwestii, ludzi irytuje sam fakt, że nagle wprowadza się przepis który nie zmienia systemu a jest tak trochę widzi misie UE. Co to faktycznie zmieni? Czy przez to będziemy spożywać mniej plastiku...? Raczej nie... A uzasadnienie, że jest to plastik lepszej jakości i trzeba go recyklingowac razem jest pusty, bo kto wrzuca śmieci widzi jak odpady są pomieszane w kubłach, a segregacja u nas to pic, więc nie jest to argument tylko biurokratyczny przepis, który ma pokazać " robimy coś dla planety", kosmetyczna zmiana zamiast znaczących rozwiązań odpowiadających na współczesne problemy.

[@lonelysoldier17]

Zmienią tyle, że trafią do kosza wraz z butelkami. A patrząc na niedbałość mnóstwa ludzi, wyobrażam sobie, że wiele nakrętek tam nie trafiało... Sortowanie jest tak czy inaczej, maszyny są w tym co raz lepsze, ale główną kwestią jest żeby w ogóle nakrętki trafiły do kosza, a nie pod ławkę czy pod krzak, bo komuś wypadła i już mu się nie chciało po nią schylić czy jej szukać...

[@nataliaolek6945]

Ten korek można dać na bok i normalnie pić, i okej, trzeba nauczyć się te nakrętki nakładać na butelkę, żeby dobrze zakręcić, ale to nie jest fizyka kwantowa, żeby było trudne. To jest bardzo proste i bawią mnie "samce alfa", którym kawałek plastiku łączący butelkę z nakrętką przeszkadza i organiczna życie, bo ostatnio będąc na kilku imprezach, to mężczyźni na każdej narzekali na korki.

[@mmgs1148]

Te same osoby potrafią otworzyć piwo z kapslem gołą ręką ale nakretka ich pokonuje

[@dawid2120]

Korek urywam i wywalam do kosza, za kazdym razem ;) Ludzie tacy eko a telefon co dwa lata nowy, zmiany aut co chwile a stare smieci. Bogaci na sernik leca samolotem ale biedota ma korki przytwierdzone i paqierowe słomki. No i nie mozna zapominac o chinach. Ale grażynki myslą o sobie eco bo mają koreczki przytwierdzone do butelki

[@martynak3153]

Powinnismy wrócić do szkła, coca cola w szkle, mleko w szkle lub po prostu kartonie bez nakrętki.

[@lonelysoldier17]

Noo tylko że mleko bez nakrętki ile się utrzyma... A szkło jest dla mnie niepraktyczne i za ciężkie...

[@Stachu270]

Ja bardzo czekam aż Polska wprowadzi kaucje na pety w papierosach, powiedzmy 2 zł za każdy filtr. Może to by skłoniło naszych palaczy żeby nie rzucali petów na chodniki, trawniki, ulice i gdzie popadnie.

[@lonelysoldier17]

O, to by było super :P

[@kamil19021994]

Mnie bawi to jak nagle wszyscy 40 latkowie wzwyż stali się strasznie nieporadni i nagle stracili umiejętność picia wody z butelki. Fakt, nie rozumiem trochę tego, że te nakrętki nagle muszą być przetwarzane razem z butelką, bo to przecież inne tworzywa i zawsze się mówiło, żeby nakrętki oddzielać właśnie z tego powodu. Butelka to PET, nakrętka PP i chyba lepiej ograniczać mieszanie się tych tworzyw, żeby nie zmieniać właściwości. A możliwe, że to ja sobie to ubzdurałem. Tak czy inaczej jeszcze się nie zdarzyło, żeby nowe nakrętki spowodowały jakieś obrażenia czy inne szkody. Te na kartonach z mlekiem są akurat wkrzające, bo nie budzą mojego zaufania i wątpię, że szczelnie zamykają karton. Tak czy inaczej... karton z mlekiem raz otwarty musi stać w lodówce pionowo i tyle. Nic w moim życiu się nie zmienia, ja na tym nie cierpię i kompletnie nie rozumiem po co bić pianę. Chyba największy problem jest taki, że to UE wprowadza takie zmiany i to pod przymusem a przez maseczki i covid Polacy stali się na wszelkie unijne regulacje oporni.

[@olgilda]

Hej, odniosę się tylko do wątku przetwarzania, w ramach poszerzenia horyzontów 😅 oczywiście, masz rację, że nie powinno się mieszać różnych tworzyw ze sobą. Otóż podczas przetwarzania tworzyw (których w workach jest wiele rodzajów) w pierwszym etapie następuje segregacja przez sita - nakrętki luzem spadają przez nie, bo są wymiarów zanieczyszczeń. Jeśli są przymocowane do butelki mają możliwość przejścia dalej do przetwórstwa. Następnie tworzywa te są cięte na kawałki i rozdzielane. Wykorzystuje się m. in. Ich właściwości fizyczne i to, że jeden plastik unosi się na wodzie, inny pływa w jej toni, a jeszcze inny opada na dno (niestety nie pamiętam, który ma jakie właściwości 😅). Dzięki temu, każdy rodzaj plastiku może być rozdzielony i przeniesiony do kolejnych etapów przetwórstwa. Tak w baaardzo dużym skrócie. Ogólnie technika poszła tak bardzo do przodu, że w sortowniach człowiek głównie nadzoruje maszyny, a nie przeszukuje odpady na taśmie, jak to było kiedyś Bardzo pozdrawiam 😊

[@kamil19021994]

@@olgilda czyli wniosek jest prosty: muszę się doszkolić na temat procesu technologicznego przetwarzania tworzyw, bo mam dość mocno nieaktualną wiedzę 🙈 Podwjrzewam, że nie tylko ja, bo śmieci to temat trochę niechciany i dopóki magicznie znikają z kubła pod domem to nie interesuje mnie, co dzieje się z nimi dalej, skoro ja je posortowałem.

[@user-hf5rx5ug5y]

A w automacie żabki do butelek był komunikat że butelka ma być z nakrętką 🤷

[@annamaria4056]

Twoje zawsze i wszyscy nie zaistniało w mojej rzeczywistości. Fascynujące.

[@mmgs1148]

Poza tym tak mało % plastikowych odpadów jest przetwarzanych, ze to i tak nie robi dużej różnicy, że nakrętki są z innego tworzywa

[@joywooltime9940]

Jeśli wylewam płyn w całości z takiej butelki (np. śmietanę do miski) to przyczepione nakrętki mi nie przeszkadzają. Natomiast, jeśli chcę tę butelkę zakręcić ponownie, napić się z niej czy dać małemu dziecku to są upierdliwe.

[@lonelysoldier17]

Ja mam odwrotnie :D mnie tylko przy przelewaniu denerwują, bo nie zawsze uda mi się ją porządnie odgiąć albo mam wrażenie, że w trakcie przelewania mi się odegnie i rozleję :P

[@odponiedziaku1]

Mnie akurat to prawo denerwuje. Zdarza mi się pić napoje na bazie mleka i nie raz już ubrudziłam twarz albo ubranie bo coś pociekło z nakrętki. Dodatkowo irytujące jest to że nakrętki to zło a mikroplastik w kosmetykach czy poliester w ubraniach jest super. Uważam że tą drugą grupą powinni się zająć politycy ale temat jest chyba zbyt niewygodny i łatwiej jest zająć się nakretkami.

[@A-drian]

Mlekpol wrzuci sobie w koszty i zaplaci niższe podatki.Nie lubię tego argumentu. W sensie rozumiem, ze gdy podatek to te 19procent, to wtedy przy kosztach inwestycji nie muszą dostarczać do urzędu skarbowego wego 6 mln złotych, ake nadal jest to 24 mln złotych, które firmie zostałyby w kieszeni i moglyby zostac orzeznaczone na inne wydatki. Argument o wyrzucaniu w koszty jest chuba naduzywany. Rozumiem go w przypadku Januszy, którzy biorą na firme rzeczy, z których korzystają prywatnie. W dodatku pieniądze na inwestycje wydaję sie bieżąco a amortyzacja rozklada sie na caly okres amortyzowania i zwiększa koszty po trocy co rok. W dodatku dam przychód nic nie mówi, bo przedsiębiorstwa moga mieć różne stosunki zysku do przychodu. Moga tez miec okresu zwiększonych inwestycji, albo takie, gdzie inwestycje sie zwracają i zbierany jest kapitał na następne, albo splacany kredyt. Albo jest możliwość, ze adaptacja linii produkcyjnej do nowych nakrętek zaburzyła strategiczny plan inwestycyjny, ale to już zależy od vacatio legis.

