Podcast alergiczny | (Ostatnia?) Przegadana Godzina

Lokowany oczyszczacz 👉 philips.to/3GK...
Nowy kanał na podcast 👉 / @przegadanagodzina7873
📚 Moja książka ► altenberg.pl/g...
🎵 Mix audio ► ratstudios.pl/
===
Subskrypcja ► / uwaganaukowybelkot
Facebook ► / uwaganaukowybelkot
Twitter ► / naukowybelkot
Instagram ► / naukowybelkot
Grupa na facebooku ► goo.gl/HP8J83

[@naukowy.belkot]

Pamiętajcie proszę, że Jacek w tym podcaście opisuje przede wszystkim historię swojej alergii - nie daje nikomu rad. To przypadek anegdotyczny. Indywidualny. Od prowadzenia leczenia są lekarze i to ich powinniśmy w takich kwestiach słuchać!

[@panhuragan4388]

Dlaczego ostatnia godzina bełkotu? Umierasz na raka?;(

[@joan5721]

Niestety jesteś w internecie postrzegany jako naukowy ekspert, więc z automatu anegdotyczne przykłady w takim wywiadzie będą brane jako bardziej naukowe niż są w rzeczywistości. Nawet jeśli wypowiada je gość, to wystarczy brak sprostowania po stornie naukowego autorytetu... powszechne internetowe przekonanie 'wszystko co mówi Dawid jest naukową prawdą' raczej nie pomaga w takim formacie ;)

[@mariuszwantulok]

Niestety w pełni się zgadzam z Joan X, zarówno tutaj jak i w osobnym komentarzu. Owszem, mogła paść opinia, że Jacek po odstawieniu leków czuje się lepiej, ale od razu powinna paść korekta, że nie należy tego typu praktyk stosować samemu, bo według opinii alergologów przy silnej alergii powinno się leki brać nawet mimo braku objawów. Tym bardziej, że Jacek sam przyznał się do braku obiektywizmu w tej kwestii mówiąc, że po prostu nie lubi brać leków (co swoją drogą zszokowało mnie jak na stwierdzenie chemika). A w ogóle to zupełnie zabrakło mi tutaj przedstawienia innych teorii, np. teorii o alergii z powodu zanieczyszczenia powietrza pyłami zawieszonymi wnikającymi do organizmu, smogiem ze spalin i zużywania się opon, plastików (mikro guma i mikro plastik), co zarówno pokrywa się czasowo ze zwiększeniem masowego transportu samochodowego i używaniem plastiku jak i w ogóle idealnie wpisywało by się w sponsora odcina.

[@IImorteII]

Ciekawe, bo u mnie też w podobnym wieku pojawiły się objawy alergii. Wcześniej nie było problemów, aż jednego dnia spędzonego na zewnatrz zacząłem zużywać 200 chusteczek dziennie dla "zatamowania" kataru. Widać, że mało naukowego podejścia w tym odcinku, a dużo anegdot, co nie zmienia faktu, że oglądało się bardzo dobrze. Może jakiś disclaimer na początku by się przydał, aby nie brać wszystkiego tutaj za pewnik.

[@panhuragan4388]

@@IImorteII przecież było czuc humorystyczny vibe od samego początku. Ktoś z parasolka połknięta miałby pretensje tylko

[@joannaryczek1291]

Pan Jacek ma genialnie radiowy głos.

[@tomaszd.c.8382]

Potwierdzam słucha się z ogromną przyjemnością 😁

[@nataliawierzchon2703]

36:42 Długo się przekonywałam ale następną jestem w stanie kupić w ciemno. Bardzo przyjemnie się Was słucha i czekam na kolejne podcasty :))

[@archlinux8640]

ooo... proszę pozdrowić Pana Samochodzika!

[@LetsGo32]

Odcinek bardzo mnie rozczarował, merytorycznie. Pierwsze objawy alergiczne zaczęły mi się objawiać w wieku 28 lat. Na pyłki traw, babka lancetowata i jeszcze parę innych rzeczy, ogólnie katar sienny, ból gardła, łzawienie. Wszystko to zbijam dobranym lekiem na receptę ponieważ dostępne bez recepty działały tylko 3 lata potem przestaly. Mija 5 lat a alergia nie ustępuje, lecz tabsy pozwalają mi normalnie funkcjonować i jeździć na rowerze długie trasy. Odcinek mnie rozczarował ponieważ z przedstawiona hipoteza nijak się ma do moich doświadczeń jak i innych poznanych alergików. Dodam tylko że pochodzę z prowincji gdzie wszelakich alergenów było na pęczki, a z "higieną" również różnie bywało. Jerzy Zięba daje piąteczkę za ten odcinek.

[@xxxyxxxxxyxxxxxxxxxx]

Bo to pogadanka z alergikiem, a nie odcinek naukowego bełkotu. Poza tym mnie, moje zdanie i moje ciało, leki zabijały. Byłem ociemniały, senny, dobity. A i tak objawy takie same, jak bez leków. Brałem zyrtec, claritine, lotarydynę i inne badziewia. Miałem odczulanie. Nic nie pomogło. Pomaga prysznic na twarz, unikanie wychodzenia w upał i przy koszeniu, jeżdżenie samochodem z czystym filtrem kabinowym i nawiewami.

[@Cinamone]

Mój przypadek leży w totalnej opozycji do hipotezy higienicznej. Od małego razem z bratem byliśmy wychowywani w domu z sadowym ogrodem, w którym kwitło prawie wszystko co można było zjeść. Dzieciństwo spędziliśmy na siedzeniu w piaskownicy, na drzewach, jedząc wszystko z ziemi, mając kontakt ze zwierzętami, głównie psem. I co? Już jako dziecko, mając jakieś 6 lat zaczęła się moja alergia. Mam uczulenie na niemal wszystkie warzywa i owoce surowe ( oszczędziło mnie z agrestem, cytrusami i jagodami oraz porzeczkami). Średnia marchewka, duży seler czy 2 kiwi są dla mnie śmiertelną dawką. Mam alergię na koty, większość drzew. Od dziecka również mocno postępująca astma. Nie jestem w stanie żyć bez leków które biorę od kilku lat codziennie. Za czasów nastoletnich miałam okres gdzie próbowałam funkcjonować bez nich - wiosna to był koszmar. U mojego brata alergia może i jest mniejsza ale w podobnym stopniu choruje na astmę. Oboje cierpimy na AZS. Ogólnie mamy za sobą cały marsz atopowy. Nasza mama bez alergii, tata okresowo cierpi na katar sienny.

