DLACZEGO NIE MOŻESZ SCHUDNĄĆ?

[@marietta3458]

Niestety w Korei Południowej jest duży problem z odpowiednią ilością spożywanych kalorii. Warto zobaczyć odcinek Pyry w Korei na temat diet koreańskich. Fakt, wybierają zdrowsze posiłki i metody ich przyrządzenia, ale jest ogromny kult bycia chudy. Ten sam problem tyczy się w Japonii gdzie pracodawca bezpośrednio potrafi zwrócić uwagę pracownikowi za nadwage

[@czajnik7060]

W Japonii też o ile się nie myle jest dodatkowy podatek dla osób z otyłoscią

[@zanienka8608]

Jestem dzieckiem lat 90. i sama uwierzyłam, że bycie szczupłym daje szczęście. Tak skuteczne się w to wkręciłam, że otarłam się o śmierć. Bardzo chciałabym, aby moje przeżycia związane z tą wiarą w kult diet i anoreksją zostały oszczędzone innym ludziom, więc z całego serca dziękuję Aniu za ten materiał ❤❤❤

[@lottax.8031]

Niezrozumienie przez ludzi głównej idei ciałopozytywności niesie za sobą antagonizowanie chudości i grubości (dissowanie typu "faceci wolą pełniejsze kształty, a nie takie kościotrupy"). To jest totalne zaprzeczenie tego ruchu. Są też głosy ludzi, którym się wydaje, że jedynie wstyd i wrogość do własnego ciała motywują ludzi do zadbania o zdrowie - że jak polubisz swoje grube ciało i pozwolisz mu na strój kąpielowy, to przepadłeś i nie ma dla ciebie ratunku. Tymczasem właśnie z troski o nie możesz się zacząć zdrowiej odżywiać, dawać sobie odpowiednia ilość snu i ruchu, bez presji, że do maja trzeba zrzucić 15 kg, bo inaczej porażka, więc może w ogóle przestanę jeść. Szkoda, że to się tak wymyka.

[@annaagnieszka50]

Aniu na końcu nie dziękuję, że wytrwaliśmy do końca. To my dziękujemy za to, że tworzysz długie i ciekawe filmy, a czas przy nich leci b. szybko 🙂❤️🙂❤️

[@AniaGemma]

Szieki ❤️

[@chmurkaenigma2436]

W Warszawie w Parku Ujazdowskim stoi znana zielona budka-waga z 1898 roku :) Bardzo elegancki sposób na poznanie swojej wagi, damy siadały na krzesełku w budce, a osoba odczytująca wartość zapisywała wagę dyskretnie na karteczce i przekazywała damom tak żeby tylko one poznały jej treść :D

[@relakszycia]

Mega ciekawe 😃

[@SigynRegn]

Żałuję, ze nie jestem już szczupła. Kiedyś mialam taką figure jak Ty, Aniu. Czułam się dobrze i zdrowo. Nic mnie nie bolało. Po czym przytyłam. Mój biust urósł do rozmiaru g. Kręgosłup w odcinku piersiowym boli. Również i cztry litery. Do tego stopnia, że kręgosłup w odcinku krzyżowym mi sie wykrzywił i również mnie to boli mnie. Mam teraz tez stopy płasko koślawe. Bolą mnie kostki i kolana. Nadwaga, a tym bardziej otyłość, NIE są zdrowe! Przestrzegam przrd wygodnym myśleniem. Dyscyplina i samozaparcie sa naprawdę ważne. Piekno pięknem, ale nie rujnujcie sobie zdrowia.

[@Ajfilov]

Patrząc na to jak bardzo otyłość (nie kilka kg adwagi tylko otyłość czyli jednostka chorobowa) rozgościła się w naszym kraju przez śmieciowe jedzenie, zbyt duża podąz kcal, za mało ruchu, i za dużo alko) warto jednak kierować się swoim postępowaniem ku RÓWNOWDZE. :)

[@MsMadzialena90]

Za zaburzenia odżywiania wpływa też rodzina. Przednie nie do końca nieświadomie, ale teksty typu: 'rośniesz wszerz a nie wzdłuż', 'jestes rozkoszna ja pączuszek', itp, głęboko wnikają w dojrzewającą osobę. Miałam wagę w normie, choć zawsze byłam niewysoka. Odchudzać zaczęłam się w wieku 17 lat, w wakacje przed 3 kl LO, ale na studniówce być piękna i szczupłą😏 Wtedy też miałam początki anoreksji, później wpadłam w błędne koło głodówek i obżarstwa. Tak przez ponad 13 lat. Dopiero jakieś 2 lata temu, skorzystałam z pomocy psychodietetyka i zaczęłam panować nad sobą- mam 32 lata. Tyle czasu straciłam na akceptacji swojego wyglądu. Mam dwoje dzieci- nie chce im wyrządzić takiej krzywdy. A widzę, że moja 7 letnia córka, czasem mówi, że jest brzydka albo za gruba- a jest zwyczajną, wysoka i szczupła moim zdaniem, choć dosyć umięśniona. Staram się jej wyjaśnić, że każdy jest piękny i może wyglądać tak, jak chce. Chociaż czuję, że to może być trudna gra

[@ZloteJajko]

Ja mam sporo przemyśleń w tym temacie także podzielę się nimi tutaj :D Jak dla mnie to największym problemem jest zwyczajna ludzka niewiedza. Co z tego, że zaczniesz dietę, zrobisz sobie tą kanapkę z szyneczką z kurczaka w której kurczaka jest 75%... Orzeszki sobie kupisz bo zdrowe i zjesz cała paczkę.. bo przecież to jeść na diecie wolno! To jest tak samo jak z ćwiczeniami, niby to tylko proste rzeczy, banalny przysiad ale jest tyle rzeczy które możesz zrobić źle i zepsuć tym kolana albo plecy. To smutne ale przeciętny Kowalski potrzebuje dietetyka i trenera bo nie jest w stanie sam poprawnie komponować posiłków i planować aktywności. Może gdyby uczyli w szkole zamiast religii chociaż co to są węglowodany to dziś nie było by aż takich problemów z wagą. A teraz moje najnowsze spostrzeżenie, jeżeli ktoś uważa, że nie pijąc alkoholu będzie wykluczony społecznie to proponuję odwyk od siedzenia. Aktualnie jestem po operacji kręgosłupa i mam absolutny zakaz siedzenia na 2 tygodnie aleee mogę chodzić bez większych ograniczeń. Wszyscy znajomi są gotowi zmienić knajpę na taką z barowym stołem abym mogła stać podczas posiadówy przy żarciu ale nikt... NIKT nie jest skłonny zrobić kilka km spacerku ze mną!! Ludzie nie umieją razem spędzać czasu inaczej niż przy żarciu! 😵

[@cka.1695]

To prawda, będąc we Włoszech na plazy, moglam zaobserwować z jaka częstotliwością mamy serwują swoim dzieciom posiłki. Przerwa miedzy nimi wynosiła nie więcej niż 10 min… w pogotowiu były cały czas chipsy, białe pieczywo tostowe( albo z nutella albo z majonezem i wędlina), jakieś ciastka oraz słodzone musy owocowe. Dzieci spędzały więcej czasu przy jedzeniu niż na jakimkolwiek ruchu/ zabawie. Kultura jedzenia/ obżarstwa jest w dzisiejszych czasach jest w naszych czasach po prostu niepohamowana.

[@di_lady4546]

Ja się z Tobą przejdę :) Możesz też spróbować z grupami na fb gdzie ludzie się umawiają na spacerki razem, właśnie dlatego, że nie mają z kim iść na spacer...

