S06E02 Krótki moralitet o przepraszaniu - O Zmierzchu

  Рет қаралды 18,339

Marta Niedzwiecka

Marta Niedzwiecka

Күн бұрын

Пікірлер: 30
@Wtb_skill
@Wtb_skill 11 ай бұрын
Abstrahując zupełnie od sprawy tekstu, który wywołał tą burzę, to tematyka przeprosin jest super ciekawa. Ja od zawsze nie lubiłem, gdy mnie przepraszano i dopiero dzisiaj zdałem sobie sprawę, że to chyba dlatego, że nie kojarzę bym otrzymał kiedykolwiek właściwe przeprosiny. Moja odwieczna pozycja w tej sprawie to było: nie potrzebne mi przeprosiny, po prostu nie rób rzeczy, które później ich wymagają. I to chyba dlatego, że nawet jak widziałem jakąś skruchę u drugiej osoby, że mnie zraniła, to na tym maks się kończyła samo refleksja. I to był manewr, aby utrzymać relację i zarazem poczuć się lepiej. I to zawsze odbierałem za coś obrzydliwego.
@kondycja77
@kondycja77 11 ай бұрын
Serdecznie dziękuję za ten niesamowity odcinek!!! Słuchałam razem z mężem, wniósł nam wiele powietrza i refleksji. Pani praca jest nieoceniona. Nie wspomnę o sposobie przekazu, który kocham❤
@grazynagromadzka3351
@grazynagromadzka3351 11 ай бұрын
Bardzo wysoko zawiesiła Pani poprzeczkę … Kolejny dobry materiał do wielokrotnego przesłuchania ! 🫶🙏
@michalgluszak77
@michalgluszak77 11 ай бұрын
Świetne! Temat rzeka! Z przeprosinami w Polsce jest jak z mówieniem dzień dobry. Cholerna pozostałość po feudalizmie. Znam rodzinę (należałoby ją z zewnątrz określić rodziną intelektualistów) , gdzie dzieci uczono nie przepraszać, bo to obniża ich poczucie wartości i pewność siebie...
@Megg77
@Megg77 11 ай бұрын
Świetnie się słuchało...nie znam pana Mariusza ani też nie czytałam jego przeprosin...ale materiał który Pani przedstawiła...dal mi dużo do myślenia. Dziękuję ❤🧡🤗
@beatamichalska6220
@beatamichalska6220 11 ай бұрын
Wielokrotnie byłam zmuszana do "przepraszania" za nie swoje winy, bo jakoby powinnam być mądrzejsza. To jest obrzydliwe. Bardzo wartościowy materiał. Jak zwykle. Dziękuję.
@kath1123
@kath1123 2 ай бұрын
Jest to obrzydliwe, też tak czuję.
@annaradacz
@annaradacz 11 ай бұрын
kolejny potezny odcinek, i idealnie wyjasnia moje osobiste doswiadczenia, kiedy po naruszeniu i zlamaniu zaufania w najbardziej ohydny sposob, dostalam od ukochanej osoby takie niepelne przeprosiny bez checi wczucia sie i zrozumienia, co mi to zrobilo. i tak sie od lat borykam z poczuciem zranienia i to sie wybija co jakis czas, przy roznych okazjach. ciagle czekam, az do tej osoby dotrze swiadomosc skali naruszenia, zebysmy mogli pojsc dalej z nasza relacja. nie mozna wybaczyc, jesli ktos nie rozumie, co Ci zrobil. najchetniej puscilabym tej osobie ten odcinek.. Moze sie odwaze ktoregos dnia.
@kingapiasecka6772
@kingapiasecka6772 11 ай бұрын
No! Rozwaliła Pani system. Świetne.
@mariakakol6174
@mariakakol6174 10 ай бұрын
Serdecznie dziękuję za ten podcast! Cóż, pokazał mi, że jednak przepraszać nie umiałam... Postaram się to zmienić. Prosiłabym jeszcze o rozwinięcie tematu niewyregulowanego wstydu. Dlaczego osoba czująca tak silny wstyd przestaje rozumieć, że zrobiła coś źle? Czy to nie z powodu swego uczynku odczuwa ten wstyd? Czy to nie jest w porządku, że go odczuwa? Przecież ma jej nie być przyjemnie... Jeszcze raz BARDZO dziękuję.
@tecum
@tecum 11 ай бұрын
Tak... W idealnym świecie to działa tak, jak Pani opisała.
