Gra w bezradnego człowieka

[@magdalenagorna]

Wszystkie te wymówki o parkowaniu tyłem, mapach, orientacji w terenie i kredytach opisują w stu porocentach mnie! Poczułam się jak duży bobas :D

[@TheNekokuroi]

Mnie się wydaje, że trzeba mieć minimalną wiedzę i umiejętności, aby robić cokolwiek. Nadmierny optymizm i przesadna wiara w siebie również są szkodliwe.

[@nataliatur-relacje]

Przybij pionę :) Choć ja mam tak, że jak już zorientuję się, że znów wchodzę w rolę dzieciaka, to staram się po kilku razach ogarnąć i zacząć być dorosłym. Polecam, warto! ;)

[@magdalenagorna]

Nishka pewnie że warto! Po to tu jesteśmy na Twoim kanale, żeby uświadamiać sobie i być lepszą wersją siebie :)

[@emmas263]

Parkowac tylem nie umiesz, bo pewnie malo jezdzisz(jak wiekszosc kobiet...) i nie probujesz sie nauczyc. Map czytac nie umiesz, bo uwazasz ze po co i nie chcesz sie nauczyc, przeciez zawsze ktos moze przeczytac za mnie. Orientacji w terenie nie masz bo po co, zawsze mozna kogos zapytac. W kredytach sie nie orientujesz bo... Zgadlas, po co. Przeciez bank sie nie pomyli ani nie oszuka, lichwa nie istnieje... Poczulas sie jak duzy bobas, poniewaz nim jestes, badzmy szczerzy. Zycze Ci tylko, zebys sie na tym nie przejechala. Najlepiej by bylo jakbys serio ruszyla dupe i sie wziela za siebie po prostu, poza samym gadaniem. W dzisiejszych czasach bezradnosc i kalectwo zyciowe(bo tym to dokladnie jest) i podejscie w stylu "oh oh, jestem taka bezradna i bezbronna, oh oh wyrecz i uratuj mnie, pomoz mi oh oh" to chyba najgorsza cecha jaka tylko moze byc. Trzeba miec jaja, niezaleznie od plci bo inaczej czlowiek zginie i wlaza Ci na glowe.

[@magdalenagorna]

Emma serio? Dzięki za wziętą z kosmosu diagnozę ;)

[@nataliatur-relacje]

Pomyślałam sobie jeszcze, że dodam tu, bo nie wiem, czy to dobrze wybrzmiało w filmie, że jestem jak najbardziej za budzeniem swojego "wewnętrznego dziecka" - oczywiście to bardzo cenna umiejętność, ale może czasem warto wysłać je na drzemkę i obudzić swojego wewnętrznego dorosłego :)

[@MrCyberCypher]

Ale wewnętrzne dziecko to nie tylko bezradność, prawda? To też radość z prostych rzeczy, ciekawość świata, pozbycie się pewnych założeń i stereotypów.

[@nataliatur-relacje]

tak, oczywiście!

[@berry-w-243]

@@nataliatur-relacje a jak nabyć tę umiejętność?

[@babschicorn6889]

Wewnętrzne dziecko, radość i spontaniczność, odskocznia od rzeczywistości.

[@jednorozecapokalipsy5016]

Dobrze że nikt nie próbował powtórzyć na niemowlętach eksperymentu ze szczurami 😅 A odnośnie do bezradności - to chyba czołowa gra w moim otoczeniu. Jestem wdzięczna za ten film i uświadomienie mechanizmów działania. Idę się ogarnąć i stać się dorosłą 😃

[@Reddie137]

Miałam przyjaciółkę która cały czas żerowała na tym schemacie. Ona nie jest w stanie utrzymać porządku, nie ogarnia wstawiania prania, płacenie rachunków ją przerasta. Ale z perspektywy czasu dla mnie było to nobilitujące, bo ja ogarniałam i byłam taka dorosła. W efekcie ona nie robiła nic a ja byłam zarobiona ale podbudowana. Prawda jest taka że dziś widzę jakie to było głupie.

[@Heather_88]

Pani Natalio... Pani głos uspokaja mnie nie mniej niż treści w nim niesione. Uwielbiam i życzę dalszego spełnienia. Podoba mi się też ta szczerość w przekazie, minach i poczucie humoru. Polska Keira Knightley -to też komplement!😂

[@cuteviralvideos9760]

Ja jestem taką dorosłą osobą od dziecka i załatwiam sprawy mamy od lat, ona gra takie nieporadne dziecko, nie potrafi załatwić spraw w banku itp, nawet listu boi się wysłać. Mieszka we Francji od 22 lat i nie mówi poprawnie po francusku, wszystkiego się boi. Pracuje, tyle dobrego, ale na emeryturę nie zapracowała także wszystko spadnie na ręce moje i mojej siostry. Pamiętam, że ona zawsze mnie traktowała jak małą dorsosłą i nigdy nie ponosiła konsekwencji swoich wyborów. To ja musiałam sprawdzać czy tato śpi pijany i czy dom stoi, czy nie spalił domu i otoczenia, zawsze wychodziłam na ciężarówkę i sprawdzałam czy on śpi czy może jest agresywny. Ja chowałam się z siostrą w "starej chałupie" i ja oddawałam jej koc jak były trzydiesto stopniowe zimy.

[@D.Pistacja]

Nishka, a może zrobiłabyś film o tym w jaki sposób radzić sobie z takimi ludźmi, którzy wciąż powtarzają, że czegoś nie umieją, że są beznadziejni i chcą, żeby w wielu kwestiach ktoś ich wyręczał? Takie osoby są osaczające, a swoje działania zazwyczaj prowadzą w tzw. "białych rękawiczkach". Bardzo chętnie dowiedziałabym się jak sobie radzić z takimi "wysysaczami" ;) Pozdrawiam serdecznie!