[@joannakowalska9247]

Pies bardzo chetnie czesto pojdzie z Toba na spacer :) swoj pies albo od zaprzyjaznionego sasiada

[@AleksandraA111]

To prawda, że ludzie nie potrafią komponować zbilansowanych posiłków. Miałam cukrzycę ciążową i sama sobie rozpisywałam menu, ale dla wielu osób to był kosmos, że umiem się w tym połapać... Prawda jest taka, że to nic trudnego - wystarczy poznać podstawowe zasady i dobrać produkty, które się lubi. Na spacery też nikt nie chce ze mną chodzić, a jak mówię, że byłam z maluszkiem w wózku na 10km spacerze, to ludzie łapią się za głowę... nie dodaję, że 15km też się zdarza 😅

[@ZloteJajko]

@@joannakowalska9247 sąsiad ma dwa turbo stare yorki to ja już bym je musiała w drodze powrotnej nieść A to jeszcze nie mogę dźwigać więcej niż 1kg 🤣

[@ewelina7860]

Jedyna realna dieta by schudnąć to jedzenie mniej niż zapotrzebowanie kaloryczne naszego organizmu. Jeśli jest dobrze zbilansowana dieta deficytowa(zaznaczam jeśli jest dobrze zbilansowana) jest zdrowa i pozwala schudnąć wolno zmieniając nawyki odżywiania na stałe i to jest jedyna sensowna droga :-) zmiana nawyków żywieniowych. Ogólnie bardzo dobre wideo, we wszystkim trzeba zachować zdrowy rozsądek 😍

[@lonelysoldier17]

Zgadzam się :)

[@Cherry_Chewing_Gum]

Zgadzam się w 100% z Tobą. 😉

[@ewelamela]

Dokladnie tak! Dodatkowo bym dodała jedzmy aby odżywić nasze ciało, a nie po to tylko żeby zaspokoić głód. Żadna dieta nie rozwiąże problemu na zawsze tylko zmiana stylu życia i świadomość.

[@bachba1086]

ja bym tylko dodała, że deficyt nie może być za głęboki, ale w sumie napisałaś o dobrym zbilansowaniu, a diet o zbyt głębokim deficycie nie da się za bardzo zbilansować.. więc w sumie na jedno wychodzi ;D.

[@roxik1073]

Żeby osiągnąć długoterminowe efekty, z deficytu należy co jakiś czas wychodzić. Nie ma żadnego sensu głodzić się w nieskończoność bo organizm się do tego dostosuje. Oczywiście nie wskakujemy z np 1500kcal do 3k bo będzie efekt jojo

[@anja103]

Temat dla mnie, ja boryklam sie z nie duza nadwaga. Schudlam z pomoca dietetyka klinicznego. A odpowiedz byla prosta jadlam za duzo kalorii. Teraz jem 1800-2000 dziennie i waga doszla do normy. Jem zdrowo i to co lubie bez zadnych udziwnien. Pozdrawiam.

[@AniaGemma]

❤️❤️❤️

[@lonelysoldier17]

Bo tak zwykle jest :) ludzie często nie wiedzą ile powinni zjeść... Tak samo było ze mną, aż się zawziąłem i zacząłem liczyć kalorie - schudłem, wiem ile powinienem zjeść i staram się tyle właśnie jeść, niekoniecznie zdrowo (bo to akurat dla wagi nie ma aż takiego znaczenia :P) ale nie przekraczam mojego zapotrzebowania i jest git ;)

[@anja103]

@@lonelysoldier17 no wlasnie ja uwazam co jem, glownie o jelita chodzi, zeby dobrze je karmic, 😉😉no ale to juz indywidualna sprawa.

[@mariaskrzydowska2971]

Taka ciekawostka, że te małe genitalia w rzeźbach greckich to też element idealnego ciała. Starożytni grecy uważali, że małe przyrodzenie oznacza większą mądrość i inteligencję. A przynajmniej tak słyszałam ;)

[@dorotakarpiel6717]

Tak, małe genitalia oznaczały inteligencje, bycie cywilizowanym, umiarkowanie, nieuleganie popędom i oczywiście młodość (bo to "nastolatkowe" genitalia były tym ideałem) Za to wrogów przedstawiano z dużymi genitaliami - barbarzyńcy, dzicy, tępi.. Także niektórych bogów przedstawiano z dużymi genitaliami np. Priap

[@AniaGemma]

Ooo. I wszystko jasne 🤗

[@EinfachEineKatze]

Ciekawe :)

[@grakowal8947]

Bardzo ciekawy materiał. Nigdy nie chorowałam na anoreksję czy bulimię, ale myślę, że byłam blisko, ważyłąm 42 kg. i na samą myśl o jedzeniu dostawałam mdłości. Ale wtedy zamieszkałam w akademiku, opuściłam patologiczny dom (ojciec uzależniony+ matka współuzależniona+ molestujący dziadek) i zamieszkałam z koleżanką, która lubiła jedzenie. Rany, jak ona pięknie mówiła o zapachach i smakach, jednocześnie dbała o zdrowe jedzenie.

[@bachba1086]

Ważny temat... wychowywałam się na przełomie lat 90 i 00, w kanonie były bardzo chude ciała. Sama byłam bardzo szczupła, więc jakoś tam się specjalnie nie przejmowałam. Teraz, jako 30-latka mam wagę w normie, ale ciągle zakodowane kanony urody z lat nastoletnich, więc chętnie bym zrzuciła kilka centymetrów. Staram się nie ulegać kulturze diet, ćwiczyć i jeść po prostu zdrowo, zwłaszcza, że mam niską samokontrolę - jak jestem głodna, to muszę zjeść, żadne sztuczki, jak picie dużej ilości wody, żucie gumy itp. absolutnie nie sprawiają, że zniknie głód, więc już wiem, że no cóż - muszę jeść zbilansowane posiłki i nie ograniczać sobie za bardzo kcal.

[@3nutria]

Będąc nastolatką miałam jakieś zaburzenia postrzegania siebie, swojej wagi. Wydawało mi się, że jestem grubsza niż w rzeczywistości, że mam grubą nadwagę, że będę tyć bez końca, aż osiągnę paręset kilogramów i przez to będę uzmiona w domu. W rzeczywistości w "najgorszym" momencie miałam BMI 21, a na wadze przybierałam głównie ze względu na to, że przestałam rosnąć wzwyż i zaczęłam lekko nabierać kobiecych kształtów. W każdym razie przez jakiś rok czy dwa kupowałam ubrania w rozmiarze 42 (większych rozmiarów w sklepach nie widziałam), pomimo że patrząc na moją sylwetkę powinnam nosić 36-38. Sama nie potrafię teraz tego zrozumieć, ale wtedy wierzyłam, że to jest mój rozmiar. Pomimo tego, że wszystko na mnie wisiało, a spodnie bez paska zsuwały się swobodnie do kostek. Pamiętam też, że wstydziłam się przyznać koleżankom, ile ważę, bo moje najbliższe przyjaciółki wszystkie ważyły poniżej 50 kg (w wieku 15 lat), a ja ponad 60 kg. Jedna z nich, o wzroście 175 cm, straciła na jakiś czas miesiączkę, ale nie wydawało mi się to czymś niepokojącym.

[@Ania_1987]

Mam 45 lat i dawno dawno temu ( w tamtym tysiącleciu) na rynku w mojej miejscowości, obok takiej jakby studni - hydrantu, stała taka właśnie waga. W kolorze zielonym. Pamiętam jak z koleżankami ważylysmy się - pojedynczo, w trójkę, w różnych konfiguracjach, np. stojąc na rękach. Cudowne wspomnienia. 😘

[@dariak.1527]

No z tą pomocą lekarską to różne bywa, u mnie niestety się nie sprawdziła. Miałam taki czas w życiu, że przytyłam 17 kg w mniej niż rok, bez żadnej przyczyny, poszłam do lekarza rodzinnego i babka kazała mi mniej jeść, dała kartkę z dietą 1200 kalorii i miała kompletnie w nosie co dalej będzie. W efekcie zrezygnowałam z pracy zaczęłam liczyć kalorie, ale trzymałam się raczej 1500, pilnowałam regularności posiłków, prawidłowego snu i zaczęłam ćwiczyć przez godzinę 2 razy dziennie. Udało się schudłam 12 kg w nieco ponad 6 m-cy, niestety mąż przyniósł z pracy covid, który położył mnie na kilka tygodni, a później przez rok się wygrzebywałam z powikłań. Dziś jestem w punkcie wyjścia jeśli chodzi o poziom nadwagi z tą różnicą, że nie mam siły się już katować żeby schudnąć, teraz moim marzeniem jest już po prostu nie tyć dalej.