@ewamayer1628
@ewamayer1628 11 ай бұрын
Uderzyłam Cię żono, bo mnie sprowokowałaś i teraz powinnaś mnie przeprosić, bo jestem bardzo poraniony tym, że zrobiłem Ci krzywdę, choć wcale nie chciałem. Kurtyna
@piotrtarczon7850
@piotrtarczon7850 11 ай бұрын
Dla zainteresowanych najprawdopodobniej chodzi o Marcina Kąckiego
@katarzyna_p
@katarzyna_p 11 ай бұрын
Słuchałam z przyjemnością ✨
@adrianw4139
@adrianw4139 11 ай бұрын
Istnieje takie przepraszanie w którym jest żal, że komuś zrobiło się krzywdę, a nie ma żalu że to zrobiło się (jak np. przy zdradzie). To wtedy nie ma sensu.
@ElżbietaŚwierkiel-d9y
@ElżbietaŚwierkiel-d9y 11 ай бұрын
Znowu nie wiem co się dzieje w świecie. Może to i lepiej?🤔
@lemonbalmfactory655
@lemonbalmfactory655 11 ай бұрын
a ktoś wie? fakt słuchania tzw. informacji o niczym nie świadczy. Bełkot. I tyle.
@alicjacholewa2310
@alicjacholewa2310 11 ай бұрын
Marcin Kącki
@monika8318
@monika8318 11 ай бұрын
To, że punktem wyjścia jest jakaś sytuacja z życia publicznego w tym przypadku dla mnie ma zdecydowanie drugorzędne znaczenie. Ważne jak możemy z tego wynieść naukę do życia prywatnego.
@ZaspaneToronto
@ZaspaneToronto 6 ай бұрын
@jolantakasprzyk2309
@jolantakasprzyk2309 11 ай бұрын
Te pseudo przeprosiny Pana Marcina spowodowały, że długo nie mogłam wyjść z szoku, że to najgorsza manipulacja i zagrywka, iż ręce i nogi mi opadły.
@LucynaMatloch
@LucynaMatloch 11 ай бұрын
Ja też nie wiem 😅
@barbarakowalczyk510
@barbarakowalczyk510 11 ай бұрын
Marcin Kącki, Gazeta Wyborcza
@Gardens_tour
@Gardens_tour 11 ай бұрын
@martawodzynska7234
@martawodzynska7234 11 ай бұрын
Ja przyznaje że też nie do końca zrozumiałam tekst …
@McArti0
@McArti0 11 ай бұрын
7:00 👍
@46niki2
@46niki2 11 ай бұрын
Odpowiem, jako osoba związana ze światem mediów od 20 lat. Gazeta wspomniana w tym ciekawym audio-komentarzu jest w du*ie od wielu lat; walczy o uwagę i jej reprezentanci zapragnęli zrobić buzz, by podbić statystykę. To moim zdaniem działanie z premedytacją, nie przeoczenia. Widziałem takich wiele w myśl (patologiczną) „skandal promuje”. Dobrze, że Pani reaguje. Dobrze, że tym razem ten trik „na przepraszającą elitę” nie wyszedł. Uczymy się, dojrzewamy. Pan Marcin dostał cenne wnioski; pytanie czy je prawidłowo przetworzy, czy pogłębi swoją pozycję ofiary i bycie marionetką w rękach medialnego koncernu.
@popkulturalnasciana7818
@popkulturalnasciana7818 11 ай бұрын
Chciałbym nadrobić wszystkie nieprzeczytane lektury z szkoły podstawowej, gimnazjum oraz liceum. Ogromne kompleksy nie dają mi spokoju, budzę się w środku nocy, płaczę i nie mogę spać. Mój mózg przypomina i stan psychiczny przypomina raczej starte ziemniaki. Mam wrażenie, że nigdy nie przeczytałem żadnej książki. Mam dwadzieścia pięć lat i czuję się na trzynaście. Mam wrażenie, że nie uczyłem się od 11 roku życia i zmarnowałem całe dotychczasowe życie. Mam wrażenie, że 3/4 życia spędziłem przy komputerze i telefonie. Nic nie umiem i zamierzam rozwiązywać testy szóstoklasisty i testy gimnazjalne. Nigdy się nie starałem i na nic sobie nigdy w życiu nie zapracowałem. Chciałem zmontować materiał do radio, gdzie pracuję ochotniczo, lecz potwornie nie mam siły i prawie rok się męczę. Koleżanka obiecała mi pomóc. Chciałem pouczyć się Angielskiego do matury, a potem Angielskiego zawodowego który miałem w szkole policealnej, ale ledwo go zdałem. Tym razem również nie miałem siły na naukę. Od 11 roku życia czułem, że nie jestem w stanie dogonić pędzącego życia. Przede mną OGROM pracy a ja nie daję sobie rady z niczym będąc dziesięć lat w psychoterapii, najchętniej cofnąłbym się do początku narodzin. Chętnie pochodziłbym pięć razy w tygodniu do liceum. Odczuwam przepotworny