[@ostwald.aleksandra]

Nishka! Niedawno odkryłam Twój kanał i mega się cieszę, bo poruszasz szalenie ciekawe tematy i bardzo przyjemnie się Ciebie słucha. Studiuję psychologię, więc tym bardziej to, o czym mówisz, jest dla mnie fascynujące i przydatne. Dziękuję i pozdrawiam! :D

[@krzysiekk22d]

Boże kocham ten kanał :)) 2:25 hahahah te odcinki są takie zabawne :)) a to pomaga w zapamiętywaniu materiału.

[@mirabout]

Jesteś niesamowita!!! Poruszasz tak ważne tematy z taką łatwością! :o Ja staram się łączyć w sobie dorosłego oraz dziecko. Rodzica już dawno wyrzuciłem przez okno. Nie był mi do niczego potrzebny :D PS Tak jak niektórzy już pisali... Bezduszność naukowców w eksperymentach na zwierzętach mnie przeraża... :/ Ja rozumiem, że skądś musimy czerpać wiedzę, ale nie zatracajmy przy tym empatii.

[@nataliatur-relacje]

wiesz, podobnie można spojrzeć na jedzenie zwierząt...

[@ewelinasierota9806]

Eljot79 co? Bo to mało żyje drapieżników na świecie? Chociażby tak powszechne w Polsce lisy są jednym z przykładów.

[@wiolettakot9265]

No i teraz mam wyrzuty sumienia, że nie ogarniam pewnych rzeczy (i nie chcę ogarnąć) :P Ale właściwie czy koniecznie muszę wszystko umieć i na wszystkim się znać? I robić rzeczy, których panicznie nie znoszę, kiedy może je za mnie zrobić ktoś inny, dla kogo nie jest to problem? Zakładając, że przy tym ja wezmę na siebie inne rzeczy, których nie ogarnia druga osoba, a dla mnie są spoko. Problem się zaczyna dopiero, jak ktoś większości swojego życia nie ogarnia :P

[@gabi3436]

masz tak zachwycającą urodę, że nie mogę skupić się na tym, co mówisz, patrząc na ciebie. oj, kobieto

[@gabi3436]

Eljot79 nie, 100% hetero. Doceniam kobiece piękno

[@whiteraven996]

@Eljot79 Jesteś przewrażliwionym kryptogejem? W zwykłym koplemencie doszukujesz się homo/biseksualizmu.

[@joannabo-e7650]

Bardzo dobry materiał, dzięki! Co do wyuczonej bezradności, to moja mama tak mnie trochę wyuczyła bezradności przez to, że mnie wyręczała ciagle niemal we wszystkim, zwłaszcza, kiedy widziała, że coś robię nie tak dobrze/perfekcyjnie, zaraz nerwowo, z niecierpliwością mówiła "daj, ja to zrobię", "ja to zrobię lepiej, szybciej". Bardzo mnie wkurza takie podejście, to jest wielki błąd. Troche się buntowałam przeciwko temu i stawiałam opór, ale i tak lata takiej metody zrobiły swoje. Bardzo trudno się wyzwolić z tego.

[@martianwalker31]

Świetny material... Nigdy nie lubiłam jak ktoś mnie prosił o pomoc kiedy sam mógł co zrobić... Wyczuwam teraz takie coś na kilometr :) pomagać - tak, wyreczac - nie. Dlatego potrzebna jest wiedza, jak to rozróżnić. Pozdrawiam! PS. Cudny fortepian :)

[@olgste137]

Ojjjj tak tez to znam 😊

[@oliwias.1249]

O kurczę, mam tak ostatnio z tą pracą, serce mówi "zostań w domu, weź urlop na żądanie", a rozum mówi "musisz iść, jesteś już dorosła, potrzebujesz hajsu na rachunki!", czas obudzić wewnętrzego dorosłego 💪

[@bigosbigoz4637]

Witaj Nishka! W odniesieniu do twojego filmu. Również uważam,że trudniej jest być tak zwanym dzieckiem niż rodzicem. Ponieważ często jestem w roli tzw. rodzica w otoczeniu moich znajomych o wiele łatwej mi powiedzieć ,,zrobie to za ciebie" niż ,,ale ja tego nie rozumiem no po prostu i już",ale chybq zacznę to zmieniać i mówić ,,musisz sie tego nauczyć!". Super film! Miłego dnia!

[@karolinaj9423]

Dziękuję Ci za ten filmik ❤

[@JulitaJ25]

Dziękuje za ten film, bo dodał mi odwagi i wiary w siebie (nie wiem dlaczego) 🙏🏽❤️

[@danutaatkowska794]

Niszko kochana, ciekawy i ważny temat :) uwielbiam twoją mimikę !

[@nataliatur-relacje]

Dziękuję!! A mój mąż na nią narzeka :/ Nie zna się! :)

[@tobiaszpajor4402]

Nowe wspaniałe tło/ otoczenie 😍😍. Dzięki za ciekawy materiał😍

[@Intense1994]

Nishka, nie mogę sobie odpuścić oglądania Twoich filmów. Tego typu treści raczej słucham, ale Twoja mimika i gestykulacja jest genialna, czasem zabawna, ale bardzo oryginalna :) Mam nadzieję, że dobrze mnie zrozumiałaś! Uwielbiam Nishki kanał, obejrzę jeszcze jeden odcinek, nic się nie stanie jak nie umyję teraz naczyń - czy to już wewnętrzne dziecko? ;) Pozdrawiam!