[@goplaneczka666]

Deficyt 1500 kalorii był za głęboki, rozwaliłaś metabolizm, stąd efekt jojo. Jak ćwiczyłaś 2h dziennie i masz pewnie co najmniej koło 160cm wzrostu, to nie powinnaś schodzić poniżej 2k kalorii. Policz sobie całkowitą przemianę materii i obetnij z 10%

[@monikap7796]

Absolutnie nie zgadzam się z fragmentem o Korei. Kanonem piękna jest tam mega szczupła sylwetka, a żeby to osiągnąć dziewczyny się po prostu głodzą. Nawet instruktorzy na siłowni promują diety typu 1000 cal, które jak już dzisiaj wiemy są wyniszczające dla organizmu. Pyra w Korei ma nagrany na ten temat film, bardzo ciekawy. Pozdrawiam.

[@jolapiszek9208]

Dzięki za filmik. Temat jest niesamowicie trudny, borykam się z nim całe życie (już ponad 60 lat niestety). Po licznych dietach, które rzeczywiście na dłuższą metę nie działają (i udział lekarza lub dietetyka, a nawet terapeuty nie ma tu żadnego znaczenia- wszystko wypróbowałam), dochodzę do wniosku, że sens ma to, o czym dopiero teraz się mowi- wydzielanie wewnętrzne, a konkretnie poziom serotoniny. Dzięki za wszystko, co robisz, jesteś niesamowita.

[@AniaGemma]

Dziekuje ❤️

[@noadnie8210]

Właśnie to oglądam o 4:25 (nie śpię od 1), bo ze stresu kortyzol zepsuł mi poziomy greliny, insuliny, melatoniny oraz serotoniny.. Myślę, że dietę warto zacząć od jakiegoś konkretnego detoksu i medytacji, tylko trzeba jeszcze się uspokoić na tyle, żeby się zmusić.

[@ewelina3859]

To jest bardzo ciekawe co mówisz, jednak polecam posłuchać też jednej z naszych polek, która mieszka w korei :) ma konto na yt, nazywa się "pyra w Korei" I w jednym odcinku opowiadała o tym jak udało się jej schudnąć ileś kilogramów, będąc na diecie ustalonej przez dietetyka (albo trenera, nie jestem pewna). Opowiada jak wyglądają diety w Korei, i że są to diety glodowkowe. Przytaczala nie tylko Agnieszka na swoim kanale niejednokrotnie, że odchudzający się koreańczycy jedzą na cały dzień czasami nawet około 400 kalorii.

[@asia_oman]

Zgodzę się z tym że w Korei nie ma fali otyłości, ale jest za to kultura chudej, wysportowanej sylwetki. Trend podkręca kpop. Ubrania są produkowane często tylko w jednym rozmierze. Koreanki są też z reguły drobniejsze niż europejki, co za tym idzie dziewczyna która u nas wyglądała by przeciętnie, tam już uważana jest za wyglądającą "dobrze". W tym temacie Korea nie jest niestety zbyt super

[@pelendra]

Trzeba jednocześnie zaznaczyć, że azjaci żyją najdłużej i ich dieta jest jedną z najzdrowszych na skale światową. Okresowe obniżenie spożywanych kalorii też jest zdrowe, konkretniej o tym mówi dr William Li, ogólnie polecam jego opracowania naukowe na temat diet i zdrowego odżywiania.

[@Ania_1987]

400 kalorii to moje śniadanie.

[@pelendra]

@@Ania_1987 I moje standardowe śniadanie pewnie też. Chodziło mi raczej o to, że jedząc intuicyjnie, często jest tak, że zjadamy jednego dnia dużo mniej, a drugiego dużo więcej. I to jak najbardziej zdrowe, kultura diet narzuciła nam też obawę przed tym, że jemy za mało.

[@roxik1073]

Jak już wspomniano, w Korei jest ogromny problem z zaburzeniami odżywiania, tylko w drugą stronę :( Koreanki się głodzą a potem robią binge eating Również polecam materiały Pyra w Korei

[@adamkluska356]

Kobiety nie rozumieją że dieta ma wtórny wpływ na własną sylwetkę, a przede wszystkim ten wpływ mają systematyczne ćwiczenia. Kobieta ważąca 55 kg może wyglądać znacznie gorzej i grubiej od ważącej 65 jeśli u tej cięższej różnice robią mięśnie. Mięśnie pod skórą ładnie napinają skórę - podkreślają kształty, ułatwiają utrzymanie ładnej sylwetki. Ćwiczenia też bardzo wpływają pozytywnie na zdrowie.

[@ilonapsiuk1078]

Dieta to po prostu kolejny produkt sprzedażowy, a każdy guru dietetyczny stwierdzi, że niepowodzenia to nie wina samej diety, ale braku woli, pracy i w ogóle to my jesteśmy porażką, a nie dieta. Btw świetny kanał!

[@izalem6626]

Dużym problemem jest wychowanie w domu , po co rodzice wciskają jedzenie jak dziecko nie chce , u nas moja córka która ma 14 lat nigdy nie jadła do końca posiłków nie zmuszam jej

[@ByMagdalena]

Jestem sama sobie mega wdzięczna, że nie wkręciłam się w kult diet i szczupłości. Chociaż muszę przyznać, że byłam chwilę na ketogenicznej diecie i to, ile ja miałam energii i jak spektakularne efekty to dawało, zaskoczylo mnie mega. Ostatecznie nie jest to życie dla mnie, bo bez makaronu i ziemniaków z kefirem nie wyobrażam sobie przetrwania na dłuższą metę :D

[@AniaGemma]

🙈

[@lonelysoldier17]

I wcale nie trzeba z niczego rezygnować żeby schudnąć a potem utrzymywać wagę :) wystarczy tylko spożywać kalorii nie więcej niż nasze zapotrzebowanie kaloryczne, z czego te kcal będą to już osobny temat ;) (wiadomo że lepiej jak są z czegoś zdrowego, bo to ogólnie lepiej dla organizmu, ale do schudnięcia czy utrzymania wagi nie jest to konieczne).

[@kwiatekkwiatkowska2526]

Może nie ma jedzenia, któe zapewnia długowieczość, ale akurat wiadomo, ze cukier, pzretworzone węglowodany to życie skraca.

[@lonelysoldier17]

