Jedna z moich ulubionych ksiazek przedstawiona w sluchowisku ze swietna obsada. Nie ma to jak rozsmakowywanie sie w literaturze, pamietam zimowe wieczory rozczytane, kiedy niknelam w suterenie Arbatu....w moim.pokiju w Polsce. A dzis swietnie sluchalo sie sobotnim rankiem w Nowym Jorku.pozdrawiam, czytajmy!!!