ból i nie jestem w stanie sobie z tym poradzić. To ogromnie boli, wstaję o 6:00 a nie jestem w stanie wyjść z domu. Miałem dziś iść do koleżanki, która miała mi pomóc z montażem materiału do radio. Niestety nie wezmę z sobą torby i torby na laptopa, biorąc jeszcze kule. Jestem osobą z niepełnosprawnością fizyczną i zaburzeniami osobowości. Nie jestem w stanie nic zrobić. Nie pojechałem dziś na wolne słuchanie Fizyki na UW, czuję ogromny ból. Śpię jeszcze u rodziców bo nie udało mi się wynieść na studia, nie mam matury ani pracy, mama grzebie mi w torbie a tata komentuje jak się myję. Musiałem odwołać randkę bo się na nią spóźnię i przełożyłem na następny tydzień. Boli mnie to, że nigdy już nie pojadę po raz pierwszy sam zagranicę w wieku 19 lat bo mam toksycznych rodziców, później na Maltwę, na Litwę, na Malediwy, do Mediolanu. Skoro inni mogą to ja też. Niestety ja już mniej zobaczę w życiu. Nigdy nie uprawiałem seksu, ale bardzo mocno walczę o "one night stand". Poszukuję pracy, staram się o wyjazd na Europejskie Nagrody Filmowe i Berlinale, jestem dziesięć lat w psychoterapii. Nie jestem w stanie wytrzymać tego życia z powodu gigantycznego bólu egzystencjalnego. Mama każe mi sprzątać w własnej torbie wyrzucać według niej samej niepotrzebne rzeczy i doprowadza mnie do ogromnej ilości szału oraz bólu, w wszystko się wtrąca. Ja już tego wszystkiego nie wytrzymuje. Mam 25 lat i śpię u rodziców. Nie wierzę w jakąkolwiek efektywność tego co robię. Mam do oddania materiał do radio, ale od prawie roku nie mam siły go skończyć, pracuję za darmo w portalu teatralnym. Nie jestem w stanie się skupić, otwieram oczy i płaczę. Jestem osobą niepełnosprawną fizycznie oraz mam zaburzenia osobowości. Nigdy nie mogłem ubrać się tak jak chcę, byłem traktowany jak kukła, przedmiot. Kupiłem sobie koszulę raz w życiu. Czasami nie znam swoich preferencji estetycznych, ale lubię glany i Depeche Mode. Chciałbym studiować i pracować oraz mieć pokój w Łodzi, wczoraj siedzących w kawiarnii słyszałem rozmowę ludzi śmiejących się z tego, że ktoś ma 23 lata, nie ma mieszkania i studiuję na pierwszym roku. Chciałbym malować murale, studiować Fizykę i grać DJ sety, robić wizualki na koncerty, chodzę na tenisa. Nie mogę znaleźć WWF na terenie Fabryki Norblina a poszukuję pracy w przedstawicielstwie tej fundacji. Chciałbym dawać korepetycje z matematyki i fizyki, ale jej nie umiem. Odczuwam ogromny ból psychiczny, wróciłem od neurologa i nic nie zrobiłem. Mama poszła z mną do lekarza bo jej się nudziło, poczułem się okropnie. Mam masę rzeczy do zrobienia, chciałem zmontować materiał do radio i nie mam na nic siły. Codziennie wstaję z łzami w oczach bo nigdy nie chciałem mieć takiego życia. Potwornie boli mnie to, że już nie pojadę sam na Słowację w wieku 20 - lat, a mój były znajomy, który na mnie nasrał był na pierwszych samodzielnych wakacjach zagranicą w wieku 19 lat. Chciałbym studiować i pracować, nie mam siły na naukę do matury. Jestem siedem lat do tyłu z życiem jak nie dłużej, a cały okres nastoletni przechodziłem z ogromnym metaforycznym "Nie mogę" na czole, potrafię zrobić zaledwie trzy potrawy bo rodzice mnie niczego nie nauczyli a sam ogromnie bałem się ich reakcji. Powinienem teraz być na drugim stopniu Fizyki na UŁ pracując i mając pokój, nie mam siły na chodzenie na wolne słuchanie na Uniwersytet Warszawski. Leczę się psychiatrycznie dziesięć lat, mam epizod zaburzenia dysocjacyjnego. Byłem dziś u psychiatry za 350 zł, przedłużyć receptę na leki. Mam epizod zaburzenia dysocjacyjnego, przez cztery dni nie wstałem na wolne słuchanie Fizyki na UW. Nie mam nikogo w życiu, ale nie czuję się samotny tylko sam. Pani psychiatra