Co robię, gdy jestem bezradna?, odc. 56

[@jolantapietrzak7216]

Najpierw były pytania, potem własne scenariusze. Dopiero po dłuższym czasie akceptacja sytuacji. Zaczynałam jednak od spowiedzi, wyboru św. patrona i modlitwa do niego. Świadomość, że Jezus jest zawsze że mną i z tymi, których sytuacja dotyczy i zaufanie Jemu. Jezu Ty się tym zajmij. Ja przez Maryję wszystkie modlitwy, ból, komunie św. oddaję przez Maryję Jezusowi. Od Ciebie Agatko zaczęłam się uczyć mówić Bogu o swoich marzeniach. Dziękuję.

[@lidiaszymborska1478]

Witam Pani Agato, odkryłam ostatnio audycje o Bogu Pani autorstwa, jestem pod wrażeniem, dziękuję za bezpośrednie i takie jasne słowa o wierzę. To jest bardzo potrzebne. Lidka

[@weronika9387]

Przytulam Cię i cieszę się, że mogę Ci towarzyszyć, a Ty mi! Chwała Panu za to, jak cudownie nas zapoznał ❤️🙌🏼 Agatko jesteś wyjątkowa!

😘

[@barbarasobanska-kowalczyk5760]

Dziękuję Bogu za Was...❤

[@psychologia-duchowosc-sztu3023]

W każdym poczuciu bezradności, pustki, potrzebny jest drugi człowiek. To właśnie inna osoba przeprowadzi nas przez ,,ciemną dolinę”. Człowiek potrzebuje drugiego człowieka tak jesteśmy stworzeni. Wszystkie grupy samopomocowe mają ogromną siłę ponieważ tam są ludzie. Bardzo często (wiem to z mojej pracy) już samo opowiedzenie o swoim problemie powoduje zmniejszenie tego problemu. Jeżeli chodzi o różaniec to, jest on czymś w rodzaju SPA dla umysłu (moja definicja). Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za cieką wypowiedź.

[@beatakrawiecka4083]

Jakbym słyszała o sobie. 1. Pogodzenie, że ta sytuacja jest po cos i nie muszę wiedzieć po co. 2. Modlitwa oddająca z ufnoscią te sytuację Maryi aby działo sie zgodnie z wolą Bożą - przychodzi pokój w serca, to jest bardzo dziwne uczucie, ze z roztrzęsienia nagle sie wyciszasz, 3. Podzielenie się z przyjaciółka rzuca inne światło na problem, 4. Różaniec lub Koronka do Bożego Miłosierdzia, choć od jakiegoś czasu również Litania Pokory Tomasza aKempis

[@Anna-bu6ss]

Tak, Różaniec też bardzo mi pomaga. Często jest jednak tak, że w trudnej chwili nie potrafię skupić się na kontemplacji tajemnic, wtedy wyobrażam sobie, że w trakcie odmawiania kolejnych "Zdrowaś Maryjo" powstają świetliste kwiaty, które składam u stóp Najświętszej Maryi Panny. To uspokaja myśli i wtedy jest już inaczej, schodzę w głębszą modlitwę. Mogę oddać swoje cierpienie. Czasami jest tak ze mną, że poczucie bezradności w trudnej sytuacji, w pierwszej chwili wywołuje ogromną falę sprzeciwu, z którą nie wiadomo co zrobić, bo wszelki sprzeciw jest bezcelowy. Wtedy muszę się wykrzyczeć, zanim będę w stanie się modlić. Udaję się w miejsce, gdzie nikt mnie nie słyszy, a ponieważ jestem osobą z pewnym ograniczeniem ruchowym, zazwyczaj wsiadam w auto, wyjeżdżam na boczne, wiejskie drogi, gdzie nikt mnie nie widzi i nie słyszy, i krzyczę bardzo głośno, najgłośniej jak potrafię. Jak się wykrzyczę, wracam i siadam do modlitwy, wtedy już potrafię się modlić.

[@anulka9277]

w tym roku odeszla do Nieba mi najblizsza mi Osoba, w takim momencie i nie tylko czytam Pismo sw... Psalmy, na chybil trafil... i pozwalam sobie na wyrazanie emocji czytajac , placzac i wyrazajac sie na glos. W najblizszym otoczeniu (zawodowym) spotkalam sie z lekcewazeniem i obojetnoscia... Bog byl mi naprawde jedyna Ucieczka. Dziekuje

Bardzo przytulam!

