Otodom wprowadził historię ceny ofertowej - brawo! Już nie muszę zapisywać w notatniku.
@lawstud187911 күн бұрын
Obserwowane przeze mnie mieszkanie w Krk wzrosło z 399k do 555k w 24 godziny.
@aniaogonowska11312 күн бұрын
Panie Tomaszu, poruszyl Pan temat ktory doprowadza mnie do szalenstwa. Deweloperzy wyciagaja z nas dane i to w bialych rekawiczkach. Biura nieruchomosci tez maja swoja technike aby wyciagnac od nas numer telefonu nie podaja adresu gdzie znajduje sie nieruchomosc. Lokalizacja cena to dla mnie najwazniejsze rzeczy ktorymi kieruje sie w wyborze nieruchomosci. Mam nadzieje ze nadejdzie kres tym zabiegom deweloperow i biur nieruchomosci. Mieszkam w Dublinie, wszystko jest jawne, dokladny adres mozna sprawdzic sobie w necie historie nieruchomosci ilu wlascicieli za ale kiedy byly sprzedawane, cywilizacj i najwazniejsze w ogloszeniu biuro nieruchomosci podaje adres. Pozdraeiam i dziekuje za audycje.
@radosawkulig456513 күн бұрын
Panie Tomaszu może jakiś odcinek o osławionej migracji z mniejszych do dużych miast? Ta migracja z roku na rok spada, i dzisiaj razem z przyrostem naturalnym mniej więcej bilansuje się ze zgonami. Przez kilka najbliższych lat będziemy mieć raczej stan constans niż rozrost wielkich miast, a za parę lat duże miasta będą się wyludniać tak jak te mniejsze, jest to tylko odroczony w czasie proces
@NiebieskiWilkPL12 күн бұрын
Dokładnie tak. Prawda jest taka, że mniejsze miasta są już totalnie wyludnione. Po drugie nawet w małych miastach słaba bo słaba, ale jednak jakaś tam praca jest, więc już nie ma takiego przymusu ucieczki do dużych miast. Więc na to, że rynek nieruchomości w dużych miastach nadal będzie napędzany wewnętrznymi migracjami to bym tak w kolejnych latach za bardzo nie liczył.
@Tomasz_Lebiedz12 күн бұрын
@radosawkulig4565 na tym kanale oraz na naszym vlogu symen24.pl/podcast-2/ jest wiele audycji poświęconych rozmaitym aspektem demografii, migracji wewnętrznej, emigracji i imigracji. Od czasu ich nagrania nie zaszły jakieś ogromnie istotne zmiany. Nadal mamy przyrost naturalny na fatalnym poziomie. Z dostępnych danych GUS dotyczących 2024 wynika, że mamy ponad 100000 więcej zgonów niż urodzeń. Proporcja urodzenia/zgony wynosi mniej więcej 2/3, czyli trudno powiedzieć, że jest to ten sam poziom. Nadal też istnieją powiaty, z których ludzie wyjeżdżają. Szczególnie młodzi i szczególnie kobiety w wieku rozrodczym. Ten wyjazd kobiet wiąże się z ich aspiracjami, co do wykształcenia i niezależności zawodowej. A ponieważ one bardzo często po zdobyciu wyższego wykształcenia nie znajdują w miejscowościach, z których pochodzą partnerów o równym poziomie wykształcenia oraz nie znajdują pracy odpowiadającej ich wykształceniu, to nie wracają do tych miejscowości, więc trudno liczyć tam na wzrost dzietności. Może to się kiedyś zmieni, ale w tej chwili nie widać powodu, z którego to miało nastąpić w najbliższym czasie. Co do dużych miast - wiele z nich traci mieszkańców, bo albo przenoszą się oni do jeszcze większych miast, albo też wynoszą się do miejscowości położonych w obwarzankach wokół tych miast. Powodów wynoszenia się do tych obwarzanków jest wiele, ale jednym z nich jest różnica wysokości cen lub czynszów pomiędzy dużym miastem a miastem satelickim. Ten proces wynoszenia się do obwarzanków pod dużymi miastami mógłby zostać spowolniony lub wręcz zahamowany na przykład między innymi przez zmiany w prawie wpływające na podaż gruntów budowlanych w tych miastach, bo de facto w większości miast jest wiele wolnych