powiedziała, że jestem uparty, że trzymam się wyidealizowanej wizji życia i że z dysocjacją mogę pożegnać się za rok bo to musi po prostu minąć. Pani powiedziała także, że nie zabiła mnie niepełnosprawność a zaburzenia osobowości i nawet spóźnień nie usprawiedliwiam niepełnosprawnością. Spóźniłem się niewiadomo czemu i zabrałem komuś 15 minut wizyty, czuję się bardzo przybity. Gdybym nie chciało mi się normalnie żyć i przejmowałbym się niepełnosprawnością to już by mnie nie było. Jestem dziesięć lat w psychoterapii, minąłem młodszych od siebie ludzi z jakiegoś biura na papierosie, potem dwie Panie mówiły o delegacjach i zebraniach. Poszukuję pracy, lecz nie mam na to wszystko siły. Marzę o zdaniu matury i pójściu na studia, zmarnowałem swoje dotychczasowe życie. Chciałbym się wynieść od rodziców do pokoju, nienawidzę siebie i swojego życia, jestem do tyłu. Gdy miałem 16 lat to nie mogłem wyjść samemu z domu, nie czuję się osobą sprawczą i odpowiedzialną. Muszę doświadczać zupełnie nowych rzeczy, takich których zawsze chciałem a nie robiłem. Muszę wyjść z swojej strefy dyskomfortu i przełamać infantylnie proste schematy w swojej codzienności. Niestety po powrocie do domu leżę i zalewam się łzami nie mając po prostu sił, kolejny tydzień. Muszę zrobić sobie taki miesiąc, spróbować po prostu przejść tę drogę. Gdy moja siostra wyniesie się od rodziców to będę rozważać próbę samobójczą bo nigdy nie chciałem mieszkać u rodziców bez niej. Nie mam matury, nie mam pracy, nie mam prawa jazdy, śpię u rodziców a mentalnie mieszkam na ulicy. Jestem osobą z niepełnosprawnością fizyczną oraz zaburzeniami osobowości. Nie stać mnie na pokój, powinienem siedzieć teraz na doktoracie z Fizyki w Łodzi i mieć normalne życie. Nigdy nie uprawiałem seksu, ale bardzo mocno walczę o "one night stand". Kiedyś bałem się, że dziewczyna zobaczy w mnie zaryczane i zalęknione dziecko. Pracuję w wolontariacie w radio i piśmie teatralnym. Bardzo boję się rynku pracy, bo życie jest krótkie a po pięćdziesiątce potencjalni pracodawcy traktują człowieka jak szmatę, szukam pracy. Nienawidzę siebie, nawet nie mam pojęcia czy się kiedykolwiek uczyłem po 11 roku życia. Żal mi zmarnowanego dotychczasowego życia i siebie oraz czasu.
@adamjankowski3430
@adamjankowski3430 11 ай бұрын
Ktoś mógłby zrobić fakeową reklamę proszku do prania, który wybiela lepiej niż przeprosiny w Internecie.
@roseleinwolf1847
@roseleinwolf1847 11 ай бұрын
W historii niemieckiego programu denazfikacji po 2.W.Ś. papiery zaświadczające o niewinności nazywano Persilschein od proszku Persil, który wszystko wybiela. Twoja propozycja memu nie pierwszy raz ma sens.
S05E19 Pięknym za nadobne - dylematy wybaczania - O Zmierzchu
49:21
Marta Niedzwiecka
Рет қаралды 23 М.
Vampire SUCKS Human Energy 🧛🏻‍♂️🪫 (ft. @StevenHe )
0:34
Alan Chikin Chow
Рет қаралды 138 МЛН
Wednesday VS Enid: Who is The Best Mommy? #shorts
0:14
Troom Oki Toki
Рет қаралды 50 МЛН
S06E03 Mały biały domek - O Zmierzchu
49:05
Marta Niedzwiecka
Рет қаралды 23 М.
Marta Niedźwiecka i jej nowe myślenie na nowe czasy
41:53
Podcast 155. To nie była przyjaźń
1:18:50
Piekło jest tu
Рет қаралды 16 М.
S06E01 Robienie miejsca na nowe - O Zmierzchu
33:01
Marta Niedzwiecka
Рет қаралды 53 М.
S04E01 Jak Reksio szynkę, czyli o odpuszczaniu - O Zmierzchu
36:50
Marta Niedzwiecka
Рет қаралды 53 М.
S06E05 Krew, pot, łzy. I radość. - O Zmierzchu
53:09
Marta Niedzwiecka
Рет қаралды 21 М.
Ewa Woydyłło :”Ja” odgrywa ogromną rolę w relacji
1:01:04
Gośka Serafin- BEZ FARBOWANIA
Рет қаралды 22 М.
S06E04 Wewnętrzny dom - DIY - O Zmierzchu
43:29
Marta Niedzwiecka
Рет қаралды 22 М.
Marta Niedźwiecka o rozstaniach, odrzuceniach i niezobowiązującym seksie
59:14