[@aleksandra0631]

Parkowanie tyłem i brak orientacji w terenie...:) zdecydowanie trafiłaś w samo sedno, tutaj to jestem świadomym uczestnikiem wyuczonej bezradności, bo po pierwsze tak mi wygodnie, a po drugie uważam to nawet za urocze kiedy kobieta nie posiada tych cech i umiejętności:D Ale skłoniłaś mnie też do refleksji, że w pewnych dziedzinach mojego życia denerwuje mnie moje wewnętrzne dziecko i pora zacząć nad tym pracować:))) Jak to często bywa warto zachować równowagę w życiu i nie popadać w skrajności, pozwalając sobie być dzieckiem w niektórych sprawach:D Jak zwykle bardzo inspirujący i ciekawy materiał;) Pozdrawiam

[@TheNekokuroi]

Pani Natalio, to, w jaki sposób Berne definiuje dziecko, jest bardzo jednostronne. Dziecko w tym kontekście to pewien konstrukt psychologiczny, sposób postępowania wpojony przez rodziców. Natomiast z badań pedagogów wynika, że dzieci są z natury ciekawskie, chętnie podejmują inicjatywę i uczą się nowych rzeczy. Z własnych obserwacji wnioskuję, że małe dzieci dążą do samodzielności, lubią sprawdzać granice swoich możliwości i na własną rękę odkrywać zasady działania świata. Motyw "wewnętrznego dziecka" interpretowałam dotychczas raczej jako sugestię, że powinniśmy doceniać małe przyjemności dnia codziennego oraz czerpać radość z nowych doświadczeń - w tym z nauki, być usatysfakcjonowanym, gdy coś nam się uda itp. Swoją drogą, uważam, że przesadna wiara we własne możliwości, przekonanie, że zawsze musimy sobie ze wszystkim radzić i to własną rękę, również nie jest zdrowa i jest potencjalnie szkodliwa dla otoczenia.

[@nataliatur-relacje]

Ależ ja przecież nie sugeruję, żeby nasze "wewnętrzne dziecko" unicestwić - ma to wiele zalet, o których wspominasz i do których nawiązałam wspominając np. o filozofii Kubusia Puchatka. Jednak, gdy ta postawa dominuje i tak jak okresliłam w tytule filmu WCIĄŻ chcemy je budzić i np. nieustannie mówimy - niczym dziecko - co myślimy, co chcemy, teraz, zaraz, kierujemy się wyłącznie spontanicznością i tym, co chcemy akurat TERAZ, mogą rodzić się z tego problemy.Bo jednak jesteśmy dorosłymi. A już ten fragment Twojego komentarza: "Natomiast z badań pedagogów wynika, że dzieci są z natury ciekawskie, chętnie podejmują inicjatywę i uczą się nowych rzeczy. Z własnych obserwacji wnioskuję, że małe dzieci dążą do samodzielności, lubią sprawdzać granice swoich możliwości i na własną rękę odkrywać zasady działania świata." - nie rozumiem dlaczego podajesz jako kontrargument do mojego filmu - ja z tym w ogóle nie dyskutuję i się z tym zgadzam :) Dzieci mają ogromną ciekawość świata i chętnie podejmują decyzję - to RODZICE są tymi, którzy im to utrudniają, np. je we wszystkim wyręczając. Natomiast co do ostatniego akapitu - czyli poczucia omnipotencji - zgadzam się z Tobą. :)

[@TheNekokuroi]

Chodziło mi o tę wypowiedź: "we współczesnych czasach, w których bardzo króluje koncepcja wewnętrznego dziecka, czyli (...)". Wydaje mi się, że tutaj zlało się kilka ideologii, a koncepcja wewnętrznego dziecka to tylko jeden z elementów (to, jak rozumiem to pojęcie, wyjaśniłam wcześniej). Idea "bądź sobą, rób co chcesz" najbardziej kojarzy mi się ze starym jak świat epikureizmem, spotkałam się również z określeniami "Kalifornijczyk" i "filozofia YOLO", jeszcze niedawno mówiono o takich ludziach "hipisi". To nie był kontrargument do filmu. Cały akapit odnosił się do koncepcji Berne'a - kiedyś już miałam okazję się z nią zapoznać, w ramach jakiejś publikacji o rozwoju osobistym. Odniosłam wówczas wrażenie, że trochę to przypomina koncepcję trójpodziału osobowości Freuda, gdzie "dziecku" odpowiada element "id", "dorosłemu" - "ego", a "rodzicowi" - "superego". Dlatego uznałam dziecko za konstrukt psychologiczny. Ogólnie krytycznie odnoszę się do teorii psychologicznych, bo nie są całościowe i nie uwzględniają pewnych odchyleń od średniej statystycznej, jak np. ludzie z problemami poznawczymi. Ostatecznie od każdej reguły są wyjątki, a nasze mózgi i organizmy funkcjonują różnie, bo każdy ma inne DNA. Co nie znaczy, że nie warto się z nimi zapoznawać. Trzeba być krytycznym i wobec siebie, i wobec świata. Miło mi, że Pani odpisała i dziękuję (bo czas jest dla każdego z nas cenny). Pozdrawiam. :)

[@nataliatur-relacje]

Ale dlaczego od razu Pani? Śmiało przejdźmy na Ty. Ja również bardzo dziękuję za poświęcenie czasu na podzielenie się ze mną swoimi ciekawymi przemyśleniami! :)

[@TheNekokuroi]

Kiedy zwracam się do kogoś, kogo osobiście nie znam, a wiem, że jest osobą pełnoletnią, to zwykle używam takiej formy. Po części efekt wychowania mojej mamy i mojej babci, po części faktu, że na studiach też się tak mówiło, po części sama mam przeświadczenie, że tak jest grzecznie. :)

[@projektblond5742]

W tym przypadku jest u mnie identycznie, jak z grą w "udręczoną kobietę". I zdaje mi się, że "wiecznemu dorosłemu" jest jednak trudniej niż "wiecznemu dziecku", bo ta na pozór bezradna osoba najzwyczajniej w świecie się wyręcza tą drugą, bo to jest wygodne. Ale dobrze Nishko, że jesteś. Filmy będą podsyłane dalej. ☺ pozdrowionka

[@otomleko]