[@mrpomi9256]

Kwiecień - Czerwiec - mały poślizg :D A po za tym to ten tytuł był bardziej przerażający, już się bałem, że to koniec.

[@asquelt]

jak ostatnia? :o

[@MaYkel9K]

Kolejne podcasty na nowym kanale będą. Taki tam clickbait

[@MaYkel9K]

Link w opisie

[@asquelt]

@@MaYkel9K aah, dzięki! "przenosiny" ma więcej liter, pewnie mu by się nie zmieściło w tytule.

[@joruss]

"Z głowy, czyli z niczego" to najpewniej z Piotra Bałtroczyka i jego standupow w "klimatyzowanej sali w Rotundzie" ;-)

[@bijgomeza3949]

Chemik alergik - respekt za odwagę - też mam nieco alergii, ostatnio to wielu ona męczy a jeden kolega z pracy to aż zachorował, bo go w płucach dusiło!

[@TheBertigo]

Fajnie Was posłuchać i zobaczyć. U mnie alergia ujawniła się w 30 roku życia i to dość gwałtownie, a dodam , że wychowałem się na wsi w bardzo średnich warunkach higienicznych . Zamienne sytosowanie ceteryzyny i hydroksyzyny pozwoliło mi jakoś w miarę normalnie żyć. W moim przypadku hipoteza higieniczna w ogóle się nie sprawdzą. Alergeny wziewne wszelkiej maści, codzienny kontakt ze zwierzętami i ogólny brak higieny nie uchroniły mnie przed alergią . Teraz , mam ponad 50 lat i bardzo rzadko muszę się wspomagać lekami.

[@anim7991]

U mnie podobnie, u dziadków byłem niemal codziennie, sianokosy, trawy, układanie siana, kurz, mleko prosto od krowy. Alergie mam na kurz, roztocza, pyłki traw...

[@szymitheszyms8081]

22:02 ups przecież dziś promujemy oczyszczacz XDDDD. Ale i tak kurcze no władza nad sobą w przypadku Dawida jest na wysokim poziomie

[@Marteczke]

Kiedy miałam 12 lat rodzice zdecydowali się przygarnąć kota do naszego mieszkania. Po dwóch latach przygarnęliśmy jeszcze dwa, które ktoś podrzucił znajomym rodziców. Nikt w domu nie miał alergii. Kiedy wyprowadziłam się z domu na studia mając 19 lat i wracając do niego kilka razy w roku nabawiłam się alergii na koty :) za kazdym razem kiedy jestem dłużej u rodziców muszę brać leki antyhistaminowe, bo nie jestem w stanie wytrzymać - katar, ból gardła, świąd oczu, opuchlizna. Od dziecka jestem też uczulona na kurz i pierze i mam takie same objawy, ale ta sytuacja z kotami mnie bardzo zaskoczyła ;)

[@dawidlatawiec8259]

Jestem alergikiem od 6 roku życia. Pyłki traw, drzew roztocza itd. Co roku jeździłem do babci na całe wakacje na wieś. Jeździłem dużo na rowerze. Objawy astmatyczne i alergiczne się nasilały. Przez 5lat jeździłem do pracy na rowerze dokładnie 15min nie ważne czy deszcz czy największe pylenie i niestety na mnie się ten patent nie sprawdził co u Pana Jacka. Byłem u wielu alergologów. A rok temu lekarz rodzinny przepisał mi leki plus inhalacje i do dziś mam zerowe objawy.

[@bartomiejiwanicki7295]

Panowie! To dobry pretekst do zrobienia materiału o fenomenie prezentacji antygenu limfocytom dziewiczym przez komórki prezentujace antygen: dendrycyty; przeciwciałach - alergia to nadwrażliwość typu I związana z przeciwciałami typu IgE; typach nadwrażliwości; typach odporności; rodzajów zapaleń, etc. Dawidzie, dużo w tym chemii (cytokin, chemokin, etc.). Pozdrowienia!

[@agadeaga7069]

Bardzo przyjemnie się słuchało ze względu na treść , ale też dzięki niezwykle przyjemnym głosom obu panów . Czekam na kolejne podkasty na nowym kanale😊

[@crowmw]

Słuchając historii alergii Jacka, mam wrażenie, jakbym opowiadał o swoich przeżyciach. Do 5 roku życia mieszkałem na wsi między polami, później całe wakacje na wsi. Kumulacja też u mnie nastąpiła na przełomie gimnazjum/średniej. W średniej od jakiegoś lekarza usłyszałem, żeby wystawiać się na alergeny i dobrym będzie uprawianie sportu na dworze. Zacząłem jeździć na rowerze szosowym, czyli wiele godzin i km tygodniowo robiłem. Alergia przestała istnieć. Dzisiaj gady dwójka dzieci i praca spowodowała, że na rowerze jeżdżę do sklepu po bułki, alergia zaczęła wracać. Także coś w tym jest. Nie wiedziałem, że istnieją leki na alergie na innym składniku niż Cetyryzyna. Spróbuje, bo zamulenie po cetyryzynie jest bardzo męczące nie tylko dla mnie.

[@galanonim8788]

W jakim kontekście ten oczyszcz powietrza? Mówicie żeby nie brać leków i wystawiać się na alergeny a później żeby kupić oczyszcza z powietrza który oczyszcza powietrze z alergenów xD

[@bartekwojtera3794]

ten filtr to raczej na smog zimowy, pyły zawieszone

[@canvaskedesign]

Wprawdzie to też przypadek anegdotyczny, ale mogę potwierdzić Twoje słowa odnośnie pierwszego ukąszenia. Pamiętam jak w końcu lat 80 nadepnąłem na pszczołę. Zostawiła żądło w dużym palcu u nogi. Reakcja organizmu była bardzo mocna: kilkugodzinna gorączka, znaczny obrzęk i zaczerwienienie stopy. Kilkanaście lat później, pszczoła użądliła mnie w przedramię. Reakcja niewyobrażalnie mniejsza, właściwie drobna opuchlizna i utrzymujące się przez kilka dni swędzenie. Nic więcej. PS. Jak zwykle świetny podcast. Pozdrowienia dla Jacka:). Wszystkiego dobrego.

