Tymczasem mini-ster Czarnek „Siemano witajcie! Nie uwierzycie, co się wydarzyło od ostatniej matury. No to jest jakaś masakra! Między semestrami postanowiłem sobie troszeczkę podebatować offline i zrobiłem tyle rzeczy (Yes yes!) No nie uwierzycie!? Tyle rzeczy! (yes yes!) Zrobiłem wincyj lektur, bo lektury będą potrzebne. Ej, Krzysztof gdzie ty idziesz? Ej no, co ten Krzysztof wyprawia? Nie no, masakra. Jak go zatrzymać? Potrzebne nam są nowe skille. Dlatego nie zapominajcie o łapkach w górę dla Krzysztofa. 🙂
@KrzysztofMMaj2 жыл бұрын
Udane!
@aradesh62332 жыл бұрын
@tylkoemeryt36497 ай бұрын
5:12 5:12 mi 😊
@jackieharkness982 жыл бұрын
Jako osoba wychowana na anglojęzycznym youtubie, zawsze zastanawiał mnie brak wideo-esejów na polskojęzycznym, teraz znam odpowiedź.
@Kamil-jg9qf2 жыл бұрын
Krzyszfor ironicznie: A czemu w sumie nie ma listów Kościuszki jako lektury? Szef CKE który przypadkiem natknął się na ten film: No i namówił...
@pawewrzesien11242 жыл бұрын
Jako poLOLnista, który jest również miłośnikiem gier komputerowych, literatury fantasy, wielu seriali itd., czuję się od dłuższego czasu jak postać z tragedii antycznej: z jednej strony zachęcam podopiecznych do krytycznego myślenia, polecam vlogi Krzysztofa Maja, staram się powiązać stare teksty z problemami współczesnej młodzieży itp., a z drugiej - muszę ich przygotować do matury, bo tego oczekują zarówno uczniowie, jak i rodzice. A to oznacza, że jestem w sytuacji bez wyjścia: dobre przygotowanie do matury utrudnia bowiem (lub wręcz uniemożliwia) nauczanie tego, co najważniejsze, czyli pragmatyki pisania, mówienia, dyskutowania i krytycznego odbioru dzieł z różnych dziedzin kultury. To paradoks, który z wielu nauczycieli czyni właśnie "kyników". Aporetyczność całej sytuacji można rozwiązać albo odchodząc dobrowolnie z zawodu, albo wywracając szachownicę poprzez rezygnację z przygotowywania uczniów do redagowania idiotycznych rozprawek czy notatek syntetyzujących. Realizacja drugiego scenariusza prowadzi jednak również do utarty pracy albo niezadowolenia podopiecznych oraz rodziców. Rzecz jasna, można robić dobrą (gombrowiczowską) minę do złej (firmowanej przez CKE) gry i podchodzić do napuszonych obowiązków egzaminacyjnych z przymrużeniem oka. Ale nie da się mimo wszystko uniknąć omawiania "ramotek"; nie da się całkowicie zrezygnować z roli strażnika w więziennej organizacji oświatowej. Cały ten system sprawia, że cierpią uczniowie, zaś nauczycielom, którzy chcieliby pełnić rolę przewodników, a nie nadzorców, bardzo szybko podcina się skrzydła. I tak właśnie, za sprawą podstaw programowych i "standaryzowanych" egzaminów, nauczanie zamienia się w to, co Graeber nazywa "pracą bez sensu", a poczucie bezsilności staje się w środowisku nauczycielskim wyjątkowo dojmujące. Im więcej osób (zwłaszcza wśród uczniów i rodziców) uświadomi sobie absurdalność procesu "nauczania" w Polsce (a zwłaszcza systemu egzaminacyjnego), tym lepiej. Dlatego każdy tego rodzaju film (czy nawet cykl vlogów) jest na wagę złota i powinien być "podawany dalej" w internetowej wiosce. W imieniu poLOLnistów: dziękuję. :)
@karolinacichecka12792 жыл бұрын
Twoja wypowiedź podsumowuje mój szacunek do kilku nauczycieli Twojego pokroju. Ludzi z pasją zarżniętych przez system. Byli od różnych przedmiotów i bardzo mi przykro że muszą się uganiać za złotym środkiem zamiast skupiać na tym co mają robić. Moje pasje i motywacja pochodzą od tych nauczycieli. Tak przygnębiająco trochę, ale współczuję Wam tej pracy, w takiej formie jaką musicie ją wykonywać.
@bartoszlesnicki15162 жыл бұрын
Ja odszedłem. Wybrałem prowadzenie zajęć z treningu umiejętności społecznych i też realizuję się jako polonista, a nie poLOLnista :). Mam przestrzeń do tworzenia autorski programów, bo jeszcze nikt nie wymyślił podstawy programowej do TUS :)
@pawewrzesien11242 жыл бұрын
@@karolinacichecka1279 Dzięki za słowa wsparcia! Wygląda na to, że obecny patosystem krzywdzi niemalże wszystkich uczestników marszu pokutnego, który dla niepoznaki nazywany jest edukacją. Z nieszczęścia innych korzyści czerpią chyba tylko politycy.
@pawewrzesien11242 жыл бұрын
@@bartoszlesnicki1516 Gratuluję odwagi i szczerze życzę sukcesów w nowej pracy! :) Nie miałem pojęcia, że jest zapotrzebowanie na tego rodzaju zajęcia.
@KrzysztofMMaj2 жыл бұрын
Myślę, że tą piękną wypowiedzią pokazujesz, że jesteś prawdziwym polonistą, a nie poLOLnistą. Dzięki, że się nie poddajesz!
Byłam tym dzieciakiem, który pochłaniał kilka książek tygodniowo i czytał pod kołdrą do późnych godzin. A później poszłam do szkoły. W gimnazjum było jeszcze znośnie, dalej czytałam, chociaż mniej, natomiast liceum o profilu humanistycznym zabiło we mnie miłość do książek. Nie wiem czy przez te 3 lata nauki przeczytałam choćby 5 pozycji, których nie obejmowałaby podstawa. Rodzice patrzyli na mnie zdziwieni, w domu wszyscy przecież czytają, począwszy od magistrów polonistyki, aż do tych z wykształceniem zawodowym. A ja na profilu humanistycznym, tak niegdyś zafascynowana światem literatury nie chcę czytać? W ten sposob odbił na mnie piętno system edukacji, zabił pasję. Ale nie ma co się dziwić, skoro polonistka w liceum wyznawała podział na literaturę "lepszą i gorszą", bo przecież jak ktoś odniesie się na maturze do Harrego Pottera to jest to sygnał, że zrozumienie utworów Mickiewicza przekracza jego możliwości (aż ciśnie się na usta by dodać w tym miejscu "xd"). Obecnie, kilka miesiecy po maturze zaczynam powoli na nowo odnajdywać w sobie miłość do książek i nikt nie skrytykuje juz moich wyborów literackich uznając je za "gorszy sort".
@KrzysztofMMaj2 жыл бұрын
Spokojnie, też to przeżywałem. We mnie zabiły miłość do czytania dla przyjemności studia na polonistyce UJ. Odzyskuję ją dopiero dziś, 5 lat po opuszczeniu studiów doktoranckich tam
@celinak28132 жыл бұрын
w 2026 będę zdawać, podejrzewam, że wtedy to już będzie zbiorwa egzekucja a nie egzamin...
@KrzysztofMMaj2 жыл бұрын
Patrząc na liczbę i prędkość zmian, do tego czasu może być następna genialna deforma
@monya.peretz.8922 жыл бұрын
A może coś Ci się odmieni?😁🤔
@celinak28132 жыл бұрын
@@monya.peretz.892 może..
@kupieckorzenny50932 жыл бұрын
@@monya.peretz.892 No na pewno. W Polsce przepisy zmieniają szybciej niż typowy janusz gacie
@shinobikonohy31872 жыл бұрын
Będą obozy egzaminacyjne
@Zly_Czarownik2 жыл бұрын
12:11 W tym momencie Krzysztof płaczem oksfordzkiego nie-humanisty przeraził moją kot, co dowodzi że nawet zwierzęta domowe czują trwogę przed inwalidztwem intelektualnym, do którego może doprowadzić patoedukacja
@ryoihakizasi56382 жыл бұрын
oczywiście naukowo udowodnione, bo jednym przypadkiem
@krzysiekstawarz85842 жыл бұрын
5:02 "Szkoła przypomina więzienie" Zwiedzaliśmy ostatnio z partnerką jej rodzinne miasto i śmialiśmy się, że nie tylko sam budynek szkoły (przykładowo: kraty w oknach) przypomina więzienie, ale nawet na przerwach zamykano drzwi, aby młodzież nie mogła opuszczać budynku, nawet na przysłowiową "fajkę". Jeśli to nie jest więzienie istot ludzkich to nie wiem co nim jest
@KrzysztofMMaj2 жыл бұрын
No ale za to jest pomalowane w chmurki i słoneczka!!! Dramat. Zawsze mi się wtedy przypomina ta słynna scena z filmowego Snowpiercera
@thanosnew27022 жыл бұрын
Trudno się nie zgodzić , że szkoła przypomina więzienie. W liceum do którego chodzę ostatnio zamontowano zamki magnetyczne w drzwiach żeby nie dało się wyjść ze szkoły na przerwie. Wcześniej ludzie wychodzili na dłuższych przerwach do sklepu obok kupić sobie śniadanie albo coś do picia, nikt nie chciał iść do szkolnego sklepiku gdzie ceny są 5x większe od tych z sklepów po drugiej stronie ulicy. W mojej szkole w sumie to większość rzeczy wygląda podobnie . Na nowy rok szkolny moje liceum przerobiło nawet składziki na sale lekcyjne gdzie ledwo mieści się 10 osób, albo np. szatnia dla wszystkich drugich klas to dosłownie 3-4 metrowy schowek pod schodami niczym z Harrego Potettera choć z taką równicą , że Harremu działały światła u nas nie, więc ktoś musi trzymać uchylone drzwi przepuszczając jeszcze resztę klas przez wąski korytarz bo otwarcie drzwi blokuje całe przejście.
@wiktoriaglowacka062 жыл бұрын
W moim liceum zrobili karty elektroniczne by otwierać drzwi, w celach bezpieczeństwa żeby nikt obcy nie wchodził do szkoły. Z tym że tak naprawde te karty działały w ten sposób że dźwięk pikania odpalał woźne (które też pełniły funkcję portierów) by zaczęły cie trzepać gdzie idziesz xD To był taki hit że pomimo posiadania kart dorośli ludzie nie mogli wyjsc do żabki by kupić jedzenie (bo ofc, stołówka była zawsze nieczynna) bo żeby tak finalnie wyjść to musiałeś wtedy 1. Ogarnąć kartke ze zwolnieniem 2. Znaleźć nauczyciela by ci to podpisał 3. Przekonać woźne że nauczyciel naprawde cie wypisał, więc musisz jeszcze przytargać nauczyciela do tej portierni by potwierdził zeznania 4. Musisz i tak sie wpisać do K A J E C I K U że w ogóle wychodzisz do miejsca które te woźne mogą oglądać z okna. 5. Użyć swej zajebistej karty by odblokowac drzwi. To było takie miejsce gdzie jak wejdziesz to już przepadłeś. Gdy musialam coś tylko zabrać z szafki do domu na zdalne nauczanie to wiedziałam że strace na tym cały dzień - bo tak ci ludzie są chorzy na kontrolę.
@arcykaplandzikichbobrow2 жыл бұрын
Nie jest to więzienie, ponieważ nawet w więzieniu ludzie mają dostęp do świeżego powietrza, do choćby tej "fajki", jak również do składania skarg za nieodpowiednie traktowanie i nieprzestrzeganie ich praw. Jak wiemy uczniowie to nie ludzie, tylko dzieci (nawet w końcowych klasach licealnych gdzie średni wiek to 19 lat), a dzieci głosu nie mają.
@dondoringo47522 жыл бұрын
@@wiktoriaglowacka06 nah serio powalone te wasze szkolne historie. Ja miałam o tyle szczęścia, że jeżeli chodziło o wychodzenie na fajke, do sklepu itp, to był w miarę luz. Na osłodę opowiem, że jak w gimnazjum w dniu sportu gdzie i tak nie było lekcji chciałam się ze znajomym zerwać na wagary, to przy bramie złapała nas matematyczka. Zapytała nas gdzie my chcemy uciekać, więc zgodnie z prawdą powiedzieliśmy, że zjemy coś na mieście i wracamy. Stwierdziła, że w takim razie luz i możemy iść, tylko żebyśmy serio wrócili, bo wtedy nam obecność wpisze xD A w technikum jak byłam to wszyscy palili przy szkolnej bramie, ale raz jakaś szmula wezwała straż miejską i od tego czasu typiara od niemieckiego ciągle przyłaziła i kazała wszystkim wynosić się pod tesko z fajkami, bo znów ktoś straż wezwie xD
@hananoshiro2 жыл бұрын
Jestem w liceum. Jak pojawiło się zadanie z "gry" to zaczęłam się śmiać, tak bardzo, że poleciały mi łzy. Nawet nie jestem w stanie stwierdzić czy mnie to bawi czy po prostu nie umiem inaczej zareagować na poziom tego co mnie czeka na maturze w 2025 roku.
@greg1982fr2 жыл бұрын
Uwielbiam tą presję na szkołę, cyferki i numerki, bo potem "będziemy mieć takie super doświadczenie i wiedzę i będziemy mieć taaaaakąąąą super pracę. Taaa. Skończyłem szkołę średnią, matura, zacząłem studia. I co mi się z tej całej szkoły przydało? Praktycznie w życiu czy w pracy? Umiejętność czytania i pisania, podstawy liczenia i angielski. Nic więcej.
@KrzysztofMMaj2 жыл бұрын
Same here. A pracuję w tym biznesie.
@anias72772 жыл бұрын
Na studiach przydała mi się wiedza jedynie z podstawówki!!! Gimnazjum i liceum zbędne. A szkoda słów, okrutnie się nabrałam na system edukacji. Czerwone paski nie mają żadnego znaczenia obecnie 🤪
@Paperflame8832 жыл бұрын
Tiaaa, ten nacisk na oceny i cyferki od nauczycieli i w szczególności rodziców o mentalności boomerów bo ,,no, dobre ocenki to dobre studia, a dobre studia to dużo, powtarzam DUUUUUŻO pinionszkuf, i wtedy to jest dobrze, na pewno coś znajdziesz, o to chodzi, masz zakuwać jak my zakuwaliśmy!". Tymczasem Ci sami ludzie (w więkdzości rodzice), kiedy po dobrych studiach, latach zakuwania ciężko o dobrze płatną pracę: No ale jak to? No jak to nie ma? Coś jest nie tak! Ja wiedziałam Jasiu, JA WIEDZIAŁAM, że to przez te gry komputerowe i to, że się nie uczyłeś i piąteczek nie zdobywałeś!