Mysle, że "wieczny dorosły" bez problemu poradzi sobie z "wiecznym dzieckiem". Bo ten wieczny dorosły ma w sobie i asertywność i taki szacunek do swoich potrzeb. Niedobre jest połączenie "wiecznego dziecka" i "wiecznego rodzica" w związku. "Dziecko" będzie się wyręczać "rodzicem", "rodzic" będzie z udręczeniem wyręczał "dziecko". Ale jak popatrzysz na drugą stronę tego związku to "rodzic" będzie wpychał w nieporadność "dziecko" bo to daje mu władze i poczucie wszechkompetencji. Na pewno znasz takie kobiety, których mężczyźni "nic nie potrafią zrobić w domu". Ale jak popatrzysz na te związki bliżej to zobaczysz, że tym mężczyznom w domu nic nie wolno robić. Za wszelkie próby przejęcia obowiązków są karceni i wyśmiewani "no i wyobraź sobie jak on naszego synka do przedszkola ubrał, no 2 różne skarpetki i bez czapeczki", "gdybym nie zainterweniowała w czas to cały obiad by przypalił". I choć "wieczny rodzic" jest udręczony to pamiętaj, że jak przyjdzie czas remontu to nawet nie pyta o to jakie kolory ścian podobają się "wiecznemu dziecku" tylko maluję niby wspólna sypialnię na swój ulubiony odcień wrzosowego. "Wieczny rodzic" nie musi iść na kompromisy. A to jest warte ceny "udręczenia". Jestem w trakcie remontu i muszę każdą zmianę i każdy kolor i każdy mebel omawiać z partnerem. A często mamy różne gusta. No i czasem zazdroszczę tym koleżankom, które choć udręczone i zmęczone, to mają w domu władzę autorytarną 😉😉

[@emiliaciechanowicz2330]

Nishka, zawsze z przyjemnością oglądam twoje filmiki, a dzisiaj zauważyłam ze gdybys pofarbowala włosy na blond to byś była bliźniaczo podobna do reese whiterspoon 😊 pozdrawiam!

[@lottax.8031]

Jestem dzieckiem, które ma dwie lewe ręce w sprawach formalnych (nawet jeśli chodzi o wykonywanie telefonów), ale dorośleję, a dzięki temu odcinkowi jeszcze intensywniej się za to wezmę! Za to wewnętrzny rodzic chyba jakoś we mnie milczy i przygląda się walce dziecka i dorosłego. Niestety mam tendencję do wyręczania innych, jeśli coś źle robią, jednak dzięki Nishce i jej "grom", gryzę się ostatnio w język, albo mówię: "Nie, wiesz co? Zrób to jednak sam". PS. Mojego psa bardzo zaintrygował głos wewnętrznego dziecka i nawet pooglądał kawałek odcinka, gdy ja chodziłam po pokoju.

[@katarzynaw6996]

Jesteś cudowna...niby spotkalsm się z tym co mówisz,a jednak ciągle i wciąż nie przejmuję odpowiedzialnosci za swoje życie..wewnętrzne dziecko zdominowuje pozostałe figury.. Dzisiaj przygladam się sobie..jestes trochę jak glos sumienia;) lub rozsądku jeśli wolisz:)

[@TheSanderek]

Słoń rozwalił system! :P A byłam z mężem parę dni temu na Krzysiu i przeryczałam pół filmu. :P

[@zuzannakliwicka3306]

Przeraża mnie niemoralność tych eksperymentów naukowych na szczurach

[@monikapowroznik8169]

Lepiej na szczurach niz na ludziach xd

[@kiraminoko6610]

Nie chodzi o stawianie zwierząt równym ludziom, a jedynie o niesprawianie im dodatkowego cierpienia.

[@annaks11]

Czasami nie da się inaczej. Jak np przetestować lek czy wpływ jakiejś substancji na organizm bez szczurów laboratoryjnych?

[@TheChaosWarrior]

Ludzie to zwierzęta i nic tego nie zmieni, nawet "inteligencja".;)

[@Kasandra-e-l]

@@annaks11 kto mówi o lekach? była mowa o topiących się szczurach, żeby sprawdzić ile czasu popływają

[@Ksseniia]

Miałam obejrzeć ten filmik ale jednak za bardzo mi się ze studiami kojarzy ten temat, a mam wakacje :D Mimo wszystko analiza transakcyjna to szalenie ciekawy temat :)

[@jacekpabiniak90]

Dzekuje bardzo za Pani programy bardzo potrzebne myślę a teraz w czasie pandemi .Prosze o poradę jak zmotywować brata ciotecznego by wybrał się do psychologa jest przestraszony chorobliwie wirusem myślę że ma co najmniej depresję.Boi się nawet jeść zchudł mocno. Nic go nie cieszy ani nie interesuje.Pozdrawiam.

[@aleksandra1885]

Bardzo miło się Ciebie słucha :)

[@nataliakrolikowska2289]

Nishko!! Oglądam od samego początku i imponuje mi Twoja wiedza. Oglądam każdy odcinek. Przesyłam uściski i wiele energii do dalszego działania ;) I już nie mogę doczekać się kolejnego "spotkania" na yt ;)

[@lenkakrol9549]

Dobrze gadasz👍👍👍👍

[@patrycjagierczuk9808]

Witam kochana,taka sytulacje mamy tez...😥ja bylam zawsze wyreczana robilam tylko to co ja chcialam a reszte maz i rodzice . Teraz jestem juz 7lat sama i naprawde jest mi bardzo ciezko no i do tego syna tez tak wychowalam (zle sie z tym czuje)😔.

[@anetak.9046]

Rewelacja😊👍

[@mruczas]

Dzień Dobry, bardzo ciekawy materiał , czekam na odcinek w którym wyjaśni Pani, co się dzieje z dzieckiem kiedy w wieku 14 lat w pełni przejmuje obowiązki dorosłych.

[@szaroburo2530]

Bardzo ciekawy film :) Jak się zachować wobec bliskich osób, które wyręczają mnie nadmiernie, chociaż tego nie chcę? Mają też pretensje, że robią coś za mnie, a gdy mówię, że coś zrobię sama reagują złością... Jestem dorosła

[@zuziachrzastek4134]

Bardzo ładny stojak na kwiatki z ikei w tle #instagram

[@nataliatur-relacje]

Haha, tak - nie mogłam oprzeć się temu stojakowi i wymyśliłam sobie, że będzie robił mi nowe tło :) Dzięki!