[@maciekkaaska9302]

Podcast bardzo fajny :D Jestem dużym fanem tych podcastów jak i całej Twojej twórczości Dawidzie. Mam jednak jedno zastrzeżenie techniczne - strasznie cicho nagrany jest wasz głos a wszelkie przerywniki muzyczne znacznie głośniej. Jak rozpoczął się segment sponsorowany to mało nie ogłuchłem tak duża różnica w głośności była odczuwalna na słuchawkach (potem sprawdziłem na głośnikach w komputerze i jest podobnie). I to nie pierwszy taki odcinek. Fajnie jak by się dało to poprawić w przyszłości ;) P.S. Nie mogę się doczekać drugiej książki :)

[@karowierz8688]

Mam alergię krzyżową od 6 roku życia. Co do hipotezy higienicznej to wychowałem się na wsi wśród zwierząt, ich sierści i zapachów, drzew oraz traw i wszelkich innych alergenów. Mimo to dostałem dosyć silnej alergii. Odczulałem się do 14 roku życia, a leki rzuciłem 2 lata temu (mam 20 lat). W moim przypadku nie mogłem zrobić lepiej. Czuję się coraz lepiej, leki przeciwhistaminowe biorę jedynie w przypadku ostrzejszego ataku (raz, dwa razy w tygodniu w okresie pylenia). Podczas terapii lekowej bałem się wyjść z domu w okresie wiosenno-letnim. Wczoraj za to tarzałem się razem z moim psem w trawie i jedyne co mnie spotkało to mały katar😄 Nie mam zamiaru was straszyć lekami ale czasami, w niektórych przypadkach(dalej mówię tu jedynie o alergii) lepiej dać szansę organizmowi na uporanie się z tym.

[@Spaykowsky]

na trawy/drzewa polecam krople do nosa dymista, niestety na recepte ale najelpsze na swiecie, na swędzenie oczu krople zabak bez recepty tabletki bez znaczenia, ale pamiętajcie że działają po kilku dniach regularnego używania to nie reklama, tylko porada 🙃

[@kometa1385]

Nienawidzę dymisty, zawsze mam potem przez parę godzin gorzki posmak w ustach :((

[@Spaykowsky]

@@kometa1385 ale dumisty nie wciągasz do gardła tylko rozpylasz w nosie xD za bardzo zasysałeś powietrze, czasami mi się to zdarza. Źle aplikujesz

[@Misora470]

Ja jestem w tej szczęśliwej grupie, która nie jest na nic uczulona. Przynajmniej o tym nie wiem. Ale nie zapomnę jak wracając ze spaceru z dzieckiem, wtedy pół rocznym, miałam właśnie skręcić w mało uczęszczaną dróżkę, a tu mnie w szyję użądliła pszczoła- pierwszy raz w życiu. Szybko przed oczami pojawiła mi się myśl, że gdzieś tam po drodze dostanę szoku i nikt mnie ani dzieciaka nie znajdzie. Usiadłam więc pod sklepem i przeczekałam pół godziny, aż uznałam że chyba nie jestem uczulona i mogę spokojnie wrócić do domu

[@smolki_]

Jako posiadacz ogromnej alergi który do 11 roku życia dostawał spazmów i potężnych ataków alergii i astmy potwierdzam że bliskość natury whuj pomaga, do 11 roku nie uprawiałem kompletnie sportu a od 5 lat śpię 1/3roku poza domem jeżdżę na rowerze, wspinam się biegam i jest o niebo lepiej :)))))

[@mateuszwozniak1887]

Bardzo ciekawa rozmowa. Ja np. od wieku nastoletniego borykam się z alergią na pyłki traw mimo, że potrafiłem jako dziecko w raz z braćmi robić szałasy że świeżo skoszonej trawy i bawić się w nich cały dzień. Teraz w wieku 32 lat cierpię katusze jak tylko robi się zielono. Z drugiej strony zaś w wieku ok 20 lat okazało się, że mam również alergię na sierść kota, dużo łagodniejsza, ale jednak. Dwa lata temu zaadopcilem (taki nasz rodziny żargon) za namową żony kota, później drugiego i alergią ustala praktycznie całkowicie. Jak bym miał pewność, że nacieranie trawa pomoże to robiłbym to co dzień, ale nam obawy😂😋

[@ajuc005]

Mam bardzo podobną historię - miałem alergię i astmę od wieku około 8 lat życia. Nie ćwiczyłem na wuefie, chodziłem na odczulanie, lądowałem co kilka miesięcy w szpitalu na astmę. Od połowy szkoły podstawowej zacząłem ignorować mniejsze objawy, mniej brać leki, ćwiczyć, itp. Astma i alergia znacznie się zmniejszyły, od ok. 18 lat miałem z tym spokój poza sporadycznymi atakami astmy która przechodzi po jednym "psiku" praktycznie natychmiastowo. ALE - równolegle okazało się, że mam też wrzodziejące zapalenie jelita grubego (pierwszy atak stereotypowo - przy okazji dużego stresu czyli matury w moim przypadku) oraz (co okazało się na studiach - PSC - taka choroba autoimmunologiczna wątroby). Niestety to już są znacznie poważniejsze rzeczy niż astma i walczę z tym do dziś (od ponad 20 lat już teraz). Także lepiej tej astmy i alergii nie olewać całkowicie - bo jak się ma pecha to może się okazać, że to dopiero początek. Warto się co parę lat badać jak się ma alergię, żeby się nie obudzić w wieku 30 lat ze zniszczoną wątrobą czy jelitami :/ Higienicznie miałem chyba normalne dzieciństwo, na wsi, były zwierzęta, były trawy i kurz, a i tak mam na to wszystko uczulenie. Dla mnie bardziej niż hipoteza higieniczna przemawia hipoteza że wpływ ma stres psychiczny skojarzony z czynnikiem którego organizm od dawna nie widział. Np. niedawno dowiedziałem się że mam ostre uczulenie na kiwi, na które kiedyś nie byłem uczulony. Okazało się to na dość stresującym spotkaniu biznesowym na którym zjadłem kiwi którego normalnie nie jadam i spuchłem jak ropucha. A jeszcze kilka lat wcześniej jak raz na parę lat zjadłem kiwi - nic mi nie było. Z WZJW (które często się ujawnia przy okazji stresu) - miałem tylko 3 poważne ataki - przed maturą, jak robiłem prawo jazdy, oraz na jednej z cięższych sesji na studiach. Od tamtego czasu nie miałem większych problemów z WZJW choć małe zaostrzenia są.