[@kandarayun]

Ale przecież to są koszty... Ktoś oburza się, że firma wrzuciła koszty w koszty?

[@A-drian]

@@kandarayun Bardziej mi chodzi o to, że niektórzy używają pojęcia wrzucić w koszty jakby albo po wrzuceniu w koszty wydatek znikał, albo jakby koszty to była dziura bez dna, do której można wpisać cokolwiek, aby płacić zero podatku dochodowego.

[@CafeSurreal]

To prawda jest to wydatek i ostatecznie zrzuca sie na niego konsumenci.

[@TheNekoAyumi]

Ty razem się z tobą Aniu nie zgodzę. Wiele podróżuje i musiałam kupować wodę butelkowaną. Tej zakrętki nie da się zakręcić po odkręceniu butelki. Woda w plecaku mi się wylała przez te dziadostwo. A picie wody z zakrętką na bok żeby w nos nie uderzała jest zwyczajnie bolesne. Te zakrętki mają ostre brzegi które szorują ci po policzkach. Też uważam że dobrze że politycy zwracają uwagę na taką „pierdole” bo warto nawet takimi drobnostkami się zajmować żeby żyło się po prostu lepiej. Te zakrętki frustrują!

[@zuzannazuza]

Polecam dobrej jakosci filtry do wody np. Life straw, wtedy w podróży nie trzeba kupowac jednorazowych butelek

[@TheNekoAyumi]

@@zuzannazuza oczywiscie korzystam z filtrów, ale nie da sie pić wody filtrowanej wszędzie, np w pociągu którym jedziesz 6 godzin. Po prostu w wielu miejscach nie nalejesz sobie wody dlatego czasem trzeba kupić wode w butelce. To niebezpieczne mówić, że da się tylko filtrować każdą wode.

[@velvet_blond]

Wystarczy odgiac 💁 i tak, da się to dobrze zakręcić

[@TheNekoAyumi]

@@velvet_blond jak odegnę to moze sie urwac. What's the point. To ma działać a nie działa.

[@kamil19021994]

@@TheNekoAyumi kiedy chcesz zrobić problem z czegoś,co tak naprawdę nim nie jest. .. jak nie da się zakręcić? Wszystko się da a ty po prostu nie chcesz żeby się dało

[@dariakolwicz380]

Ja też zastanawiałam się o co ten cały raban z butelkami. Gdy kilka miesięcy temu wpadła mi w ręce butelka wody z Belgii (z wcześniej wprowadzonymi nowymi zakrętkami) to byłam zachwycona. Nakrętka była umieszczona na tych plastikowych wysięgniczkach z dwóch stron, co sprawiało, że butelka zyskiwała wygodną do odchylenia "klapkę-nakrętkę" którą dodatkowo łatwo było zakręcić. Gdy w Polsce wprowadzono owe nakrętki to się zawiodłam. Niestety system montażu w porównaniu z tamtą technologią już bardziej kulawy, ale wciąż, dla mnie żaden problem. Dostosuję się. ALE o zdanie zapytałam ostatnio swojej babci, która ma chore nadgarstki i do tego słaby chwyt w dłoniach i powiedziała, że teraz nie jest w stanie normalnie odkręcić ani zakręcić sobie głupiej butelki. I już się tak nie dziwię czemu duża część osób się burzy. Może i dla w pełni mobilnych i samodzielnych osób to żaden problem, ale osoby starsze czy też dzieci sobie już same nie poradzą.

[@user-pl5pi8qs7p]

Nie myśli się o starszych ludziach a potem zdziwienie, że Rydzyk zgarnia tę część społeczeństwa. Najlepiej żeby dbali o nich najbliżsi, ale nie jest idealnie i wiele jest samotnych.

[@licziflamingo1454]

Można zawsze kupić butelkę z dziubkiem, moja babcia która prawie ruchomości w ręce nie posiada z powodu rzs jakoś potrafi odkręcać i zakręcać, może warto pokazać babci technikę zakręcania i po problemie. U nas to wystarczyło.

[@anias7277]

Kiedyś było mówione, że zakrętki i butelkę należy wyrzucać osobno, bo to inny rodzaj plastiku. Moim zdaniem, ktoś chce na tym zarobić, jak zawsze.

[@lonelysoldier17]

Ktoś gdzieś pisał, że dziś już nie musi tak być, bo maszyny co raz lepiej sortują. A moim zdaniem ludzie są niedbali i gubią te nakrętki i stąd taki wymóg.

[@Daria-jd4qb]

Do tej pory fundacje zbierały nakrętki, dzięki temu lepszy plastik był od razu oddzielony od reszty odpadów. Równocześnie zbierano pieniądze na osoby potrzebujące chore dzieci itp. Odkąd unia wprowadziła tą ustawę zbiórki te zostały wstrzymane, a plastikowe nakrętki trafiają do kontenerów z gorszej jakości plastikiem, a następnie w wielu przypadkach do śmieciarki z wymieszanymi odpadami...

[@basiagruk-atlinska9715]

Dla mnie te nakrętki są bardzo problematyczne, po pierwsze dużo ciężej jest podać wode np. Dziecku (tak tak, w podróż komunikacja publiczna z małymi dziećmi biorę butelki plastikowe), po drugie ciężko to cholerstwo dobrze zakręcić i nie taz już miałam zalany plecak. O ile to woda i nie zalały mi się dokumenty do spoko, ale samej wody tez nie pije. Ogólnie przy skali palenia śmieciami (w tym plastikowymi) przez osoby posiadające kopciuchy (jakiekolwiek zgłoszenia takich osób to czysta fikcja) normalne nakrętki nie stanowiły problemu większego tylko właśnie ich nieautoryzowane, nazwijmy, przetwórstwo.

[@karamara1257]

Można mieć przefiltrowaną wodę we własnych butelkach wielorazowych i problem znika = oszczędza się :)

[@annasosna1193]

Zalałam tak sobie nowe książki i dokumenty colą. I nie, nie mogłam wziąć wody w swoim bidonie, ponieważ niespodziewanie spadł mi cukier, a jedyne słodkie, co można było na szybko kupić na targach książki, to właśnie cola

[@basiagruk-atlinska9715]

@@karamara1257 pewnie, jeżeli jedziesz sam a nie z malutkimi dziećmi można zajmować miejsce w swoim bagażu na plecach przez taka pusta butelkę. Ja wole po prostu ja wyrzucić, podobnie jak jakiekolwiek opakowanie na kanapkę. Wszystko brzmi pięknie: wielorazowe butelki, szklane pojemniki na jedzenie itp dopuki jedziesz samochodem i masz miejsce by te bambetle trzymać

[@velvet_blond]

​@@basiagruk-atlinska9715faktycznie bo te papierki i butelki to taaaki ciężar xDD kiedyś kobiety miały po kilkoro dzieci, każdy praktycznie jeździł komunikacja, nie było takiego wygodnictwa jak teraz i się dało, a teraz że wszystkim problem. Po prostu szukasz sobie wymówek. Jakoś ja całe życie jeżdżę komunikacja, noszę własne pudełko, i uwaga stalowa butelkę to już w ogóle powinnam umrzeć z przemęczenia 😂

[@kandarayun]

​@@karamara1257no z tym oszczędzaniem to nie wiem... Filtry są drogie

[@Jakolinka]

Moja babcia ma 88 lat i brak nawyku picia wody. Nauczyła się już, żeby sobie codziennie przygotowywać dzbanek kranówki, a żeby bardziej jej smakowało i łatwiej się piło dolewa sobie zawsze konkretną gazowaną wodę mineralną. Tylko, że w tym wieku nie wszystko idzie jej tak sprawnie i przez to że zakrętki mają dość mało luzu, ma problem żeby butelkę ponownie zamknąć i dokręcić. Po prostu: mogłoby to być zrobione wygodniej, przynajmniej w wypadku tej jej ulubionej wody

[@licziflamingo1454]

Polecam nauczyć babcię techniki zakręcania, starszym ludziom trzeba wytłumaczyć jak maja coś zrobić, w tych butelkach trzeba mocniej odgiąć, ale mam wrażenie że ludzie którzy nie umieją zakręcać tych butelek, po prostu nie rozumieją fizyki, jak przy wkręcaniu śrubki ustawiasz zakrętkę nie pod skosem tylko równilegle do butelki

[@Jakolinka]

@@licziflamingo1454 Babci trzęsą się ręce i chwyt nie ten. Ustawienie czegokolwiek w pionie jest losem na loterii. No co zrobić - dolegliwości tego pięknego wieku