@aradesh6233 Жыл бұрын
@@Paperflame883 moja mama miała taką samą sytuacje. W szkole podstawowej, gimnazjalnej i liceum same piątki i paski. Potem poszła na studia z zarządzania, a dzisiaj? Pracuje jako sekretarka, księgowa, logistyk - 3 w 1 w jakieś małej firmie za 5 tyś miesięcznie
@Justme-fm2we2 жыл бұрын
Spędziłam 3 lata w klasie humanistycznej i muszę powiedzieć, że były to 3 lata, które z pewnością, pod względem odbioru kultury, wpłynęły na mnie negatywnie. Za przykład posłuży sytuacja z 3 klasy tuż przed maturą. Generalnie liceum było dobre to też Pani PROFESOR nas cisnęła, a największy nacisk był na to, żeby na maturze odwoływać się tylko do KULTURY WYSOKIEJ, bo wiadomo trzeba zrobić wrażenie na egzaminatorze, jakim to się nie jest ynteligentnym. Pewnego pięknego razu kolega, w rozprawce odwołał się do Harrego Pottera i od razu pozycja ta została skomentowana jako ,,czytadło, które nie zawiera motywów, bo zostało napisane w innym celu’’ (swoją drogą myślałam, że w każdym dziele można znaleźć jakiś motyw, ale najwidoczniej nie XD) Po tym jak kolega odwołał się do tak haniebnego dzieła jak Harry Potter Pani PROFESOR przestrzegła nas, aby nie odwoływać się do ,,czytadeł dla gospodyń domowych” ( co to wgl jest czytadło dla gospodyń domowych XD?). Reasumując po 3 latach na humanie przez 4 miesiące zastanawiałam się czy będę debilem jak przeczytam Harrego Pottera. Moim zdaniem to jest najbardziej krzywdzące, ponieważ koniec końców, takim podejściem doprowadzimy do tego, że faktycznie ludzie przestaną, w ogóle czytać. Będą bali się sięgać do dzieł popularnych, a prawdopodobnie do dzieł WYSOKICH także nie sięgną, bo będą się im źle kojarzyły już na wstępie, przez to, w jakiej formie zostały podane w szkole.
@5pancerny2002 жыл бұрын
Przypomina mi to opis mojej polonistki z liceum, bo też polski miałem rozszerzony. Jak pisaliśmy taką próbną rozprawkę w pierwszej klasie i kolega powołał się na uwaga - Władcę Pierścieni, to kobieta ta zrobiła na pół lekcji aferę, że aż cytuję "jakaś fantastyka dla dzieci, elfiki smerfiki, nie to co poważna literatura". Przy czym dodam, że kobieta ta na niczym się nie znała oprócz wywyższania się, jak to wspaniałą nie jest osobą, bo zna szczegółowo lektury, które omawia z dzieciakami na lekcji (przy czym i tak omawiała je z opracowań). Podam przykład, który najbardziej zapadł mi w pamięć: kiedy omawialiśmy Wesele, to przedstawiła w negatywnym świetle jedną bohaterkę książki, która pytała, czy rolnicy siali na zimę aby udowodnić, że nie zna się ona wcale na zwyczajach ludzi na wsi. Zapytałem się wtedy jej, czy słyszała o czymś takim jak zboża ozime, które sieje się na jesień - reakcja bezcenna XD
@LadyRevania2 жыл бұрын
Mi z czytadłem dla gospodyń domowych kojarzą się Harlequiny (moja babcia miała tego pełną półkę) albo coś w stylu 50 Twarzy Greya, ale nie rozumiem czemu nie można się odwoływać do tego typu książek, jeśli akurat pasują do tezy... Od nienawiści do czytania uratowało mnie to, że zamiast książek w szkole czytałam opracowania i wbijałam je na pamięć (jak próbowałam czytać i sama myśleć to zawsze mi mówili, że źle, ale cytowanie opracowań działało perfekcyjnie). Jak już coś czytałam to nie lektury, tylko książki, które mnie interesowały. Potem odkryłam fanfiction (które uważam za mocno niedoceniony i otoczony bzdurnymi stereotypami gatunek literacki) i to też mnie mocno wciągnęło. Szkoła zdecydowanie mnie do niczego nie zachęciła.
@kubilaj28532 жыл бұрын
@@LadyRevania 50 twarzy Greya to jeszcze małe piwo - 365 dni, to jest dopiero prawdziwa padaka! 🤣🤣
@jakubstaszak694410 ай бұрын
No to trochę grubo.... można lubić albo nie, cenić albo nie, ale omawiać polską literaturę z pominięciem Trylogii Sienkiewicza? A przypominam, że nie była niczym innym, jak właśnie czytadłem dla gospodyń domowych, drukowanym w popularnej prasie w odcinkach.
@MissAnma182 жыл бұрын
Od jakiegoś czasu zastanawiałam się, dlaczego pomimo upływu 10 lat od opuszczenia szkoły, mam nadal koszmary senne z nią związane. Kompletnie nie zdawałam sobie sprawy, że całe życie idealizowałam szkołę, bo dzięki niej miałam za dzieciaka możliwość fizycznej ucieczki od przemocowego domu, w którym psychicznie nie dawałam rady. Wszystkie patologiczne sytuacje związane ze szkołą jakie przytaczasz na swoim kanale są mi bardzo dobrze znane, ale dopiero na studiach powoli zaczęło do mnie docierać, że coś jednak było nie tak. Wykładowcy akademiccy są dla mnie podejrzanie mili, nikt na mnie nie krzyczy, nie poniża mnie, nie straszy mnie, do niczego mnie nie zmusza, nikt nie stoi mi nad głową jak piszę kolokwium. To tak można??? Teraz moi nauczyciele ze studiów zaczynają być moimi kolegami z pracy a ja nadal patrzę na nich z nieufnością, nie dowierzając, że ktoś taki traktuje mnie na równi, po prostu jak drugiego człowieka. Nigdy w życiu w szkole nie poprosiłam czy mogę wyjść do toalety, za bardzo bałam się upokorzenia odmową przy całej klasie. Za to zrobiłam to raz, na III roku studiów, bezwiednie, wiedziałam, że teraz nic mi nie grozi, że to tylko retoryczne pytanie. Ale zapytać trzeba, prawda? i uzyskać pozwolenie, prawda? Po zobaczeniu miny wykładowczyni mocno mnie otrzeźwiło, że ciągle mam w swojej głowie skrypty z tego więzienia dla młodocianych nie przestępców. Dzięki za to co robisz. Nazywasz problemy w edukacji, których nikt inny nie chce widzieć, a co dopiero wypowiadać na głos. Myślę, że dla wielu osób może być to terapeutyczne. Dla mnie jest❤ Nic mnie dawno tak nie rozśmieszyło, jak idea "notatki syntetyzującej"😂 Jest to tak uroczo durne, że trudno traktować to jako poważną propozycję zmian w maturze, a nie zwykły fake.
@KrzysztofMMaj2 жыл бұрын
To ja dziękuję, że to piszesz i interesujesz się tematem mimo że Cię już on szczęśliwie nie dotyczy (pozornie...) mało kto w ogóle ma jakiekolwiek poszkolne refleksje, ludzie najczęściej puszczają wszystko w zapomnienie i wchodzą w nieznośnie moralizatorsko-racjonalizatorski tryb, który opiszę przysłowiem "zapomniał wół, jak cielęciem był". Tymczasem kluczowe jest to właśnie, by nie zapomnieć. Ja się staram. A, a notatki syntetyzujące już są zadawane w liceach w ramach przedmaturalnych ćwiczeń...
@olkazaczkiewicz54562 жыл бұрын
Krzysztof -."[...] Szkoła przypomina więzienie" Tymczasem wiezniowe: mający więcej praw niż uczniowie bo mogą wychodzić do toalety bez pytania i mają przydzielone kilka posiłków dziennie XD - kocham polskie szkoły. PS. Tak wiem że są więzienia o zaostrzonym rygorze, to było uogólnienie xd
@jarok18912 жыл бұрын
Ciekawe ilu byłoby chętnych na zamianę choćby na jeden dzień?:D
@szymonwabik2 жыл бұрын
W więzieniu najgorsi byli dementorzy Kto wie ten wie
@aradesh62332 жыл бұрын
@@szymonwabik a w szkołach nie ma takich dementorów co wysysają dusze i marzenia?
@uszatrdyxАй бұрын
@@aradesh6233 są, tylko u nas to się nazywa "nauczyciel"
@juliasz36662 жыл бұрын
Kiedy opowiadałeś o pisaniu różnych form wypowiedzi i o naszej umiejętności (a właściwie nieumiejętności) tworzenia ich, przypomniało mi się, jak w zeszłym roku przygotowywałam się do certyfikatu Cambridge. Zadawałam ten na poziomie C1, więc musiałam się nauczyć pisać m.in. for and against essay, opinion essay, proposal, formal letter, report, informal letter, review... Oczywiście tematy każdej z prac są bardzo różne, więc trzeba opanować spory i dość zróżnicowany zasób słownictwa. Tymczasem na polskim w szkole nauczono mnie pisać: rozprawkę, opowiadanie i jeszcze jakoś w czwartej klasie szkoły podstawowej (!) może raz napisałam jakiś list. Jestem tegoroczną maturzystką. Dzięki, szkoło, za solidne przygotowanie do życia.
@patomatma2 жыл бұрын
Lovin' człowieku ciebie, zmotywowałeś mnie do życia :D
@KrzysztofMMaj2 жыл бұрын
Robisz ZAJEBISTĄ robotę! autentycznie zrozumiałem dzięki Tobie rzeczy, których nie zrozumiałem wcześniej, a po drodze ryczałem ze śmiechu. Tak się to robi!
@zuzka90452 жыл бұрын
Jestem tegoroczną maturzystą i muszę się pochwalić swoim doświadczeniem - na rozszerzeniu z polskiego (które pisałam na YOLO, bez uczestnictwa w zajęciach rozszerzonych) powołałam się na "Portret Doriana Graya", gdzie wspomniałam, że na głównego bohatera i autora mieli wpływ "inni mężczyźni". Potem się okazało, że dostałam zero punktów za styl tekstu (przy czym 0/4 dostaje się, gdy tekst jest "niestosowny", czyli wulgarny/obraźliwy). Złożyłam wniosek o wgląd i zobaczyłam wtedy, że na trzy linijki jednego zdania (szerokie pismo ;P) o tych mężczyznach, zaznaczono mi aż trzy błędy stylistyczne, po jednym w każdej linijce XD. Poleciał wniosek o ponowne sprawdzenie pracy i zgodzili się ze mną, że błędu tam nie ma, więc 0/4 zmieniło się na 4/4. (Oczywiscie, nie wszystko mogło pójść tak pięknie. Odwołałam się również do oceny w kryterium poprawności rzeczowej i mimo że uznano, że w podanym fragmencie rzeczywiście nie ma błędu, sprawdzający znalazł inny, wcześniej nie wykryty, więc akurat tam pozostała mi ocena 0/2).
@KrzysztofMMaj2 жыл бұрын
Jak znam życie, trafiłaś na homofobów egzaminatorów, bo "Portret..." to klasyka literatury queerowej.
@andrzej-sawoszkrasowski87862 жыл бұрын
Nad wejściem do szatni mojej szkoły przej jakiś czas, gdzieś w latach 90 tkwił sprayem nasmarowany napis "zakład karny". Był jeszcze drugi fajny, "człowiek rodzi się mądry, musi iść do szkoły". Jakoś je z czasem zamalowali ale zawsze w moim odczuciu oddawały one dobrze ideę czym jest szkoła.
@Olcixx95 Жыл бұрын
U mnie nad drzwiami do sali od polskiego było "porzućcie wszelką nadzieję, którzy wchodzicie"
@KrzysztofMMaj Жыл бұрын
Taki napis to powinien być na granicy naszego państwa
@Olcixx95 Жыл бұрын
@@KrzysztofMMaj mało tego, ten napis był napisany ZŁACINĄ! Może dlatego złacina wraca do szkół... Przypadek?
@Zeroness02 жыл бұрын
Chętnie obejrzę materiał o tym, dlaczego ściąganie nie istnieje. Brzmi na ciekawy temat do przeanalizowania i omówienia
@Jacobsban2 жыл бұрын
W zeszłym semestrze prowadziłem zajęcia z obsługi programu wspomagającego pracę inżynierską (nieistotne co to konkretnie było) Zajecia dla magistrantów. Przychylilem się do prośby studentów o zmianę formy zaliczenia z kolokwium na zadanie domowe. Zadanie polegało na stworzeniu w danym programie projektu i opisaniu go w raporcie. Jezu. Chryste. Studenci na magisterce nie potrafili sformułować kilku logicznych zdań. Ja zamiast oceniać projekt musiałem im tlumaczyc jak raport pisać. I to było bardzo smutne - bo nie dość, że w szkole nikt ich tego nie nauczył (bo przecież list do przyjaciela jest taką przydatną współczesną formą) to jeszcze przez całe studia tego nikt im nie pokazał. Z perspektywy osoby technicznej bardzo chciałbym, aby język polski był tym a nie historią literatury.
@gancu68392 жыл бұрын
Do dziś pamiętam mojego wykładowcę na socjologii gdy rozmawialiśmy o instytucjach totalnym. Ktoś rzucił "szkoła to taka instytucja totalna" wykładowca "nie instytucją totalną jest więzienie zakład psychiatryczny... Wicie co szkoła to instytucja totalna"
@Hao_Yin2 жыл бұрын
Chodzę do czwartej klasy liceum jako ten nieszczęsny rocznik maturalny i muszę się w pełni zgodzić - w punkt przedstawione problemy, jakie wynikają z matury i reformy. Szczerze mówiąc, ja już zdążyłam przejść do obojętności - co ma być, to będzie, i staram się nie stresować tym "egzaminem dojrzałości", i to też polecam każdemu - żeby nie dać się zjeść przez stres i panikę.
@Katzberg-Damk2 жыл бұрын
Z perspektywy czasu, powiem że dobrze bądź źle napisana matura nie miała za bardzo wpływu na moje życie. Dostałem się na jakiś kierunek i tam i tak 90% wiedzy musiałem sam przyswoić. Teraz mam pracę w zawodzie i karierowo napisanie matury lepiej nic by mi nie dało. Za to cały ten stres, brak snu, presją rodziny, środowiska i nauczycieli miała olbrzymi wpływ na moje zdrowie i teraz muszę bardzo dużo czasu, energii oraz pieniędzy poświęcić żeby to naprawić.