gruntów, ale nie są one zagospodarowane z różnych przyczyn, o których też często mówimy na tym kanale. Jednak jeśli nic się nie zmieni w zakresie przyrostu naturalnego, to nawet wstrzymanie tej migracji z dużych miast do okolicznych miejscowości nie powstrzyma spadku liczby ludności w tych miastach. Będzie on jednak następować, znacznie wolniej, niż w lokalizacjach dziś bezpowrotnie opuszczanych przez ich młodych mieszkańców. Zapewne za jakiś czas na tym kanale nieuchronnie pojawi się audycja od demografii, migracji, emigracji, imigracji itp. A w takiej audycji najchętniej opowiedziałbym o tym, że trend się odwrócił, ale szczerze mówiąc - bardzo wątpię, aby stało się to w najbliższej przyszłości (no, chyba że wydarzy się coś wyjątkowo nieprzewidzianego)
@lawstud187912 күн бұрын
Słuszna uwaga. Ostatnią grupą demograficzną mogącą uruchomić dużą skalę migracji wewnętrznych był wyż 1980-1988. Ci ludzie albo już wyjechali (za granicę, do większych miast) albo raczej zostaną u siebie bo ludzie po czterdziestce mniej migrują. Późniejsze roczniki są zbyt małe by zmienić statystyki.
@Wiez412 күн бұрын
@@Tomasz_Lebiedz jadąc "po kolei" - że tak, to ujmę: 01. Tak, nadal są powiaty depopulujące się. Tak, zwłąszcza młode kobiety migrują do dużych miast, ale... niewiele z tego wynika, bo z jednej strony statystycznie 2/3 kobiet żyjących w dużych miastach i tak nie zasila tych miast demograficznie. Z drugiej natomiast, dzisiejsza migracja, to cień tego, co było 10-15 lat temu. 02. Skończmy powtarzać tę bzdurną mantrę o "konieczności uwolnienia gruntów", bo tych gruntów w miastach pokroju Warszawy, nie ma aż tyle, żeby to zrobiło jakąkolwiek różnicę. 03. Napiszę szczerze. Nie widzę na obecnym rynku żadnej możliwości zahamowania suburbanizacji w polskich miastach. To już nie jest rok 2000-2005, kiedy miasta skupiały w sobie wszystkie elementy, czyniące zamieszkanie w nich atrakcyjnym. Paradoksalnie, atrakcyjność miast spada. Dziś suburbia - nadal sporo tańsze od centrów miast - stały się żywymi tkankami. Są tam kawiarnie, siłownnie, punkty usługowe, szkoły - z niegorszą edukacją od szkół publicznych w centrach miast - i masą generowanych "lokalnie" miejsc pracy. Równolegle, rośnie w korporacjach popularność pracy hybrydowej lub kompletnie zdalnej. Sporo usług dużych firm trafia do outsourcingu poza Śródmieściami, handel przechodzi do internetu, a sporo miejsc pracy w zakładach przemysłu i serwisu, też wyniosło się na prowincję, bo są to obiekty wielkopowierzchniowe. I tutaj dochodzimy do paradoksu. Jeśli masz miejsce pracy lub klientów w obwarzanku, to możesz mieszkać jeszcze 20-30 km głębiej na prowincji i żyć na wyższej stopie, niż w 50m2 M2, w sypialnianej dzielnicy dużego miasta. Mówiąc otwarcie, wpływ i konieczność funkcjonowania w dużym mieście, na miejsce zamieszkania coraz większej grupy ludzi, spada.
@PK-ko8rc12 күн бұрын
Zgadzam się, sama pochodzę z takiego miasta około 50 tysięcy, tylko oficjalnie, oddalonego od sensownego dużego miasta i widać, że to miasto emerytów. Parę miesięcy temu rozmawiałam z sąsiadką emerytką, która zaczęła mówić jak to w latach 90 cały maj były komunie w kościele, 3 albo 4 masze jednej niedzieli, wiadomo wyż demograficzny lat 80. A teraz mówi, że jednej niedzieli są dwie msze. Jedna dla jednej szkoły, druga dla drugiej szkoły i temat załatwiony. Dla trzeciej już nie ma, bo zamknęli szkołę, ze względu na brak dzieci. Nie jest to może oficjalna statystyka, ale myślę, że pokazuje, jak bardzo takie miasto może się wyludnić.