[@aleksiaaleksis]

Korzystałam dosyć długo z butelek filtrujących (różnych firm), ale jak kolejna zaczęła mi przeciekać to miałam dość. Poza tym uważam, że te butelki dość ciężko utrzymać w czystości, jeśli się je wyparza to tym bardziej zaczynają się rozczelniać więc nie jest to rozwiązanie idealne. Co do plastikowych jednorazowych butelek podoba mi się rozwiązanie, które funkcjonuje w Niemczech (nie widziałam osobiście bo nigdy tam nie byłam ale widziałam wielokrotnie na różnych filmikach) czyli automaty, gdzie wrzuca się plastikowe butelki (szczerze mówiąc nie wiem czy muszą być z zakrętkami czy bez) i w zamian dostaje się kupon na zakupy w sklepie, w którym owy automat stoi. Oczywiście im więcej butelek się wrzuci tym większy kupon, co zachęca ludzi korzystających z takich butelek do recyklingowania ich zamiast wyrzucania gdzie popadnie. Słyszałam też, że we Włoszech z kolei są ogólnodostępne kraniki z wodą, dzięki czemu dużo ludzi chodzi tam z butelkami wielorazowymi. Te rozwiązanie również mi się podoba, bo kiedy zabiera się ze sobą taką butelkę wielorazową (niefiltrującą) i wypije się jej zawartość to można sobie ją ponownie uzupełnić i nie ma się problemu, że z jednej strony w raz trzeba kupić picie w jednorazowej butelce, a z drugiej, że dźwiga się ze sobą pustą butelkę (szczególnie szklaną). Myślę, że takie działania mają więcej sensu niż te kombinowanie z zakrętkami

[@gosia7832]

U nas też już można segregować butelki w automatach i dostać kupon np. w Lidlu. Nie obejmuje to jednak np. butelek po mleku.

[@asta7874]

Świetne rozwiązania ale nie w Polsce bo na wodzie w plastiku zarabia się dużo...​@@gosia7832

[@aleksiaaleksis]

@@gosia7832 ja się z tym nie spotkałam w mojej okolicy, kojarzę ledwo jeden automat ale nie wiem czy działa on w ten sposób plus jest mi kompletnie nie po drodze. Jeśli zaczynają się pojawiać tego typu inicjatywy to super, mam nadzieję, że stanie się to na tyle powszechne że każdy będzie miał okazję z tego korzystać 😁

[@kandarayun]

U mnie jest kilka poidełek. Nie za wiele, bo to jednak kosztuje... Pamiętam jak ludzie narzekali na portalu lokalnym na to narzekali... Znaczy że po co to komu, głupie poidełka dla żuli 😅 a wydali by na inne rzeczy

[@aleksiaaleksis]

@@kandarayun na inne to znaczy na co 🤣 no typowa polska mentalność, zrobić źle, nie zrobić źle... moim zdaniem to jest super pomysł o ile jest to zrobione dobrze (a nie że ma się wątpliwości czy picie z takiego kranu nie zagraża zdrowiu i higienie haha)

[@DroDro3]

Problemem nie jest to że są zamocowane tylko ze są złe zamocowane. I to źle działa pi prostu

[@agnieszkakapusta3085]

Ja odrywam po prostu, z myślą właśnie o tych zbiórkach. A w miejscu publicznym i tak wiadomo, że zakręcę i wyrzucę całość 😅 nie rozumiem o co tyle zachodu i z czym ludzie mają taki problem 😂 nikt nie będzie za wami biegał i sprawdzał, czy aby na pewno nie oderwałes, ludzie nie popadajcie w paranoję 😅

[@joepesci8702]

Gdybyście mieli chore dziecko i każdy grosz by się liczył, to może byście z mniejszą ignorancją podchodzili do argumentu nakrętek na cele charytatywne i argument pt. ,,może powinniście pomyśleć dlaczego w ogóle trzeba zbierać na leczenie" jest tak z dupy, że się zagotowałam... to tak jakby teraz nic nie robić i nie pomagać, bo to wina systemu, że rodzice muszą zbierać miliony na życie dziecka. A nawet jezeli z nakrętek dużych pieniędzy nie ma, to jednak zawsze coś, a rodzice są tak zdesperowani, że każdy grosz się liczy. Kolejny smieszny argument to, że przecież mlekpol i tak jest bogaty, to mu nie robi to 30 mln... straszne myślenie, bo polska firma zbiedniała jednak o te 30 mln, a poza tym nie wszytskie firmy produkujące butelki są tak wielkie i bogate. Mnie osobiście jeszcze boli fakt, że ktoś zgarnął niezłe pieniądze wymyślając takie badziewie, a firmy teraz muszą zmieniać produkcję pod widzimisię Unii. Na koniec, osobiście uważam, że te butelki są po prostu niewygodne i niepraktyczne.

[@lonelysoldier17]

Firma nie zbiedniała o 30 mln, bo sobie to odliczy od podatków. To po pierwsze. Po drugie, to czy wiesz po co w ogóle były ta zbiórki organizowane? Dlatego, że firma wolała zapłacić za wózek jakiegoś dziecka i zgarnąć nakrętki już za darmo odsortowane od butelek, niż zapłacić za sortowanie (bo widocznie te wózki itp. wychodziły taniej). Teraz ten problem się tak czy inaczej rozwiązał (już są podobno z resztą maszyny, które potrafią to przesortować w prosty sposób), więc firma tak czy inaczej może (jeśli będzie chciała) pieniądze przeznaczyć na jakieś akcje charytatywne - to już tylko od nich zależy czy będą chcieli nadal pomagać.

[@gosia7832]

Mnie najbardziej irytuje przytwierdzanie nakretek do butelek z mlekiem. Potrafią się same zamykać albo obracać podczas lania do szklanki. To jedne takie butelki ktore używam a i tak mnid to denerwuje jak spieszę się rano z dziećmi. Myśle jednak że to nie jest problem przytwerdzenia nakretek do butelek tylko wykonania tego przez producentów. Wiem że któraś woda butelkowana ma zrobiony taki dłuższy ten element że nakrętka nid przeszkadza tylko sobie wisi. Myślę że warto żeby producenci o tym pomyśleli.

[@Kalamburka]

Gdyby chodziło o ekologię, postawiono by na zwrotne opakowania szklane.

[@lonelysoldier17]

Nie sądzę. Za dużo z tym zachodu by było i zbytnia niewygoda dla klientów - weź kup zgrzewkę 6 napojów 1,5l w szkle... jak by to w ogóle musiało być pakowane i ile by ważyło? (choćby transport) ;)

[@Kalamburka]

@@lonelysoldier17 Wszystko jest kwestią przyzwyczajenia. W prlu jakoś to działało - woda, mleko, śmietana, napoje gazowane... Butelki były szklane i zwrotne. Poza tym każdy szedł na zakupy ze swoją siatką. A teraz przez 4 tygodnie trzymam w garażu wielkie wory plastiku czekając na termin odbioru śmieci segregowanych.

[@lonelysoldier17]

@@Kalamburka PRL był 35 lat temu... i jakieś 2-3 miliardy ludzi temu mniej ;) Już to wymusza konieczność transportu dużej ilości szkła więcej (co może nie mieć znaczenia w małej ilości, w dużej może nie być już opłacalne, szkoło jest ciężkie, naprawdę ciężkie). No i coli (ani innych napojów) ludzie raczej sobie na zgrzewki do domu też nie kupowali wtedy ;) Moim zdaniem wystarczyłby dobrze zorganizowany recykling, np. wszystkie butelki zwrotne (tak jest w Niemczech, gdzie mieszkam, aż dziwne że w innych krajach UE nadal tego nie podłapali), oczywiście jak dla mnie o wiele więcej opakowań mogłoby być zwrotnych no ale wszystkie butelki to już coś...

[@paulinab7965]

Mnie wkurzają restrykcje w Europie, a co z plastykiem z Chin Ameryki itd

[@karolinakarolina3940]

Bylam kiedyś w segregowni odpadów I dla pracowników nakrętki plastikowe były bardzo problematyczne. Pamiętam, ze przy zganiataniu butelek, jezeli butelka byla zakrecona za mocno to te butelki "wybuchaly" przez co powodowaly straszny huk co jest bezposrwdnim zagrozeniem dla pracownikow. Wtedy mowiono nam ze jak juz zakrẹcac to lekko, zeby te nakretki po prostu odpadly wczesniej. Nie wiem co oni ronili z nakretkami ktore odpadly. Wiec uwazam ze ten pomysl z przyklejaniem nakretek jest bardzo dobry I na pewno bezpieczniejszy dla pracownikow segregowni. Pamietajmy ze tam pracuja rowniez ludzie

[@shadowhunter921]

Dlaczego zamiast generować tego typu mało istotne zmiany, producenci nie przerzucą się na szklane butelki z kaucją. Ja i moi rodzice od lat kupujemy piwniczankę w szklanych butelkach, i nie ma z tym problemu. Zresztą kiedyś było tylko szkło i ludzie żyli. Producenci powinni zredukowoac ilość plastiku przede wszystkim, a nie robić jakieś przytwierdzane zakrętki i udawać, że to rozwiązuje problem.