[@Pi0ttRq]

Całe życie mieszkam na wsi i od małego miałem problemy z alergia chociaż wtedy chyba nikt nie wiedział co to jest. Problemy z oddychaniem, ciągły katar, łzawiące oczy, swędzenie itd. Ta hipoteza higieny imo średnio ma rację bytu w tym przypadku, chociaż po części się z nią zgodzę. Jeżeli będziemy ciągle wystawiać się na alergeny to powinniśmy w końcu się od nich wyleczyć ale na moim przykładzie to zbytnio nie działa. Chociaż po latach jest u mnie trochę lepiej z tą alergia, tylko ja prawie w ogóle nie używałem leków, dopiero jak źle się czułem tylko, że takie leki jak mówił Pan Jacek strasznie "mulą" i koniec końców człowiek nie nadaje się do niczego. Ciekawe za to jest z moją siostrą, która nigdy nie miała problemów jakichkolwiek z alergią, a od roku pojawiły się u niej objawy.

[@chemianapiatke05]

Teoria higieniczna to tylko opis jakiejś korelacji. Moja rodzina jest ze wsi od kilku pokoleń, wszyscy są alergikami. W gospodarstwie były zwierzęta itd. Wystawienie na pyłki tylko pogarszało zawsze objawy , a nie uodparniało.

[@piatkosia2010]

50:40 pszczoła i osa mogą zarówno użądlić (żądłem) jak i ugryźć (żuwaczkami). Z tym że jak ugryzie, to poza mechanicznym uszkodzeniem nic się nie dzieje - taka kreseczka zostaje narysowana.

[@volatilescheme]

Dzięki za kolejny podcast! Subik na nowy kanał już wleciał!

[@Shadow_of_STLKR]

Mnie tylko oczy swędzą i w nosie spuchnięte, ale poza tym podobnie. Na rowerze 7 lat do pracy szybkiej jazdy + trochę poza. Zyrtek usypia, biorę codziennie. Chociaż od dziecka mam alergie na koty a od dziecka mam koty, a jak wzięliśmy świnkę morską to okazało się na testach że mam większe uczulenie na nią. Z doświadczenia, piłowanie na rowerze przez ponad godz raz w tyg działa bardzo dobrze na mózg.

[@archlinux8640]

Jacku! (-; dajesz na nowy kanał podcast o rowerach: jaki typ roweru jest najlepszy i dlaczego jest to szosówka! (:

[@arsov9885]

Przegadana Godzina channel, yay!

[@krzybiel8935]

Rzeczywiście jakoś mi umykały odcinki podcastu. Nie wiem czy to wina algorytmu czy mojej nieuwagi, ale dobrze będzie mieć je w jednym miejscu

[@olciaxxxdd]

Sama miałam tą hipotezę higieniczną i w moim przypadku wydaje się potwierdzać. Zdiagnozowano u mnie alergie na pyłki traw, brzozę i topolę w wieku 8-9 lat (2008 rok). Brałam leki ale nie wiele pomagały, w moim przypadku to był telfast i dzisiejsza Allegra. Obecnie nie biorę leków bo nie widzę wielkiej różnicy. Obecnie mój schemat coroczny wygląda tak, że przez miesiąc lub dwa (kwiecień, maj trochę czerwiec) męczę się bardzo. W połowie wakacji objawy mi ustają jakby organizm w końcu się przyzwyczaił, ale jak widać przez parę miesięcy zimy i jesieni już zapomina, że pyłki mnie nie zabiją. Dlatego co roku zaczynamy tak samo. Mam swoje sposoby na unikanie pyłków, myję często włosy, twarz, ręce i zmieniam ubrania po przyjściu z dworu. Czas wakacyjny w podstawówce również spędzałam na wsi ale nie był to najlepszy czas i dopóki mogłam to siedziałam w środku. Najgorszy moment to był gdy obudziłam się rano z całą spuchniętą twarzą od alergii. Całe szczęście nie krawiłam z nosa. Dostaje czasami pokrzywkę z nieznanych mi powodów. A ze zwierzętami byłam od urodzenia więc wystawienie na alergen mam ciagły. Jednak wychowałam się w mieście więc może wystawienia na alergeny było zbyt małe?

[@joannaryczek1291]

Dlaczego ostatnia????

[@zdalnyobserwator9153]

Z jednej strony teoria higieniczna jest logiczna ale, jestem uczulony na brzozę na którą miałem kontakt mniejszy czy większy od urodzenia gdyby tak było to po przeprowadzce do Australii były by problemy gdzie flora i fauna jest odmienna a tak się nie dzieje raczej.

[@xadey634]

Dawid, jak masz taką możliwość to spróbuj jakoś zlinkować playlist-e Przegadanej Godziny z tego kanału na nowym. To powinno pomóc widzom, którzy w przyszłości odkryją Przegadaną Godzinę i wciągną się w nią tak jak ja, dotrzeć do starych odcinków i początków podcastu. Jak będziesz miał z tym problem, to daj znać, a skontaktuję się z Tobą i spróbuję pomóc. Pozdrawiam ; ).

[@ShittiHkitty]

Psierść kota ❤️ 45:51

[@NIEN0RMALNY]

fajnie zobaczyć odcinek o który pisałem 6 lat :)

[@Piotrro36]

Mam alergię na sierść kotów... Kiedyś wychodząc z metra zimą, z futra pani idącej przede mną przeciąg zwiał włosek... który trafił do mojego oka - potem okazało się, że był to koci włosek. Zanim wyszedłem z metra i dobiegłem do domu (co trwało 20-30 sekund od wyjęcia włosa z oka), całe oko miałem czerwone i spuchnięte tak, że myślałem, że zaraz mi zacznie pękać. Oczywiście ledwo na nie widziałem i zaraz po tym jak wpadłem do mieszkania zacząłem w panice płukać oko pod kranem. Kilka godzin bólu później wszystko było już ok. Alergia taka fajna...

[@stoczwarty]

Odważnie Panowie. Mówicie tyle o hipotezie higienicznej a sponsorem jest producent oczyszczaczy powietrza, które właśnie pięknie się wpisują w tą hipotezę :) A co do reszty - zyrtek biorę ponad 30 lat, od początku gdy się pojawiła w PL ta właśnie substancja czynna, która jest w tym leku. Wówczas nie było żadnej informacji o tym, że ten lek może "zamulać". Od tych ponad 30 lat biorę codziennie RANO i nigdy nie miałem efektu "zamulenia". Tak kazał lekarz i faktycznie lepiej to na mnie działa jak biorę rano, bo działa wtedy gdy wystawiam się na alergeny. Co do pszczół to nie bardzo wiem jak to jest z żądleniem innych organizmów, ale osa też gubi żądło w człowieku. Osa także gryzie. Co do reakcji na jad, że za pierwszym razem jest ostra reakcja a później już słabsza to nie wiem, ale np. uczulenie na propolis, który był często w składzie szminek, ujawnia się właśnie nie w czasie pierwszej ekspozycji a w następnych. Czyli raz ktoś zastosuje i nic, a za następnym razem puchną usta. Tu chodzi o to, że pierwszy raz organizm nie ma odpowiedzi na ten alergen, ale go wytwarza i reaguje przy następnej ekspozycji. Podobnie działają też niektóre alergie pokarmowe. Czy z jadem pszczoły jest podobnie to nie wiem.

