Fajnie, że poruszacie temat zdjęć na praktyce. To jeden z powodów dla których nie chcę chodzić na zajęcia i wolę praktykować w domu. Raz byłam na wymagających warsztatach, czerwona, spocona i w sportowym staniku i nagle oriętuje się, że jakiś kolo mierzy do mnie z aparatu z innego końca sali i nie robi sobie nic z tego, że zakrywam twarz 🤮 Dodam, ze to były płatne zajęcia, za które dałam 200zł.
@Claudia-hs1gp25 күн бұрын
Totalnie zniechęciłam się do aerial jogi ( jogi w chustach). Nie rozbijam zajęć, chętnie współpracuję i wykonuję większość asan ALE trafiłam na zajęcia, na których pani instruktorka była święcie oburzona, kiedy odmówiłam wykonania pozycji odwróconej. Odmówiłam asertywnie, kulturalnie, byłam otwarta na zaczekanie aż reszta grupy wykona to ćwiczenie lub wykonanie innego w tym czasie, natomiast 'nauczycielka' była napastliwa, ton jej głosu był rozkazujący, nie omieszkała mi też przypomnieć, że przecież przyszłam na aerial jogę😂 Taką postawą podważyła moje zaufanie do swoich kompetencji jako nauczyciela, wykonania asany odmówiłam i ... po zmianie szkoły nadal nie odważyłam się spróbować jogi w chustach. Praktykuję ashtanga jogę i vinyasę ALE od okiem osób, które szanują, że nie będę stawać na głowie ani wykonywać innych tego typu pozycji, które uważam za ryzykowne. Wspaniale, że mają certyfikaty i 15 lat praktyki, tylko to nie one będą mi zmieniać pieluchy jak odcinek szyjny nie wytrzyma. Tyle mówi się o ego na jodze ... wiem czego nie chcę a 'pokonywać siebie' mogę w innych obszarach życia. Nie rozwalam zajęć, czekam, wykonuję coś innego i wszyscy są zadowoleni.
@JoHebuterne218 ай бұрын
Baardzo szeroki temat... Mam jednak główne spostrzeżenie: problemem jest brak podziału zajęć jogi dla tych początkujących i tych zaawansowanych. Uważam, że jak w większości przypadków wszystko rozbija się o pieniądze - właścicielom ośrodków jogi nie opłaca się płacić instruktorom za zajęcia, na które przyjdzie po kilka osób do jednej i do drugiej grupy zaawansowania efektem czego jest miks osób o różnych poziomach na tej samej praktyce. I nikt z takiej sytuacji nie jest zadowolony. Instruktorzy jogi przyjmują wtedy albo strategię wyrównywania do tych najbardziej sprawnych w jodze, zniechęcając tym samym pozostałych, albo równają do mniej zaawansowanych. To ostatnie zdarza się rzadziej i robią tak, jak zauważyłam, ci mniej doświadczeni instruktorzy. Zauważyłam, że ci bardziej doświadczeni prowadzący mają niestety tendencję do ignorowania potrzeb osób mniej zaawansowanych, spotkałam się również z ewidentnym poirytowaniem związanym z tym, że muszą się niejako zniżać do poziomu osób, które ćwiczą od niedawna... Suma sumarum nikt wtedy nie korzysta i nie rozwija się, a takie zajęcia robią się kompletnym chaosem. Mój główny zarzut dotyczy zatem samej organizacji praktyk w szkołach jogi. Dodam, że jestem z bardzo dużego miasta wojewódzkiego, gdzie właściwie liczba chętnych nie powinna być problemem... Strach przed ryzykiem? 😔
@eoreiro8 ай бұрын
mam wrażenie, że w pewnych "stylach" jogi nauczyciele są bardzo przemocowi i fizycznie i psychicznie - są to często osoby wszystkim doskonale znane w świecie jogi
@MilenaMariaDudek8 ай бұрын
Rety miałam trochę inne doświadczenie przekraczania granic. Chodziło o ton głosu. Był szybki, rozkazujący i te spojrzenia 😢😢😢