[@AniaGemma]

Mówi się o tym że ze względu na wagę nie zawsze szkło jest lepsze. A pozatym nie wiem, lobby?

[@lonelysoldier17]

no nie za bardzo widzę kupować sobie sześciopak 1,5l coli w szkle ;) Wystarczy tak jak w Niemczech (gdzie z resztą mieszkam) - wszystkie plastikowe butelki zrobić zwrotne.

[@shadowhunter921]

@@lonelysoldier17pani kochana, to się nazywa greenwashing :) nie jest tajemnicą że te śmieci z pięknych ekologicznych Niemiec regularnie zwożone i spalane są nie tylko w krajach trzeciego świata, ale i w Polsce. To jest ten cały recykling

[@shadowhunter921]

@@AniaGemma ​​⁠nie jeśli tak jak w mojej okolicy jest zakład, który tym się zajmuje. Wody nie trzeba zwozić z drugiego końca Polski. Podobnie było kiedyś z mleczarniami, jestem młodą 25 letnią osobą, ale pamiętam jak moi rodzice jeździli do mleczarni z baniakiem/szklaną butlą po mleko. Teraz ta mleczarnia niestety już nie istnieje, jej miejsce zajęły koncerny. Od wielu lat małe biznesy są po prostu ubijane. No i tak jak Aniu mówisz - lobby- UE nie działa do końca tak jakbyśmy chcieli, prawda jest taka, że wspiera korporacje. Nie koniecznie chce dobrze dla ludzi a szkoda.

[@lonelysoldier17]

@@shadowhunter921 po pierwsze jestem panem ;) po drugie śmiem wątpić (przynajmniej jeśli o butelki zwrotne idzie), a po trzecie może jakieś dowody o wywożeniu śmieci z Niemiec do Polski? chętnie się zapoznam :)

[@ewamos_com]

Czy tylko mnie te nakrętki poraniły przy otwieraniu (już parę razy)? To moj jedyny problem z nimi, ale jednak dość poważny. Oczywiście mówienie o Unii jako złu w tym kontekście mega śmieszne!

[@licziflamingo1454]

Wystarczy odgiąć mocniej i po problemie.

[@ewamos_com]

@@licziflamingo1454ale mnie one ranią przy otwieraniu! Ząbki są ostre. Bardzo ciężko otwiera się te zakrętki. Może na takie trafiłam, ale w różnych butelkach i parę razy :\

[@paulinazymela]

Myślę że ciekawym tematem mogą być też opony i ich przetwórstwo. Ostatnio troche interesowałam się tym tematem i okazało się że lokalne punkty gminne odbioru odpadów mają problem by przekazać opony zewnętrznym firmom. Firmy nie odbierają, bo zamykają się bodaj cementownie, czyli zakłady gdzie były wystarczająco wysokie temperatury by opony całkowicie spalić i nie szkodzić przy tym tak środowisku. Jednak wzrost podatków za emisję CO2 sprawia, że cementownie się zamykają lub nie chcą już opon przyjmować, przez co te odpady zalegają i się rozkładają.

[@mikolajtadeuszkaczmarek]

Jak dla mnie, ja nie robię problemu i tak, przekręcam nakrętkę i o odrywam, więc to dla mnie żaden problem. (poza tym ja zbieram nakrętki więc tak nie wyrzucam do śmieci) Jeśli Unia chcę być tak EKO to czemu nie wprowadzą nakazu używania tylko naturalnych tworzyw, szkło, opakowań wymiennych, itp Jak mogli wprowadzać eko ład to mogą wprowadzić inne rozwiązania ?

[@Doosiaa]

Według mnie jest to fajny pomysł. Ja osobiście lubię te zakrętki, bo jak pije np. Sok to mogę po prostu kliknąć by był zamknięty i nie męczyć się z zakręcaniem, gdy wiem że za chwilę znowu go będę otwierać. Dodatkowo zakrętka nie spada, bo jest cały czas na miejscu, a można ją bez problemu wygiąć by nie zawadzać o nos. Może trzeba większej wprawy w zakręcaniu, ale nie jest to taki problem i nie wylewa się nic. Nie rozumiem ludzi, którzy robią z tego aferę i na siłę odrywają. Uważam że jeżeli to ma pomóc w segregacji i ograniczeniu zanieczyszczenia plastikiem to jest to świetny krok. Ale zawsze się znajdzie ktoś kto będzie przeciwko i poczuje się zniewolony przez przymocowaną do butelki nakrętkę 😂

[@magdalenakosiorowska1713]

Komentarz dla zasięgu, bo mnie do szalu doprowadzaja Ci ludzie którym nagle nakretka przeszkadza, co oni Kubusia watera nie pijali w dziecinstwie 😅

[@paulinashershen]

Ja nawet nie wiedziałabym że takie coś zostało wprowadzone bo kupiłam sobie raz rok temu wodę w szklanej butelce voss i używam ją teraz jako bidon, ale politycy i inne chłopy siejące ferment w sieci nawet do mojej bański dotarły więc się o tym niestety dowiedziałam jakie to po prostu straszne i okropne i po prostu masakra czego to ta unia nie wymyśli 😅😅😅

[@agatix7]

Jest to uciążliwe, owszem, trzeba bardzo uważnie zakręcać i po 10 razy sprawdzać, czy na pewno zakręcone, bo można sobie zalać coś cennego. Ja sobie tak zalałam tylko łóżko, bo położyłam butelkę obok siebie, więc nic takiego, ale można sobie bardzo łatwo zniszczyć np książki sprzęt kosmetyki.

[@magdalenaludwicka3800]

Dzieci od lat piją swoje soczki gdzie nakrętka jest przymocowana i nie mają problemu . A dorośli robią raban śmieszne

[@ketrin_uzumaki]

Tylko tam są dziubki więc to inny typ nakrętki 😅

[@magdalenaludwicka3800]

@@ketrin_uzumaki to zróbmy dziubku dla nieporadnych dorosłych Ja piję i jest ok a jestem chora na sm

[@lidiaspringer]

bo w tamtych zatyczki od butelki są na zaokrąglonych haczykach co pozwala na większe zagięcie, a te zwykłe mają za krótkie haczyki przez co trudno je zakręcić. W mleku dosyć że zmienili nakrętki na bardziej płaskie to zrobili z haczykami i nakrętka jest w pewnym miejscu z dziurą przez co nie da się tego mleka zakręcić, tylko zakrętka funkcjonuje jako zatyczka nie dopasowana, nie wiem czy to nie wpływa czasem na świeżość mleka po dluższym staniu w lodówce .

[@aannkkaa00]