Moja historia i kilka wniosków: całe życie miałem nadwagę, niewielką ale jednak (BMI 25-26), aż się po trzydziestce (tak, po 30-tce też się da :) ) zawziąłem i schudłem. I z perspektywy czasu (to było 4 lata temu, nie ma efektu jojo więc chyba działa) stwierdzam... że to wcale nie było takie trudne! :D Tylko trzeba znaleźć sobie swój sposób, żeby to faktycznie była zmiana stylu życia a nie krótkotrwała dieta. U mnie to jest liczenie kalorii i nie przekraczanie dziennego zapotrzebowania :) (które jest ponadto niższe niż się większości wydaje! jestem niskim facetem, teraz już szczupłym i nie pracuję ciężko fizycznie - moje zapotrzebowanie to tylko 1700-1800kcal, więc przy tych standardowych 2000 tył bym po prostu... warto też to sobie uświadomić zanim przyjmiemy za pewnik 2 tyś lub więcej). Ludzie się boją tego liczenia kalorii i zapisywania co się jadło, a mnie to szczerze mówiąc sprawia frajdę samo w sobie :D (mam chyba w sobie coś z księgowego :D próbowałem to rzucić, wytrzymałem tydzień i brakowało mi tego zapisywania w kalendarzu co jadłem i kcal :P ). W okresie chudnięcia zapisywałem, sprawdzałem i liczyłem szczegółowo, teraz już tylko szacunkowo i często po prostu w głowie już mniej-więcej mam ile co ma kcal :) To nie jest takie trudne, bo gotowe dania mają podane kalorie na opakowaniu, a inne produkty z łatwością sprawdzimy w internecie (potem pozostaje zważenie i obliczenie, prosta matematyka, a tak jak mówię - z czasem można to robić bardziej szacunkowo). Z niczego nie musiałem zrezygnować (kocham chipsy, paczkę tygodniowo da się wcisnąć, choć jeśli to duża paczka, to w tym dniu się już trochę nagina zapotrzebowanie np. kosztem dnia kolejnego ;) także słodki deser można w tym zapotrzebowaniu codziennie wcisnąć bez problemu, choć może dla kogoś reszta posiłków będzie wtedy za mała... tu już trzeba sobie swoje priorytety ustalić, ale właśnie to jest fajne że można sobie dopasować nie rezygnując z żadnych pokarmów :) ). A jak kolega w pracy ma urodziny, to i ciasta nie odmawiam :D mało, że nie odmawiam - jem bez wyrzutów 2-3 kawałki! :D bo wiem, że potem to sobie odbiję (np. zrezygnuję z jednego większego posiłku tego dnia, albo dwa dni z mniejszego). Ja osobiście wolę zjeść mniej, a smacznie niż do syta albo do przesytu a jakichś rzeczy, których nie lubię :) No ale fakt faktem że czasem biorę coś z półki w sklepie, patrzę na kalorie i odkładam, a przed laty wziąłbym, zjadł i nawet nie wiedział jaka to bomba kaloryczna, więc w tym sensie jednak z czegoś rezygnuję (ale bez żalu) ;)

[@AniaGemma]

Zgadzam się. Trzeba znaleźć swój sposób. 🤜🤛

[@zanetag432]

Dziękuje bardzo za twoje treści 🙏 zgadzam się z większością ;) Tak jak już było w innych komentarzach o Korei Południowej- ludzi otyłych jest bardzo mało, natomiast wśród kobiet panuje niedowaga, idolki znane były z restrykcyjnych diet: bataty etc. Bardzo dużo Koreanek zwraca uwagę na wagę, przy wzroście 170 ważą często trochę więcej niz 40 kg a ich rozmiarówki są postrachem dla obcokrajowców bo normalna M czasami potrzebuje tam nawet XL…

[@bbarry_b]

W Korei nie ma zaburzeń odżywiania dobre 😅 Nie, to nie jest niestety prawda. Ten temat odżywiania w Korei jest skomplikowany. Tak to prawda, że dieta tradycyjna koreanska jest zdrowa, na codzień je się warzywa (jednak to bardziej dotyczy starszych ludzi) ale jak kogoś to interesuje, zachęcam do sprawdzenia tematu diet głodowych artystów z Korei Południowej. Co też ma wpływ na młodych ludzi. Generalnie Korea jest krajem gdzie nie toleruje się grubszych ludzi. Tam dla dziewczyny maks wagi to 50kg. Wiadomo, Azjatki są mniejsze, niższe, drobniejsze ale dalej - 50kg MAKSYMALNEJ tolerowanej wagi to nie jest dużo. A jak będziesz ważyć więcej (to więcej to nawet nie musi być dużo, 60kg tam już jest uznane za otyłość) to czeka cię pewnego rodzaju ostracyzm społeczny. Albo przynajmniej bliscy, przyjaciele, nawet ludzie w pracy będą ci mówić że ci się przytyło i lepiej schudnąć. Ja bym powiedziała, że jest na odwrót - Korea ma najbardziej z tym tematem problem. Teraz tak sobie myślę, że u nas jest jeszcze o tyle dobrze, że mimo wszystko bardziej popularne jest chudnięcie "z głową" żeby ta dieta była pełnowartościowa, tam nawet jak pójdziesz do dietetyka to ci zaleci głodówkę.

[@olexandra2378]

*Ja próbująca zmotywować się do diety i ćwiczeń od dwóch tygodni* I nagle bum! Ania i jej film, co do którego mam pewność nawet przed obejrzeniem, ze zostaną poruszone tam fajne, wartościowe i inspirujące myśli 🖤

[@AniaGemma]

🙈

[@annemarieadvice2712]

Interesująco ukazałaś zjawisko kultury diet.. Od razu przypomniał mi się niedawno obejrzany przeze mnie filmik youtuberki Mina Le "the history of dieting is crazier than you think", który jest naprawdę dobrze opracowany, polecam. Co do zaburzeń odżywiania.. Temat znany mi aż za dobrze, bo borykam się z ed od już ponad dekady.. ale (tak jak z resztą wspomniałaś w filmie) to bardziej złożony temat. U mnie np. na przebytą anoreksję złożyła się nie w aż tak znaczącym stopniu wszechobecna kultura diet, a bardziej predyspozycje genetyczne i znalezienie w mechanizmach anoreksji sposobu na "radzenie sobie" z trudnymi emocjami (poprzez niejedzenie). Towarzyszyła temu chęć schudnięcia, ale te czynniki kulturowe były na drugim planie.. Zgadzam się w większości z tym co powiedziała u Ciebie w filmiku dziewczyna chorująca na anoreksję (Życzę powodzenia w walce z chorobą i trzymam kciuki za plany związane z pomocą innym zmagającym się z zaburzeniami odżywiania). To temat rzeka.. Dzięki za filmik. Każdy z tej "serii analitycznej" u Ciebie jest w punkt. Ciekawy i zawsze merytoryczny. Pozdrawiam ;)

[@JoannaMA1979]

Fakt, że od małego byliśmy karmieni "kultem szczupłości", co prawda jakoś nie pamietam, żeby za smrodka w latach 80 ktoś o to bardzo dbał. Od połowy mniej wiecej lat 90 tak, jak już mieliśmy większy dostęp do zachodu. Sama zaczęłam rosnąć wszerz z 10 lat temu, ale to ewidentnie wina zażerania stresów, fast foodów, środków antykoncepcyjnych. Różnica jest w tym jak jemy, co jemy (w latach 80/90 fast foodem była zapiekanka na bagietce... a teraz?), nie gotujemy, bo nie ma czasu itd. Sama nie stosuję diet, bo zwyczajnie lubię jeść i w żadnej dietcie nie wytrwałam więcej niż trzy dni. Ograniczam tylko ilości i słucham tego co mi mówi ciało czy chce mu się pomidora czy kiszoniaka czy białego sera, ciało wie czego mu brakuje. I staram się nie robić zakupów z pustym brzuchem. A tak nawiasem choroba marynarzy czyli wypadanie zębów to szkorbut.

[@rusalkamarysia]

Jak ja lubię słuchać Twojego głosu. ;) Materiał jak zwykle ciekawy. ❤️

[@AniaGemma]

Dzieki ❤️

[@katarzynapersona1460]

Ważny materiał, dzięki Aniu! Sama obecnie zmagam się z pewnego rodzaju zaburzeniami i lekką nadwagą, więc bardzo pomógł mi ten filmik spojrzeć na problem z jeszcze innej perspektywy :)

[@AniaGemma]

Pozdrawiam 🤗

[@ami245]

Przeszłam przez bardzo niska wagę i sama nie wiem jak udało mi się wrócić do bycia zdrowym. Głównie dzięki wsparciu przyjaciół. Ale było ciężko. Teraz od 12lat nie używam wagi i nie patrze na kaloryczność posiłków. Wyglądam zdrowo ale mam fobie rozmiarow... jeśli musze kupić M ściska mi się serduszko ale pracuje nad tym. Mowie sobie Hey! Przestań! Jestes fajna jaka jesteś! Rozmiar Cie nie określą! Jestesmy bombardowani przez nie realne kanony piekna. Dziewczyny nie dajcie sie zwariować! Nie warto. Ja przez to przeszłam i jest naprawde ciezko odzyskać pewność siebie. A bądźmy szczerzy jedzenie to jedno z największych przyjemności! 😚

[@karolinatulik9789]

W moim życiu było dużo słów i kontekstów, które mi zrobiły pranie mózgu. W pierwszej klasie świadomie odczuwałam niechęć do osób otyłych. W drugiej klasie natknęłam się w bibliotece na książki o tematyce proana, które mnie zachwyciły. I od tamtej pory wyrzucałam śniadania ptaszkom przez okno klasy. W trzeciej klasie bardzo zaczęłam podjadać słodycze i okropnie się sobie nie podobałam, ale w czwartej miałam skok w rośnięciu i dzięki temu wyglądałam bez wysiłku ( teoretycznie, bo trenowałam taniec, pływanie oraz gry zespołowe) na szkielet i starałam się z całej siły to utrzymać. Ogólnie to wsm nie miałam jakiś takich drastycznych sytuacji, ale z zaburzeniami odżywiania i takim toksycznym spojrzeniem na swoje ciało, żyje do dziś (studia).