@robikz2 жыл бұрын
Ogrywam sobie znowu odmóżdżające Diablo 3 przysłuchując się temu co mówisz i znowu usłyszałem, jak odnosisz się do patologicznego podziału humaniści/ścisłowcy. I znowu mi się przypomina, że u mnie w ogólniaku też dokładnie ten podział istniał. My - dumnie brzmiąca klasa "mat-inf" - z matmy nauczyciela mieliśmy wyjątkowego, który był w stanie nauczyć wszystkich zagadnień niemal każdego, potrafił zainteresować i cieszył się autentycznym szacunkiem, a nie tylko strachem przed kolejną pałą. Ale z polaka jednak jakoś tak wszyscy byliśmy ostatnie złamane kuternogi. Wierszy interpretować nikt nie chciał, chyba że akurat się pokłóciliśmy o to, że interpretacja z klucza jest z dupy. Do lektur również się nie garnęliśmy - ja też już wysiadłem bo nie byłem w stanie czytać tych czytadeł z taką prędkością, z jaką trzeba było musieć. Ortografia - dno. Oceny z wypracowań (lol, oczywiście, że z rozprawek) - dno. Tylko że dla mnie ten podział humaniści/ścisłowcy był w tamtym czasie oczywisty i naturalny. Naprawdę uwierzyłem w to, że my po prostu nie dajemy z polakiem rady, bo mamy inne umysły. Bardziej nastawione na "szkiełko i oko" niż na to, co "nieuchwytne" (czymkolwiek to by mogło być). I tylko tyle. Do czasu... aż nie zacząłem pracować w firmie programistycznej jako programista i się okazało, że, oprócz rąbania kodu, bardzo, bardzo ważne jest jeszcze pisanie dokumentacji, wytycznych, poradników, instrukcji, oraz po prostu umiejętność dogadania się z kolegą z którym być może rozmawiasz pierwszy raz i musisz mu przekazać informację w taki sposób, żeby nie zrozumiał jej źle. Odpowiedzenie koledze na pytanie "Czy da się...?" odpowiedzią "Nie" (złą), zamiast "Nie musisz tak, możesz to zrobić inaczej..." skutkowało niekiedy zmarnowaniem MIESIĘCY czyjejś pracy i oraniem do gołej ziemi tysięcy linii kodu napisanych zupełnie niepotrzebne. Tutaj dopiero zrozumiałem, że ten kto się dzieli na humana/ścisłowca będzie na gorszej pozycji, niż ten, kto będzie rozumiał to, że kod komputerowy pisze się nie dla komputera, tylko dla człowieka - drugiego, albo nawet siebie samego za pół roku, który, niczym niniejszy prowadzący, również wszystko zapomina. Jedna rzecz mi tylko przychodzi na myśl, czy to nasze tłumaczenie się z awersji do przedmiotu zwanym "j.polski" poprzez ten podział "my ścisłowcy", to nie była jakaś nasza instynktowna świadomość tego, że coś jest nie tak z całym tym systemem? Tak jak to czasami bywa gdy w innych sprawach czujemy, że mamy gdzieś jakiś problem, ale zbytnio nie umiemy go nazwać i nie wiemy do końca na czym on polega. Wiedzieliśmy że coś tu nie bangla, ale nikt nie umiał tego wytłumaczyć, nie umiał nazwać problemu. I o ile od dłuższego czasu mam przekonanie, że obecny system edukacji jest fundamentalnie do wywalenia, o tyle dopiero teraz napotykam na ludzi takich jak Tomek Rożek, Przemek Staroń czy też niniejszy prowadzący, którzy potrafią nazwać problem i wskazywać na czym on polega.
@KrzysztofMMaj2 жыл бұрын
To, co mówisz, jest mega ważne. Tzn ta umiejętność nazwania problemu. Póki go nie nazwiemy i nie wyróżnimy, to on po prostu nie istnieje. Zwykle to przychodzi (jak u Ciebie) z doświadczeniem, ale i autorefleksją. A to jest precyzyjnie coś, czego edukacja oducza. I to mnie chyba martwi najbardziej.
@queque31932 жыл бұрын
CKE zmarnowało okazję, przecież każdy streamer używa kurwy jako przecinka więc mogli jednocześnie i obśmiać streamerów i powiedzieć "wUlGaLiZm ZłY"
@Qnnrad2 жыл бұрын
Bardzo intrygująca zapowiedź materiału o ściąganiu. Nie zapomnij, czekamy!
@aleksandrawojtowicz60692 жыл бұрын
Popieram kolegę Conrada. Materiał o ściąganiu. Czekam!
@swietoslawprozak2 жыл бұрын
Krzysztofie, kupiłeś mnie już ponad rok temu swoją pasją, humorem i merytoryką wypowiedzi. Keep doing the gods’ work.
@KrzysztofMMaj2 жыл бұрын
Dzięki serdeczne!
@uzywanyczajnik73352 жыл бұрын
-O jaki słodki uczeń -Miałem 100% z matury -O nie! Jest upośledzony
@fjoor862 жыл бұрын
Uważam, że Polska edukacja rozpaczliwie potrzebuje takich osób jak Pan Krzysztof i Arena Witt, którzy mają pojęcie o temacie i potrafią ukierunkować innych, żeby nauka w Polsce nie była męczarnią i traumą, a narzędziem do rozwoju. Jak chodziłem w liceum na polski, to mieliśmy kartkówki z pytaniami o kolor jakiejś głupoty w lekturze. Na takie pytania nie potrafiło odpowiedzieć 80 procent grupy. Na uczelniach w Krakowie często jest podobnie. Niektóre prestiżowe uniwerki zupełnie ignorują potrzebny rynku pracy i samorozwoju. Myślę że, obecny rząd powinien prywatnie sobie zorganizować jakieś cnoty niewieście czy czytanie starej literatury, a nie męczyć tym młodych ludzi, bo na świecie jest mnóstwo bardziej interesujących rzeczy czy praktyczniejszych
@Carpenjoyer2 жыл бұрын
Widziałem zadania z interpretacji wiersza, jest Apollo i Marsjasz Herberta, który jako fan Gintrowskiego znam na pamięć. Pytanie - co symbolizuje skamieniały słowik i siwe drzewo. Myślę sobie, to że brutalna siła władczego Apollo trymfuje nad prawdziwą sztuką Marsjasza, nawiązanie do cenzury. Ale nie - TE ATRYBUTY POKAZUJĄ ŻE TO JEDNAK MARSJASZ WYGRAŁ No dobra, idę dalej. Zbroja Kaczmarskiego. Też znam na pamięć. "Czego symbolem jest zbroja". No nie wiem, narodowej pamięci, tak tej bohaterskiej jak i demonicznej, która jest dla nas trudną odpowiedzialnością? No nie do końca, cytuję prawidłową odpowiedź: "Zbroja to konieczność walki z wrogiem, swoiste dziedzictwo przekazywane z pokolenia na pokolenie."
@KrzysztofMMaj2 жыл бұрын
Otóż I właśnie. Oto powód, dla którego olimpijczycy z polskiego oblewają niejednokrotnie maturę. Myself included.
@monya.peretz.8922 жыл бұрын
Witaj, maturzysto myślący samodzielnie! 👋👍😁
@Carpenjoyer2 жыл бұрын
@@monya.peretz.892 ja już mam wyższe wykształcenie, z ciekawości zerknąłem w informatory
@monya.peretz.8922 жыл бұрын
@@Carpenjoyer a to cofam maturzystę 😉 😁
@Kabtrost2 жыл бұрын
Pamiętaj, jedyna słuszna interpretacja to ta od nauczycieli
@xiguu46462 жыл бұрын
Przed obejrzeniem materiału chciałem powiedzieć że zdaję w tym roku maturę. Jestem pierwszym rocznikiem "po reformie", tym tak zwanym eksperymentalnym. Przez całą moją edukację jest mi powtarzane jak to nauczyciele nam współczują bo nie wiemy co na nas czeka, tylko po to żeby 2 tygodnie potem mieć 4 sprawdziany i 3 kartkówki w tygodniu (co z tego że statut zabrania dyrektor z tym nigdy nic nie robi). Do tego jesteśmy tym podwójnym rocznikiem z gimnazjami więc dookoła też jest mi mówione cały czas "Ucz się ucz, musisz się na dobre studia dostać, a to ciężkie będzie bo dużo osób". Presja jest wszędzie, do tego oczywiście jeszcze jest to szkolne życie społeczne które jest niewysłowienie stresujące co potęguje moje zmartwienia. Nie mam czasu na pogranie, albo spotkania bo przecież trzeba się uczyc. Czasu wolnego mam na godzine siłowni po szkole bo potem przecież korki z polskiego matmy I angielskiego (trzeba mieć samo top wyniki na maturze bo studia). Potem zmęczony padam na łóżko że zrezygnowaniem. Krótko mówiąc, pomocy nie wiem co że sobą zrobić.
@tymoteus58302 жыл бұрын
31:23 z jednej strony w szkołach średnich jest jeden rok przedmiotu o nazwie filozofia, ale z drugiej w większości polega on na zapamiętaniu, który filozof jakie ideę głosił, a mowa jest tylko o kilku greckich filozofach z czasów starożytnych.
@Minty20152 жыл бұрын
To prawda. Choć ja akurat miałam zajebistego nauczyciela (btw uczy mnie teraz religii) który wiadomo- mówił co tam który filozof głosił ale zawsze w tel lekcji było coś filozoficznego. Pytania, pracę w grupach itd. A - no i na sprawdzianach mogliśmy używać notatek. Każdy miał 5 i 6 :)
@RED-cg4kr2 жыл бұрын
To zależy. Ja na przykład (i cała moja szkoła), chociaż jestem w 4 klasie, ani razu nie miałem filozofii
@Minty20152 жыл бұрын
@@RED-cg4kr no bo to jest tylko w 1 klasie i szkoła decyduje czy będziesz mieć filozofię plastykę czy muzykę
@manganeko25342 жыл бұрын
Miałem taki przedmiot w gimnazjum. Nic nie zapamiętałem!
@ni3dzwiedz2 жыл бұрын
@@Minty2015 czasem bywa jeszcze łacina, wszystko zależy od dyrektora i na ogół od tego jakich nauczycieli ma szkoła
@edgyzajac2 жыл бұрын
Mnie zawsze fascynowało w języku polskim to, jak można współczesnego języka uczyć bez kultury? W sensie nawet jeśli się uczymy się XIX wiecznej kultury to nie jest to kultura, która była w Polsce tylko kultura klas wyższych. Jak to się łączy z naszą kulturą? Mam rozumieć, że mam rozumieć swoich przodków jako arystokratów robiących arystokratyczne rzeczy i płacące arykrostatyczne ceny? Nie. To się do nas nie odnosi. Nie przygotowuje to do odbioru kultury jaką znamy obecnie. Uwielbiałam też zawsze "portret kobiet". Bo kultura jest dla mężczyzn a kobiety są dodatkiem do ich życia. Jeśli nie, to dlaczego nie ma "portretu mężczyzn"? Bo oni nie mieli kanonu w który powinni się wpisać. Oni mieli drogi wyboru do osiągania celu
@caviramus09932 жыл бұрын
A potem ludzie wierzą, że pochodzą od szlachciców i hehe wszystkie biedne kraje, podczas, gdy do niedawna praktycznie cała Polska tak wyglądała.
@karolinafurtak42322 жыл бұрын
Bardzo słuszne spostrzeżenia. O portrecie kobiety opowiadałam na maturze ustnej kilka kat temu i dopiero czytając to tknęło mnie, że rzeczywiście nie ma pytań o portret mężczyzny
@mervardent2 жыл бұрын
Zawsze przy rozmowie o motywach jednym tchem był wymieniany "motyw kobiety", kiedy tylko jakaś się pojawiała. "Motywu mężczyzny" nigdy nie było, nawet przy omawianiu prac napisanych przez kobiety.
@kasia27502 жыл бұрын
Współczesna kultura też kładzie spory nacisk na eksplorację motywacji, rozsterek i cierpień klas wyższych, wystarczy popatrzeć, ile tekstów/filmów/seriali z przeróżnych gatunków stawia w roli głównych postaci (nawet POV) członków rodzin królewskich i arystokratycznych (prawdziwych lub wyimaginowanych), czy wspolczesniejsze odpowiedniki tychże, czyli celebrytów i milionerów/bilionerów. Właściwie szkoła dobrze przygotowuje do odbioru takiej kultury, bo uczy, jakie punkty widzenia i historię się liczą i że ta gołym okiem widoczna nadreprezentacja pewnych grup w kulturze jest jak najbardziej naturalna i słuszna. Osobiście podejrzewam, że utożsamianie w nauczaniu kultury klas wyższych z kulturą jako taką, przy niemal zupełnym wykluczeniu kultury ludowej oraz traktowaniu kultury masowej (trochę za dużej i zbyt zyskownej, by ją totalnie ignorować) jako czegoś posledniejszego, ma na celu cementowanie pewnego porządku świata przez wpojenie ludziom empatii dla tych, co mają władze i są na górze drabinki.
@kacperkrolak75972 жыл бұрын
16:25 W tym roku pisałem maturę. Najbardziej zależało mi na wyniku z języka polskiego na poziomie rozszerzonym. Po przeczytaniu tekstu chciało mi się płakać, bo czułem, że udało mi się zrozumieć przesłanie, wiedziałem do czego się odwołać (chociaż wpisując S. Twardocha zawahałem się przez chwilę, bojąc się o upodobania egzaminatora, no bo w końcu Twardoch w Polsce to nadal dość kontrowersyjna postać), ale C Z A S. Ten czas, chaos, stres. Byłem zadowolony z otrzymanego wstępu, ponieważ poświęciłem na niego dużo czasu, był ładnie napisany (niepośpiesznie), konkretny i dobrze wprowadzał do dalszej części. Spojrzałem na zegarek. Kaplica (i to nie Kum!). Dalej było tylko gorzej -- swoje myśli, choć często bardzo chaotyczne (w mojej głowie bardzo dużo się dzieje, co okazało się w szkole dużym minusem), przelewałem bezpośrednio na kartki papieru. Wyszedłem z egzaminu niezadowolony, w pewien sposób zrozpaczony, a ostatecznie pocieszała mnie jedynie myśl, że przecież nie może być tak źle. My nie umiemy pisać. My wszyscy nie umiemy pisać. Ostatecznie otrzymałem 80%, co pozwoliło mi się dalej rozwijać. Czułem się wyjątkowo pokrzywdzony tym limitem czasowym. Kilka osób skończyło jakoś po 1/3 całego czasu. Chciałbym posiadać taką umiejętność. Albo nie, nie chciałbym.
@MrTangerine6662 жыл бұрын
Na amerykańskich SATach trzeba napisać esej (miejsca zostawiają 2 strony A4) w 25 minut ;)
@aonodensetsu Жыл бұрын
@@MrTangerine666 a to dobry role model?
@MrTangerine666 Жыл бұрын
@@aonodensetsu Dla mnie amerykański system edukacji w ogóle nie jest za bardzo jakimkolwiek wzorem. Z drugiej strony - na rozszerzony polski jest 3,5 godziny. Większość czasu poświęca się na pracę pisemną. Nie wiem, czy bym chciał, żeby matura trwała np. 5 czy 6 godzin, zresztą wtedy by tu wszyscy narzekali, że jak można się w ogóle przez tak długi czas skupić. Jeśli będziemy wychodzili w trakcie egzaminu, to jego forma traci za bardzo sens, równie dobrze można zadać pracę domową. A kwestia tego, jakie zadanie stawiamy - czy zebranie myśli w pół godziny, czy napisanie rozprawki w dwie, czy elaboratu w 8, to żadne nie jest konkretnie złe ani dobre, po prostu zależy, co chcemy sprawdzić. Dla mnie osobiście akurat te pół godziny to dno, bo język polski to dla mnie przygotowanie do uczestniczenia w debacie społecznej w przyszłości, jako obywatel, a w te 25 to można tylko przelewać zdania na papier bez większego pomyślunku, byleby były.