[@paweborko9589]

Fun fact: nie ma się na sierść alergii. to alergia na NASKÓREK można mieć na koci, psi różne inne. I są skrajne "ciekawe przypadki" - na naskórek ludzki. I tak: są nieliczni, ale są - ludzie uczuleni na samych siebie (!) Profilaktyka jest jasna: ciasno przyległe ciuchy, szczególnie na wszelkich zgięciach i kategoryczny zakaz drapania się. Znam taką osobę pozdrawiam z gilem pod nosem wszystkich alergików - astmatyk oskrzelowy alergiczny na pyłki i roztocza :)

[@rafakomentator2153]

Osobny kanał jako podcast, to bardzo dobry pomysł.

[@annanienacek4750]

przegadaną godzinę subskrybuję od początku na podkastach, liczę, że nadal będzie tam dostępna.

[@2605mac]

22:31 dosyć ciekawe zdanie z ust Dawida, że częste zbyt częste mycie rąk dzieciom może być złe. Ale jakoś kiedy dzieci np. w przedszkolach rok czy dwa lata temu skarżyły się rodzicom, że im ręcę krwawią wręcz od zbyt częstego mycia to nikt ich nie słuchał.

[@Ouroborosus]

Z drugiej strony wdpomina się że zbyt rzadka ,higiena, prowadzi do trądziku i stanów zapalnych skóry co sam mogę potwierdzić.

[@GABAG00L]

Alergik w laboratorium, coś pięknego W tym semestrze 3 wieczory zdychałem po zajęciach z mikrobiologii XDD

[@joan5721]

Bardzo słabo merytoryczne :( Proszę skonsultuj następnym razem treść z lekarzem alergologiem. Propagowanie 'brania leków tylko w gorszej sytuacji' to porażka. Nie branie leków i wystawienie się na alergeny to tylko zwiększanie stanu zapalnego w organizmie i w konsekwencji pogorszenie stanu zdrowia. Nieleczona alergia prowadzi do astmy... Mam nadzieję, że ludzie nie będą brać wiedzy z tego odcinka na serio, bo to zwyczajnie szkodliwe. To że w przedstawionym przykładzie choroba się nie pogorszyła to wyjątek, a co więcej bardzo prawdopodobne że już rozwija się astma, strasznie lekkomyślne podejście do zdrowia :(

[@joan5721]

@@mroki6834 oczywiście że alergia prowadzi do astmy, a w szczególności alergia na pyłki (o której jest mowa w nagraniu). Wystarczy że wpiszesz w google i masz mnóstwo artykułów w tym temacie.. polecam minimalny wysiłek przed dodawaniem krytycznych komentarzy ;)

[@xxxyxxxxxyxxxxxxxxxx]

Ja odkąd nie biorę leków czuję się zdecydowanie lepiej. Nie jestem senny, ociemniały, nie chodzę jak wampir w dzień. Leki mnie tylko otumaniały. Próbowałem claritine, zyrtex, lotarydyny i wszystkiego chyba, co jest na rynku. Najlepiej za to na alergię działa, moim zdaniem i nie bierzcie tego za pewnik: 1. Prysznic, a najlepiej lanie letnią wodą po twarzy 2. Przykładanie sobie do zatok zimnych okładów, najlepiej działa coś w szklanej butelce z lodówki 3. Unikanie wychodzenia na dwór w upał i bezwiatr, gdy ktoś kosi, tam gdzie jest kurz od szutru. 4. UNIKANIE MIODU WE WSZELKIEJ POSTACI 5. Koniec lipca. Da się z tym żyć, po prostu w maju trzeba zakupić wagony chusteczek i rolki papieru. Jeździć w samochodzie z włączonym wewnętrznym obiegiem. Po świętach wielkanocnych zawsze wymieniam filtr kabinowy na nowy i dokładnie czyszczę nawiewy.

[@joan5721]

@@xxxyxxxxxyxxxxxxxxxx Unikanie alergenów to podstawa leczenia :) polecam do listy dodać chodzenie w maseczce z filtrem lub minimum chirurgicznej ;) leki dodaje się gdy unikanie nie pomaga. Co do samych leków to faktycznie te co wymieniłeś zazwyczaj mają więcej skutków ubocznych. Generalnie jak się ma lekką alergię to jeszcze jakoś przejdzie, ale z większą to po prostu ludzie nie są w stanie z łóżka wstać a przewlekły stan zapalny w organizmie rozwala wszystko, dlatego poza lekami antyhistaminowymi stosuje się nawet sterydy ogólnoustrojowe, które mają ogromnie dużo skutków ubocznych, ale niwelują stany zapalne które w dłuższej perspektywie są gorsze niż każdy lek.

[@xxxyxxxxxyxxxxxxxxxx]

@@joan5721 maseczki mi średnio pomagały, zwłaszcza po dłuższym czasie na świeżym powietrzu. Sterydów nie mam odwagi brać. Są dni, kiedy alergia dosłownie mnie zabija i nie da się żyć normalnie. Wtedy pomaga... alkohol. Parę piw i albo tego nie zauważam, albo faktycznie upośledza układ autoimmunologiczny. Oczywiście wtedy auto na parkingu. Natomiast u nas, najczęściej wiosną to są opady co kilka dni, a po deszczu zawsze jest o wiele lepiej.

[@joan5721]

@@xxxyxxxxxyxxxxxxxxxx jeśli chodzi o sterydy miejscowe, czyli wyziewy, krople do oczy, nosa itd. to nie ma się czego bać, one są bardzo bezpieczne, bo praktycznie się nie wchłaniają do organizmu tylko działają w danym miejscu :) gorsze są te normalne sterydy w tabletkach typu encorton, metypred.. Alkohol to pierwsze słyszę żeby pomagał... chyba że psychicznie ;) alkoholowe rzeczy często szkodzą bo zawierają histaminę, a np. piwo może reagować krzyżowo z pyłkami traw.