[@joannap.8341]

Dziecko, rodzic i dorosły są bardzo podobne do id, ego i superego. Czy tam nastąpiła jakaś inspiracja Freudem? :)

[@EmelieLDN]

Pani Natalio, a co zrobić gdy w rolę tego bezradnego wchodzi rodzic (w moim przypadku 64 letnia mama)? Gdy odmawiam wyręczenia jej z czegoś zarzuca mi egoizm, samolubstwo, że ona "tyle dla mnie robi a ja myślę tylko o sobie". Obawiam się, że będzie coraz gorzej

[@agataswierkot8992]

Kurcze no... jakoś taki ten materiał wydaje mi się niespójny i bardzo ślizgający się po powierzchni. Brakuje mi wniosku. Ciekawi mnie właśnie jakie są konkretne skutki takiej "bezradności" czy gry poza tym, że "mąż cię wyręczy" (co przecież brzmi bardzo spoko ;)), albo że "takiej osobie jest ciężko" - co to właściwie znaczy.? MI nie jest cieżko, gdy kopertę zrobi za mnie mąż, wrecz przeciwnie - oddycham z ulgą. Pewnie nigdy nie nauczę się parkować jeśli ciągle będzie mnie wyręczał, ale da się bez tego życ. Są inne rzeczy, ktore potrafię i lubię robić. Jakie są konkre negatywne implikacje mojego np marudzenia, że nie potrafię parkować tyłem? ;) Problem wyuczonej bezradności to już znowu ekstremalny przykład, już nie mówiąc o tonącym szczurze pogrążonym w beznadzieji. Chciałabym się dowiedzieć co konkretnie jest złego w tym, że każdy z nas czasem chce być takim dzieckiem dla własniej wygody, poza tym że moze to być uciążliwe dla otoczenia? Pozdrawiam

[@antos1208]

Za wyuczoną bezradność są krytykujące i niewspierające ( co nie oznacza tu niewyręczające) MADKI, które mówią dziecku, że jest beznadziejne i nie wspierają jego rozwoju, wszystkiego mu odmawiają. Wyuczona bezradność to wynik wieloletniego zaniedbania i przemocy. Tak samo jak syndrom sztokholmski. A dzieci kochają rodzica nawet jak jest katem.

[@ifonka5]

Ciekawe, jaki masz naturalny kolor włosów. Ciekawa uroda i zastanawiam się, jaki jest Twój kolor 👍

[@eskimos2009]

Ja jestem tym dorosłym a mój mąż dzieckiem. Gdyby nie to, że większość spraw ma wpływ na całą naszą rodzinę to skoncentrowałabym się tylko na swoich i dzieci sprawach. Życie z "dorosłym dzieckiem", które jest współmałżonkiem to horror. Ktoś zapyta - "Dlaczego wyszłam za mąż za takiego człowieka?", dlatego że pokazał swoją prawdziwą twarz dopiero po kilkunastu latach. Jak pomyślę dłużej na ten temat to wnioski mogą być inne mianowicie, że to ja dopiero po kilkunastu latach to zauważyłam. Czyżby to był taki "słoń w pokoju", którego nie widziałam? Czy jest jakieś sensowne, skuteczne rozwiązanie tego problemu, po za rozwodem?

[@mateuszpazura7153]

Możesz zrobić film o asertywność ☺

[@Kate-pl7if]

kzbin.info/www/bejne/ol6kaYZ9ncSqp6M polecam ten odcinek 😉

[@juziajuzia1234]

Taka bylam kiedys jako nastolatka 😊

[@Natalia_Alicja]

Ooo nowe otoczenie :) Kto gra na instrumencie? :D Odcinek jak zawsze, świetny! :)

[@nataliatur-relacje]

Nowy miesiąc, nowy rok szkolny, nowy kadr, nowy dzień :))) Na instrumencie "gra" mój 2-letni synek :)

[@Natalia_Alicja]

To fantastycznie! :)Ja, z do dziś nie znanych mi powodów, całe dzieciństwo "męczyłam" rodziców o skrzypce (najbardziej) potem był fortepian a na końcu gitara. Żadnej z tych rzeczy nigdy nie dostałam, ale koleżanka nauczyła mnie grać kankana na pianinie, mimo, że otoczenie twierdziło, że słoń nadepnął mi na ucho... a na gitarze dał mi pobrzdękać kuzyn i na tym moja przygoda z instrumentami się skończyła xD ale skrzypce uwielbiam dalej.

[@MrMagnolia100]

Apropos łączenia... :D nie umiem połączyć początkowego wątku filmu z końcową jego częścią :D czekałam na rozwinięcie tematu" trzech osób w nas mieszkających" a tu taki totalny przeskok tematu w kierunku przyczyn bezradności życiowej. Bardzo przyjemnie się oglądało, chciałabym posłuchać rozwinięcia obszaru( dziecko, rodzic, dorosły) może kiedyś rozwiniesz temat? :)

[@nataliatur-relacje]

Spróbuję :) A bezradność to przecież to dziecko ze wstępu - zamiast wziąć sprawy w swoje ręce i być dorosłym, wciąż tkwi w roli dziecka.

[@katarzynaplaskowska9891]

Okrutne eksperymenty :(

[@ankaprzytulanka7221]

Przecież dziś jest poniedziałek, a nie wtorek!

[@nataliatur-relacje]

Mam niecny plan, żeby zamienić wtorki na poniedziałki - jak sądzicie - dobry? :) Nowy miesiąc, nowy rok szkolny, nowy kadr, nowy dzień emisji? :))

[@yaarie1334]

@@nataliatur-relacje Jestem jak najbardziej za!!!1 To sprawi, że poniedziałki będą nieco mniej wstrętne niż są w ten trudny czas :D

[@annaks11]

To trochę o mnie 🙈 Ale ta świadomość motywuje do zmiany.