Cała ta sytuacja jest dla mnie śmieszna, ale nie w ten dobry sposób. Śmieszne jest dla mnie to, że UE musi regulować tak szczegółowo pojedyncze kwestie jak przymocowywanie nakrętek do pojemników zamiast wprowadzić ogólne przepisy, że WSZYSTKIE pojemniki z tworzyw sztucznych, dla których jest to możliwe (czyli nie ma jakiegoś szczególnego uzasadnienia, że ma być inaczej, bo pakowany produkt np. straci istotne właściwości jak w wypadku np. leków), MUSZĄ być zaprojektowane pod recykling, czyli być z plastiku nadającego się do przetworzenia, czyli np. nie z PS, plastiku jednego typu, a nie kilku różnych albo jeszcze z innych materiałów bez możliwości oddzielenia. Nie rozumiem, dlaczego takie ogólne przepisy nie powstają, a regulowane są pojedynczo słomki, plastikowe sztućce i teraz nakrętki. Może to kwestia tego, żeby nie robić pod górkę producentom (chociaż w wypadku producentów samochodów z silnikami spalinowymi czy kopalni nikt w UE się tym nie przejmuje, że robi pod górkę całym gałęziom przemysłu i zatrudnionym w nich ludziom i wyznacza po prostu arbitralnie daty, od kiedy wszystko ma się zmienić w kwestiach dużo poważniejszych niż jeden typ plastikowego produktu, bo określających transformację energetyczną czy gospodarczą całych krajów), a może to kwestia oporu opinii publicznej, która aż tak gwałtownie reaguje na bardzo drobną zmianę i podaje argumenty w stylu: "będę sikać na deskę klozetową, bo producenci zaprojektowali ją tak bezsensownie, że teraz muszę ją podnosić i to mi bardzo obniża jakość życia, bo muszę myć ręce za każdym razem po skorzystaniu". Jest to dla mnie niepojęte, że ludzie dla własnej wygody są w stanie obciążać przyszłe pokolenia, czyli dzieci swoich dzieci, naprawdę poważnymi problemami. Przepisy takie jak ten powinny być wprowadzane bez jakiejkolwiek dyskusji i po to wybieramy sobie organy kontrolujące, aby mój sąsiad nie mógł na swoim trawniku obok mojego nagle posadowić wysypiska śmieci, bo to "jego biznes" i zarabiać pieniędzy moim kosztem. Czy organy kontrolujące działają i jak działają, to inna sprawa. Ale fakt, że my kłócimy się tu dzisiaj o taką małą rzecz na pewno cieszy producentów tworzyw sztucznych, którzy wiedzą, że do wielkich zmian jeszcze bardzo daleko.

[@lonelysoldier17]

Bardzo słuszne uwagi, zgadzam się. I fajny pomysł z tymi opakowaniami. Jeszcze bym się pokusił może o kaucję na wiele opakowań (nie tylko na butelki), jakby ludzie musieli zapłacić kaucję, to nagle by żadne śmieci po ulicach nie leżały :D

[@natanz.7388]

Mi sie niepodobają te nowe nakrętki nie dalatego ze mi orzeszkadzają tylko dlatego ze nie lubie jak coś sie zmienia.

[@lonelysoldier17]

Szanuję za szczerość :) większość się nie potrafi do tego przyznać...

[@axlpolska8146]

Pracuje w sklepie agd. W ostatnim czasie nie ma dnia aby nie sprzedać otwieracza do takich butelek. Wcześniej nie sprzedawałam ich wcale a pracuje tu ponad 6lat. Głównie kupują je osoby starsze

[@dominika9864]

Serio coś takiego istnieje? Szok

[@asia_oman]

Ta cała afera nakrętkowa jest żenująca

[@secret3989]

A to o to chodzi… a już myślałam, że jakaś trefna partia zgrzewki mi się trafiła i że to błąd przy produkcji. Mieszkam w UK i tu jest to samo

[@Aleksandra-kp9jn]

Osobiście nie odczułam, żeby te nakrętki były w jakiś sposób problematyczne... Podobno segregacja maszynowa jest łatwiejsza, kiedy te mniejsze plastikowe części zostają przy butelce. Ale ludzie są w stanie zrobić problem ze wszystkiego. Przeraża mnie też ta dezinformacja, przedziwne wymysły, jakie ludzie sprzedają w internecie - jak ten pan od mandatów za nakrętki. To info jest akurat łatwe do zweryfikowania, ale sama czasem się gubię w faktach i mitach i widzę ile trzeba trudu, żeby dojść do prawdy. 😒 Btw. Nie wiem, czy gdzieś kiedyś o tym wspominałaś, ale powiedz proszę, z jakiej butelki wielorazowej korzystasz? Szukam czegoś sprawdzonego. Dzięki!!

[@karolinaoniszczuk9916]

tez szukam dobrej butelki, ktora sie nie rozwali po kilku myciach i nie zacznie smierdziec :D

[@AniaGemma]

ja mam butelke z wielorazówki, wink, ze stali nierdzewnej. Nie ma teraz identycznej jak moja poniewaz mam ją juz kilka lat (chyba 4), ale mają dużo różnych wzorów tego samego fasonu. Jeśli się zdecydujecie to polecam zeby nie miala farby na korku. U mnie ta farba odpryskiwała i ktoregos dnia ze zirytowania ją zdrapałam. Ale pomijając ten problem jest spoko. Taka zwyczajna butelka, w standardowym rozmiarze, trzymająca temperaturę i po kilku latach nadal działająca bez zarzutu.

[@lonelysoldier17]

@@karolinaoniszczuk9916 Tupperware (tylko nie tam z jakimiś klapkami, normalna z zakrętką, to wtedy można też gazowane napoje nalewać i nic się nie wyleje), tylko ma wąską szyjkę (tzn. szerszą niż butelki jednorazowe ale węższą niż takie butelki które mają gwint na całą szerokość), dlatego mycie jej bywa upierdliwe... w sumie czasem mi domyje zmywarka, a czasem muszę ręcznie ;) Ale trzeba ją myć, dokładnie i dość często, bo inaczej może zaśmierdnąć ;) Jakby ktoś miał do polecenia butelkę plastikową, szczelną i nadającą się do napojów gazowanych oraz do zmywarki ale właśnie z gwintem na całą szerokość, to też przyjmę chętnie rekomendacje...

[@karolinamickiewicz4166]

Zauważyłam duży problem z zakręceniem butelki przy takim korku... Wszystko się po prostu wylewa 😢

[@Natalia-cs4lb]

Napiszę ci ciekawostkę: ten człowiek na nagraniu co agituje politycznie i się denerwuje w sprawie nakrętek, samodzielnie (oraz z kolegami z PIS) głosował/głosowali za wprowadzeniem owych nakrętek właśnie. Hipokryzja bywa tak niesamowita :) Ps. nowe nakrętki mi nie przeszkadzają

[@RudaKotwica]

Te butelki są paskudne, nawet jak zakręcę wodę to często ona cieknie i jest to strasznie niewygodne

[@weronikak6143]

Napiszę szczerze, że przez pierwsze kilka tygodni te zakrętki niemiłosiernie doprowadzały mnie do szału, ale nie dlatego, że nie potrafię pić, tylko dlatego, że wylewała mi się woda pomimo tego, że była zakręcona. Nauczyłam się jednak zakręcać i nie kłaść butelek z wodą na łóżku i działa, polecam wszystkim opornym!

[@justynaka8214]

W niektórych krajach zwraca się butelki plastikowe w sklepach i muszą mieć zakrętki i nikt nie robi problemu, bo dostają za to drobną kasę Ps tym czasem w krajach bardzo rozwiniętych trudno kupić sok w szkle i szynkę w plasterkach zawiniętą w papierek...

[@grazynam2635]

Kiedy nakretki byly luzno od butelki zbieralismy je na operacje niepelnosprawnego chlopaka. Teraz kiedy sa przytwierdzone skupy noe chca ich przyjmowac. Pieniazki za te zakretki sluzyly dobremu celowi i teraz te dzieci niepelnosprane sa pozbawione tego wsparcia. Na tej durnej dyrektywie one przede wszystkim na tym stracily

[@lonelysoldier17]

A czy wiesz po co w ogóle były ta zbiórki organizowane? Dlatego, że firma wolała zapłacić i zgarnąć nakrętki już za darmo odsortowane od butelek, niż zapłacić za sortowanie. Teraz ten problem się tak czy inaczej rozwiązał (już są podobno z resztą maszyny, które potrafią to przesortować w prosty sposób), więc firma tak czy inaczej może (jeśli będzie chciała) pieniądze przeznaczyć na jakieś akcje charytatywne - to już tylko od nich zależy czy będą chcieli nadal pomagać. Także nie patrzyłbym na to że dzieci na tym straciły - jeśli tak będzie, będzie można mieć pretensje do firm, że skoro już im to życia nie ułatwia, to im nie zależy...

[@karog6206]

Wczoraj kupiłam zakwas do barszczu w szklanej butelce. I zgadnijcie co? Butelka miała plastikową, przytwierdzoną nakrętkę😂😂😂

[@justyna3791]

A dla mnie nowe nakrętki są super. Generalnie staram się nosić swoją wodę w szklanej butelce, ale czasem zdarza mi się kupić wodę butelkowaną. Mi te stare nakrętki często wypadały w najmniej odpowiednich miejscach: pociąg, samochód i był problem ze znalezieniem. Teraz ich nie gubię. Problematyczne są rzeczywiście te przy jogurtach, ale to przecież można oderwać.