[@anulka9277]

@ bardzo Ci dziekuje Agatko, dziekuje za to co robisz 😘😇

[@grzegorzgretkowski191]

Anulka trzymaj się, to niewiele ale tyle wraz z modlitwą mogę Ci ofiarować🤗🤗🤗

[@celinapurwin7074]

Witam Cię serdecznie ❤🙏❤🙏❤🙏

[@annam-kw2qv]

Tym co mi jakoś pomaga jest akceptacja, wewnętrzna zgoda na to co jest. Najpierw zaakceptuj a potem działaj, wtedy nasze działania będą bardziej racjonalne, a mniej emocjonalne. Tym co sprawia nam taki ból jest opór wobec zastanej rzeczywistości, wewnętrzna niezgoda, która generuje niepokój, napięcie i lęk. Odpuść, po prostu odpuść, a sprawy same się rozwiążą, nawet nie będziesz wiedział kiedy. Jest w tym jednak pewien myk, aby pomogło nie wystarczy jedynie zabieg intelektualny, wszak nie jesteśmy tylko umysłem ale i ciałem, jeśli jednak każdą komórką ciała odpuścisz, tak że odczujesz namacalnie rozluźnienie własnych mięśni napiętych od lęku, to stres zacznie zanikać, sprawdziłam to wielokrotnie. Problem polega na tym, że nie tak łatwo "przekonać" ciało by się poddało...będzie walczyć jak lew, by nie odpuścić..

Jest ciekawa książka trochę na ten temat: "Kłamstwa, którymi żyjemy ".

[@annam-kw2qv]

@ Nie czytałam. Dziękuję za polecenie :)

[@melancholia6798]

Aż zamówiłem. Przy okazji, aby mieć darmową wysyłkę, dodałem jeszcze "21 dni z Michałem Archaniołem" Akurat 3 tygodnie, tyle co chorowałem. W opisie znalazłem że to 21 ma znaczenie, nie jest przypadkowe 😃

[@magorzataziokowska4116]

@@annam-kw2qv Czytałam i polecam ale ostrzegam że może chwilami być"ciężka'-piszę o" Kłamstwach którymi żyjemy '

[@annamagdalena239]

@@melancholia6798 Mogę zapytać, gdzie szukać tych książek/zamówić?

[@ewasudo617]

Pani Agata 🌼 Przesyłam Pozytywną Energię Ducha Świętego i Przyjazne Anioły. Powiedział mi ktoś kiedyś : " Masz kłopoty podziel się ---- Zmniejszą się... Masz radość opowiedz o niej Zwiększy się jej wartość...🌼🌼🌼 To też dzielę się tym przesłaniem z wieloma ludźmi... z Panią również 🌼🌼🌼 Pozdrawiam serdecznie , Przytulam cieplutko 🍀🍀🍀😘

[@dorotamusio8254]

Dokładnie To ,co Pani powiedziała bardzo pomaga. Miałam w życiu takie sprawy,że z punktu widzenia ludzkiego,były one nie do rozwiązania. Pamiętam,jak kiedyś pojechałam na Jasną Górę i napisałam na karteczce prośbę do Matki Bożej. W krótkim czasie po tym,moja sytuacja zmieniła się pozytywnie. Modlitwa zawsze powoduje ukojenie. Pozdrawiam bardzo serdecznie.

[@hannakubajka2116]

Witam serdecznie jest Pani super

[@Ibnick]

Życzę Ci wszystkiego, co najlepsze. Z Panem Bogiem.

[@katarzynakor.7748]

Robię podobnie... Z jednym wyjątkiem- nie potrafię rozmawiać o tym z bliskimi. Wydaje mi się wtedy, że ten problem pęcznieje, staje się większy, a jak nikt o tym nie wie, to jakby się umniejszał. No, tak po prostu czuję. Pozdrawiam pani Agata, dziękuję za rady. 😀

[@agnieszkaboboli1844]

W czasie Wielkanocny pięknie o tej bezradności pisze ksiądz Twardowski: " Baranku Wielkanocny coś wybiegł z rozpaczy z paskudnego kąta z tego co po ludzku się nie udało prawda, że trzeba stać się bezradnym by nie logiczne się stało Baranku Wielkanocny coś wybiegł czysty z popiołu prawda, że trzeba dostać pałą by wierzyć znowu".