[@Maervyn]

Hej, ja również od dziecka przez lata brałem Zyrtec i działał na mnie podobnie, a na samą alergię dość dyskusyjnie. Dopiero mniej więcej 7-10 lat temu nowy lekarz rodzinny na podstawie własnych doświadczeń polecił mi inny lek Clatrę, która nie miała takich skutków ubocznych. Na szczęście od jakichś 5 lat nie mam już prawie żadnych nieprzyjemności alergicznych i nie muszę brać leków :)

[@krylpl]

Rel

[@ksaveriusz]

Przegadana ta przegadana godzina.

[@Ouroborosus]

Co do tej hipotezy, ja jestem alergikiem ale aż do gimnazjum lażde wakacje spędzałem na wsi mimo to musiałem brać leki, potem przestałem tam jeździć a leki odstawiłem bez objawów mieszkając w mieście. W wieku 2x lat przeprowadziłem się na wieś i w pierwszym roku nie miałem objawów była bajka, po roku od końca maja zaczęło się piekło. W tym roku szybko mi się zaczęło bo na początku maja, zaopatrzyłem się w leki i tylko regularne przyjmowanie mnie ratuje. Mimo to małe reakcje odczuwam. Mam tak tylko w okresie maj-sierpień.

[@Tirith2708]

Można prosić o video na Spotify? :)

[@kasgajc7162]

Istotna kwestią są alergie krzyżowe. Można nie mieć reakcji na 2 czynniki występujące osobno, ale dostać kiedy się nałożą.

[@Czekoladq]

13:47 widzę, że nie tylko ja zemdlałam przy tym Mi w końcu nie wykryli

[@glubelek]

Wyrosłam wśród traw i kotów, alergia na nie mi przyszła, gdy się stamtąd jako już dorosła wyprowadziłam. Co ciekawe w trakcie ciąży się to zawiesiło i wróciło po kilku latach z mniejszym natężeniem.

[@MrBimber55]

Mój brat rodzony z którym spędziłem w zasadzie 20-kilka lat zawsze miał alergie, czy to na pyłki wiosenne, czy na różne składniki w jedzeniu. Ciężko powiedzieć w sumie czym nasze życia się różniły, bo zawsze spędzaliśmy czas tak samo. Może dlatego że on spał na górze piętrowego łóżka xD

[@ThePr019]

u mnie też się alergia pojawiła w szkole średniej, ale z tego co pamiętam miałem przyblokowany nos w lato w podstawówce, wtedy się po prostu dziwiłem ale nie zwracałem na to uwagi, od szkoły średniej jest dramat wiosna/lato

[@ARaSHi_7777]

Z tą połowa kwietnia to wam się udało :P

[@lukag977]

Fajnie zobaczyć Jacka.

[@katarzynakozlowska4236]

Oczyszczacz powietrza przy alergiach super sprawa. Znacznie ułatwił życie mojemu dziecku.

[@MarekMazurkiewicz1988pl]

Definicją podkastu jest to że jest do pobrania na własnym RSS ie. Czy w związku ze zmianą kanału YT będziesz też zmieniał RSS?

[@fddevnull]

Jako alergik od dziecka wtrącę swoję trzy grosze. W moim przypadku alergie zwiększa spożywanie pokarmów szczególnie mącznych czyli alergia krzyżowa niewykrywalna w klasycznych testach. Przez kilka lat sama dietą wyeliminowałem zupełnie alergie na pyłki. Reakcje alergiczną zmniejsza mi też ograniczanie płynów, co jest jednak dość niebezpieczne szczególnie latem. Teoria higieny imho to fałszywa korelacja. Z historii rodzinnych wiem że alergie występowały u dzieci w latach 60siątych, wychowywanych na wsi więc w warunkach dalekich od sterylnych. Pierwsze objawy u mnie jak u znanych mi przypadkach pojawiły się w okresie dojrzewania i u osób ze stwierdzonymi później lekką autoagresja. Moim zdaniem alergie czyli zaburzenie działania układu immunologicznego są spowodowane całą masą substancji chemicznych wprowadzanych nawet w śladowych ilościach do środowiska przez ostatnie 100 lat. Całkiem interesująca jest też teoria mikrobiotyczna związana z tym co jemy i jak karmimy nasze bakterie. Co do materiału to nie ma czegoś takiego jak alergia na sierść kota tylko na białko zawarte w ślinie. Jest to bardzo silny alergen. Znam przypadki gdy ludzie mieli silna reakcje w wielokrotnie sprzątanych pomieszczeniach gdzie kota nie było wiele lat. Co do zyryecu czyli ceteryzyny kiedyś była dostępna mieszanka jej dwóch odmian. Ale już od dawna jest dostępna lewoskrętna która już tak nie zmula. Np xyzal. Najmniej skutków ubocznych mają leki oparte na fexofenydynie kiedyś dostępne tylko na receptę jak legendarny telfast. Dla osób z silna reakcją powodującą skórcz oskrzeli, duszności, rzężenie polecam gdy nie ma pod ręką inhalatora oddychać w torebkę papierową. Zwiększony poziom CO2 pomaga w takich wypadkach. Najgorsze co można wtedy robić to się za bardzo przewentylować.

[@ewakuchowicz5536]

Dzień dobry. Faktycznie przegadana godzina. Jakoś bardziej mi się podobają wcześniejsze odcinki. Naukowy bełkot. Mniej przegadane. Ale do rzeczy. Zabrakło mi wspomnienia o dziedziczeniu skłonności do atopii która nie musi się ujawnić zawsze u dziecka ale... Czasem pojawia się w kolejnym pokoleniu. Po "spotkaniu" odpowiednich genów od obojga rodziców. Może jakiś odcinek o mikrobiomie? Ciekawe to co Pan Gość mowił o leczeniu. Jak infekcja bakteryjną to antybiotyk. Prawdopodobnie też tak był leczony w dzieciństwie. Ale skąd wiadomo było że infekcja jest bakteryjna? A jeśli była lekarze mieli skłonność do podawania antybiotyku "osłonowo". Jeśli chodzi o "przekierowanie" aktywności układu odpornościowego na pasożyty to już w 80tych latach podkreślano, że w krajach o niskiej higienie życia i wysokim odsetku ludzi zakażonych pasożytami odsetek chorych na alergię jest w granicach 1 procenta. Tę wiedzę wykorzystywano w metodzie która teraz zaliczyli byśmy do... medycyny komplementarnej (nie lubię określenia "alternatywna"). Leczenie polegało na podawaniu osobie o nadrealtywnym układzie odpornościowym jajeczek włosogłówki świńskiej. W konkretnym przedziale czasowym, jak z jajeczek wykluwały się larwy podawano lek przeciw pasożytniczy. Larwy nie miały okazji przemieścić się poza jelito, w nim zostały uśmiercone i wydalone. A jednak układ odpornościowy był zaalarmowany i przez następnych kilka miesięcy zajmował się "ważniejszym wrogiem" którego w rzeczywistości nie było. Jako belfer serdecznie dziękuję Panu Dawidowi za popularyzację nauki i tępienie teorii płaskoziemców.