@RED-cg4kr2 жыл бұрын
Ja mam wrażenie, że cała ta "reforma" edukacji to tak naprawdę walka z rzeczywistością, ale nie dla zmiany, a dla idei. Nie da się zatrzymać postępu, nowej kultury i mediów, zresztą dobrze, bo bez kontrkultury postępu by nie było. Tymczasem ludzie pokroju tych z ministerstwa i partii rządzącej (nie tylko aktualnej) mają do przekazania pewne idee i własne przekonania, które całkowicie stoją w sprzeczności z obecnym światem. Choć rzeczywistość jest całkowicie inna pojedynkują się z nią, chcąc trzymać się swoich wartości.
@arcykaplandzikichbobrow2 жыл бұрын
42:30 Jak zobaczyłem tekścik stylizowany i "grę komputerową", miałem wyjątkowo silny odruch wymiotny na samą myśl, że dla części polskiego społeczeństwa tego kraju tak właśnie wygląda rzeczywistość i prawda. 52:20 Obecny system edukacji w Polsce oparty jest w większości aspektów o model szkoły pruskiej¹, który wywodzi się z początków XIX wieku, co za tym idzie ma już ponad 200 lat. Oczywiście w formie "zmienionej", "zreformowanej", jednak owe reformy w praktyce ograniczają się do zakazu stosowania kar cielesnych jako narzędzia dydaktycznego² (należy tu wspomnieć, iż użycie przemocy psychicznej jest jak najbardziej dozwolone i nieraz praktykowane). ¹ edukacja w tym modelu miała stanowić przystosowanie do życia w systemie oświeconego absolutyzmu ² patrząc na treść ostatnich reform, zakaz ten może zostać uchylony
@ptys_rozowy2 жыл бұрын
JEZUS MARIA GODZINY FILM, CÓŻ ZA BŁOGOSŁAWIEŃSTWO (didaskalia: patrzy na tytuł) Jezus Maria... Na ciarki mnie bierze, a przecież maturę pisałam w tym roku
@KrzysztofMMaj2 жыл бұрын
Ale pomyśl, że przynajmniej to już za Tobą! Bo ten rocznik ma przerąbane...
@ptys_rozowy2 жыл бұрын
@@KrzysztofMMaj trudno się nie zgodzić, ale na widok listy pytań na maturę ustną z polskiego byłam bliska schowania się pod stołem i ciekawe jest to, że niby jest notatka (nazwa tak na siłę wymyślna, że jej drugiego członu nie pamiętam), a tak naprawdę to streszczenie, które sama musiałam napisać, oh Boże O! A ten test z obrazkami robiłam (genialne na postawie tego jak pójdzie ludziom po gimnazjum z liceum trzyletniego stwierdzi czy ludzie po podstawówce i w liceum czteroletnim dadzą radę) i szczerze jedyne dobre rzeczy z tego były dla mnie dwie: ominięcie religii, robienie czegoś mało wymagającego dla kogoś kto ma wybitny talent do zapamiętywania bzdur i strzelania w to "co ałtoł miał na myśli?" (raz zdziwiłam polonistkę, bo po jednym przeczytaniu powiedzmy współczesnego wiersza trafiłam od razu w 10, a sekret był taki, że po prostu utożsamiam z jego treścią xDDD, ciekawe czy znajdę go na teamsie, był króciutki i chyba kończył się "autor eń" edit: ni mo go w plikach, chyba został pokazany przez udostępnienie ekranu nędzny flex nie udany ) Tutaj jeszcze napomknę podział na humanistę i ścisłowca, jeden ze wspanialszych tematów. Rówieśnicy i nauczyciele na każdym etapie albo mnie pytali, którym jestem, albo z góry zakładali któryś z tych typów. Mimo że wtedy nie czułam się z tym za dobrze (no bo jak to nie mam szufladki?) muszę przyznać, że obecnie mogę odetchnąć z ulgą, bo nie zamieniłabym się ani z jednym typem, ani z drugim. I tym śmieszniejsze jest to jak nazywano mnie w liceum humanistką, a do ostatniej chwili bałam się, iż matury z polskiego nie zdam (wyniki próbnych mnie załamywały, bo niby w dzienniku 5 z góry na dół, a tylko 40%, do tego co prawda odwołałam się do fragmentu tekstu, "Lalki" (as always xD), ale z braku laku trzeci argument miałam z serii książek o Sherlocku Holmesie co było istnym hardkorem dla kogoś kto zawsze umiał znaleźć odpowiednie lektureczki xDDDD), na całe szczęście tak nie było, wynik nawet przerósł moje oczekiwania, ale i tak z matmy miałam o te kilka procencików wincyj Pozdrawiam wszystkie rozprawki środkowym palcem i ze zniecierpliwieniem czekam jak po raz trzeci powiedzą mi, że wcześniej mnie źle nauczyli pisać i trzeba nauczyć mnie dobrze i od nowa (nie żartuję w liceum po tym jak klasa napisała pierwszą rozprawkę to usłyszeliśmy, że "No tak, no tak. Tak to was nauczyli w tym gimnazjum, źle was nauczyli, będziemy się teraz uczyć pisać to dobrze". AJAJAJ! Współczuję tym co musieli słuchać o tym jak się cieszę tym absurdem, jak z radości skaczę nad tym, że odczułam wrażenie, iż zmarnowano mój czas, bo to takie wspaniałe uczyć się czegoś źle a potem dopiero uczyć się robić to dobrze Ajajaj wrześniowa aura rantowaniu sprzyja
@toxic62822 жыл бұрын
@@ptys_rozowy powiem ci że miałem to samo xd.Też miałem tam 5 czasem 6 z polskiego ale procenty jakie dostawałem na próbnych maturach no były strasznie średnie (granice 45%) i za bardzo nie rozumiełem co robię nie tak.Może te odwoływania się do stare wars nie były najlepszym pomysłem (chociaż prywatnie mojej pani z polskiego się bardzo podobały) Sama matura z Polaka poszła mi naprawdę nieźle na szczęście tak samo w miarę ok rozszerzona patrząc że w ogóle nie miałem zajęć z rozszerzenia a na korki też nie chodziłem. Naprawdę współczuję tym ludziom co będą musieli pisać tą jakże wybitną abominację której wynik i tak będzie zależał od idiotycznego klucza odpowiedzi który w ogóle nie sprawdza logicznego myślenia. :/
@ptys_rozowy2 жыл бұрын
@@toxic6282 no tak, bo po co logicznie myśleć, po co wykazać się może kreatywnością lub ciekawym rozwiązaniem problemu skoro można zaprezentować jak wielkimi patriotami byli Kordian, Konrad czy inny pan Tadeusz, i jeszcze pamiętaj broń Boże nie pisz, że ci bohaterowie są tak skomplikowani charakterologicznie tak jak złożona jest konstrukcja kija od szczotki
@toxic62822 жыл бұрын
@@ptys_rozowy No dokładnie xD.Tak samo broń boże podawania przykładów z innych źródeł niż mówi nasza legendarna podstawa programowa , bo przecież wszystko inne przykłady nie istnieją i nie ma żadnych innych fantastycznych bohaterów którzy nawet lepiej się na tą tematykę nadają i można pokazać jak bardzo być może ich system wartości się zmienia.Nieee dawaj z tym Tadeuszem czy innym robakiem bo to są prawdziwi bohaterowie z którymi można się utożsamić i brać przykład.No po prostu tragedia ale co ja tam wiem... I am just some nobody.
@a.k.9442 жыл бұрын
Krzysztofie, weź proszę pod uwagę możliwość streamowania gry o lwie, bo wydaje się niezwykle interesująca.
@franciszekmichalski84682 жыл бұрын
Popieram pomysł
@juliasz36662 жыл бұрын
@@franciszekmichalski8468 ja również
@MAnn01w2 жыл бұрын
Ten rocznik to ma pecha od podstawówki. Najpierw likwidacja gimnazjów, zdublowane roczniki, później kilkukrotne strajki nauczycieli, a w końcu plandemia, przez którą stracili 1,5 roku nauki (zdalne nauczanie to był dramat). Na dobitkę zmienili zasady matury. Zamiast ułatwić im, pozwolić przejść bezboleśnie, bo to był szczególny czas, wydarzenia dotąd niespotykane (totalna izolacja) to im dowalili stresu.
@natiart2 жыл бұрын
jako 2004 potwierdzam - to chaos
@MAnn01w2 жыл бұрын
@@natiart Moja córka też 2004. Jesteśmy razem w tym chaosie
@chrzakajacyswierszcz3412 жыл бұрын
W temacie "ekranowania " i dostosowania warunków pamiętam jak pisałem swoją maturę w dodatkowym czerwcowym terminie na który specjalnie miałem wcześniej zdejmowany gisy z ręki (nie zrosła się jeszcze wtedy w 100% ale cudem na tyle że lekarz zgodził się żeby zdjąć). W ok tydzień po zdjęciu gipsu musiałem doprowadzić ją do znośnego stanu pozwalającego na kilka dni maratonu wypełniania arkuszy (pełna władza w palcach wróciła parę tygodni po zakończeniu egzaminów). Całe szczęście pisałem z wydłużeniem czasu : ] W trakcie leczenia istniała realna obawa że będę musiał pisać maturę dyktując siedzącemu członkowi komisji albo używać w tym celu komputera machając prawą ręką jak ludzik z minecraft bo palce były całkowice nieruchome. W żadnej sytuacji nie byłyby to warunki chociaż zbliżone do tego na co przygotowywałem się przez całe liceum. O ile polski dało się wyobrazić to matematyka, chemia czy poszczególne zadania z biologii byłyby dla mnie BARDZO utrudnione. Finalnie maturę napisałem ale i tak byłem zmuszony do podbicia wyniku żeby dostać się gdzie planowałem. A i prawie zapomniałem, kiedy pisałem mature pierwszy raz oczywiście kosili trawę :)
@wendek17912 жыл бұрын
Zinterpretuj trailer, masz wydrukowaliśmy ci pare screenshotów z niego oczywiście byliśmy chojni i daliśmy w kolorze. Wyobraziłem sobie taką postawę twórców testu.
@KrzysztofMMaj2 жыл бұрын
Tak by było, daliby trailer do polskiego filmu wojennego.
@TKDMwastaken2 жыл бұрын
Nie daleko od prawdy. Były pytania: kadr z filmu i coś tam do pogadania o tym kadrze i ("KSIĄŻCE która była adoptowane")
@fanerv33042 жыл бұрын
@@KrzysztofMMaj oczywiście na podstawie lektury
@kordianmale81152 жыл бұрын
Lwy i sadzawki to moja ulubiona gra kąkuterowa. Zawsze muszę prosić tatę, gdy trzeba zrobić lwy, bo one potem idą do wody i nie wiem jak nimi sterować
@rayfirewood9 ай бұрын
Najlepsze jest to, że ta gra faktycznie istnieje
@Kiara-zx6xt9 ай бұрын
@@rayfirewoodwhaaat? Podaj tytuł proszę, chcę zobaczyć to dziadostwo na własne oczy 😆
@twojstary28277 ай бұрын
@@Kiara-zx6xtgra nazywa sie chyba foriuos lion vs angry anaconda
@januszholanki47902 жыл бұрын
Apropos stresu, czynniku presji czasowej, potrzeb fizjologicznych, pozwolę sobie zacytować rozmowę ze starszą koleżankę z pracy na temat samobójstw wśród młodych osób oraz bezsensu oceniania- ekhem: "Bo te nowe pokolenia są nieporadne ! Traktuje się ich pobłażliwie, głaskając po główkach. Dlatego się nie radzą ze stresem ! Bo teraz to nawet nie dają rady iść sami do szkoły tylko Mamusiu zawieź do szkoły. A my kiedyś to już w wieku 5 lat sami do szkoły chodziliśmy, dostaliśmy linijką po łapach i zaraz wiedzieliśmy jak trzeba się zachować, a nauczycieli się szanowało, a o samobójstwach nikt nigdy nie słyszał ! To przez delikatne traktowanie i dmuchanie jest tyle samobójstw wśród was ! A gdyby oceny zlikwidować ty wy byście już nic nie robili, a tak to oceny was MoBiLiZuJą !" Krew człowieka zalewa, próbuje rozmawiać merytorycznie, a i tak dostanie argument bo kiedyś było inaczej ah no i oczywiście to wszystko przez lewicę xD
@fancy21372 жыл бұрын
W końcu ktoś mówi o zaburzonym pomiarze w kontekście egzaminów! Problem, (a przynajmniej w moim przypadku) nie dotyczy tylko matur, oj nie. Dotyczy również prac domowych zadawanych z dnia na dzień (w innym przypadku ✨JEDYNECZKA✨ i hańba bycia "leniem"), dostawało się prace domową na np. 6 lekcji, szkołę kończyło się o 18:00, do 21:00 zdążało, dojechać do domu, zjeść obiad, umyć się i przebrać. I wtedy można było wziąć się za lekcje przy których nie mogłem się skupić przez presje czasu i zmęczenie 7 godzinami szkoły. Po odrobieniu pracy domowej zostawała już godzina na odpoczynek, ale jak nie zrobiłeś pracy domowej na natępny dzień albo spóźniłeś się na cudowną godzinę 8:00 do ̶w̶i̶ę̶z̶i̶e̶ znaczy szkoły to dostawałeś łatkę ✨lenia✨ lenia który ważył się po 7 godzinach szkoły i godzinie robienia pracy domowej ośmielił się odpocząć przy tych głupich gierkach i zaspać 10 minut na lekcje arcylorda. Musiałem się wyrzyć XD
@fancy21372 жыл бұрын
*wyżyć Jak widać na języku polskim miałem historię literatury zamiast gramatyki XD
@niemencaiben69282 жыл бұрын
Szczęścia że udało ci się zrobić odrobić lekcje w godzinę.
@mattipll_42652 жыл бұрын
Doczekałem się odcinka o nowej maturze. Jako drugi rocznik który będzie musiał zdawać tą abominację mogę powiedzieć że 50% zdanych matur będzie można uznać za sukces bo te wymagania są tak odklejone i nierealistyczne że głowa mała. Oczywiście nauczyciele nie pomagają , bo jedyne co robią to mówią nam jakimi to kretynami nie jesteśmy i że jak nie będziemy poświęcać NASZEGO czasu wolnego na naukę to nie zdamy , nie wspominając o 1,5 roku zdalnych
@KrzysztofMMaj2 жыл бұрын
Są. Na tyle, na ile mogę ocenić to, czego się wymaga w zakresie literatury - jest to więcej niż wymagano na egzaminach wstępnych na polonistykę.
@courtneysalander34372 жыл бұрын
Przepraszam, muszę to powiedzieć: ale o podwyżki strajkować to pierwsi...