[@wies-law]

Proszę Ducha Świętego aby przybył i otworzył moje serce i umysł na Łaskę i Miłosierdzie Boże. Aby zdiął całun z moich oczu i ukazał rzeczy jakimi są - ukazał mi prawdę.

[@gamatrala459]

Pani Agato bardzo dziękuję za bardzo pomoce wskazówki😇

[@grazynabinkowska7324]

To są bardzo trudne chwile w życiu. Myślę, że przywołane przez Panią sposoby na pokonywanie tych trudności są rzeczywiście najlepsze, szczególnie modlitwa. Zawsze pomaga. Wszystkiego najlepszego i jak najmniej trudnych chwil.

[@Joanna-qp4dy]

Właśnie jestem w takim miejscu... jest mi bardzo źle 😔 Jezu pomóż mi!

Wirtualnie wspieram.

[@Joanna-qp4dy]

@ bardzo dziękuję 💕

[@aga8888]

Pani Agato! Dziekuje za te wspaniale rady. Tez sie tego ucze 😉 Jak dobrze, ze Pani nagrywa! 😀 Wszystkiego dobrego dla nas wszystkich! Prowadzenia Ducha Sw., opieki Maryi i wsparcia dobrych ludzi! 🙏 Pozdrawiam serdecznie 😊

[@dankawerckpost4545]

Dziekuje...

[@robertolech3300]

Tak jak chętnie dzielimy się radoscią, podobnie powinniśmy szukać wsparcia w smutku. Nie dla zaspokojenia potrzeby akceptacji ale dla tego by wygadać ten żal. Jakkolwiek by tego nie mówić modlitwa jest swoistą rozmową z Panem Bogiem absolutnie konieczną. Nie bez powodu dzielimy Pompejankę na część błagalną i dziękczynną. Czasem jednak specjalista może okazać się pomocnym, mam tu na myśli psychologa. A i pamiętajmy o mądrości ojców Kościoła, kiedyś ósmym grzechem głównym był smutek... Pozdrawiam z uśmiechem 🙏😊😊

[@annenglish2851]

Posyłam wirtualne przytulasy 🤍 dziękuję za pomysły, są mi bardzo bliskie, bo wciąż nie jestem dobra w szukaniu pomocy u bliźnich. Smutek w Pani oczach 🤍ale i on przeminie

[@ewasudo617]

Droga Ann. Czy również podnosisz wrażenie, że Pani Agata jest tak samo BARDZO SMUTNA .... jak tydzień temu O.Grzegorz? Jest to niepokojące.... Pozdrawiam 🍀🍀🍀

[@annenglish2851]

@@ewasudo617 Ewo, droga, może być coś na rzeczy, choć nie chciałbym wysuwać zbyt daleko idących wniosków.... Dziękuję Ci za Twój głos, bo wyznam, że bardzo się niepokoje i tęsknię. A kwiaty i pogoda piękne jak gdyby nigdy nic...

[@jadwigakrawczynska4356]

....ja mam przyjaciółkę do której wysłałam wiadomość z hasłem " parasol proszę" i Maga wie że trzeba w mojej intencji " Zdrowaś Mario " bo jest źle :-)

[@elzbietabielecka9570]

Witam. Dla mnie rozwiązaniem jest modlitwa i powierzenie wszystkiego Bogu aby w sytuacji gdy ja już więcej, czy dluzej nie mogę On się tym wszystkim zajął. A smutki i cierpienia przyjmuję jako część pakunku, który inaczej nie byłby kompletny. Niestety nie mam fizycznego ramienia na którym mogę się oprzeć aby nie słuchać negatywnych komentarzy więc już nie próbuję. Z Panem Bogiem ❤

[@kargad8676]

Ładnie Pani w makijażu!:-)

[@ilonachodowicz1288]

Bardzo wspierający i dobry film. Dziękuję. Dobrze, że jesteś.😍

[@melancholia6798]

Ostatnio odkryłem, że nie tylko muszę ciągle się uczyć jak pracować oraz świętować, ale też rozchorowałem się. Już trzeci tydzień leże, a od poniedziałku wracam do pracy. Złości mnie to bo jakoś nie czuje w sobie siły. Ostatnio odkryłem też ulgę słuchając brewiarza. Pogody Ducha życzę 😃

Zdrowia życzę!