[@abohosiewicz]

Byłam uczulona na trawy, pyłki, zboża, roztocza, pierze, generalnie - uczulenie na życie. I ciekawostka, po wydaniu na świat bliźniąt, wszystko przeszło. Ot, magia. Nie, nie polecam tego jako remedium na alergię :)

[@monya.peretz.892]

Gdyby to było tak proste... Przecież aby donosić ciążę organizm matki nie może zwalczać płodu, który jest ciałem obcym. Układ odpornościowy w ciąży obniża aktywność. Stąd też zmniejszenie nasilenia reakcji alergicznych i większa podatność na infekcje.

[@majorbien_]

Alergia, znam ten ból. Moje pierwsze testy wyglądały tak, że siedzę po zaaplikowaniu alergenów, ręka cała puchnie i przechodząca pielęgniarka zaskoczona rzuca "ale pani kolorowa". Werdykt: praktycznie wszystkie pyłki + roztocza + pleśnie. Na szczęście zwierzątka OK. 5 lat odczulania na część alergenów pomogło, komfort życia nie do porównania. Bardzo polecam. Ja ze sportem mam trochę lepiej niż Jacek, ale zawsze strasznie cieknie mi z nosa, więc smarkanie co chwilę naprawdę nie jest fajne... Odnośnie hipotezy higienicznej - moja mama była pedantką, więc to by się zgadzało.

[@kasgajc7162]

Ja sie ostatnio dowiedziałam ze odczulanie zazwyczaj przynosi ulgę do 10-12 lat. U mnie efekty przeszły po 8 latach.

[@alesia6469]

Miałam 2 próby odczulania jako dziecko Po pierwszej bardzo chorowałam, a po drugiej zapaść. Lekarka zaproponowała wyjazd do Łodzi na dalsze odczulanie ale mówiła wprost że ja im tam będę odpływać oni będą ratować i dalej podawać więc nie było sensu ryzykować

[@Radek.68]

To mówisz, że... w kwietniu? No brawo, mamy czerwiec, no ale w punkt, bo czerwiec, to najbardziej pylący trawami miesiąc! :)

[@anelka1404]

Mam bardzo podobne doświadczenie związane z alergią na kwitnienie traw. Tez wykryto u mnie w klasie ósmej. Tyle, ze nie leciała mi krew z nosa a woda i strasznie swędziały i ropiały oczy ( od ciągłego tarcia).. Tez zyrtec na początku. Teraz sporadycznie loratadyna. Żadnych odczulań

[@damianlesniewski5859]

Miałem bardzo podobnie do Pana Jacka, alergia ujawniła mi się gdy przeprowadziłem się do miasta ze wsi na studia. Mam alergię na trawy i brzozę (za dziecka mieszkałem 10m od lasu brzozowego). Chyba nie do końca udane to lokowanie produktu, sporo mówicie o hipotezie higienicznej.

[@AN-ix9lg]

dobrze, że Bob Marley nie był uczulony na trawę ;) świat muzyki i pop kurtury ucierpiałby. a ja mam pytanie do Gościa programu: -- czy wszędzie (geograficznie) takie uczulenie na pylenie traw odbiera Pan? Czy np. w tzw. 'czystych rejonach' objawy nie występują (mam na myśli głównie góry).

[@LordBlick]

Panie gdzie taką koszulkię dorwać i to najlepiej zieloną?

[@katg-ka645]

A propo fragmentu około 50-51 minuty - alergia może być najwcześniej drugim spotkaniem z daną substancją , gdyż 1 kontakt powoduje wytworzenie patologicznego mechanizmu odpornościowego, za drugim zostaje ona użyty. Pierwszorazowe mogą być jedynie niealergiczne reakcje nadwrażliwości. Żródło ? No nie wiem może być Interna szczeklika 2018, str 2133-2138 ? Druga uwaga - obawiam się że 30 lat temu (czyli jak mniemam początek lat 90. XX wieku) nie było na rynku zbyt wielkiego wyboru leków antyhistaminowych, a już na pewno nie było tych trzeciej generacji ( czyli tych które nie mają całkowicie wpływu na OUN , do tego stopnia, że nie są aż tak niebezpieczne w połączeniu z alkoholem jak najstarsi przedstawiciele tej grupy - np. prometazyna czy hydroksyzyna).

[@TheBertigo]

Fajnie Was posłuchać i jeszcze zobaczyć. U mnie alergia ujawniła się w 30 roku życia dość gwałtownie, dodam, że pochodzę ze wsi

[@gusia944]

Słuchałam na Spotify, ale stwierdziłam, że muszę wejść i dać like’a ❤️ U mnie alergia na kurz zaczęła się, gdy byłam mała i tata kiedyś przyniósł z piwnicy stare zakurzone radio, ale tak MEGA zakurzone, a ja oczywiście musiałam być najbliżej i tak niestety trwa i bez leków z kaszlu mogłabym się udusić

[@starry_lis]

co do kory, to nie brzozy, ale wierzby zawiera kwas acetylosalicylowy i jest dobrze znanym i skutecznym lekarstwem tradycyjnym.

[@piotrjanczuk5599]

Czyli aspiryna w zanieczyszczonej postaci. :-)

[@kamil10078]

Jak to ostatnia?

[@Szejkowsky]

Mialem to samo. Okolice liceum to był okres gdzie ja ciągle miałem krwawienia z nosa i tłumaczono mi to, że to przez że za szybko rosłem. Teraz po 7 latach się to ustabilizowało, a jestem wychowany na wsi. Teraz chociaż wiem, że pasowałoby udać na badania :p

[@namedesired]

jeszcze nie ma tego nowego kanału, czy ja nie umiem znaleźć?

[@kingamichalak2311]

Panowie pszczoły i osy mogą gryźć, szczękoczułki helloł, ale dla człowieka najgroźniejszy jest jad z żądła. Pozdrawiam

[@anna_and-san]

Jacek by nie przeżył wiosny w Północnej Karolinie. Sosny pylą tak mocno, że powietrze robi się żółte…

[@IImorteII]

Akurat sosny nie alergizują.