[@sebastianaorzechowski6585]

Zdarza się mi rzadko ale jednak zdarza picie z takich butelek i to jest po prostu robię z siebie ofiary i podważanie swojej inteligencji. Bo jeśli dorosła osobę pokonała zakrętką którą można dać na bok lub dół to ja nie wiem gdzie świat zmierza. Dalej to dla mnie niepojęte jak prosto jest obejść ten „ problem” czyli przekręcić butelkę

[@nikita144]

Osoba dorosła może być niepełnosprawna albo chora. Takie projekty powinno się mierzyć zaczynając od najsłabszych, bo może jest łatwy sposób, żeby zapobiec tworzeniu im dodatkowych przeszkód, kiedy już i tak mierzą się na co dzień z barierami

[@sebastianaorzechowski6585]

@@nikita144 myśląc logicznie jeśli osoba ma taki stopień niepełnosprawności przez który nie jest w stanie samodzielnie otworzyć butelki to ma opiekuna lub osobę która może pomóc. Dla osób które straciły rękę lub urodziły się bez a drugą mają sprawna może być to ogromna pomoc bo jedna ręka nawet osoba dwuręczna jest w stanie odkręcić butelkę ale ciężej jest gdzieś położyć zakrętkę i tu kłania się zakrętka przymocowana do butelki.

[@nikita144]

@@sebastianaorzechowski6585 no ja jednak uważam, że należy dążyć do tego, żeby osoby chore i starsze mogły same robić rzeczy, już i tak opiekunowie takich osób mierzą się z ogromnym obciążeniem i często nie dają rady psychicznie lub fizycznie. Każda taka pierdoła to bezsensowne dokładanie, kiedy wystarczyłoby pomyśleć przy desig nie. Polecam też poczytać o różnych usprawnieniach dla niepełnosprawnych, bo jak wejdzie się w temat, to widzimy, że korzysta na tym większa grupa ludzi niż tylko niepełnosprawni - np dzięki temu, że są windy i drogi dla wózków nie masz problemu jak złamiesz nogę albo jak jesteś ojcem, który w jednej ręce prowadzi wózek a w drugiej torbę z zakupami.

[@to-masz16]

Dlaczego urządzenia np. monitory się psują zaraz po gwarancji ?!

[@adriannaeret]

Płeć, która nie kieruje się emocjami a logiką ma największy problem o kawałek plastiku, który wg nich niewyobrażalne utrudnia życie. Dosłownie małe dzieci tak nie przesadzają z niezadowoleniem l

[@marcelinarybarz5918]

Zakrętki są naprawdę upierdliwe. Wody nie kupuje, ale zdarza mi się od czasu do czasu kupić dzieciom sok - odkryłam zakrętki dość niedawno, ale szok! Przy nalewaniu do szklanki zakrętka spada na dół, co sprawia że nalewasz do zakrętki a nie do szklanki. Dodatkowo, bardzo trudno jest potem dobrze zakręcić te butelkę.

[@kingakieliszek3816]

nie rozumie tego fenomenu odrywania i denerwowania się na te nakrętki, było to ogłaszana o wiele wcześniej była ta zmiana, nikt wtedy się nie buntował

[@kingakieliszek3816]

łatwo je zakręcić i odkręcać, problem nie jest w nakrętkach tylko w FIRMACH

[@malwinamalwina6589]

Dzięki za ten odcinek 🤍

[@faithlessone5394]

Osobiście staram się unikać plastikowych butelek, ale ostatnio mam z tym problem, bo woda kranowa w mojej okolicy jest chlorowana, więc ostrzegają, żeby jej nie spożywać. Wcześniej piłam wodę prosto z kranu lub przefiltrowaną, ale teraz wolę nie ryzykować 😬 W każdym razie nie rozumiem oburzenia ludzi tymi nakrętkami, bo nie uważam, że to na tyle poważny temat. Wręcz przeciwnie, mają swoje zalety i może nakłonią ludzi do unikania plastiku 🤔

[@chytrusek6113]

No generalnie jak ktoś nie lubi tych nakrętek i widzi, że jakiś polityk tez to zauważa to jest to sygnał, że ten polityk nie ma w pupie problemów zwykłych szarych ludzi. Także imo to nie oznacza głupoty polityka xd Po drugie nakrętka nie ma idealnie gładkiej krawędzi. Nikt chyba nie pije tego tak, że mu do nosa włazi, bez przesady. Krawędź nakrętki podrażnia naskórek i jest nieprzyjemna w dotyku, drażni. Przy sokach, napojach innych niż woda zabawa jest jeszcze lepsza, ponieważ nakrętka jest mokra i albo ubrudzi twarz albo człowiek sobie palce ubabra podczas zakręcania. Po trzecie czepiasz się tego, że koszty ponoszone przez producentów są niczym w porównaniu do tego co zarabiają. Tylko, że trzeba pomyśleć że te pieniążki idą na koszty produkcji, wynagrodzenia, składki, podatki, część stanowi kapitał podstawowy, część zapasowy, plus część skitrana na jakieś nagłe sytuacje, naprawy - i to ostatnie powinno być serio na coś istotnego, a nie na jakieś idiotyczne butelki z zakrętkami na dzyndzelku. EDIT: Zamiast przytaczać info o 4,5 mld z jakiegoś gównoźródła typu onet proponuję, żebyś spojrzała do ich sprawozdania finansowego xd

[@mojyoqueen350]

1.Nie kupuję wody butelkowanej 2.Chyba, że jestem w sytuacji, gdzie naprawdę nie mam innej opcji 3.Wczoraj była taka sytuacja, kupiłam sobie taką butelkę 4.Z CZYM CI LUDZIE MAJĄ PROBLEM?! wystarczy dosłownie obrócić korek na bok, pjje się normalnie, zamyka się też normalnie. Trzeba być upośledzonym, albo naprawdę nie chcieć, by to działało, żeby mieć z tym problem.

[@soloamor2913]

Nie kupuje plastikowych butelek od ponad 4 lat. Unia powinna zabronić całkowicie produkowania plastikowych butelek. Po co kupować niegazowaną wodę jeśli w Europie można pić z kranu. Pieniądze rządzą światem i po to to wszystko

[@semi_dry_s]

Bo czasami ta woda przechodzi przez niewymieniane, nietknięte rury z lat 50-60? Albo czujesz że pijesz chlor, bo lokalna sieć oczyszczania wody go tak namiętnie dodaje do wody? (bez pozdrowień dla rodzinnej miejscowości)

[@karolinafurtak4232]

Też na codzień piję kranówkę, ale są sytuacje gdzie czasami trzeba kupić wodę w butelce i już. Co ma powiedzieć osoba która leży w szpitalu w którym nie piję się wody z kranu? Takich przykładów jest mnóstwo, już nie mówiąc o tym że jeszcze nie w każdym mieście w Polsce można pić wodę z kranu

[@magicalneko2652]

Nie w kadżych budynkach rury są wymieniane i czyszczone na bierząco, u mnie z kranu leci woda z rdzą :/

[@aleksiaaleksis]

​@@karolinafurtak4232Piłam wodę z butelki filtrującej dopóki nie wylądowałam w szpitalu w samym centrum Warszawy Z racji, że jestem z innego województwa i nie miał kto mi przynosić wody to sobie myślałam, że butelka filtrująca w tej sytuacji to strzał w dziesiątkę. Szybko się okazało, że tej wody nie dało się pić, zresztą nawet herbata robiona na szpitalnym korytarzu również mi nie smakowała 😅 także całkowicie zgadzam się z twoim komentarzem

[@RudaKotwica]

Woda w moim mieście jest niezdatna do picia, schorowana i metna

[@dianafrankowska6295]

Najgorsze w tych nakretkach jest zakrecanie a nie samo picie. Nie da sie za pierwszym razem dobrze tego zakrecic, trzeba kilkakrotnie zakrecac. Duzo lepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie możliwości skupowania takich plastikow co w innych krajach jest juz praktykowanie (np Szwecja). Co do smieci to uważam ze i tak jest lepiej jest wiele lepiej niż chocby w latach 90. Dzis nie znam nilogo kto rzuca smieci na ziemie idąc gdzies. A moj syn juz jest takim pokoleniem ktore jest oburzone na widok smieci na ulicy i zbierajacym je gdy jest tylko taka możliwość

[@Gadon357]

Na moje jeśli chodzi o samą wodę k to kupioną w sklepie gdzie butelka stoi w pionie to nie problem. Gorzej jest z napojami, jogurtami pitnymi itp. sprzedawanymi np. w automatach w pracy (butelka zakrętką do dołu), pijesz coś takiego i pół twarzy masz tym pobrudzone oraz brodę. Nie widzę jakoś możliwości nosić szampon do mycia brody aby po każdej przerwie podczas 12 godzinnej zmiany sobie brodę nim myć... Jedyne co zostaje to odrywanie tych zakrętek ale wtedy jest ryzyko zachlapania siebie i innych. Ponoć to też było wprowadzone aby nie gubić zakrętek tylko je wyrzucać zrazem z butelką, kiedy ostatnio ktoś z was zgubił zakrętkę? Ja przez 30 lat życia może raz zgubiłem... Obstawiam, że inni podobnie dla skali zanieczyszczenia dużo to nie jest. Lepiej by było wprowadzić wielokrotnego użytku butelki na szampony i inne chemię niż te zakrętki. Lub zrezygnować w dużej mierze z plastiku na rzecz szkła

Nie do końca masz rację. Chodzi oto, że Unia dyrektywami zaczyna regulować każdą bzdurę.