[@ikaika9142]

U mnie podobnie jak u Pani ☺️🙏🏻📿✨🕊️✨modlitwa i teraz uczę się rozmowy, żeby nie być samą w trudnych sytuacjach 👭 Pozdrawiam 🌞

[@mariuszkolasinski6692]

Bogu dzięki za wszystkie te Pani słowa! Niech Duch Święty umacnia i prowadzi zawsze!!!:)

[@ursusik1758]

Dziękuję Ci Agatko za te rady. Strasznie zazdroszczę Ci tak świadomego życia. Niech Ci Bóg błogosławi ❤️.

[@alicja4758]

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus 😇 Dziękuję...p.Agatko..🌿🕊️🕊️♥️

[@Joanna-ox8fi]

Dla mnie od całkiem niedawna bo od ok. 5 lat bardzo pomocny jest różaniec. To właśnie rozważania tajemnic różańca pomaga mi nawiązać relacje z Bogiem.📿🙏 BARDZO warto poznać duchowość ignacjańską.Św. Ignacy Lojola uczy rozeznawania duchowego i pokazuje co się z nami dzieje w strapieniu i pocieszeniu 😞😊 💥Rewelacyjny i bardzo pomocny jest również ignacjański rachunek sumienia 💕. Dziękuję Agatko za dzisiejszy odcinek, jak zwykle 👏👏👏

[@beatapakulska3129]

Mam podobnie. Nie ucieczka, nie walka. Najpierw smutek, który zatrzymuje (brak mi po prostu energii). Wyciszam się. Jakoś instynktownie szukam kontaktu z naturą. Słońce, chmury, nocne niebo, drzewa...i jestem obok problemów. Zjednoczona z czymś większym. Odnajduję w sobie pokłady totalnego szczęścia POMIMO... I wtedy dzieją się cuda. Zawsze jest słowo (przypadkowa osoba, coś co przeczytam, co usłyszę). Słowo. I ja ją już wiem co robić. Nie jestem bezradna. Nawet jeśli jestem cierpliwym czekaniem.

[@teresahyska9597]

Pani Agata dziękuję za piękne rozważania Pozdrawiam

[@iwonaglowacka5233]

Mnie różaniec zawsze przynosi ukojenie, pozdrawiam serdecznie.

[@Anna-Kar]

Bardzo mądre rady, od początku mojej bezradności czyli od jakiś 2lat stosuję je...czy pomagają? Na pewno w jakimś stopniu, chociaż to parabola. Dodałam do tego codzienną Eucharystię oraz na dzień dzisiejszy Nowennę Pompejańską. Wszystkie te elementy dają większy pokój w sercu.

[@marialewicka1929]

A my Ciebie Agatko pozdrawiamy i ściskamy mocno 🥰🧓 nie miej smutnych oczu ...wszak one zwierciadłem duszy....🤔ja ta, że starym peselem od bardzo bardzo wielu lat, w takiej sytuacji łapię za różaniec, który nam zawsze gdzieś w zasięgu ręki, wnuki i prawnuki ,wiedzą, że jak babcia nagle z różańcem ....ma " bliskie sprawy " z Maryją....bo ranek kazdy z nim zaczynam...to już jest " jak oddychanie"...potem próbuje to co się dzieje " rozkminić" czasem się uda czasem nie...trudne to jest , lecz nie odrzucam , to może być nierozwiązywalny kawałek krzyża, który jest mi niezbędny by się przeprawić nad przepaścią na drugą stronę..... jest on mój ten kawałek ...🤔🌹nauczył mnie tego ojciec Piotr Kleszcz💕

Jak mi smutno, to mam smutne oczy i to dla mnie ważne, by tego nie chować. To element mojego bycia człowiekiem i to jest OK.