@ukaszrozewicz748812 күн бұрын
Odpowiadając na pytanie czy wolałbym wynajmować od profesjonalnej firmy czy od indywidualnej osoby. To zależałoby od lokalizacji, poziomu wykończenia i ceny. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Jeśli firma za takie samo mieszkanie w tej samej lokalizacji będzie chciała 100 zł więcej, to pewnie wybrałbym firmę, ale jeśli chciałaby 300-400 zł więcej, to wybrałbym wynajem od indywidualnej osoby. Różnica 4000 zł rocznie w czynszu, to wbrew pozorom sporo, za taką kwotę to można sobie polecieć na kilka dni na wakacje do Włoch lub Grecji, o ile się nie będzie szastać kasą :)
@Борис-п9х2и13 күн бұрын
Dziękuję za audycję. Czy mógłby mi Pan powiedzieć, gdzie mogę zobaczyć ceny transakcyjny kupna i sprzedaży mieszkań w Warszawie?
@Tomasz_Lebiedz12 күн бұрын
Każdy powiatowy urząd prowadzi rejestr Cen transakcyjnych. Dla Warszawy wpisz w wyszukiwarce "rejestr cen nieruchomości Warszawa", a znajdziesz stronę ze wszystkimi informacjami o tym jak uzyskać dane.
@EwaStella12 күн бұрын
Nie podawanie cen mieszkan to jest roznicowanie cenowe I stopnia. Deweloper najpierw chce poznac krancowa sklonnosc do zaplacenia potencjalnych nabywcow. Potem sprzedaje mieszkania osobom o najwyzszej indywidualnej sklonnosci do zaplacenia, automatycznie maksymalizujac swoj zysk.
@Tomasz_Lebiedz12 күн бұрын
Jak powiedziałem w filmie - wiem i rozumiem dlaczego deweloperzy tak robią. Pozostaje jednak pytanie, dlaczego konsumenci są zmuszani do "płacenia im" swoimi danymi osobowymi, tylko za to, że chcą poznać cenę?
@warszawskasyrenka11 күн бұрын
❤
@aniaogonowska11312 күн бұрын
Jak by rzad jeszcze jedna sprawe uregulowal to by bylo super. Ukrucenie przezucania na kupujqcego oplaty prowizyjnej dla biura nieruchomosci . Dla mnie to troche glupie sprzedajacy wynajmuje firme do sprzedazy nieruchomosci, a ja kupujacy mam za to placic. Ja nie potrzebuje posrednika to dlaczego ja mam placic za to co sprzedajacy wymyslil. Biuro nieruchomosci kupujacym tylko przeszkadza ukrywajac adres mieszkania, brak wiedzy o nieruhomosci a placic trzeba im po 2.5% glupota ale to tylko w polsce takie chore praktyki. Powinien placic prowizje ten komu potrzebny jest agent nieruchomosci.
@Kuba-t4s12 күн бұрын
Cały rynek nieruchomości w Polsce jest chory. Ciężko jest doprowadzić do porządku, bo deweloperzy, bankierzy i flipperzy nienawidzą wolnego rynku. Bardzo dużo jest propagandy, z którą ciężko walczyć, bo jest wspomagana wieloma portalami, czy kanałami na YT. Nie tym, to tak dla jasności. Czekają na socjal od państwa, nie podadzą cen w ofertach sprzedaży, o wielu przekrętach nawet szkoda gadać. Jednak po cichu przygotowywany jest podatek katastralny. Zresztą narzucają go różne instytucje z UE, które widzą, że mieszkaniec wsi mający stary dom płaci więcej podatku, niż gość mający w centrum dużego miasta mieszkanie. Pomijam kwestie dziury budżetowej, bo deficyt jest ooooogromny. Zaczyna się już płacz "inwestorów", którzy flipy robią na pierwotnym.