@asix23052 жыл бұрын
O tak, dodatkowo uwielbiam jak nas nazywają szczęściarzami, bo nie piszemy jako pierwsi nowej matury, która jest jeszcze "okrojona" XD Super to mnie podbudowuje i pozytywnie nastawia późniejsze roczniki 🙃
@natiart2 жыл бұрын
Dokładnie opiszujesz moje lekcje polskiego Pozdro z 4 liceum
@RED-cg4kr2 жыл бұрын
Albo - zamiast uczyć i przygotowywać - straszą, jaka to nie jest trudna i wymagająca. Mam wrażenie, że celem 3 i 4 klasy liceum jest ciągłe "budowanie napięcia", a nie nauka
@Vaccyt2 жыл бұрын
ale jak to jesteśmy na youtube, a w filmie nikt nie prosi o lajki przecież to jedyna rzecz jaką robi się w gameplayach ale jak to to nie jest gameplay przecież jesteśmy na youtube tutaj tylko gierki
@Leonardo-yc7bk2 жыл бұрын
Niesamowite są te przykłady młodzieżowego slangu opisywane w podręcznikach przez starych dziadów. Pamiętam przykład z zeszytu ćwiczeń w gimnazjum (sprzed około dekady), gdzie było zdanie "Skąd masz takie elo buty?". Nie wiem czy oni jakkolwiek próbują chociaż zweryfikować znaczenie "luzacko/ziomalskich" słów używanych przez młodych ludzi, czy losowo wplatają je w zdania
@ombejk2 жыл бұрын
zawsze słucham tych odcinków jak podcastów, w drugiej karcie i kiedy doszło do wypowiedzi internauty myślałem, że to genialna parodia wymyślona przez Krzysztofa kiedy spojrzałem na film humor mi się, delikatnie mówiąc, nieco popsuł..
@yuni2174 Жыл бұрын
Odnośnie odczłowieczonego systemu oceniania- kiedyś podczas kłótni z moimi rodzicami o to że wymagane ode mnie było bezwzględne posłuszeństwo użyłam pewnego argumentu, który mi bardzo utkwił w pamięci "[do mamy] urodziłaś człowieka który sam myśli i czuje. jeżeli chciałaś posłuszeństwa mogliście kupić zdalnie sterowany samochodzik, tam masz pilocik na którym są gałki i jeżeli jedną gałką pokręcisz w prawo to samochodzik bezwzględnie skręci w prawo. Ale ja nie jestem samochodzikiem i skręcam w prawo jeżeli uznam to za słuszne." myślę że pololniści i ministerstwo edukacji, przedsiębiorcy, oni wszyscy chcieli samochodziki.
@Lulutea2 жыл бұрын
Kiedyś mój nauczyciel informatyki stwierdził, że szkoła jest jak więzienie tylko gorsze bo nawet nas nie wypuszczą na przerwie, a w więzieniu chociaż spacerniak jest.
@smoczkens2 жыл бұрын
Nie mam teraz czasu, żeby obejrzeć, bo idę się uczyć, ale odpalam w tle, łapka w górę, komentarz zostawiony, dla podbicia zasięgów! :) Miłego dnia wszystkim czytającym ten komentarz :D
@KrzysztofMMaj2 жыл бұрын
Wzajemnie!!! herbatki i dobrego relaksu wieczorem życzę!
@smoczkens2 жыл бұрын
@@KrzysztofMMaj Dziękuję bardzo. Akurat się złożyło, że chwila moment i poszedłem na ponad 2 godziny na rower, bo wiadomo jak to z "Wychowaniem Fizycznym", więc podczas tej długiej podróży odsłuchałem dwa, czy trzy filmy, w tym ten. Jako osoba, która będzie pisać tę maturę w 2024 (na szczęście polski podstawowy) wiem, że jestem w słabym położeniu. Nigdy nie zrozumiem, dlaczego matury (z polskiego, może też z angielskiego) nie są nastawione na rozmowę z drugim człowiekiem w taki sposób, żeby egzaminator wiedział, że potrafimy się wysłowić, umiemy składać zdanie, robić rzeczy PRAKTYCZNE. Mógłbym poprowadzić monolog, dlaczego jakiś wątek w "Grze o Tron" G. R. R. Martina jest super, a inny zaś uważam za beznadziejny. Oczywiście mówię tu o zmianie podejścia do matury, bo całkowite jej wykluczenie - które byłoby według mnie dobrym rozwiązaniem - jest niestety niemożliwe z wiadomych jak i niewiadomych względów. Jeżeli już te matury wyglądają jak wyglądają, to dlaczego nie urozmaicić ich no współczesne książki, które kogoś zaciekawią? Na zdalnym nauczaniu miałem w końcu czas, żeby odejść od komputera przy wszystkich fizykach, chemiach (jestem na ekonomii w technikum) i wziąłem się za całą sagę "Wiedźmin", która tak mi się spodobała, że w 4 miesiące czytania niemal dzień w dzień (z wyjątkami), skończyłem ją. Teraz czytam całą "Pieśń Lodu i Ognia" i również mnie wciągnęła, później chciałbym spróbować z "Władcą Pierścieni". Dlaczego nie można otworzyć się na fantastykę, a jedynie do lektur zaliczają się katolickie lub historyczne książki, których język usypia czasem polonistów uczących w szkołach? Po części Twój film na ten temat bardzo rozjaśnił sprawę. Co mogę jeszcze dodać? Mam tylko nadzieję, że nie będzie aż tak źle. No a teraz czas pod prysznic i do spania, pobudka o 6 i znów o 16 w domu, żeby dalej się uczyć. Szkoda tylko, że tego, co mnie zupełnie nie interesuje. Trzymaj się Krzysztofie i do następnego! :)
@theriddle58932 жыл бұрын
Cieszę się że udało mi się napisać ostatnią "normalną" maturę, powodzenia tegoroczniakom, jamniczki dla was
@hephaestion89982 жыл бұрын
ojeju współczuję tegorocznym maturzystom i dzięki za twoje filmy, oby coraz więcej osób tutaj przychodziło
@suprk16042 жыл бұрын
Przyda się
@annabelleashdown67622 жыл бұрын
Zdawałam w tym roku maturę, dostałam się tam, gdzie chciałam, ale muszę przyznać, że nie wiem, czy udałoby mi się to gdyby nie wydłużenie czasu. Wiem, że miałam ogromne szczęście. Mogłam pisać w naprawdę małej sali w budynku obok szkoły, całość wyglądała bardzo kameralnie, już samo to odjęło mnóstwo stresu. Poza tym mieliśmy nawet, uwaga, krzesła z miękkimi siedzeniami. Kiedy to zobaczyłam, myślałam, że śnię. Przed wejściem na "salę" w korytarzu stały fotele, gdzie rozmawialiśmy małą grupą przed każdym egzaminem. Potem rozmawialiśmy jeszcze na sali, mnóstwo osób otwierało okna i uspokajało się przy nich. Sami nauczyciele też mieli luźne podejście, w ogóle nie było czegoś takiego, jak chodzenie po sali i obserwowanie, czy ktoś tylko nie ściąga. Jeden opiekun w dniu egzaminu z języka nowożytnego puścił muzykę w radiu przed testem, żeby sprawdzić, czy sprzęt aby na pewno działa (a tak naprawdę chciał nas odstresować). Na egzaminie rozszerzonym z polskiego znajomi pytali się nauczycielek, czy ich pismo jest dosyć wyraźne, żeby się z niego rozczytać. Już nie wspominając o samym wydłużeniu czasu. To niby tylko pół godziny, ale to pół godziny zmieniające grę. Można było bez stresu wyjść do toalety, nawet tylko po to, żeby rozprostować nogi (sama tak robiłam), można było napić się w spokoju wody, zrobić sobie krótką przerwę, jeśli była taka potrzeba, a potem jeszcze sprawdzić wszystkie odpowiedzi. Jeśli pół godziny jest w stanie tak bardzo zmienić komfort pisania pracy, jak wyglądałaby sytuacja z wydłużeniem o godzinę, kilka godzin albo nawet z zupełnym brakiem limitu czasowego. Mam doświadczenie z pisania egzaminów na ogromnych salach gimnastycznych z setką innych uczniów, pisałam też w ten sposób próbne matury. Już od samej atmosfery na takiej sali chce się człowiekowi wymiotować. Za każdym razem moje wyniki były gorsze, stresowałam się nieporównywalnie bardziej i zazwyczaj nie wyrabiałam się ze wszystkim. Podczas faktycznej matury, kiedy miałam zapewniony większy komfort, ani razu nie musiałam korzystać z wydłużonego czasu. Gdyby każdy uczeń w Polsce mógł pisać w podobnych warunkach, jestem pewna, że skorzystaliby na tym wszyscy, ale niestety dla większości zdawanie tego egzaminu to doświadczenie przypominające więzienną katorgę. Bardzo współczuję przyszłym maturzystom, szczególnie jeśli chodzi o język po... przepraszam, historię literatury. Jestem jedną z tych nielicznych osób, które szczerze lubią i fascynują się starymi tekstami, ale nawet mnie przeraża nadmiar wymaganego materiału, a co dopiero mają powiedzieć osoby, których to w ogóle nie interesuje...
@Piontek.k2 жыл бұрын
Dzieki Krzysztof za to co robisz. Ja stary koń po 30stce, jeszcze bez dzieci, więc wydawałoby się, że tematyka absolutnie mnie niedotyczaca, a jednak I find it (tak, angielski wtręt, atfu) niesamowicie poruszajacą i z jakiegoś powodu mnie dotykającą. I chyba po prostu zrozumiałem, że czy to jeśli chodzi o edukację, czy wykluczenia, czy po prostu bycie sobą i granie w gry, wszystkie te materiały łączy jeden wspólny mianownik, stworzyłeś strefę cudownego komfortu psychicznego i poczucia bezpieczeństwa dla każdego kto czuje się ofiarą tego smutnego jak p... systemu. Pozdrawiam, trzymaj się!
@KrzysztofMMaj2 жыл бұрын
Dziękuję serdecznie za te słowa i za wsparcie kanału jednocześnie myślę sobie po cichu, że im więcej ludzi *pozornie* niezaangażowanych w edukację zainteresuje się tematem, tym większa będzie szansa, że wywrze pośrednio (rozmowa z dzieciatymi znajomymi może prowadzić do decyzji rodziców, by przenieść dziecko do edukacji domowej albo zacząć domagać się zmian w szkole - i tak zaczynają się idee roznosić wirusowo) wpływ na zmiany w systemie. Bo obecnie jest tak, że wszyscy się wszystkimi zasłaniają: rodzice szkołą, nauczyciele kuratorami i ministrem, minister rodzicami, a dla uczniów wsparcia znikąd.
@marys_332 жыл бұрын
28:46 dodałabym trzecią opcję - starsze pokolenie widzi, że świat w którym obecnie żyjemy, bardzo dobrze wpływa na nasz rozwój i obeznanie w życiu, że decydują się blokowac potencjał młodych, by samemu nie wyjść na półgłówków. I jak się tak zastanowię to mnóstwo przykładów z życia codziennego potwierdza moje przypuszczenie.
@KrzysztofMMaj2 жыл бұрын
To jest mroczne przypuszczenie, ale faktycznie niestety niektórymi ludźmi może kierować zawiść (proste porównanie zarobków nauczyciela i full stack deva)
@80svampire362 жыл бұрын
Z tym zakazem odnoszenia się do gier skojarzyła mi się pewna historia, kiedy na angielskim mieliśmy napisać recenzję książki lub filmu. Moja koleżanka zapytała, czy można opisać grę, na co nauczycielka oczywiście się nie zgodziła. Koleżanka opisała w recenzji fabułę Disco Elysium jako książkę i dostała chyba 5+ albo nawet 6
@KrzysztofMMaj2 жыл бұрын
Angliści generalnie zawsze sprzyjali fantastyce w Polsce. Co ciekawe 90% prac naukowych polskich o fantastyce wyszło właśnie z tego środowiska.
@aonodensetsu Жыл бұрын
ja zrobiłem dwukrotnie podobnie, w tym raz na maturze - na rozprawce opisałem koreańskiego tasiemca, a na maturze anime
@korneliasojka94242 жыл бұрын
16:00 mała dygresja, bo przypomniałeś mi co było dla mnie najgorsze w pisaniu tegorocznej matury, mianowicie właśnie głód. Żeby dojechać do szkoły na nieszczęsną 8, bo wtedy mieliśmy się stawić na wszystkie przygotowania, musiałam fatygować się na autobus jeszcze przed 7. Stres, który mi wtedy towarzyszył to jedno, ale od dawna przed godziną 8/9 jedzenie po prostu staje mi w gardle i nie jestem w stanie zjeść czegoś porządnego o godzinie 6, bo jest mi niedobrze. A gdzie tam do 9, plus prawie trzy godziny siedzenia nad kartką i okropnego wysiłku dla mózgu, by napisać cokolwiek sensownego. A stresowałam się bardziej niż samym egzaminem tym, że w cichej sali po prostu zacznie mi burczeć w brzuchu, bo niestety tak reagował codziennie mój organizm jeśli nie zjadłam czegoś na przerwie koło 9. I nie dała nic wciśnięta na siłę o 6 jajecznica i zjedzony przed wejściem do szkoły o 8 rogalik, i tak za każdym razem siedziałam ściskając ręką brzuch i zerowałam na każdym egzaminie małą butelkę wody, by jakoś uciszyć mój biedny żołądek. Więc tak, największym problemem i stresem okazały się nie wątpliwości co do mojej nabytej w liceum wiedzy, a potrzeby mojego organizmu.
@sennosc2 жыл бұрын
Nigdy nie zrozumiem, dlaczego polska szkoła nie może wyjść z tych wszystkich dziadów, kordianów, tych świtezianek. Dlaczego nie może pokazać, że są też inne literatury i inne media, bliższe współczesnej młodzieży?
@astharoth18792 жыл бұрын
Co do lektur... Pamiętam, że zawsze ciągnęło mnie do książek bo mama lubiła czytać.. Ale zawsze miałam czas tylko na lektury szkolne bo było ich tyle, że ledwo wyrabiałam się z czytaniem..a gdy już była chwila wolnego byłam tak zmęczona czytaniem ich, że nie wracałam do książek które tak naprawdę chciałabym przeczytać.. I tak przez całe gimnazjum i technikum nie przeczytałam ani jednej książki spoza lektur. Dopiero na studiach znalazłam w czytaniu nową miłość
@brbmaster2 жыл бұрын
Byłem dzieckiem przyrośniętym do książek, a potem nadeszło liceum. Klasa z rozszerzonym polskim (6 h + 2 h zajęć dodatkowych + godzina wychowawcza będąca niekiedy j. polskim) mnie znokautowała, sporo lektur do liceum miałem już przeczytanych w gimnazjum, ale to i tak nie było do ogarnięcia. Minęło ze 3 lata od napisania matury nim znowu z przekonaniem sięgnąłem po książki (na studiach artystycznych można było czytać mało), a dla własnej przyjemności czytam na dobrą sprawę od dwóch lat. Mam 28. Dziękuję, szkoło.
@robikz2 жыл бұрын
Ja w liceum się już wypisałem z czytania lektur. Próbowałem, ale po prostu nie jestem w stanie czytać tak szybko i tyle na raz ile trzeba było, przynajmniej jeśli książka nie wciągnie. A te lektury nie wciągają. Więc po prostu nie nadążałem z tym. Ale to nic - bo tak samo mieli wszyscy w klasie.
@Vikka6662 жыл бұрын
Do czasu liceum pochłaniałam książki z przyjemnością, a potem przyszedł nawał lektur - nie byłam w stanie przeczytać wszystkich na czas, a poczucie winy nie pozwalało sięgać po te książki, które lubiłam :') Liceum skutecznie oduczyło mnie czytania, a kucie bzdetów na pamięć zniechęciło do nauki na długie lata.