[@mirabout]

WYPRASZAM SOBIE!!! juz nie jestem na keto, bo kultura diet to jednak nie dla mnie XD podziwiam, ze ktos jest w stanie w tym wszystkim wytrwac dlugo! :o

[@AniaGemma]

Haha, tak cie tylko przedrzezniam 🙈🙈🙈

[@mirabout]

@@AniaGemma no widze wlasnie! :P

[@AniaGemma]

@@mirabout 😇

[@martynazakiewicz5339]

Waga nie jest istotna tylko obwody. Osoba wysportowana może mieć zgrabną sylwetkę i być ciężka, bo mięśnie zawsze są cięższe i mają mniejszą objętość niż tłuszcz.

[@felga007]

Jak zawsze świeże i ciekawe podejście do tematu. Dzieki Aniu 🙂

[@AniaGemma]

Dzieki ❤️

[@1984ignis]

Bardzo lubię film Gia, uważam, że to jedna z lepszych ról Angeliny zaraz po Przerwanej lekcji muzyki.

[@Alex-fc6zb]

Świetny materiał. Bardzo mnie zasmucił, ale i też zachęcił do poszukiwania więcej informacji. :)

[@AniaGemma]

❤️

[@klaudiakozak8719]

Moim zdaniem największy problem tkwi w tym, że według Wikipedii: dieta = styl życia, sposób odżywiania. Dieta nie służy wyłącznie do schudnięcia. To zmiana swoich nawyków żywieniowych, a używanie jej wyłącznie do schudnięcia, po czym i tak wracanie do "starych" nawyków zawsze będzie kończyło się fiaskiem. Nie dajmy się zwariować jeśli chodzi o sylwetkę, ważne aby sylwetka wynikała ze zdrowych nawyków, a nie katorżniczych wyrzeczeń.

[@hanioszek1646]

Fajnie jakbys bardziej dopracowała temat Korei Poludniowej. Moze w nowym odcinku. Tam również odnotowuję się silne zaburzenia odzywiania tylko zwiazane z niedowagą . Promuje się skarjnje wychudzone gwiazdy oraz fajnie jak byś też poruszyła problem operacji plastycznych w Korei która chyba jest druga po Brazyli i motyw dążenia do perfekcji i kultury nadmiernej pracy

[@czarnawoda4646]

Wydaje mi się, że kultura diet polega bardziej na tym by osiągnąć takie ciało jakie chcą inni ludzie byśmy mieli.

[@weronikawojcik4493]

W Korei Południowej faktycznie ale ma problemu, ale z nadwagą. Z tego co wiem panuje tam duży kult szczupłej sylwetki i to bardzo niezdrowy. Nie wiem jak było przeprowadzone badanie, ale chyba jako "zdrowe odżywianie" uznali, że problemem jest otyłość, a nie obie skrajności.

[@lalakchkshfa]

Od kilku lat mam zaburzenia odżywiania, które wracają. Poszłam z tym do psycholozki, powiedziała, że przecież mam normalną wagę i ona nie widzi problemu. XD

[@blackbbx2422]

Bardzo Ci współczuję, trzymaj się :(

[@Oderoderuchte]

To samo, musze byc ,,wystarczajaco chora czytaj wychudzona) zeby mi zdiagnozowac restrykcyjna anoreksje, wiec bujam sie dalej I Boje sie, ze wtedy to bedzie zu spät xdd

[@dorotakarpiel6717]

Weźmy dietę Paleo- to znaczy cała ta ideologiczna otoczka, że człowiek pierwotny jadł to i siamto..Oczywiście na podstawie własnych wyobrażeń i filmów typu "Walka o ogień" chyba. Bo nie na postawie ustaleń nauki. Wykładowcy historii, paleontologii, antropologii przywołują takie brednie z "ideologi dietetycznej paleo" dla rozrywki studentów, jako żart na rozpoczęcie wykładu, albo żeby ubolewać, że popularyzacja nauki w społeczeństwie mocno kuleje.

[@josephinecrow1513]

Jest to jeden z nielicznych materiałów na Twoim kanale, który nie do końca mi się podoba. Po pierwsze: przedstawianie anoreksji na danych dotyczących tylko kobiet. Czy to wynika z braku prowadzenia statystyk na mężczyznach? Oni przecież również na to chorują. Po drugie: używanie słowa „dieta” w kontekście negatywnym. Dietetycy oraz promotorzy zdrowego odżywiania próbują odczarować to słowo, a mimo to nadal sami utrudniamy im to zadanie, chyba ma to związek z latami 90 oraz wczesnymi 2000 kiedy dieta oznaczała - nie jedz to schudniesz. A przecież dieta to nic innego jak SPOSÓB ODŻYWIANIA. Istnieją diety kiepsko skomponowane oraz takie, które pomagają nam żyć w zdrowiu. Po trzecie: temat Korei Południowej, naprawdę tutaj chyba zawiódł reaserch. Co z tego, że odsetek osób otyłych jest niski skoro problem z zaburzeniami odżywiania jest tam plagą. Diety, które stosują Koreańczycy są GŁODOWE! Nie ma to nic wspólnego ze zdrowym utrzymaniem szczupłej sylwetki. Gwiazdy filmowe, muzyki spożywają np. 700 kcal dziennie a do tego poddają się katorżniczym ćwiczeniom. I nie tylko kobiety - również mężczyźni, ponieważ za atrakcyjnych uchodzą panowie o dość delikatnych, chłopięcych sylwetkach oraz twarzach. Nie twórzmy mitów o innych krajach.

[@AniaGemma]

Jak powiedzialam w wideo prowadzi się statystyki tylko na kobietach powyżej 18 roku życia. Plus nie mieszajmy tego co działo się w Korei na przestrzeni ich rozwoju między wojną a 1990 rokiem z tym co dzieje się teraz. Mówię o tym co działo się w trakcie przemiany.

[@josephinecrow1513]

O dziękuję za odpowiedź - musiała mi umknąć informacja odnośnie anoreksji :)

[@AnnaNo1000]

Ciekawy film. dziękuję :)

[@AniaGemma]

❤️

[@arturpol1783]

Dziękuję za info o dietach SUPER 👍🌱🌱🌿🍃

[@AniaGemma]

Dzieki ❤️

[@weronikadabrowska662]

Dziękuje Aniu za ten filmik!