[@АленаПрядко-ш5г]

❤❤❤

[@elfkq]

Super montaż!! Chociaż mi bardziej się podobał kadr bardziej oddalony, gdzie było widać blat stołu... :c

[@komandorbentus2731]

Niszka, zanim przejdę do słuchania, muszę zahaczyć o coś innego: jaki piękny fortepian! Kto na nim gra? I to chyba miniaturowy fortepian? Elektryczny? Widziałem miniaturowe pianina, ale takiego fortepianu jeszcze nie, co to za model? Edit: Obejrzane. Okazało się to bardzo ważne dla mnie, dzięki :)

[@nataliatur-relacje]

To fortepian mojego 2-letniego synka, marka Hape :) Oczywiście nie chodzi na lekcje muzyki, ot brzdęka sobie :)

[@komandorbentus2731]

O kurde, szczęściarz, taki sprzęcior tak szybko. :D Od zwykłego brzdękania zaczynają się talenty, więc uważaj, bo może będzie z niego kolejny Leszek Możdzer ;)

[@zozol1718]

Dzwonię umówić się sama do fryzjera :D

[@NakamaNala]

"Eksperyment o niemowlętach" i ta pierwsza myśl, że też je topiono

[@jantwardowski8132]

Myślę, że religia też robi z nas takie sieroty i wyręcza nas i usprawiedliwia w wielu sprawach.

[@burza6312]

Ja wyręczam. Od kiedy stałam się na tyle dorosła że mogę na siebie zarabiać. Osobę która w drugą stronę tego nie zrobiła ,,bo nie wie jak" Moja mamę. Mam 21 lat i jestem ,,matka" dla mojej matki. Nie macie pojęcia jak trudne jest to do ogarnięcia, a jak trudniej jest się z tego wyrwać

[@markrz4922]

Po prostu przestać wyręczać? Jak to zrobić żeby nie przysporzyć sobie większej ilości pracy (bo "dziecko" np. nie będzie chciało czegoś wykonywać i w ogóle danej czynności nie zrobi czyt. Zmywarka, pralka, itd.)

[@Paulinovva]

Do zmywarki może wkładać plastikowe miski czy metalowe łyżki - coś, czym sobie nie zrobi krzywdy i co się nie potłucze. Pralka? Wrzucać ubrania, które już naszykowałaś albo pomagać segregować typu "na tę kupkę białe, a na tę czarne". Ty w tym czasie załadujesz całą zmywarkę i posegregujesz całą górę ubrań, a malec będzie zadowolony, że "tak dużo zrobił", odkładając jedną rzecz :)

[@markrz4922]

@@Paulinovva hihi "dziecko" było celowo w cudzysłów włożone, bo chodziło mi raczej o faceta, w którym odzywa się dziecko jeśli chodzi o obowiązki w domu ;-) pozdrawiam!

[@Paulinovva]

Ach, to zmienia postać rzeczy. W takim układzie wyjaśnić po prostu, jak działają urządzenia i najpierw razem zróbcie pranie czy wstawcie naczynia, a potem już może to zrobić sam. Ewentualnie Ty rób pranie, a on niech wstawia do zmywarki, jeżeli obawiasz się o swoje ubrania (np. o farbowanie białych, jeśli źle by posegregował)

[@Paulinovva]

PS Warto docenić starania. Faceci tego potrzebują hihi 😊

[@juliaweronika9972]

Bezradność bezradnością ale z pająkami nie wygra

[@dr.anetawisniewska3863]

hahah umarlam! tez mam problemy z parkowaniem tylem :-)

[@imbaman7]

Wyręcz mnie!❤😂

[@atelierjogi]

Czy tylko mnie zrobiło się bardzo przykro, że pozowało szczurom umrzeć?

[@katarzynaluc624]

A co jeśli mam takiego wiecznego dorosłego w domu, który nie chce mi pozwolić na samodzielność? W żaden sposob nie wyrazam swojej bezradności a on i tak mnie wyręcza (i nie mam tu na myśli swojego ojca a męża...)😒

[@nataliatur-relacje]

Pewnie nie dorosłego, a rodzica? Że masz wrażenie, że mąż traktuje Cię jak dziecko?

[@katarzynaluc624]

@@nataliatur-relacje dokladnie tak! Tatusiuje mi... Chociaz sam twierdził, że nie chce tego. Jest starszy prawie 9 lat...

[@beatag.1637]

Ojej, jaki wzorzec rodzica miał autor tej teorii... 😯

[@minamichan9802]

Od pierwszych sekund wiedziała, że ten film jest o mnie... Już od dawna to wykorzystuję, bo po co mam się męczyć, skoro zrobi to za mnie ktoś inny? Wpadłam w taką pułapkę i teraz nie umiem wyjść :(

[@aleksanderweedman8116]

Właśnie, przydałby mi się jakiś film na temat jak się nauczyć dbania samemu o siebie i gdzie dokładnie jest granica pomiędzy zdrowym "żyjemy w społeczności i czasem trzeba kogoś poprosić o pomoc" a nadużywaniem i jak nad sobą pracować aby się nauczyć i uwierzyć w swoje możliwości

[@gosiamagosia2064]

Dziś miałam taka sytuację niszko... Ze juz byłam na granicy powiedzieć sobie mam to w d... Nie pojadę nie znajdę tego głupiego peronu i nwm z kad mój pociąg odjedzie no nie pojadę... Bo remont na pkp i były jakues dziwne obejścia żeby znaleźć odpowiadający nam peron z którego odjedzie nam pociag.. Juz szłam że łzami. W oczach że ostatnio pociągniem jechałam że 4l temu i ja nie wiem gdzie mam iść żeby dojechać pociągiem tam gdzie potrzebuje.. Ale hah szłam w rozpaczy marudząc klnąc pod nosem nie zapytałam oczywiście nikogo o pomoc.. Itd szłam rozgoryczona szukać peronu. Happy and był bo udało się ostatecznie znaleźć choć się na biegałam sporo i stresu na jadłam duzo ale nie poddałam się.. Teraz myślę jestem chora ja chcialam się popłakać z takiego powodu bo nie umiem. Sobie poradzić z faktem iż jak nie wiem. Czegoś sama to trudno mi prosić o pomoc tylko się wycofuje i złoszczę w głębi duszy rozpaczam

[@babschicorn6889]

Jeżeli wchodzi się w rolę dziecka tylko wtedy, kiedy jest ktoś kto może przejąć rolę dorosłego, bo dziecko samo w sobie jest bezradne. "I co ja zrobię?!"