@wiewiura30342 жыл бұрын
W mojej szkole gdy do niej przybyłem 2 września nauczyciele postanowili że będą 3 matury próbne z których ocena będzie wędrowała do dziennika z najwyższą wagą co pozwoli na odpowiedne zestresowanie wszystkich zdających a jakby tego było mało to po przyjściu do tego wspaniałego zatłoczonego przybytku diabła ( bo dyrektor ciśnie żeby było jak najwięcej uczniów przyjmowane każdego roku więc tułamy się po sali gimnastycznej i podwórku razem z nauczycielem) dowiedziałem się iż za 20 dni będzie kolejna wspaniała próbna matura z której a jakby inaczej ocena również powędruje do dziennika z najwyższą możliwą wagą. A i bym zapomniał czy wspominałem o tym że jeśli ktoś nie zda 2 z 4 matur próbynch to nie zdaje z przedmiotu. Czy to jest normalne? Jakby tego było mało oceny ze wszystkich matur próbnych będą miały decydujący wpływ na ocenę końcoworoczną! W**** Sz****!
@Minty20152 жыл бұрын
Nielegalne - i mówię tu całkiem poważnie. Nie można wpisywać ocen z matur próbnych.
@natiart2 жыл бұрын
to nie normalne
@fatdoomguy59822 жыл бұрын
W sumie stary jestem (ostatni rocznik ze starą maturą) i w szoku jestem, że matura tak się uwsteczniła pod wględem organizacyjnym :) Dla młodszych: stara matura trwała 5h z każdego przedmiotu, jedzenie i picie bylo roznoszone przez nauczycieli. Młodsze klasy miały nawet wolne w czasie matur, zeby hałasu nie robiły :)
@natiart2 жыл бұрын
Pamiętam że w podstawówce zamykali cały korytarz aby gimnazjaliści pisali egzamin w spokoju, nie wiem jak było z jedzeniem
@krzysztofmarynowski38702 жыл бұрын
@@natiart kiedy gimnazjaliści pisali maturę?
@antonisauren89982 жыл бұрын
@@krzysztofmarynowski3870 W liceum. :P
@natiart2 жыл бұрын
@@krzysztofmarynowski3870 kiedy były jeszcze gimnazja i przepraszam za błąd
@elizach41252 жыл бұрын
Jestem tym kochanym rocznikiem co zdaje w 2023 i jestem niezmiernie wdzięczna rządowi za: Strach przed byciem sobą Nie sprostaniem temu durnemu systemowi I za to, że matura w 2023 to wielka niewiadoma, bo nikt nie wie o niej wystarczająco dużo
@sosig5562 жыл бұрын
jestem testerem oprogramowania, mamy takie powiedzenie o procentowym pokryciu kodu (który jest naszą taką śmieszną miarką): Jeśli metoda mierzenia skuteczności i/lub jakości testów staje się celem samym w sobie to ta metoda staje się bezużyteczna.
@KrzysztofMMaj2 жыл бұрын
*This!!!*
@SzczoderDDL2 жыл бұрын
Zgadzam się z tym co mówisz szczególnie w kwestii lektur nie przeczytałem wsm żadnej w liceum jak i w gimnazjum. Wolałem w tamtym czasie sięgnąć po Tolkiena sapkowskiego lub Martina. „interpretowanie” czy tez tzw. omawianie lektur z kolei umożliwiła mi tylko wiedza historyczna lub streszczenia. Testy to z kolei największy absurd i wmawianie uczniom ze nie potrafią czytać ze zrozumieniem bo nie zgadali co autor tekstu ma na myśli to chyba jedna z większych krzywd jakich nauczyciele historii literatury hehe mogą wyrządzić ludziom w liceum. Co do usunięcia matury i wprowadzenie testów na uczelnie przy nauczaniu jakie funkcjonuje zakładamy ze nic się nie zmienia mogło by zamknąć wiele dróg osobom które chcą totalnie zmienić tematykę studiów. Na moim własnym przykładzie studiowałem chemię a przeniosłem się na inżynierie biomedyczna. Miałem dużo szczęścia. W sytuacji egzaminów na studia niestety z poziomem matematyki i fizyki jaki na tamten moment prezentowałem najpewniej nigdy bym się na nie nie dostał. Moim zdaniem Jeżeli matura miałaby zniknąć trzeba by było najpierw sprawić żeby liceum było nie tylko z nazwy ogólnokształcące. Pozdrawiam gorąco
@selstone77772 жыл бұрын
Witam, z tej strony przyszłoroczny maturzysta, pasjonat nauk ścisłych (szczególnie chemii i biologii), człowiek pragnący zostać w przyszłości lekarzem. Ja się niezwykle cieszę, że mogę marnować swój czas na uczenie się historii literatury, z pewnością przyda mi się to w życiu. Język polski 3 lata temu na jakiś czas zabił moją pasję czytelniczą (teraz się poprawiło, ale przez kochane kilkadziesiąt lektur i konieczność uczenia się głupich opracowań i tak nie mam na nią zbyt dużo czasu).
@dondoringo47522 жыл бұрын
Jak szłam do zaocznego liceum dwa lata temu, to byłam nastawiona, że do matury chociaż przystąpię. Teraz nawet nie chce mi się tego. Na myśl o egzaminach robi mi się nie dobrze. W technikum na pierwszym roku byłam zagrożona z matematyki i musiałam pisać poprawki. Nauczycielka twierdziła, że wcale się nie uczyłam. A ja w tym samym czasie chodziłam na korepetycje, gdzie pani załamywała ręce, bo nie wiedziała, czemu zawalam każdy sprawdzian. Wszystkie zadania robiłam świetnie i bez błędów. Ale gdy przychodziło pisać jakąś kartkówkę w szkole, ze stresu wszystko zapominałam, myliłam znaki, źle przepisywałam litery... Miałam jeszcze wtedy dość drastyczną zmianę antydepresantów i tylko dzięki temu zdałam, bo psychiatra wystawiła mi opinie, że nowe leki mogą mieć znaczny wpływ na moje wyniki w nauce :p
@kier_q2 жыл бұрын
Kolejny genialny odcinek, całość genialnie opisana, chciałbym wtrącić 2 rzeczy od siebie Studiuję na politechnice (PG pozdrawia ziomeczków z AGH), kierunek bardzo ścisły elektronika na wydziale Elektroniki, Telekomunikacji i informatyki. Przedmiotów matematycznych w semestrze miałem 3, fizycznych ze 4, informatycznych ze 4 i stricte elektronicznych ze 3. Miałem również przedmiot "humanistyka dla inżynierów", gdzie znalazły się właśnie różne aspekty języka i przedmiot całkiem ciekawy, ale prowadzony dosyć od niechcenia (Pozdrawiam serdecznie jedynego wykładowce, który włożył w to serce i było wspaniale!) bardzo mnie zabolało podejście ludzi do tego. Studenci z roku "na chuj nam to" i tego typu wypowiedzi, wykładowcy też od niechcenia prowadzący co poniektórzy. A osobiście poza tym co studiuję interesuję się również psychologią, filozofią i socjologią, zawsze lubiłem też pisać wypracowania, opisy, charakterystyki, opowiadania etc. To że zrobiło się ze mnie i ludzi mojego pokroju przez lata liceum a teraz studiów ścisłowców-analfabetów jest dla mnie strasznie przykre. A pisanie wypracowań mi zbrzydło jak od liceum zamiast różnorodnych form wypracowań (wcześniej wspomniane opowiadania, charakterystyki, opisy, sprawozdania etc.) zostały wyrzucone i klepaliśmy 3 lata w kółko rozprawki. Tematy też nie były zbyt różnorodne. Dowolny wątek na podstawie *tu wstaw nazwę książki sprzed kilku wieków*. Naprawdę czuję, że poza tym czym się teraz zajmuję radość sprawiło by mi zajmowanie się psychologią albo pisanie artykułów lub prac naukowych w mojej dziecinie. Niestety tego nie umiem, bo jestem przyszłym inżynierem, a nie jakimś humanistą XDD smutne. Druga kwestia: chętnie bym zobaczył w Twoim wydaniu Krzysztof coś typu dla każdego coś miłego, gdzie opowiadasz o czymś co Ci się podoba, co pozytywnego dostrzegasz czy to w systemie edukacji czy to w dowolnych innych wydarzeniach ze świata :> Do następnego!
@event1512 жыл бұрын
Aż poczułem chęć, żeby się nieco uzewnętrznić :) zawsze byłem "zdolny ale leniwy" wg wszystkich nauczycieli. Generalnie do wieku gimnazjalnego przeleciałem szkołę na przedmiotach mojego zainteresowania (czyli tam wf i informatyka). Wszystko inne w zasadzie polegało na tym, że na tydzień przed końcem półrocza siadałem i uczyłem się by następnego dnia zapomnieć, ale zdawałem na dwójach i trójach. W technikum informatycznym byłem jeszcze lepszym gagatkiem, bo zacząłem wagarować, ale tak solidnie i sumiennie. Przez cały rok zbierałem same gały ze wszystkiego poza zawodowymi przedmiotami (stosunkowo szybko, bo w 6 klasie podstawówki się ukierunkowałem na programowanie). Więc leciałem znanym mi schematem nadrabiania strat na sam koniec półrocza. I generalnie potrafiłem tak z geografii z zagrożenia w jeden dzień wyjść na czwórę na koniec (poprawienie iluś tam mapek iluś tam rzek gór i państw to nauka na jeden weekend wtedy a w jeden dzień, w którym siedziałem 2h po lekcjach na terminie poprawkowym nadrobiłem chyba sześcioma piątkami). Na wagary wymyśliłem sobie, że będę w tym samorzadzie szkolnym i w szkolnej drużynie sportowej więc miałem pełno wymówek na niepojawianie się na zajęciach. Ostatecznie czwarty rok technikum musiałem poprawić, bo mnie nie wpuszczono na poprawkę (z własnej woli i chęci wkurzenia rodziców w moim buntowniczym wieku nie zdałem z polskiego i czegoś tam). Nie wpuszczono mnie bo przyszedłem w dresie a nie w garniturze. Poprawkowy rok był rokiem przebudzenia i oświecenia dla wszystkich moich nauczycieli i oprawców mentalnych (generalnie rodzice postawili lachę na mnie już i uznali że przestają zupełnie walczyć z moimi wagarami i ocenami, przestali mnie pytać o szkołę i temat znikł zupełnie z codziennych rozmów). Ja w tym czasie poznałem swoją przyszłą żonę i ona bardzo chciała iść na studia. Do Gdańska. 300km od mojego domu. Uznałem, że w sumie zrezygnuje z planów nieprzystąpienia do matury i się przygotuję. Stałem się więc uczniem praktycznie szóstkowym (poza chemią, której nienawidziłem i dalej nie lubię). Moja nauczycielka na zakończeniu roku pokazywała mnie koleżankom z innych szkół, że nie wierzyła że ze mnie "coś wyrośnie" dostałem od niej pamiątkowe pióro bo nawet zaangażowałem się w prowadzenie gazetki szkolnej (kolejny fajny powód do niechodzenia na zajęcia jak trzeba drukować przeczież 30 egzemplarzy szkolnej gazetki). Dalej się niespecjalnie uczyłem, bo w zasadzie wystarczyło mi słuchanie na lekcjach na których częściej się pojawiałem niż w poprzednich latach. Jedyne co - to podszedłem do matury rozszerzonej z matmy. Oczywiście na swój sposób bo robiłem tylko archiwalne egzaminy wiedząc, że każdy egzamin z matmy był dokładnie kopią poprzednich egzaminów. Dzięki temu udało mi się dostać na elektrotechnikę w politechnice gdańskiej. Miałem powód by pojechać do obcego miasta i się tam zatrzymać. Oczywiście nie byłbym sobą, gdybym tego koncertowo sobie nie zaplanował wcześniej. Nie pojawiałem się na zajęciach na studiach, bo przecież nie o studia mi chodziło. Latałem po szkoleniach z programowania i załapałem się na jakiś 3 miesięczny kurs programowania z gwarancją pracy w zawodzie programisty dla bezdomnych (czy tam bezrobotnych - wtedy byłem w zasadzie i taki i taki, bo wynajmowaliśmy mieszkanie). Studia po jednym semestrze zrezygnowały ze mnie a ja po wakacjach pracowałem jako programista w najlepszym mieście w Polsce do rozpoczęcia kariery programisty. Aktualnie pracuję już z 8 lat zawodowo, mam wolność w wyborze pracodawcy bo jeszcze rynek na to pozwala. Mam żonę i dziecko których kocham i czuję, że było warto olać szkołę żeby pójść za zupełnym przeciwieństwem mnie. Moja żona skończyła licencjat, magisterkę i jeszcze drugą magisterkę a szykuje się na trzecią. Ona jest stworzona do bycia w systemie edukacji. Posłuszeństwo, systematyczność, zorganizowanie, szacunek do autorytetów (przed nimi samymi, bo w domu to sobie nawyzywa zawsze jak się trafi jakiś buc). Powiem tak jeszcze - ostatnio był wywiad z gościem z 7 metrów pod ziemią, który w ogóle nie chodził do szkoły i jeszcze lepiej "zhackował" system. Gdybym w moich czasach młodości miał takie możliwości jak rozwinięty yt, khanacademy i inne platformy, a także wiedzę o takiej możliwości SKORZYSTAŁBYM BEZ ZASTANOWIENIA.
@event1512 жыл бұрын
@Krzysztof M. Maj a pingnę, bo bardzo popularny film a z dośiadczenia wiem, że po czasie widzisz nowe komentarze :)
@malgorzatamarta2 жыл бұрын
Krzysztofie, im więcej Cie slucham to widzę jak bardzo Ministerstwo Edukacji potrzebuje Ciebie i ludzi z podobnym, swiezym spojrzeniem💪
@KrzysztofMMaj2 жыл бұрын
No, obawiam się, że taka praca by mnie skutecznie na YT zakneblowała. Więc dziękuję, ale wolę pozostać chyba szarą eminencją...
@rosgardiash.studio2 жыл бұрын
Zdaję maturę w 2023 roku i mieliśmy jeszcze przed klasą maturalną testy diagnostyczne (czyli jak nazwać maturę próbną nie nazywając jej maturą próbną) z CKE. Pomijając poziom trudności tych zadań, nie da się wysiedzieć na tej maturze. Zamiast dać zdającemu tekst i trochę zadań do niego, dostajemy kilka ścian różnych tekstów do przeczytania - każdy trzeba osobno przeczytać i zrozumieć. Potem czytam polecenie brzmiące jak problem rozprawki, a dostaję kilka linijek na odpowiedź. Nie mam miejsca, aby w pełni wyczerpać odpowiedź i ściskam się w tych linijeczkach. Jak już powtórzę cykl kilka razy, to jestem tak zmęczona, że nie mam siły zabierać się za właściwe wypracowanie. Trzy godziny ciągiem. Wszyscy z rocznika jednogłośnie stwierdziliśmy, że test historyczno-literacki powinien mieć miejsce jednego dnia, a wypracowanie drugiego. I chcę tylko zaznaczyć, że przez brak materiałów do trzeciej klasy uczyliśmy się na arkuszach absolwentów gimnazjów. I jak zwykle pisałam testy w szkole (arkusze właśnie) na około 80%, tak na nowej maturze ledwo zdaję. Slayyy!