[@parasewia]

Te nowe nakrętki odkręcają się dużo trudniej niż stare. Wiele z nich praktycznie nie da się odchylić na tyle, aby nie drapały. Jedyną ich zaletą jest to, że trudniej zgubić nakrętkę. Kiedyś pojawiały się wody butelkowane z takim zamknięciem a la bidon (Plastikowa czapeczka i taki wyciągany dynks). Może warto do tego wrócić? Być może dla Ciebie afera z nakrętkami to czepianie się drobiazgów, ale życie składa się z drobiazgów. Jeżeli nowe rozwiązanie będzie bardziej ergonomiczne (wygodniejsze), to ludzie z przyjemnością będą z niego korzystać.

[@martynaorszulak7290]

To, że te nakrętki są niewygodne i upierdliwe to jedno. Gorszym problemem z mojej perspektywy jest to, że Unia zamiast zajmować się tym, co wpływa na problem zanieczyszczenia środowiska w dużo większym stopniu zajmuje się "drobnostkami". Poza tym czy fakt, że maszyny przetwarzające plastik nie wyłapują tak drobnych elementów można rozwiązać tylko poprzez przytwierdzenie nakrętek do butelek? Nie znam się na takich maszynach, ale potrafię sobie wyobrazić, że jest może jest opcja dostosowania ich części także do mniejszych elementów, co na pewno byłoby bardziej efektywne, bo przecież przytwierdzone nakrętki są często przez ludzi odrywane (przyznaję, że sama to robię, ale wyrzucając butelkę przykręcam nakrętkę z powrotem).

[@aluette1]

Ja wciąż jestem w szoku, ile w Polsce kupuje się wody butelkowanej. Nie mówię o specjalnej, mineralnej, ale o zwykłej kranówie, ale W BUTELCE!

[@teafan961]

Według mnie powinniśmy się zastanowić kto zyska na sprzedaży maszyn/ulepszeń do tych nakrętek. Bo sam przepis wydaje się bezsensowny i nic nie wnoszący ale jeśli np jest tylko jedna firma która produkuje maszynę do tych korków przyczepionych do butelek i akurat np należy do naszego sąsiada to wtedy on nagle w jeden sezon stanie sie miliarderem bo każda firma musi mu zapłacić za rzecz polityczną czyli jakiś korek przyczepiony do butelki, którego sama by nie wprowadziła bo po co to komu.

[@elizagejzer6879]

Dosłownie wystarczy tę zakrętkę przekręcić w bok i nie przeszkadza. Dla mnie jest to nawet ułatwienie bo się nie gubi. Mam wrażenie, że ludzie zachowują się jak dzieci, zero umiejętności odnalezienia się w nowej sytuacji. Wiadomo najlepiej jest narzekać zamiast poszukać rozwiązania aby zakrętka nie drapała was w nos XD mi zajęło to jakieś 30 sekund

[@VesperTheBat]

Droga Aniu (piszę to bez ironii, gwoli ścisłości), w całej tej butelkowej aferze nie chodzi o sam fakt nakrętek przytwierdzonych do butelek. Jesteśmy sfrustrowani przede wszystkim tym, że problem ekologiczny nie leży w naszych rękach, a to na nas zrzuca się odpowiedzialność za niego. 80, jeśli nie więcej odpadów, śladów węglowych, emisji, wszelkich szkodliwych substancji, wypluwa z siebie przemysł. Dobrze, że uświadamiasz społeczeństwo na ten temat, ale wydaje mi się że zapomniałaś przy tym jak marginalną mamy w tym rolę. Jesteśmy wkurzeni że na nas wymusza się naprawianie szkód których nie wyrządziliśmy, podczas gdy wielkie koncerny oraz możni tego świata żyją sobie beztrosko tak jak mają ochotę. Co więcej, wraz ze wzrostem świadomości, mam wrażenie że ludzie zaczynają dostrzegać że wiele z tych rozwiązań nie jest rozwiązaniami, a udawaniem że coś robimy dla planety. Bo przecież bądźmy szczerzy, czy istnienie plastikowych słomek jest zagrożeniem dla planety? No nie, sory. Wciąż mamy mnóstwo plastiku wokół. Co więcej papierowe słomki poza swoją marną trwałością mają też zbiór cudnych substancji przedłużających ich równie marny żywot, niekoniecznie zdrowych dla nas. Ale o tym się nie mówi :) Co do zasady mogę się zgodzić, nakrętki to odpad który bardzo łatwo może ewoluować w mikro plastik. Ale czy nie byłoby logiczniej pozbyć się od razu plastikowych butelek które stanowią dużo większy problem? Zauważmy, że w czasach przed plastikiem doskonale sobie bez niego radziliśmy. Jest po prostu tańszy. Ale nie niezastąpiony. Więc plz, proszę mi nie wmawiać że te restrykcje to jakaś zielona rewolucja, bo to jest sranie w banię. I żeby nie było, nie, nie mam magicznego rozwiązania w kieszeni. Ale również nie ja od tego jestem. Mogę jednak jako przyszły wzornik z pełnym przekonaniem stwierdzić, że dałoby się zdecydowanie ograniczyć plastik na rynku. Jest to po prostu niewygodne dla wielu bogatych ludzi. Dziękuję za uwagę

[@Natalia-ot8tu]

Unia nie jest już tą samą unią co kiedyś. Osobiście denerwują mnie ostatnio te wszystkie nakazy narzucone z góry

[@AniaGemma]

Tak? A mnie nie. To dzięki tym prawem mamy np ochronę danych, prawo do naprawy itd...

[@Natalia-ot8tu]

@@AniaGemma drugiej strony dużo firm ucieka od Unii przez zakazy, przenoszą się do Azji lub Ameryki przez co te kraje się bogacą gospodarczo a Europa się cofa

[@lonelysoldier17]

Skoro ludzie się nie potrafią sami wziąć w garść (i np. pilnować tych nakrętek żeby trafiały wraz z butelką do kosza), to trzeba wprowadzać nakazy, po prostu. I nie sądzę żeby Unia się cofała, spokojnie, jak poradzimy sobie ze swoimi problemami, to myślę, że import plastiku z Chin też się wezmą...

[@veencento]

Widzę po komentarzach, że temat jest bardzo żywy i nie da się przejść obok niego obojętnie. Ja z butelek plastikowych korzystam mało, więc nie jest to dla mnie uporczywy problem. Mam jednak nadzieję, że jeśli już komuś mocno przeszkadzają przyczepione nakrętki, to przerzuci się na butelki wielorazowe :)

[@CzekoladaKokosowa]

Jeśli chodzi o wodę to jeszcze luz z nakrętką ale np ja często pije jogurt pitny lub maślankę i wtedy to jest dramat bo jesli człowiek nosa nie ubrudzi to mu z tej nakrętki skapnie na ubrania ;) Idiotyczny pomysł jak dla mnie bez sensu te nakrętki

[@furiapozamiata6665]

uwazam, ze to sobra zmiana, bardzo na plus. jak mozemy mniej przyczyniac sie do zanieczyszczania srodowiska to czemu mamy tego nie robic :)

[@marcinkozak4678]

nie znam osoby ktora wyrzucala nakretke osobno (poza akcjami charytatywnymi). nie zmieni to ani troche ilosci plastiku w naszych organizamach bo maja na to wplyw chociazby ubrania i jedzenie, a rolnicy i przetworcy zywnosci sa traktowani w tym kraju lepiej niz krolowie.

[@asta7874]

Bardzo rzadko kupuje wode w butelkach plastikowych, zawsze mam ze sobą bidon i moje dzieci tez i pijemy wode z kranu.Chyba bym na wodzie zbankrutowala bo cala moja rodzina pije dużo wody.Ogolnie zawsze gniote kartony po mleku, plastikowe butelki,odzielam metalowe nakrętki ze słoików,sloik do szkla a nakrętki do metalu.Moja teściowa 75lat wszystko rzuca razem, kiedyś pilnowala mi dzieci i smieci tak pomieszala w kubłach że szok 😢nie dociera do niej że smieci trzeba segregować...