@AOTBrightSide12 күн бұрын
O Pani! Biuro nieruchomości zdziera podwójnie i od sprzedającego i od kupującego. I jeszcze są tacy pośrednicy, którzy potrafią odpyskować, że przecież od kupującego biorą mniej niż od sprzedającego, no bo kupujący ma po swojej stronie koszty notariusza i podatek. No zbytek łaski królowie złoci! A z mojego doświadczenia przy sprzedaży nieruchomości - pośredniczka, wręcz obrażona była, że "już trzeci oglądający, a żaden się nie zdecydował", a ona przecież ma wydatki jak musi tak jeździć i pokazywać. Swoimi kanałami dowiedziałam się, że kupujących odstraszała właśnie Pani pośredniczka, która nieruchomość pokazywała jakby jej się nie chciało, ale podkreślała, że kupujący też płaci prowizję i nie chciała w ogóle negocjować. Dopiero po sygnałach od sąsiadów zainterweniowałam i nieruchomość udało się sprzedać czwartemu oglądającemu. Jakby nie to, że nieruchomość jest mocno oddalona od mojego miejsca zamieszkania, to w życiu bym się nie zdecydowała na pośrednika. Tak że ludzie uczcie się z moich błędów, jak nie macie noża na gardle, za to macie jakichś znajomych czy rodzinę co do mieszkania wpuszczą i pokażą, to pośrednikom mówicie nie i jeszcze raz nie, dopóki nie nauczą się rzetelnie wykonywać swojej pracy. Niestety znaczenie tej profesji też skarłowaciało, bo zostało wykrzywione przez uwolnienie zawodu i otworzenie drogi wszelkiej maści cwaniaczkom węszącym za łatwym zarobkiem.
@maciejx98799 күн бұрын
Jak nie potrzebujesz pośrednika to nie korzystaj - wtedy będzie za darmo 🤣
@tadloki13 күн бұрын
W małych zaczną drożeć. Już niedługo odpływ z dużych miast.
@alexdeyna946512 күн бұрын
Jedyny odpływ jest w stronę obrzeży dużych miast. a małe i tak są drogie w porównaniu do zarobków i możliwości.
@Kuba2212 күн бұрын
@alexdeyna9465 Dokładnie. W małych miastach często ceny są jak na obrzeżach dużych miast. A różnica w życiu bardzo duża. Sens jest jedynie dobrze zarabiając przenieść się na wieś z dobrym dojazdem do miejsca pracy. Tak to do życia dla większości duże miasta.
@lawstud187912 күн бұрын
W małych za pieć lat będzie tragedia ze sprzedażą. Będą chyba straże obywatelskie by pilnować pustostanów, a nie wzrost cen.
@floydtm12 күн бұрын
Szczególnie jak zaczną padać średniej wielkości firmy w małych miastach, i ostatni będzie w nich gasił światło :-)
@Wiez412 күн бұрын
@alexdeyna9465 zarobki i możliwości, w znacznym stopniu warunkuje człowiek. Znam sporo ludzi, któzy poprzenosili się z Warszawy na Ścianę Wschodnią zachowując zarobki i miejsca pracy. Mam też sporo znajomych, którzy w ogóle rzucili powiązania z Warszawą po studiach i przenieśli się w rodzinne strony, bo mieli fach w ręku - inżynier produkcji, rzemieślnik, absolwent agrotechu, tłumacz przycięgły, elektryk, dwoje księgowych, 3 serwisantów automatyki przemysłowej. Inna sprawa, że szansa na pracę w częsci miejscowości rośnie - coraz więcej firm przenosi centra logistyczne i obiekty serwisowe poza duże miasta - ceny obiektów wielkopowierzchniowych w dużych miastach są bardzo wysokie. Sam pomagałem niedawno migrować w okolicę Sochaczewa serwis hightech - 120 techników + logistyka. Stopniowo rośnie też zapotrzebowanie na pracownikó technicznych - elektryków/elektroników - w "Polsce powiatowej" (co jest efektem transformacji energetycznej).
@tadloki13 күн бұрын
Regulacje, a regulacje daleko idące to ZŁO!. Przykład regulacji w państwach unii to fatalny przykład. Lubię oglądać Pana produkcje, ale tu jestem zaskoczony. Ile wiemy o regulacjach w innych państwach?
@Tomasz_Lebiedz12 күн бұрын
Hm... Czyli co? Obowiązek podawania ceny bez pobierania danych osobowych byłby złą regulacją?