@histhoryk26482 жыл бұрын
36:18 "Wolna wola jest mitem. Religia to żart. Wszyscy jesteśmy kontrolowani przez coś większego, Memy - DNA duszy." -Monsoon z Wiatrów Zniszczenia
@Proletarius872 жыл бұрын
Religia to nie żart. Eksploatuje DNA duszy. Więc muszę się nie zgodzić.
@joannaszymanska79172 жыл бұрын
Właśnie zdałam sobie sprawę że ogromna część mojej wiedzy na temat geografii, problemów społecznych i polityki pochodzi z rzetelnych kanałów na youtubie oraz ze studiów. Gdzie tu rola szkoły? Bardzo żałuję, że nie było tej platformy w moich szkolnych latach. Dzięki Krzysztof za świetny materiał, do następnego!
@demaciaguy15802 жыл бұрын
Jako uczeń 1 technikum informatycznego.... Jestem przerażony. Przerażony tym, co się dzieje, i co najprawdopodobniej nadal będzie się dziać. Przerażony jaką małą świadomość mają moi rówieśnicy, o szkole, i o tym co mogłoby zostać zmienione. Na techniku informatyku mam chemię plastykę ( a raczej historię kultury i sztuki ) geografię, a potem będę miał biologię, nie zapominając oczywiście o historii literatury. Po co? Nie mam pojęcia. Będę za 10 lat coś z tego pamiętać? Raczej nie. Ale razem z kolegami doszliśmy do smutnego wniosku. Nie opłaca się słuchać ludzi którzy krytykują edukację, a przynajmniej nie można brać tego do serca. Dlaczego? Bo widząc wszystkie wady nauczania nie można przeżyć w tej budzie jeszcze kilku następnych lat. Nie da się, bo doprowadzi to do zrytej psychiki. Mimo tego ciebie słucham i się edukuję, poznaję ludzi i mechanizmy nimi kierujące, jak i spędzam czas na rozmowy i argumentację wypowiedzi. Uczę się szkolnego zapychacza tylko tyle, ile muszę, nic poza tym. Nie opłaca się, zamiast tego wolę sobie partyjkę szachów zagrać, lub w pingponga, w piłkarzyki, w piłkę, w grę komputerową lub CIEKAWĄ DLA MNIE KSIĄŻKĘ. Z jednej strony nie lubię tego, że uczniowie albo są super kujonami bez możliwości samodzielnego myślenia na temat szkoły, albo zaślepionymi przez nienawiść do tej instytucji wrakami, które też nie posiadają możliwości logicznego myślenia. Za mało jest ludzi którzy zdają sobie sprawę ze szkodliwości polskiej edukacji, szczególnie wśród ludzi uprawnionych do głosowania na wyborach. Przeraża mnie perspektywa, że musi minąć 30 lat, by ludzie którzy są obecnie umarli, o dopiero wtedy ma się szansę coś zmienić, chyba że zaczniemy masowo ludzi edukować (cóż za ironia, mamy edukować ludzi o szkodliwości placówki edukacyjnej). Trochę się rozpisałem XD Jutro na 7:10 zaczynamy informatyką. Uwielbiam system edukacji. O właściwym śnie nawet nie wspomnę. Pozdrawiam, i życzę miłego dnia. Edit: szkoła może wybrać filozofię na 1 rok wśród muzyki, plastyki i chyba jeszcze 1 przedmiotu.
@haruko24282 жыл бұрын
idealny podcast do odrabiania pracy domowej 🥲
@bartekkrzysik77302 жыл бұрын
15:31 ch*j za przeproszeniem, a nie brak klucza no to "3 punkty jak uczeń niepoprawnie udowodnił tezę, 6 jak to zrobił poprawnie ale płytko 12 za poprawnie płytko, zaś 18 jak poprawnie szeroko i pogłębił kontekstami" Jeśli nie ma klucza to co to do ch*lery jest?
@KrzysztofMMaj2 жыл бұрын
Prawda? Właśnie tak oto nas okłamują
@kreatywnynick44062 жыл бұрын
52:57 mój ojciec kiedyś stwierdził, że wszyscy jesteśmy ścisłowcami, a humaniści to zwyczajnie ścisłowcy, którzy wolą nauki humanistyczne. Uzasadniał to tym, że matematyka są wszędzie. Nie da się napisać dobrej książki, jeśli nie ma w niej logiki (czyli działu matematyki), filozofia (czyli przedmiot humanistyczny) nie byłaby filozofią, gdyby nie wspomniana logika, "Mona Lisa" zastała namalowana z wykorzystaniem tzw. złotej proporcji (historia sztuki to też domena humanistów). Szkoła rzeczywiście bardzo przyczynia się to powstawania nieistniejących podziałów między ścisłowcami a humanistami, co sama odczułam, idąc to liceum. W pierwszym tygodniu przekonałam się, ile krzywdzących stereotypów potrafią powielać sami nauczyciele. Humaniści z dnia na dzień stali się przedmiotem drwin mojej klasy (mat-fizy oczywiście, "przyszłość narodu"), gdy tylko dostali PRZYZWOLENIE na takie zachowanie przy nauczycielach przedmiotów ścisłych. Jedno z kilku pierwszych zdań (jeśli można tak to nazwać), jakie usłyszeliśmy od nauczyciela biologii to "ze ścisłowcami mi się dobrze gada, nie wiem ci humaniści... jacyś ograniczeni czy co". Po co komu takie podziały?
@KrzysztofMMaj2 жыл бұрын
Och, to proste: divide et impera, no nie? Dziel i rządź. Podzielonymi ludźmi najłatwiej zarządzać, zwłaszcza komuś, kto ma w dupie doskonalenie mądrych i empatycznych sposobów zarządzania zespołem. Dlatego nauczyciele z tego korzystaja. Niestety.
@kreatywnynick44062 жыл бұрын
@@KrzysztofMMaj Rzeczywiście, większość mojej klasy ucieszyła się, gdy dano im do zrozumienia, że są taką elitą, szkolną Mensą. Od razu polubili tych nauczycieli, co oczywiście jest nauczycielom na rękę. Na niechęć do humanistów może też wpływać historia szkoły. Kiedyś jedna szkoła została podzielona przez ówczesnego Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego na dwie osobne: ścisłą (moją) i humanistyczną (szkoła po drugiej stronie ulicy). Szkoły zaczęły na siebie psioczyć,a także ze sobą rywalizować niczym PiS i PO. Tak zostało do dziś. Trzeba przyznać, że nieprzychylność wobec siebie nawzajem jest zasiewana i rosiewana wśród uczniów na coraz to ciekawsze i bardziej otwarte sposoby. "Dziel i rządź" to czołowa filozofia tych szkół. Trudno się dziwić, że ich pracownicy to podłapali.
@grimHog2 жыл бұрын
47:40 Gratuluję, mój żenadometr zamienił się w helikopter. Dobra robota Krzysztofie.
@Fifsson_2 жыл бұрын
żenadometr zmieniający się w helikopter to moje nowe ulubione stwierdzenia; w tym momencie uprzejmie informuję, że kradnę, trzeba było lepiej pilnować.
@jacekdziencio85462 жыл бұрын
@@Fifsson_ :( nie no oddaj
@kazimierzwalczak99032 жыл бұрын
Kiedyś, jak chodziłem do gimnazjum marzyłem o tym, żeby zostać nauczycielem języka polskiego, głównie ze względu na fenomenalną nauczycielkę, która nas uczyła, która potrafiła przyjść na lekcje i zadać pytanie "czym dla was jest wolność?", albo "co to tolerancja?", później każda osoba mogła się wypowiedzieć, tak mijały dwie godziny zajęć, na rozmowie i dyskusji. Jednocześnie też realizowała program w jakimś stopniu i przygotowywała nas do "egzaminu gimnazjalnego". Poszedłem do klasy humanistycznej w liceum i już po pierwszym roku wiedziałem, że to moje marzenie z z gimnazjum ma się nijak do rzeczywistości, a bycie takim nauczycielem byłoby jedynie mordęgą, ze względu na ten potworny system nie pozwalający przekazywać faktycznie wartościowych i ważnych rzeczy, w liceum zostałem pozbawiony jakichkolwiek złudzeń, a moje zamiłowanie do książek, myśli filozoficznych, wierszy, fantastyki, sztuki argumentacji i dyskusji, zaczęło być wypierane. Rzuciłem ten pomysł bycia polonistą, co prawda ukończyłem liceum o profilu humanistycznym, bardziej jako taką ciekawostkę, hobby, bo wiedzialem, że w przyszłości nic mnie z tym profilem nie będzie wiązać, nie pójdę na żadne studia humanistyczne. Zająłem się grafiką, obecnie studiuję grafikę reklamową i edytorską, dobrze mi z tym, dowiedziałem się tu ogromną ilość rzeczy, również tych podstawowych, które powinny zostać przekazane w liceum, strasznie zaczął boleć mnie fakt, jak przedmioty takie jak muzyka, czy plastyka są spychane na margines, wysmiewane przez prawie wszystkich, jako te "godziny wolne" (fakt, są w większości tragicznie prowadzone, przez ludzi nie mających żadnego pojęcia w tych dziedzinach). Teraz oprócz zwykłej pracy w zawodzie grafika, marzy mi się, żeby w przyszłości odwrócić to stereotypów myślenie o tych przedmiotach i nauczycielach tych przedmiotów, stworzyć profil klasy, który by faktycznie później przygotowywał na studia w kierunkach artystycznych. Cały pierwszy rok zajęły same podstawy, takie jak zasady dobrej kompozycji, jak napisać poprawnie zwykłego, głupiego maila do wykładowcy/pracodawcy/kogokolwiek żeby zawrzeć maximum informacji w jak najmniejszej ilości słów, albo jak napisac esej z socjologii sztuki, jak znajdywać teksty, które nas interesują, jak je poprawnie cytować, jak działa druk, co to przestrzeń kolorystyczna cmyk, a co to RGB, czym się różnią, czym w ogóle jest animacja, co to grafika rastrowa, a co to wektorowa, czym się różnią jakie są ich zalety... Są to bardzo ważne rzeczy, ale zdecydowanie możnaby je przekazać o wiele wcześniej i chciałbym być tym kimś, kto je przekazuje już na poziomie licealnym, oczywiście tylko dla osób, które chcą się tym zająć, zainteresować. Byłoby to fajne, ponieważ nie ma czegoś takiego jak matura z plastyki, czy grafiki, byłbym praktycznie niczym nieograniczony, ale żeby taki profil klasy wgl powstał w obecnym systemie, musiałby się zdarzyć cud, więc to tylko marzenia, które pewnie nimi pozostaną. Przez to wszystko co doświadczyłem, tylko jeszcze bardziej podziwiam nasza Panią od polskiego z gimnazjum, która potrafiła przeznaczyć chociaż dwie godziny tygodniowo na wyjątkowo ważne i istotne rzeczy. Pozdrawiam.
@toastervx67212 жыл бұрын
Zacząłem się zastanawiać, co ma znaczyć zbitka wyrazowa "notatka syntetyzująca". Przypomina mi się mniej więcej to co było z "wychowaniem fizycznym".
@toastervx67212 жыл бұрын
PS. Oglądam Pana film trzeci raz i dalej nie wiem co ma znaczyć
@mysibandyta94632 жыл бұрын
" Nie ma egzaminów na studia" tymczasem na każdym ASP test praktyczny + ustny z wiedzy i zainteresowaniu o sztuce + teczka prac do wykonania
@saynomorebro2 жыл бұрын
poruszyłeś rzecz która mnie niezmiernie bolała w szkole- ograniczenie w sięganiu po wiedzę z "innego bastionu". Gdy uczeń zacznie łączyć wiedzę z geografii czy historii współczesnej razem z lekcją polskiego to dostaje po łapkach za zbaczanie z tematu. Bo jeszcze nauczyciel jaśniepan nie będzie czuł się komfortowo w wystawieniu na nieczystą wiedzę pozapolonistyczną. czy też odwrotnie, jakiś niepisany ban na mówienie o historii na lekcjach matematyki chyba że akurat jest w podręczniku jako "A to ciekawe!". To właśnie łączenie informacji między przedmiotami było dla mnie najbardziej wyczekiwaną chwilą w szkole. Szkoda że na jedynym przedmiocie gdzie byłaby do tego okazja dzięki tematom zachcającym do takiego łączenia faktów był język angielski. Angielski, na którym nie możesz przekroczyć 220 słów :D Nie ma to jak sprowadzić temat braku komunikacji między pokoleniami do wstępu, dwóch-trzech pseudoargumentów po 2-3 zdania i zakończenia które ma być parafrazą wstępu bo tak uczyli w szkole :DDDD
@AlcatrazXable Жыл бұрын
Mam syna: 4,5 roku. Dzisiaj powiedział do mnie: "tatusiu naucz mnie pisać moje imię". Nauczyliśmy się pisać imię i nazwisko, bo mu się spodobało i widać jaką miał z tego radość (myślę, że ja jeszcze większą). Przeraża mnie to, że pewnego dnia pójdzie do szkoły a mnie nie będzie stać na nic innego niż państwową. Należę do małej, rozwijającej się fundacji, która ma na celu obalnie systemu pruskiego. Liczę po cichutku na to że uda nami się poprawić kondycję szkolnictwa oddolnie - bo tylko tak jesteśmy w stanie coś zdziałać.
@KrzysztofMMaj Жыл бұрын
A edukacja domowa? Może na to jest szansa? A niezależnie działajmy wszyscy ma te rzecz, ja też robię wszystko, co mogę, ze swojej strony, by te formy edukacji wypromować...
@juliakalinowska31752 жыл бұрын
12:50 Warto wspomnieć o jednej rzeczy. Żeby być dobrym programistą trzeba umieć posługiwać się słowem pisanym. Nie ze względu na pisanie kodu, ale ze względu na czytanie i tworzenie dokumentacji. Kod pisze się raz, ale czyta się go wiele razy. Zrozumienie kodu bez dobrej dokumentacji w wielu wypadkach jest równie łatwe co np. zmartwychwstanie albo rozstąpienie morza.
@emiliakaczur64752 жыл бұрын
Odnosząc się do formy matury pisemnej z "języka polskiego" to była ona dla mnie porównywalnie, jak nie bardziej, stresująca niż matura z biologii, którą pisałam rozszerzoną. W czasie liceum przeczytałam większość lektur, lubię czytać, chciałam sobie dać względną pewność zdania względnie małym wysiłkiem. Oddzielną kwestią jest fakt, że dość szybko zorientowałam się, że wystarczyłaby znajomość samej Lalki, bo da się ją odnieść do większości tematów maturalnych. Mój problem opierał się jednak na tym, ze nie umiem zapamiętywać imion postaci. Zdarzenia tak. Postaci jako takie tak. Imiona nie. Stefan, Szczepan, Stanisław to dla mnie ta sama osoba. Zapytałam moją polonistkę co się stanie jak na maturze pomylę w tej kwestii. Odpowiedziała, że to oznacza błąd rzeczowy, a trzy błędy rzeczowe to błąd kardynalny, czyli oblana matura :) W efekcie pisałam rozprawkę o Lalce, która przeczytałam i jedynym imieniem jakiego użyłam była Izabela oraz nazwisko Wokulskiego (tu imienia się nie odważyłam), bo tylko ich byłam 100% pewna. Skończyło się to 69%, dobrze, że finalnie nie był mi ten wynik do niczego dalej potrzebny.