[@AniaGemma]

Dzieki ❤️

[@julitawojtowicz5479]

Gdy pierwszy raz leciałam do USA (2001r.), moje znajome błagały mnie o środki na odchudzanie, np. specjalne folie, aby owijać się na noc.!! Powiedziałam to samo co ty, gdyby to działało, to połowa Amerykanów... Wniosek z twojego filmiku, że psyche wpływa na fizis. Znam osobę, która pięknie schudła, dzięki dietetykowi klinicznemu.. Ja się nie ważę , ale moi sąsiedzi widzą, że z moją wagą jest coś nie tak i od razu mi mówią. Pozdrawiam

[@kzdr2984]

Dziękuję 🙏🙏

[@rusalka404]

W sobotę oglądałam Gię! Dziękuję za rozwinięcie tematu ;)

[@AniaGemma]

🤗❤️

[@olgazaeska3108]

Waga uliczna z początku XX czy końca XIX wieku stoi cały czas w Parku Ujazdowskim :) A i z wczesnych lat 2000. pamiętam, że na moim podstawówkowym basenie była płatna waga przy wejściu xd

[@prawieanonim973]

na mojej wadze sprężynowej napisane jest "Enjoy The Life..." co było makabrą, gdy zaczęły się moje zaburzenia odżywiania w wieku 11 lat

[@magdalena9092]

Dieta czy nie dieta, hmmm w mojej lodowce są raczej nudne pingwiny bo używam raczej prostych nie mocno przetworzonych produktów, mam masło sery i mięso w zamrażarce, dobrej jakości śmietanę i oleje. W szafie mam makaron i koncentrat pomidorowy. Założenie takie by produkty byly proste w składzie. Jajka to moja dostawa. Takie „ czyste jedzenie” moja nazwa która gdzieś tam w świecie tez funkcjonuje. Od czasu do czasu kupujemy coś bardziej przetworzonego ale to jest w skali roku czy miesiąca policzalne i np. Kupiliśmy ostatnio bułki kilka sztuk i one zostały zjedzone i zapamiętane ze były smaczne z serem i masłem. Bliżej mi do filozofii jedzenia niskowęglowodanowego co widać po wymienionych produktach. Pozdrawiam

[@yield949]

Aniu, a mnie ciekawi jak odebrałaś książkę "Obsesja piękna" Renee Engeln? Jest szansa, że wypowiesz się na ten temat? Ja mam mieszane uczucia, ale trudno się nie zgodzić z wieloma poruszonymi tam kwestiami, refleksjami..

[@AniaGemma]

W każdym moim wideo o pięknie trochę się do niej odnoszę. Jest tam wiele rzeczy które zainspirowały mnie do daleszego zgłębiania tematu...

[@karc_art]

W Korei is olbrzymi kult ciała i obsesja na temat statusu i wyglądu- myślę że daleko to jest od zdrowego życia

[@emilkadickinson7290]

Ojezu... :( Ale przecież ciałopozytywność to nie jest promocja otyłości. To jest ruch oswajający z różnorodnością ciał, co jest zbawienne w czasach photoshopa, filtrów i bardzo wąskiego ideału piękna. Ciałopozytywność to też np. pokazywanie ciał osób niepełnosprawnych (których nie zobaczymy w gazetach, reklamach, bilbordach itp, a które przecież istnieją), dawanie im reprezentacji i nie jest to promocja niepełnosprawności. Podobnie z otyłością. Można jednocześnie próbować schudnąć i kochać swoje otyłe ciało. Można promować zdrowy styl życia i jednocześnie promować miłość do własnego ciała za to, że nam służy, nawet jeśli jest otyłe.

[@emilkadickinson7290]

Większą promocją otyłości są np reklamy słodyczy i fast foodów

[@Sroczka.Skoczka]

Dokładnie tak! Ja dzięki ciałopozytywności golę nogi rzadziej. Nie codziennie, bo mi już nie wstyd, gdy pojawia się milimetr odrostu. Staram się mieć to w dupie już. 😁

[@LadyI.89]

Nie słucham speców od diet słucham swojego organizmu .

[@martaduluk1589]

Inajlepiej niech kazdy sam patrzy na siebie i pilnuje swojego ,,talerza"

[@marysiazagorska9153]

Bardzo dobry materiał! 🔥🤝🏻

[@AniaGemma]

Dzieki

[@agnieszkasurowka4657]

Ten odcinek to coś dla mnie, zabieram się za oglądanie i pozdrawiam Aniu. :)

[@AniaGemma]

Milego ogladania!

[@agnieszkasurowka4657]

@@AniaGemma Dzięki.🙂🙂

[@renaciura]

W osobach z zaburzeniami odżywiania (tych co znam) przeraza mnie to ,ze sa kompletnie swiadome tego co sie z nimi dzieje, wiedza co powinny zrobic, ale choroba je blokuje. Zaburzeniom towarzyszy niska samoocena, depresja, i inne choroby ciala i umyslu. Nie polecam. Bardzo smutny, ale wazny temet. Za malo o tym rozmawiamy. Dzieki Aniu.

[@65Marlena]

przychodzi baba do lekarza "panie doktorze mam nadwage chce schudnac" a lekarz "ja tez"

[@poladebkowska6747]

A co powiesz na temat diety dąbrowskiej ? Jestem bardzo ciekawa Twojego zdania. Pozdrawiam serdecznie

[@kalinamasash1137]

Nigdy sie niewazylam od 20 lat i nie mam wagi jak wyjezdzam na inne kontynenty to pozyczam wage do walizek Simo Häyhä jadł przez miesiąc chyba cukier w kostkach i śnieg na zagrychę i przeżył dużo lat około 90 siatki umarł . Taka jest moja opinia o dietach co jeden to mądrzejszy i za dużo analizy Im więcej mowia , ze mam pic na przykład pokrzywe to mi pokrzywa zbrzydła od samego mówienia a kiedys ja lubilam . Co roku jakieś inne źdźbło trawy promują kiedyś wiesiołek potem korzeń mniszka taki wspanialy te trendy mody w pchaniu na rynek pewnych rzeczy i każdy leci fala Sorry ale moja intuicja mi mówi , ze Herbata czarna na przykład jest zdrowsza od pokrzywy Ha ha ha Na koncu przemyslalam sprawe krow , ktore u babci jadly tylko ziola i wcale nie byly chude .

[@AniaGemma]

Ah te krowy 😄😄😄

[@RanHime]

wszystko to racja, ale nie wiem co tam robi Simo Häyhä 😅przecież on nie stosował takiej "diety" żeby schudnąć ani długo żyć 🙃 był snajperem w czesie II wojny i ukrywał się w śniegu, czekając na przeciwnika wiele godzin/dni. jadł cukier żeby mieć na tych przyczajkach energię i śnieg po to żeby nie zdradziła go chmurka ciepłego oddechu

[@kalinamasash1137]

@@RanHime Moja siostra i jej syn sie odchudzają i nie jedzą cukru wielu takich kolo mnie , dla których nie konsumowanie cukru jest najważniejszym elementem w dietach wyszczuplajacych .Dlatego napisałem o Simo Hayha .Ale na tym cukrze byc okolo miesiaca swiadczy tylko o tym , ze cukier właściwie jest Ok tylko ludzie mają problem.

[@lonelysoldier17]

@@kalinamasash1137 jeżeli chodzi o wagę, to wszystko jest ok, ważne tylko żeby nie przekraczać zapotrzebowania kalorycznego :) Cukier rzeczywiście da energię, a tego ciało potrzebuje do przeżycia i przeżyje na tym, też nie popieram demonizowania cukru (znaczy jak ktoś chce się tak katować, to proszę bardzo, ja nie chcę). Tylko że po dłuższym okresie takiej "diety" organizmowi zabraknie składników odżywczych, dlatego albo trzeba je uzupełniać albo jednak nieco bardziej urozmaiconą dietę praktykować ;)

[@RanHime]

@@kalinamasash1137 jednakowoż nie wyciągałabym tak daleko idących wniosków (że cukier jest ok), w końcu warunki w których był Simo były dość ekstremalne, gość w każdej chwili mógł zginąć, więc zdrowa dieta na pewno nie była na liście jego priorytetów w tamtym momencie 😉

[@damiandamiecki8609]

Bo nie masz odpowiedniej wiedzy i robisz głupie głodówki po których masz efekt jojo albo stosujesz "diety" a to jest bez sensu. Sposób żywienia musi ulec zmianie NA ZAWSZE żeby utrzymać efekty.