[@zuzanna024]

Dosłownie te nakrętki nie są problemem dla ludzi którzy mają zdolności manualne na poziomie przedszkolaka oraz co najważniejsze dobra wolę która umożliwi im wykonanie danej czynności w inny sposób niż wcześniej…

[@dorza89]

Jak kazda zmiana i ta generuje opor. Mnie to wkurza, ale tak jak mowisz, przyzwyczaje sie.

[@Dydyfel]

Pomysł i może jest sensowny, ale wykonanie tragiczne...

[@Sysunia-wz8ns]

A ja uważam, że ten pomysł z nakrętkami powinien być opatentowany przez tych „najmądrzejszych” a zarazem najmniejszych o zgrozo ludzików, którzy na niego wpadli.. To jest największe osiągnięcie junii na przełomie ostatnich lat, to wręcz symbol obecnej junii 👏🏼 Szkoda tylko, że każdy kolejny chory wymysł szkodzi ludziom 🤣😂 taki to paradoks 🤷🏻‍♀️

[@KatarzynaPodolak-bm9yx]

Do tej pory nakrętki były ZAWSZE przytwierdzone przy napojach z dzióbkiem typu Kubuś czy napoje izotoniczne i nikomu to nie przeszkadzało. Jakoś w nos nie pyrgało. Ludzie się zesrali bo są tym tematem szczuci, tak samo jak tematem robaków.

[@Sysunia-wz8ns]

Serio??? „Zesrali się” - co za język 🤢😂 Wyobraź sobie, że nie każdy człowiek łyka wszystkie wariactwa jak pelikan i ma prawo odczuwac i wyrażać siebie i swoje odczucia na swój własny sposób.. A tobie radzę otworzyć umysł bo nawet nie widzisz, a przejmujesz język tych chorych ludzi trzęsących światem.. Super, że ci się podobają nakrętki, ale nie oceniaj innych takimi słowami..

[@lonelysoldier17]

Powiem tak (i szczerze): przytwierdzone do butelek nakrętki wkurzają mnie niemożebnie. Ale i też wiem, że LUDZIE SAMI SĄ TEMU WINNI! - jakby nie gubili nakrętek (albo nie olewali), to by nikt nie zajmował sobie czasu uchwalaniem w ogóle takich ustaw - to chyba logiczne. W życiu nie zgubiłem nakrętki od butelki (a zużywam z 4-5 butelek tygodniowo, pewnie już z 15 lat) - jak można w ogóle zgubić nakrętkę?! Jakim trzeba być ułomnym albo ekstremalnie leniwym (żeby się np. po upuszczoną nie schylić)?! :[ Ale jak obserwuję świat i widzę jak ludzie są NIEDBALI i/lub leniwi po prostu w 100 różnych rzeczy, czynności, zachowań, to mnie już nic nie zdziwi. No to proszę bardzo - macie swoją zapłatę. (tak, jestem zły i jeśli ktoś poczuł się urażony to nie przepraszam; oczywiście nie zły na zakrętki, zły na niedbalstwo) A teraz odpowiem na Twoje pytania ;) Nakrętka przymocowana do butelki nie jest wielkim problemem przy piciu z tejże - tak jak mówisz, po prostu ją przesuwam :) i nie przeszkadza mi że może trochę mi się odciska na twarzy jeśli nie uda mi się jej odgiąć do końca. Już bardziej przeszkadza mi przy nalewaniu z tej butelki do szklanki czy kubka, bo właśnie jak nie uda mi się porządnie odgiąć nakrętki, to przelewanie może być utrudnione (bo poleci na nakrętkę i od niej odbije na wszystkie strony). Pewnej wprawy trzeba też w zakręcaniu ale jeszcze mi się nic nie polało, bo może znowu - jestem bardziej uważny niż większość ludzi, po prostu czuję, że to jest źle zakręcone, no ej ludzie, to przecież czuć już podczas zakręcania... i zakręcam do skutku ;) trochę to trwa ale może z czasem będzie lepiej... lub będę te nakrętki odrywać, ale jak wyżej - nigdy żadnej nie zgubiłem, więc myślę, że mi odrywać je wolno ;) P.S. - Ok, jak ktoś jest niepełnosprawny i ma np. problemy z rękami, to zwracam honor i mogę zrozumieć, że gubi zakrętki... ale w innych przypadkach to zwyczajne lenistwo, niedbałość i tumiwisizm.

[@patrycjas567]

Faktycznie, musiałam się nauczyć w "nowe" zakrętki żeby ich nie odrywać odruchowo 😅 Ale dla mnie nie są żadnym problemem bo zwykle nalewam sobie do szklanki 🙃

[@lonelysoldier17]

Dla mnie problem z nimi jest właśnie przy nalewaniu :P Ale spoko, przyzwyczaję się może...

[@agnieszkamagorzata2768]

Mnie irytują trochę te nakrętki, ale dla dobra świata jestem w stanie się przyzwyczaić

[@klaudiatarulli6566]

Polecam jedna ręką wlewać mleko do miski, a drugą mieszać ciastwo w ów misce się znajdujące :) zabawy kupa :)

[@dominika9864]

W *owej misce

[@EwelinaSzostakiewicz]

Szkoda, że nikt nie wymyślił szklanki, do której można by to mleko najpierw przelać 😉

[@w.m.s_k.p.l]

A mleka się nie wlewa do ciasta szklanką albo miarką by wiedzieć ile ma go być?

[@klaudiatarulli6566]

@@dominika9864 dziękuję za zwrócenie uwagi na błąd

[@b.k.2804]

Do tych, ktorzy proponuja ptzelac mleko do szklanki. Taka szklanke trzeba umyc i to z detergentem. No ekologia pelna geba

[@kirinxela]

Ludzie chyba nie mają normalnych problemów skoro przeszkadza im coś takiego jak nakrętka od butelki x.x absurd

[@wisniowabron2253]

Ja trzymam tą zakrętkę podczas picia, palcem wskazującym, żeby była daleko od twarzy

[@Zusease]

Te nakrętki aż tak w użytkowaniu nie przeszkadzają (tylko trochę wkurza), ale i tak uważam, że w obecnej formie jest to bez sensu. Wody butelkowanej ja nie kupuje wcale, ale od czasu do czasu lubię wypić jakiś napój słodzony no i potem byłam nauczona, że aby nie marnować przestrzeni (nie wyrzucać powietrza) i zapewnić bezpieczne zgniatanie butelki w śmieciarkach to korek nie powinien być zakręcony. Korki oddawało się na fundacje osobno, a butelki pyk do smieciarki. Dobra, może nie była to najbardziej wydajna forma recyklingu, ale jeśli już chcemy sensownie to recyklingować te butelki to wprowadźmy takie automaty jak w Niemczech i kaucje na butelkę - od razu więcej ludzi zacznie używać filtrów na wodę, jak to było z jednorazowymi torbami.

[@lonelysoldier17]

Ja akurat mieszkam w Niemczech i nie wiem czemu kaucja na butelki miałaby mnie zniechęcić do kupowania butelkowanych, powiedziałbym że jest wręcz przeciwnie - wiem że jest recykling, więc nie mam żadnych wyrzutów że kupuję te plastiki ;) (no ale wody to ja nie kupuję, bo wodę to mam w kranie, no chyba że do pracy ale to butelkę używam kilka dni potem dolewając sobie z automatu w pracy, tu chodzi tylko o to żebym nie musiał butelki myć :P ), ale jest to fajne rozwiązanie i się zgadzam że powinno być w całej Europie. Mam w schowku worek, wszystkie butelki i puszki tam trafiają, co 3-4 tygodnie zabieram worek do supermarketu i oddaję i tyle :) to nie jest żaden problem, a śmieci w całym kraju jest dzięki temu sporo mniej.

[@JaJa-iz7uc]

Wysyarczy oderwać przytwierdzoną nakrętkę. Tak właśnie robię 🙂

[@kandarayun]

Nie wiem jak u was... U mnie są dalej serca na nakrętki 😅

[@Laura-qo2zc]

To są "problemy" ludzi pierwszego świata

[@martatomas5985]

Dziękuję, jak zawsze w punt

[@malwinamalwina6589]

Jak dla mnie mleko może być w szklanych butelkach jak kiedyś.

[@os190791]

❤❤❤