[@anna_and-san]

@@IImorteII może polskie sosny nie. Nie mam pojęcia. Mój mąż (i wielu znajomych, którzy nigdy nie skarżyli się na alergie) umiera jak tu jest sezon pyłkowy sosen. Pewnie w tym samym czasie pylą tez inne rośliny, ale najbardziej spektakularne są sosny. Leci z nich po prostu żółty „dym”.

[@IImorteII]

@@anna_and-san W Polsce też najczęściej te żółte pyłki na samochodach po deszczu to właśnie sprawka sosny. Na szczęście nie stanowi to dramatu alergików. Pyłki traw nie są szczególnie widoczne, a uczulają niemiłosiernie.

[@DelfTv]

Macie ciekawy talent do publikowania tego podcastu zawsze gdy jestem w jakiejś dłuższej podróży po Polsce raz na ileś tygodni 😄

[@Fisher10333]

Panowie, dziecko wsi serdecznie pozdrawia was obu. Również jak Dawid jestem tym szczęśliwcem, który nie wie co to znaczy alergia. Zanim spotkałem się z hipotezą sterylności też się zastanawiałem, czy przypadkiem takie wprawianie układu immunologicznego w stan pewnej jednak nienaturalnej deprywacji nie może wpływać na tego typu upośledzenie i zwiększać prawdopodobieństwa występowania reakcji autoimmunologicznych

[@natalia001]

Znam osobę, która ma alergię na zapachy (gł. rozgrzane oleje/tłuszcze) + pokarmy (znów tłuszcze, wędliny) i główne reakcje są dwie: mega chrypa + właśnie zawroty głowy i omdlenia.

[@tojafifi25]

Dzięki za podjęcie tematu, mój przypadek jest anegdotycznym dowodem na prawdziwość hipotezy higieny. W dzieciństwie przeszłam infekcję pasożytem i mimo rodzinnych uwarunkowań nie mam alergii 🤓

[@piotrmazgaj]

Fajny byłby odcinek o pszczołach/osach/trzmielach/szerszeniach.

[@malgorzatamorawska9288]

Ciekawi mnie od jakiegoś czasu - jak osoby z alergią na orzeszki, ale taką śmiertelnie silną, dowiadują się o swojej alergii?

[@aniandudzianu]

Po zjedzeniu swędzi/łaskocze gardło plus możliwa jest tez wysypka, zależy od organizmu. Dość wcześnie można się dowiedzieć o tego typu alergii, nie mniej kiedyś traktowano dziecko mówiące o tego typu odczuciach po jedzeniu raczej za fanaberie, a nie rzeczywiste zagrożenie. W przypadku bardzo mocnej reakcji można się zacząć dusić po zjedzeniu dużej ilości ;)

[@nihilistycznyateista]

Mnie kiedyś urżnął szerszeń i zamiast prawej dłoni miałem rękawicę bokserską dosłownie, ale to chyba nie alergiczne, tylko to ma takie działanie silne. To - w sensie jad szerszenia.

[@niemawodywlesie]

Czy Jacek mógłby zdać relacje jak się podobał oczyszczacz? Byłoby super 😁

[@natalia001]

Ja mam oczyszczacz Philipsa od 2-3 mcy, bardzo prosty, i jest całkiem spoko. Także tego :)

[@ShredPerspectivesWorks]

Ten rok jest masakrycznie ubrany w alergię. Przynajmniej u mnie :c. O dziwo na Śląsku kicham jak pojebany, a gdy wyjechałem na wieś, na Dolnym Śląsk, to nie było mi nic. Wuuut

[@chemianapiatke05]

W mediach podano informację, że pyłki roślin zmodyfikowały się pod wpływem zanieczyszczeń powietrza i działają mocniej alergicznie na osoby wrażliwe.

[@ShredPerspectivesWorks]

@@chemianapiatke05 link

[@chemianapiatke05]

@@ShredPerspectivesWorks to było w wiadomosciach na tvnie albo Polsacie. Jeszcze jestem z pokolenia zgredów siedzących o 19 przed telewizorem.😵

[@deka1987PL]

Dlaczego nowe leki przeciwhistaminowe, które mają mniej skutków ubocznych (jak np. bilastyna) niż stare są sprzedawane na receptę, a te starszej generacji można kupić bez recepty? Ja dostałem alergii na pyłki niektórych drzew w wieku ok. 30 lat, byłem odczulany 2 lata, ale niestety nie wyeliminowało to alergii.

[@nihilistycznyateista]

Najważniejsze, żeby buteleczka po lekach miała lewoskrętny gwint na wieczku! Inaczej lek w ogóle nie działa!

[@czareknowak5805]

Strasznie cicho nagrany materiał musze puszczać głośniki na 70% żeby cokolwiek usłyszeć ;/

[@dancomando]

5 lat odczulania na trawy teraz leci 2 rok odczulania na kurz i dalej zdycham czuje jak puchną mi oczy a nos zatykam wacikami. Przyłączę się do hipotezy zbytniej czystości za młodu

[@piotrr597]

Mam nadzieje, ze nie ostatnia. Tak jak kanal z filmami jestnadal spoko, to idzie w dziwna strone. A ten podcast byl.. od tyle, bez udziwnien, bzdur, bzdetow. Od czysta tresc.

[@gosia6836]

Hej ❤

[@fffffffffake]

12:47 Teraz te testy alergiczne robi się tak samo.

[@adix7826]

Ja jakieś 10 lat temu miałem kropelki płynów nanoszone na przedramię i po zaczerwienieniu skóry identyfikowano na co jestem uczulony

[@izabellakaliszka4804]

Miałam testy, całe przedramiona w kropelkach, potem wszystkie pani pielęgniarka musiała zadrapać taką blaszką

[@kandarayun]

Jak byłam mała strasznie puchły mi oczy i zatykało w nosie. Zwłaszcza nocą było to uciążliwe :/

[@sene3064]

Ja w wieku 35 lat dostałem alergii, najpierw skórnej, a teraz męczy mnie katar, przez co miałem nawet operacje, bo mi urosla jakaś torbiel która trzeba było usnąć

[@ludendorf4]

zaczynają na temat od 5:43

[@il0mil0]

Wie ktoś o co chodzi z limfocytami od matki ?

[@mariusz2946]

Film pt. "Photon" - serdecznie polecam i chętnie posłuchał bym przeglądanej godziny o nim. Świetnie się Was słucha :)