[@AniaGemma]

🤜🤛

[@efga657]

Mega doceniam ze dodajesz źródła

[@AniaGemma]

❤️

[@EinfachEineKatze]

Choroba z wypadaniem zębów to miałaś na mysli szkorbut. Gdy jest za mało wit c w organizmie. Ale znowu za dużo owoców niszczy szkliwo.. Najważniejsza jest równowaga we wszystkim.. Mnie jako dziecko przeraziła dieta tasiemcowa..ponoć modeling to stosował. Przez pasożyt w jelicie automatycznie się chudlo, wiadomo jak to pasożyt.

[@AniaGemma]

Coooo 🤯🤯🤯🤯

[@tanczacaZduchami]

Najwazniejszym wynalezkiem w tej kwestii wg mnie jest LUSTRO.

[@AniaGemma]

Ooo... też zapewne ważne.

[@mjschable]

Super odcinek ❤

[@marekgiedyk512]

Sen sen i jeszcze raz sen od dłuższego czasu mam problem ze spaniem ponad 6 godzin i utrudnia to wszystko

[@berryblack1214]

Czuję się rozczarowana tym filmem, bo mam wrażenie że pokazuje tylko ciemną stronę diet. Ponadto występuje w nim trochę błędów i niedomówień. W starożytności diety były stosowane głównie do leczenia chorób (i w dzisiaj staramy się do tego wracać), a nie tylko do utrzymania sylwetki. I uważam, że bardzo niesprawiedliwie przedstawiłaś istnienie diet. Zwłaszcza, że mówisz tylko o dietach redukcyjnych i jakiś innych dziwnych (często niezdrowych i szkodliwych) wymysłach. Każdy ma JAKĄŚ dietę, bo każdy musi jeść. Jedni zdrowszą, inni mniej, a jeszcze inni przeginają w którąś stronę. Pacjenci poddani leczeniu np. po zawale powinni przejść przez konsultację z dietetykiem, który wyjaśni im jak powinni się odżywiać, aby zminimalizować ryzyko następnego zawału. I dieta tego pacjenta też jest uznawana za "kulturę diet"? Inną kwestią są sportowcy, oni też stosują różnie diety dostosowane do ich dyscypliny, aby osiągać lepsze wyniki. Fakt dieta jest tutaj tylko półśrodkiem, ale przecież w odchudzaniu również nim jest. Ponadto w mojej bańce informacyjnej związanej z odżywnianiem zdecydowanie odchodzi się od dzielenia jedzenia na to "dobre" i "złe". (Tak wiem to dowód anegdotyczny, ale pomyślałam, że warto o tym wspomnieć.) Podsumowując, owszem zgadzam się, że istnieje wiele zaburzeń związanych z odżywianiem, ale nie winna jest dieta (czy kultura diet) tylko szkodliwe nawyki, promowanie toksycznych standardów piękna i narzucanie jakiegoś rodzaju przymusu wpasowania się schemat. Prawdziwa dieta to styl życia, który ma utrzymać nasze ciało w jak najlepszej kondycji fizycznej i psychicznej (bo ważne też jest abyśmy sami sobie się podobali i czuli się ze sobą dobrze). Ps Jeśli chodzi o wypadanie zębów to pewnie mówisz o szkorbucie. Jest on powodowany przez niedobór witaminy C, a ta witamina występuje w grejpfrutach. Ale nie mówię, że ta dieta jest zdrowa, wprost przeciwnie, brakuje w niej białka, tłuszczów i innych składników odżywczych.

[@AsiekiD]

Ważny temat i ciekawie opracowany. Trochę się uśmiechnęłam przy nazwaniu Stanów zjednoczonych "najbardziej rozwiniętym" krajem. Ciekawe jest też że jakbyś w USA powiedziała - skądinąd całkiem rozsądnie - że promowanie otyłości w ramach body positivity jest złe to by Cię zjedli i zdemonetyzowali w moment

[@dorotakarpiel6717]

W wideo "USA najbardziej rozwiniętym krajem" było w latach 50-60 XXw. w tym kontekście -Korea Południowa kraj całkowicie zrujnowany po wojnie koreańskiej i wcześniej przez lata zależności, bycia kolonią Japonii, ten kraj dokonał olbrzymiego skoku w rozwoju w relatywnie krótkim czasie. I tak, USA w sytuacji po II wojnie światowej , Zimnej wojny itp. były najbardziej rozwiniętym krajem.

[@AsiekiD]

@@dorotakarpiel6717 wciąż USA i Korea nie są jedynymi krajami. Porównanie USA z taką np Szwajcarią nawet w latach 50'-60' wypada blado dla USA

[@Anonimmm19]

USA to kraj trzeciego świata, tylko z pokaźną ilością koncernów produkcyjnych.

[@renaciura]

P.S. Gdzie ta zbiórka?

[@AniaGemma]

❤️ zrzutka.pl/b36vrh

[@prawieanonim973]

waga elektryczna czajnik elektroniczny

[@artemerida]

Cukier, tłuszcze trans i pszenica we wszystkim są dużym elementem tej układanki.

[@limosas1945]

@mirabout nie jest już na keto, bo to wychodziło go zbyt drogo ;p

[@amysurname9036]

98 %?! Jestem w szoku

[@AniaGemma]

Ja tez 🤯

[@Ania_1987]

Zig zac McQueen. Mam takiego samego.

[@pchlaszachrajka666]

1. Za dużo jesz 2. Za mało się ruszasz

[@AleksandraA111]

Niekoniecznie, jeszcze mogą być jednostki chorobowe :))

[@pchlaszachrajka666]

@@AleksandraA111 tak to sobie można tłumaczyć ale cudów nie ma. Mam insulinooporność, niedoczynność tarczycy i też mogłabym na to zwalać, ale wystarczyło nie jeść po 18 i zacząć biegać

[@AleksandraA111]

@@pchlaszachrajka666 A sprawdzasz przy tym ketony w moczu? Niejedzenie po 18:00 może prowadzić do głoszenia oragnizmu w nocy, więc wcale nie musi być zdrowo 🤷

[@matcha6990]

@@pchlaszachrajka666 A co ma niejedzenie po 18? JEDYNA słuszna opcja to po prostu odpowiednia ilość kcal w ciągu dnia. Nie ma żadnych cudów typu jem tylko 2 posiłki dziennie, jedzenie po 18 bardziej tuczy itp. Każde jdzenie ma kalorie, każde w innej ilości i to przy odchudzaniu się kontroluje - zapotrzebowanie kaloryczne.

[@pchlaszachrajka666]

@@matcha6990 napisałam co u mnie spowodowało że schudłam, spokojnie

[@AtkAnjali]

🌷🙂

[@anja_decadence]

❤️

[@AniaGemma]

❤️

[@nulla75]

Myślę, że powinnaś jeszcze wrócić do tematu. W większości komentarzy chwalących Cię za podjęcie ważnego tematu, ludzie podają "świetne" przykłady kolejnych diet "ukrytych" pod hasłami "deficytu kalorycznego", "zdrowego stylu życia" itp. No i odczarowywanie słowa "dieta"... To że tak trudno nam odrzucić wszystkie restrykcje i ograniczenia, i koniecznie musimy jednak dążyć do tego wzorca "ciała idealnego" ("ja wcale nie chcę wyglądać jak modelka, ale z tymi pięcioma kilogramami po prostu źle się czuję") pokazuje jak silna i niszcząca jest kultura diety. I jaki to potężny biznes.

[@PrzepięknaDziewczyna]

Co? Przecież żeby mieć płaski brzuch trzeba jeść płaskie rzeczy :/

[@justynakoodko3945]

Błędnie zakładasz że każdy kto ma np. nadwagę chcę podjąć chociaż próbę zmniejszenia masy ciała. Nie jest to również potwierdzeniem nieskutecznego leczenia otyłości. Tu wszystko opiera się o współpracę obu stron a nie tylko dietetyka czy innego specjalisty. W związku z tym nie zgadzam się z Twoimi obelgami w stronę dietetyków. Nie popieram kultury diet, ale ten film jest bardzo stronniczy.