[@luciderr]

Kurcze, czyli nie powinienem już mówić żonie, że nie potrafię gotować i wszelkie próby zmiany tego stanowią bezpośrednie zagrożenie dla niej? Szlag...

[@KitKats86]

Ten film nawet spoko.

[@dorotaw.1002]

Strasznie szkoda mi tych szczurków w doświadczeniu ;-( Mogli je jednak uratować jak już przestały pływać :-(

[@emmas263]

No sorry, na czyms trzeba przeprowadzac badania. Dokladniej na czyms co zyje, no bo na krzesle czy szafie moze byc ciezko. Jedyny myslacy gatunek na planecie, zdolny do stworzenia cywilizacji ma wracac na drzewa i nie rozwijac swojej wiedzy, bo kilka osobnikow innych gatunkow zginie przez jego dzialalnosc i chec poznawania swiata? No blagam was. Nie martw sie, szczury nie wygina, jest ich od cholery. A jesli chodzi o to, ze "ojejku, umieraja(tak nawiasem mowiac, zwierzeta nie umieraja tylko zdychaja, choc obroncy praw zwierzat pewnie by mnie najchetniej teraz zastrzelili) szczurki, przeciez je to boli!" to coz... Przykro mi to mowic, ale w naturze tak wlasnie jest - silniejszy wykorzystuje slabszego i zabija go dla wlasnej korzysci. Taki szczur na wolnosci zostalby i tak najprawdopodobniej szybko zjedzony przez jakies inne zwierze. Ja rozumiem humanitarnosc, moralnosc i te sprawy, ale boze kochany, juz bez przesady. Szczurow wam szkoda?

[@dorotaw.1002]

Emma S. - tak, szkoda bo to czujące i myślące istoty. Zgadzam się, że przeprowadzanie badań na zwierzętach jest potrzebne i czasami one w tych eksperymentach giną, ale wydaje mi się to etycznie ok tylko wtedy kiedy prowadzi np. do odkrycia jakiegoś leku albo poznania mechanizmów jakiejś choroby. W tym konkretnym doświadczeniu przede wszystkim nie musiały umrzeć, bo wystarczyłoby wyłowić je w momencie kiedy przestały pływać. Wynik byłby znany, a szczur by żył. Śmieszne jest to że w jednym zdaniu piszesz o postępie cywilizacyjnym, a w drugim odwołujesz się do praw natury - w ten sposób przeczysz sama sobie. Postęp cywilizacyjny polega na przezwyciężaniu praw natury.

[@dorotaw.1002]

Jeśli mamy na myśli takie prawa natury jak przytoczone przez Emmę prawo "silniejszy wykorzystuje słabszego" to da się. Np. leczenie chorób to nic innego jak przezwyciężanie natury. A w przypadku eksperymentów na zwierzętach można ograniczać ich niepotrzebne zabijanie oraz jak najbardziej ograniczać ich dyskomfort. To jest coś co już w tej chwili jest standardem w naukach biologicznych i trend ten będzie się pogłębiał. W ogóle nie lubię usprawiedliwiania okrucieństwa stwierdzeniem "takie jest prawo natury, tego się nie da zmienić". Może grawitacji nie da się pokonać, ludzkie postępowanie można zmienić.

[@dorotaw.1002]

A słyszałeś kiedyś o czymś takim jak samokontrola? Silniejszy zawsze może świadomie zrezygnować z wykorzystywania słabszego.

[@dorotaw.1002]

Zmieniło się już bardzo wiele i nadal się będzie zmieniać. Ostatnie kilkaset lat historii człowieka to historia przezwyciężania złych popędów, przede wszystkim agresji. Polecam "Zmierzch przemocy" Pinkera.

[@magdalenasulkowska988]

Wow, naprawdę fajny materiał. A propos przykładu "nie umiem gotować" - kilka lat temu umawiałam się na organizację Sylwestra z sześcioma studentami psychologii i pięć z nich jak jedne mąż powiedziały, że nie umieją gotować i basta, na nic zdały się wyjaśnienia, że to może być coś bardzo prostego jak kanapki z tortilli z pierwszego przepisu po wpisaniu w wyszukiwarkę itp. Gadanie "wszystkich potruję" itp. zwyciężyło :(

[@aleksanderweedman8116]

Tutaj dochodzi (na moim doświadczeniu) Kilkanaście razy próbowałem coś ugotować za każdym razem inne coś co miało być proste i jak dawałem to komuś do jedzenia to mimo moich godzin spędzonych słyszałem tylko że to paskudne i niejadalne

[@a4rosli]

Właśnie dostałam potwierdzenie, że mam syndrom bezradnego dziecka.

[@kampinosgiant5864]

Znałem takich Ancymonków 👾🌞👾 , Oni wszyscy mają taki sam tok gadki i na siłę wmawianie innym że to jest jedyną prawda

[@andruszko84]

nie umiem parkować tyłem dlatego samochód stawiam zawsze dalej trudno jakoś muszę sobie radzić

[@radzik80]

Nie ogarniam dzisiaj fak of

[@aleksandrakarcz9031]

Eksperymenty na szczurach 😱😱😱

[@milymaj]

Nishka, czy masz może sposoby na walkę z wyuczoną bezradnością?