@szymon50782 жыл бұрын
Jestem w klasie maturalnej i przeraziłem się jak moja polonistka powiedziała że wracają matury ustne. Zawsze miałem problem z pisaniem rozprawek czy innych wypracowań, ponieważ czułem że nie mówię tego co myślę tylko to co mówi rozprawka. Rzeczy typu "Wtej wypowiedzi udowodnie, że... " strasznie mnie denerwują i nie mogę zbudować wypowiedzi z nimi. Niestety jest to wymagane. A jeśli nie jest to nikt mi o tym nie powiedział, a tylko taka forma wypowiedzi została mi pokazana w szkole. Bardzo się stresuję na samą myśl o tym że mam mieć 15 minut na ułożenie wypowiedzi na losowy temat, kiedy ktoś obok recytuje swoją. Bardziej to przypomina mi speedrun z robienia wypowiedzi niż jakiś egzamin. To że jestem z natury małomówną i nieśmiałą osobą, często jestem zaskoczony kiedy ktoś mnie prosi żebym coś powiedział i nie wiem co powiedzieć, to wizja takiej walki z czasem jest okropna. Już teraz myśląc o tym chce mi się płakać. Przed komisją raczej się rozpłaczę, albo zamilknę ze stresu.
@deavea2 жыл бұрын
16:35 - na swojej maturze z polskiego dostałam miesiączkę (dla niewtajemniczonych - pod wpływem stresu można ją dostać z zaskoczenia), a oczywiście do toalety wyjść nie mogłam - Świętoszek to była ostatnia rzecz o jakiej mogłam myśleć. Na szczęście poszło ok.
@fusek662 жыл бұрын
Jestem historykiem z wykształcenia. To co się najczęściej robi na języku polskim to trochę taka krytyka wewnętrzna źródła historycznego (jak chociażby podana przez Ciebie pieśń o Rolandzie, czy pamiętniki paska). Nie wiem co za bęcwał wymyśla wciąż i wciąż, że w XXI wieku potrzebna jest nadal znajomość potopu czy ogniem i mieczem (a uwaga te okresy są moim konikiem w moich pracach badawczych). Przy nad Niemnem zasypiałem kilka razy. Lalka dłużyła się niemiłosiernie. A czytając Ferdydurkę czy Tango... Czułem jakby mi ktoś mózg włożył do blendera. To jest absolutnie zbędne. I mówię poważnie: wolałbym naukę o samym języku, jak dobrze i poprawnie się wypowiadać, jak poprawnie pisać (bo dalej mam z tym trudności!!!), z dodatkiem tego co jest teraz na "języku polskim". To jest dramat. Omawianie, nawet fragmentarycznie pamiętników Paska, może zniszczyć czyjąś pasję do literatury czy historii. Czytałem na zaliczenie ze znajomości lektury Pana Tadeusza, DWA RAZY, było to wydawnictwo Ossolineum, więc był też aparat naukowy, oglądałem film, przeczytałem iks razy streszczenie... Dostałem 2 🤣 I na tym najlepiej zakończyć.
@KrzysztofMMaj2 жыл бұрын
Och, jak mnie cieszy ten komentarz. Zwłaszcza że jak doświadczyłem na studiach prawdziwej historii literatury, to zrozumiałem, że w szkole jest jedynie jej ersatz
@martynasito28172 жыл бұрын
Boję się co będzie w 2025, bo wtedy zdaję maturę. Ilość lektur, pytań, zagadnień przytłacza niesamowicie. Do tego wszystkiego lekcje od 7.30 do 15.00 i absolutny brak czasu na swoje zainteresowania jeszcze bardziej mnie frustruje i przygnębia. Mam nadzieje ze przetrwam jeszcze te 3 lata. Co do filmiku to jak zwykle konkretny i ciekawy, super odskocznia po nudnej szkole.
@brbmaster2 жыл бұрын
Ucz się do matur, resztę po najmniejszej linii oporu. Najmniej potrzebne przedmioty można zaliczyć na dwójach, nikt tego w życiu po szkole (ani na studiach, ani w pracy) nie sprawdza. Potem i tak nie pamięta się tej masy randomowych faktów. Przy tak przeładowanym programie nauczania trzeba patrzeć na to, co będzie Ci potrzebne, nie na ambicje. Powodzenia!
@martynasito28172 жыл бұрын
@@brbmaster dziękuję bardzo 💜
@kodymeyers91262 жыл бұрын
@@martynasito2817 Lekcje od 7-15 to mało , tyle samo co w pracy
@martynasito28172 жыл бұрын
@@kodymeyers9126 okej rozumiem, natomiast dla 16, który przedewszystkim powinien stawiać na rozwijanie swoich pasji oraz znajomości to bardzo dużo. Pomijając już aspekt że SZKOŁA TO NIE PRACA!! to po pracy najczęściej wracasz do domu i nie robisz nic, co jest związane z nią, natomiast w szkole dochodzą do tego prace domowe, uczenie się, notatki itp. czyli dodatkowe 2 - 4 godziny dziennie. I z 8h robi się 10-12h.
@kodymeyers91262 жыл бұрын
@@martynasito2817 Pasję rozwijasz po nauce dopiero. Po pracy na przykład. I wtedy 8 h pracy plus kolejne 4 pasji hobby czy jak to nazwać. Ta... Nie robisz nic po powrocie z pracy... Jak tak to widzisz to powodzenia w dorosłości. 🤣 Ja po pracy cisnę swoją działalność, żeby się rozwinąć i szybko zarabiać tyle, by właśnie po 8 godzinach nic nie robić...
@ASmyk-mo3ob2 жыл бұрын
Mój profesor skrzypiec na akademii lubi gry komputerowe i czuć od razu tę łatwość w komunikacji z młodymi. Wcale o tym nie rozmawiamy, ale ta świadomość i porównanie grania na instrumencie do grania w grę-bezcenna. "Jakie gry lubisz? Pomyśl,że granie na skrzypcach to gra logiczno-zręcznościowa" 😄
@viola62042 жыл бұрын
jak ja się cieszę, że maturę mam za sobą, bo mój wynik byłby diametralnie inny :")
@dariaaa15882 жыл бұрын
Powinnam w 2023 podchodzić do tejże cudownej matury. To jest dramat. Po 3 latach liceum byłam tak zmęczona ilością lektur, zagadnień (których przed reformą w znacznej części nie było w liceum), że po skończeniu 18 lat przerwałam szkołę na rok, psychicznie po prostu nie byłam w stanie tego unieść. Z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że praca na etacie męczy mnie mniej niż objawiona podstawa programowa. Jak myślę o dokończeniu szkoły jako o możliwości pójścia na wymarzona studia, nawet w lo zaocznym, moje chęci do życia maleją w sekundę. Krzyżyk na drogę tegorocznym maturzystom. Po tym, co mówili znajomi, którzy pisali już matury próbne- zdecydowanie przyda im się.
@nipodambonie Жыл бұрын
Czy spotkalas trudnosci przy podejmowaniu pracy zwiazane z brakiem matury i papierka ukonczenia szkoly sredniej?
@wikxar Жыл бұрын
@@nipodambonieW pracy nie pytaj cię o maturę, jedynie o to jaką szkołę ukończyłeś, bądz studia
@Draggrat Жыл бұрын
Rok temu spędziłam 3 tygodnie wakacji z pewną kobietą (rzekomo profesor), która pracuje dla/w ministerstwie edukacji. Pani była jedną z osób, które pracowały nad wprowadzeniem gimnazjów, ale do dziś aktywnie pracuje nad zmianami edukacji w PL. Z początku byłam do niej nastawiona bardzo pozytywnie, wychodząc z założenia że ten tytuł wskazuje na jej rozległy poziom wiedzy. Im dłużej z nią rozmawiałam, tym bardziej widziałam, jak bardzo się pomyliłam. Pominę kwestie z którymi osobiście się nie zgadzałam (pani postulowała całkowite oddzielnie dziecka od technologii, tak długo jak się da, całkowity zakaz gier, które wg niej prowadzą wyłącznie do uzależnień), gdyż nie mam tu lat doświadczeń w researchu tematu i brak mi merytorycznych argumentów opierających się na faktach typu statystyki (jestem niezwiązana z edukacją i zajmuję się tematami powiedzmy mat-fiz). Ale poziom rozmówcy określił się w mojej ostatniej rozmowie z nią - zaczęła mi opowiadać o jakimś globalnym spisku bogatych ludzi (mąż mi potem powiedział, że mówiła o masonach i jakiejś teorii spiskowej globalnego ustanowienia nowej elity i reszty niewolników - teoria wielkiego resetu). Mówiła, że w internecie obejrzała o tym film i jak bardzo ona jest tym przerażona, a jak mało ludzi o tym wie. Ponieważ nie wiedziałam wówczas o co jej chodzi, to pytałam o źródła. Okazało się, że cały jej research polegał na obejrzeniu 1 filmiku na KZbin bez weryfikacji źródła. Ta kobieta ustawia plany pracy dzieci, a jej umiejętność weryfikowana faktów jest ZEROWA. W dodatku skoro ona pracuje tam jakieś 20 lat i nikt za tak rażącą niekompetencję jej nie wywalił, oznacza iż jest to norma. Dla mnie był to zupełny szok i nie mogę się z tym pogodzić.
@KrzysztofMMaj Жыл бұрын
To jest typowe dla nauczycieli - niestety. Większość z "kontekstów" przez nich znanych znajduje się w podręcznikach metodycznych, gdzie są też (paradne) scenariusze lekcji, niekiedy z przewidywanymi odpowiedziami uczniów XD tych ludzi się szkoli do czołobitności przed jednym objawionym źródłem i przekazywania tej ewangelii dalej....
@radosawgajda25452 жыл бұрын
Ciekawostka pisałem w tym roku maturę i postanowiłem dla beki odwołać się do najbardziej absurdalnych przykładów jakie mi przyjdą do głowy (Shrek , Avengers 1 i 2) i dostałem 76% a tematem były relacje miedzy ludzkie czy coś takiego a byłem nastawiony na jakieś góra 50 PS: nie znam ortografii i popełniam masę błędów interpunkcyjnych(do dziś nie wiem do czego służy przecinek i czemu jedno zdanie oddziela się nim inne kropką) a moje zdania są z reguły na poł kartki a jedyne lektury jakie przeczytałem to Krzyżacy i Zemsta a i pamiętajmy czym jest S.Z.K.O.Ł.A. = Specjalistyczny Zakład Karno-Opiekuńczy Łączący Analfabetów
@vini333go32 жыл бұрын
31:29 Krzysztofie Arcymagu, muszę cię wyprowadzić z błędu. W pierwszej klasie LO mamy do wyboru Plastykę, Muzykę i Filozofię. To jak te pozostałe są dwie są pokpione tutaj nie przytoczę ponieważ sam z ciekawości zapisałem się na filozofię. Jak myślisz jak to wyglądało? Jakich filozofów współczesnych poznaliśmy? Ile przeanalizowaliśmy pod kontekstem filozoficznym filmów, gier seriali czy jakichkolwiek nowoczesnych tekstów kultury? Chyba nawet nie muszę odpowiadać na te pytania. Poznaliśmy filozofie starożytnych greków, Marka Aureliusza i Świętego Augustyna (wcale nie poznane wcześniej na historii, czy historii literatury). Dyskusja? Cóż nauczyciel nawet próbował ale trudno jest dyskutować o w większości tak uniwersalnych ideach, w szczególności gdy lekcja odbywała się na przytłaczającej wielkością Auli. Dobra może jestem trochę zbyt krytyczny. Nauczyciel nam puścił 2 razy wojnę idei, z czego raz był to animowany audiobook Lwa Tołstoja "Trzy Pytania Jak Żyć". A no i z innej beczki, trochę długie te filmy, kiedy natrafi się taki temat który zdenerwuje cię na tyle byś nagrał DKCP, a zarazem nie rozgadał się na ponad godzinę?
@KrzysztofMMaj2 жыл бұрын
Św Augustyn? A, czyli na filozofii też jest religia XD W sumie DKCP zawsze było długie, nie sądzę, by się dało równocześnie rzecz obśmiać i uargumentować tak, żeby zmieścić się w 20 minutach
@kacperkupcza48922 жыл бұрын
U mnie w liceum podczas okresu między lockdownami jeżeli chciało się wyjść z szkoły przed regularnym czasem zakończenia lekcji (skąd woźna wiedziała kto z jakiej klasy jest i kiedy kończy zajęcia mnie przerasta) to trzeba było dać dowód w postaci zwolnienia XD. A wyjście do żabki na przerwie to już grzech śmiertelny był i woźna groziła że zapamięta twarz i nie wpuści z powrotem do szkoły. Więc cześć osób po prostu wychodziła przez okna na parterze. Tak odnośnie więzienia
@antonisauren89982 жыл бұрын
Ale na parterze tak bez krat i z klamkami? :O
@kacperkupcza48922 жыл бұрын
@@antonisauren8998 właśnie niesamowita sprawa okna można otwierać. Też się zdziwiłem
@blazej7992 жыл бұрын
Pocieszające jest to, że oderwanie dziadersów od rzeczywistości czyni ich działani mało skutecznymi. Jeżeli Roszkowski z Czarnkiem chcą wyrzucać dzisiejszych nastolatków z fejsbuka, to chyba najpierw będą musieli ich tam zagonić 😉
@magazynier3452 жыл бұрын
Już nie pierwszy raz spotykam się z problemem gdzie chciałbym udostępnić twój wywód mojej polonistce, innemu nauczycielowi czy rodzicom, ale wiem że przez długość nigdy go nie wysłuchają. I gorąco zdrówkuje ciebie i wszystkie jamniki
@njeczarny54812 жыл бұрын
Dziękuję za wspaniały odcinek! Właśnie zacząłem czwartą klasę liceum, będąc prowadzonym przez nową podstawę programową reformy z 2017 r., jestem zafascynowany Twoją twórczością. Jednocześnie czuję, że czas na zmiany w moim życiu przed egzaminem dojrzałości nieubieganie ucieka, a ja nadal nie mam pomysłu na siebie, nawet na przedmiot rozszerzony do zdania na maturze , za co jestem niezmiernie wdzięczny systemowi edukacji w Polsce. Na koniec chciałbym życzyć zdanych egzaminów oraz ogólnej pomyślności ludziom na codzień zmagającym się z trudami życia w III RP.
@tareldarion67912 жыл бұрын
Heheszki z arysTokarczuk fajnutkie, ale to chyba Twój najlepszy materiał. Godzina standupu bez scenariusza, cięty dowcip, wspaniała polszczyzna, dykcja (nawodnienie!) chye czoła Arcymagu
@lokalnyork2 жыл бұрын
"Chcę sikać ale mam maturę" - długo oczekiwany sequel "I have no mouth but I must scream".