[@emiliagolinska3863]

Z dietami przede wszystkim jest taki problem,ze sa one przeważnie stosowana w jakims określonym ( raczej krótszym niz dluzszym) okresie czasu. Ale mówię tu tylko o dietach promowanych w gazetach/mediach. Ale istnieją diety ratujące życie np. dieta sokowa doktora Gersona czy dieta doktor Dąbrowskiej. Nie zgadzę się z tobą ze nie ma takiego jedzenia które jest zdrowie i dlugowieczne bo jest go całkiem sporo- owoce, warzywa, grochy, kasze, orzechy, oleje. Najzdrowszą dieta - lecz tu zmienię to określenie na stylem życia - są diety wegańska, witariańska lub oparta na powyższych produktach z minimalną ilością nabiału zwierzęcego oraz mięsa. Bo najważniejsze by jak najmniej przetwarzać żywności. W Himalajach żyje lud Hunza którego historia jest niesamowita, ale xo najważniejsze choroby są rzadkością, a staruszkowie np 90 letni nadal cieszą sie witalnością i sprawnością fizyczną. Ale z racji tego, że żyjemy w takich czasach jak żyjemy jest kult mięsa, wysoko przetworzonej żywności oraz to o czym wspomnialaś- leczenia objawow a nie zajmowanie się "chorobą". Mięso jest napakowane "chemikaliami", a rośliny pestycydami- ale każde. Na szczęście jest żywności "bio", sezonowa, taka, która nie musi przejechać pół globu by trafić na nasze talerze. A kończąc- diety nie działają z jednego prostego powodu- po diecie wracamy bardzi często do swoich nawyków żywieniowych, a nie zmieniamy stylu życia i to jest ich najwieksza wada.

[@perswazja.]

Czemu uwazasz ze dieta dabrowskiej jest dobra? Tyle dietetykow apeluje aby nie stosowac jej bo to glodowka a nie dieta, dodatkowo nie wiem czy najzdrowsza jest dieta weganska. Jednak stosujac ja musimy pamietac o suplementowaniu nietorych skladnikow, co sadzisz moze o diecie srodziemnomorskiej? Wydaje mi sie ze to ona jest jedna z lepszych oraz dietetycy tez ja bardzo chwala

[@emiliagolinska3863]

@@perswazja. koleżanka stosowana dietę Dąbrowskiej (miesiąc) i była zadowolona z efektów. Alę tez w tym czasie uprawiała jogę. Uważam ze jest dobra gdyż w dość szybkim czasie (miesiąc) można oczyścisz częściowo organizm z nadmiaru tluszczu, poprawić gospodarkę żalodkową (oczywiście piszę w uproszczeniu). Co masz na mysli pisząc ze to głodówka? Zasady głodówek (postów) są mimo wszystko inne. A to ze lekarze nie polecają to dla mnie nie jest argumentem, bo jedni polecają drudzy nie. Jesli chodzi o suplementację to zgodzę sie z tobą ale nie wynika ona z samej "diety" tylko z tego jakie obecnie mamy produkty: gleba jest bardzo mocno przetrzebiona ze składników odżywczych, dlatego w roslinaxh itd jest tych minerałow i innych składników coraz mniej, mamy zatrute powierze, wodę itd. na zdrowie wplywa nie tylko dieta. Natomiast faktem jest że przy leczeniu z jakichkolwiek chorób jest ona w małym stopniu brana pod uwagę- i podkreślę że pisząc dieta, mam na myśli tutaj sposób życia. Mówiąc o diecie same w sobie - krótkotrwałej określam jaka dieta. Jeśli chodzi o dietę śródziemnomorską to nie slyszalam o takiej- w sensie ze chodzi ci np o to, ze w jadlospisie są ryby? Czy o konkretnie jakąś dietę śródziemnomorską jakiegos kraju? Bo np jesli ja będę sprowadzać sobie zamrozone krewetki czy ryby które przejadą pol świata to jie wiem,czy to będzie dla mnie "Polki" takie zdrowe. Obecnie morza są przemawiane, rzeki wysychają - "ryby" zatrute sa plastikiem oraz metalami ciężkimi a hodowlane mają ogromne ilości antybiotyków. Jesli masz swój staw i kilka razy w roku zjesz rybę to nie zaszkodzi, ale jak nie zjesz to tez nie zaszkodzi.

[@AniaGemma]

Mialam na mysli ze nie ma uniwersalnego owocu czy warzywa czy pokarmu ktory dla wszystkich jest dobry. Jedny sa uczuleni na to, inni maja cukrzyce. Kazdy przyadek jest jedyny w swoim rodzaju I tak powinien byc traktowany.

[@MrRopucha]

Dieta dąbrowskiej to proszenie się o zaburzenia gospodarki hormonalnej i niedobory. Nikt z wykształceniem medycznym jej nie poleci, bo Dąbrowska plecie antynaukowe bzdury

[@emiliagolinska3863]

@@AniaGemma rozumiem, z tym że mówiąc "nie ma takiego jedzenia" powszechnie bedziesz zrozumiana ze nie ma takiej diety.... rzadko sie zdarzy ze ktos pomysli o jednym produkcie. Bo np jesli ktos powie ze jest na diecie wegańskiej bo je tylko frytki z ketchupem i popiją colą...to nie byłaby to zdrowa dieta, i kłóciła bym sie, czy napewno to typowa dieta wegańska haha

[@martaduluk1589]

Kazdy decyduje o tym co je i liczy sie z konsekwencjami.kazdy sam ponosi odpowiedzialnosc za to jak wyglada

[@katarzynawieciech9545]

“nie ma takiego jedzenia, które zagwarantuje nam długie i zdrowe życie” ??????? serio??? dziewczyno, nie opowiadaj głupot, jak się nie znasz to weź zrób wywiad z dietetykiem a nie opowiaj głupot, narzekasz na Internet że w nim głupoty a sama strzelasz takimi hasłami, że ręce opadaja, wyobraż sobie, że dieta ma największy wpływ na długość i jakość życia, unikanie chorób, prawidłowo dobrana dieta jest uważana za lekarstwo, i nie mam tutaj na myśli diet stricte leczniczych, ale dietę prewencyjna

[@sweetpaeofaurora]

co tak agresywnie od razu? Po prostu pani nie zrozumiała. Nie ma konkretnych produktów które zagwarantują długie zycie, można jesc nasiona chia i jarmuz i umrzeć młodo albo fastffody i słodycze i umrzeć w wieku 80 lat.

[@ninuque]

A ja całe życie byłam za chuda 😳

[@AniaGemma]

Ale haha cudowna ❤️

[@americanoboy1760]

No, bardzo cudowna. Po własnym doświadczeniu wiem, ze nie ma tak, ze ‚jem i nie chudne’, wiec albo autorka komentarza jadła za mało (niedożywienie) albo choruje na coś, czego jeszcze nie zdiagnozowano (nadczynność tarczycy, celiakia, choroby jelit)

[@ninuque]

@@americanoboy1760 Nie choruję na nic, miałam w życiu wiele badań, bo każdy lekarz podejrzewał te choroby.

[@yahudki9020]

szkoda że na część video 'body positivity' poświęciłaś ledwie dwa zdania które można podsumować wyświechtanym OboŻe PrOmOcJa OtYłOśCi. ruchy fat positive są po to, żeby grube osoby były traktowane jak ludzie, bo jest to grupa społeczna która na każdym kroku jest dehumanizowana. oczekiwałabym od Twojego konta więcej empatii i zgłębienia tematu. polecam zapoznać się z twórczością osób takich jak dziewczyny prowadzące podcast Vingardium Grubiosa, może wtedy spojrzysz na nas (te okropne grubaski które jeszcze chcą być traktowane jak ludzie) nieco inaczej 🙃

[@AniaGemma]

To jest temat sam w sobie. Może kiedyś zrobię na ten temat wideo.