[@AlexSandra2525]

Nie rozumiem tego i nie bede rozumieć- to wyłącznie wynika ze sposobu wychowania dziecka albo z braku pomocy i wyboru w życiu- Sa kobiety księżniczki które tak sie zachowują, takie wiecznie wykorzystywanie kogos...

[@laliday]

Oczekiwalam wiecej od filmu, mniej banalnosci. Wyuczona bezradnosc jest czyms kompletnie innym, czyms powazniejszym niz po prostu wymowki i przechodzenie na latwizne. Dajmy na to kobiete ktora jako najstarsza z 6 dziecmi na wsi, byla bardzo zaradna i pracowita. Skonczyla technikum rolnicze, znalazla prace w miescie, i kazda wolna chwile pomagala w domu rodzinnym. Nigdy nie wyszla za maz a wiec pomagala tez rodzenstwu wychowac dzieci. Widzisz bezradnosc? Nie. Tymczasem zmienil sie system z komunizmu na demokracje, lata 90te, strata pracy w wieku 40 paru lat, panujaca dyskryminacja przeciw 40+ letnim kobietom spowodowala ze byl problem znalezc nowa prace. Nie bylo tez pomyslu i wsparcia i auta i srodkow finansowych od rodziny aby zwiekszyc dzialalnosc farmy z gospodarczej na komercyjna. Przedsiebiorstwa w szkolach podczas komunizmu nie uczyli. Brak stalej pracy spowodowal utrate wiary w siebie, a to przekladalo sie na dalszy brak sukcesu. Potem doszla zwiekszona lekliwosc, izolacja, lekka depresja. Jedna osoba wezmie zycie w swoje rece i bedzie kombinowac, a druga ma inna osobowosc i na taka osoby problemy systemu (brak szkolenia, dyskryminacja, duze bezrobocie) beda mialy duzo wiekszy wplyw. A jest to naukowo udowodnione ze biedni ludzie ktorzy maja stres nie podejmuja dobrych decyzji. Ich organizm i mozg skupia sie na konserwacji tego co jest i na przetrwaniu, stad nie daje duzo srodkow i mozliwosci aby mogli podjac lepsza decyzje. Takze nie latwo im z tej bezradnosci i niezaradnosci wyjsc nie majac instrumentalnej pomocy i wsparcia od osob z zewnatrz lub od systemu i rzadu. Przyklad z parkowaniem jest zbyt banalny i niekoniecznie trwaly. Zamiast winic ludzi musimy wiedziec ze polowa zawsze bedzie bardziej podatna na srodowisko niz na indywidualne atuty charakteru. I dlatego zamiast ludzi winic system musi pomoc tym ktorzy sa w stanie dobrze pracowac mimo ze sa mierni w szukaniu pracy. Wszystko inne to banal. Jak ktos ma pieniadze zawsze moze zatrudnic kogos do gotowania, sprzatania, wymiany opon, itd. Nawet problem z zasilkiem nie jest na temat "biore bo daja i tak jest latwiej", tylko "biore bo nie umiem znalezc dobrze platnej (lub jakiejkolwiek) pracy, nikt nie chce mnie, nie mam znajomosci, nie ma pracy"

[@zbyszek511]

Dlaczego nie uratowano tych szczuròw? Tonących się ratuje. Widząc, że się poddały można je było wtedy wyłowić.

[@wojtekbryniarski2815]

Ja chyba jestem tym, który wręcza innych, ale to raczej wynika z braku asertywności i odziedziczenia tej cechy po mamie 😂 no nic, co mnie nie zabije to mnie wzmocni 😜

[@aleksandraaaa1577]

Małe dzieci mają na policzkach kubki smakowe i naprawdę błędem jest ich wycieranie za każdym razem kiedy się trochę pobrudzą.

[@zjawa1964]

????

[@karolinaprofaska3074]

Jeśli miałaś takich rodziców to współczuję.

[@nataliatur-relacje]

Nie, moi rodzice dawali mi dużo samodzielności. Jedyne, co w tym temacie złe, co od nich dostałam (ale nie mam żalu, bo wiem, jak to jest, zresztą sama do niedawna popełniałam ten błąd) to fakt, że nazywali mnie roztrzepaną i rokojarzoną i ja w to uwierzyłam i dlatego nie podejmowałam się niektórych wyzwań - które wymagały skupienia.

[@karolinaprofaska3074]

@@nataliatur-relacje ale to straszne być tak ciągle krytykowanym zamiast wspieranym.

[@AlexSandra2525]

Karolina Profaska ja czesto byłam krytykowana, ale tacy tez byli nasi nauczyciele - tylko wytykanie a nie chwalenie...

[@nataliatur-relacje]

ale ja nie byłam tylko ciągle krytykowana :) Byłam i chwalona i wspierana i krytykowana :D

[@karolinaprofaska3074]

@@nataliatur-relacje to dobrze. Czyli ten "wewnętrzny rodzic" to po prostu wyolbrzymienie?

[@dawidtusinski6218]

Jaki jest morał z kretyńskiego eksperymentu na szczurach? Z nadzieją czy bez i tak utoniesz, ale bez nadziei mniej się zmęczysz. ;)

[@AnaS-ri9bc]

Ciekawe ile osób pomyślało, że dzisiaj wtorek 🤔

[@nataliatur-relacje]

Cieszę się, że tak mi się udało wbić we wtorkową codzienność :) Może teraz - niczym w nowym sezonie - skoro wrzesień i nowy kadr - wejdę w poniedziałki? :)

[@AnaS-ri9bc]

Chcesz sprawić, żeby ludzkość pokochała poniedziałki? 😉 Jestem na tak!

[@izabelazarzycka1131]

Dzień dobry! Czy w tym filmie o wyuczonej bezradności?

[@TheChaosWarrior]

Gdyby nie człowiek. Niektórzy psycholodzy nie mieliby kogo analizować.