[@ulakozlowska8247]

Bardzo dziekuję za ten temat, sposoby na bezradność myślę bardzo dobre i tak podane,że już je świetnie zapamietałam👍. Bardzo mocno pozdrawiam i błogosławionego tygodnia 😊🧡

[@grzegorzgretkowski191]

Dziękuję Agatko za Twoje świadectwo, bo mamy podobnie w trudnych chwilach, gdyż wtedy chcę odciąć się od ludzi, a raczej Zły mi tak podpowiada. Modlitwa jest największym orężem w walce często z samym sobą. Pozdrawiam 🤗

[@JaroTomik]

Dziękuję, że podzieliłaś się tym. Mocno ściskam i łączę się w modlitwie. 💚

[@rutgerfatman]

Bardzo fajny kanal

[@karoldobrzalski8876]

Człowiek nie może być w Domu na zawsze, tak mówi Jezus Chrystus , w Ewangelii, rzeczywistość dotyka nas... Według mnie to jest bardzo ważne i trudne zarazem. Pozdrawiam Agatko jesteś moim pocieszaniem... I miłego wieczoru z Bogiem😇.

[@edytadutkiewicz4206]

Zgadzam się z Panią w 100% zupełnie podobnie przeżywam bezradność, bezsilność, a nauczyłam się jak sobie z nią radzić właśnie od Maryi, poprzez codzienny Różaniec..polecam codzienny Różaniec z rozważaniami na kanale Teobańkologia..

[@mrkliku]

Bóg zapłać

[@marcinp8891]

Po pierwsze jeżeli temat odcinka nasunął się, bo akurat taki stan towarzyszy to mam nadzieję, że szybko minie, a jednocześnie przyniesie rozwiązanie, nowe owoce czy pogodzenie się z daną sytuacją bezradności. Jesteśmy tylko ludźmi (słabi, grzeszni, a czasami po prostu właśnie bezradni), a jednocześnie aż ludźmi (bo stworzeni na obraz Pana Boga). Plan wychodzenia z takiego stanu świetny. Okazanie swojej bezradności przed sobą, przed Panem Bogiem i przed bliźnimi. Sam wiem jak trudno podzielić się z innymi swoją bezradnością tym, że jest się słabym. Niestety punkt trzeci dla mnie to prawdziwe wyzwanie, a im bardziej zależy na drugiej osobie, na jej opinii, na jej odczuciach tym większego wysiłku to wymaga.

[@karoldobrzalski8876]

Dzięki Bogu że jesteś w każdy piątek, postaram się pomodlić, inspiruje mnie do dobrego działania Agatko, ale ja jestem człowiekiem małej wiary, jednak Ty dodajesz mi otuchy... Ja nie mam siły już walczyć... Gdzie mam szukać pomocy.... Pozdrawiam Cię i miłego dnia😋 z Bogiem😇...

[@karoldobrzalski8876]

@@myszkamyszusia4108 Dobrze powiedziałaś, koniec martwego życia jest koniecznie potrzebny, kto żyje w bańce swoich iluzji ten tak jakby był już trupem, pozdrawiam Myszko i miłego wieczoru...

[@karoldobrzalski8876]

@@myszkamyszusia4108 Nie mam tej książki,szkoda...

[@karoldobrzalski8876]

@@myszkamyszusia4108 Niestety nie mam dostępu do tej książki, ale spróbuje na internecie może jest e- Book... Pozdrawiam i miłego😁 dnia z Bogiem😇.

[@karoldobrzalski8876]

@@myszkamyszusia4108 No to dzięki za sugestie... Dobrego dnia😋...

[@karoldobrzalski8876]

@@myszkamyszusia4108 Dobranoc Myszko i miłych snów 😋z Bogiem😇.

[@hubertgajek611]

Warto zobaczyć czy nie ma blisko jakiegoś Anioła 😀 Łk 24,4 4 Gdy wobec tego były bezradne, nagle stanęło przed nimi dwóch mężczyzn w lśniących szatach.

[@hiperboloida]

Trzymaj się Agato!...

[@halinamocek5417]

W samo sedno! 🤗

[@bozenastaniak5624]

+ Droga P.Agato, Mialam różne przeżycia.... stąd moje milczenie, ale śledzę odcinki jak tylko mogę... zgadzam się z tymi 4 punktami...dla mnie tylko ta różnica że Rozaniec mam jako 1.... w ciszy tej modlitwy i gładkości paciorków znajduje potem wszystkie inne punkty i inne jeszcze tez, Maryja jest super w "beznadziei"... mocno pozdrawiam...prosze o modlitwę za Iren, to moja siostra, choruje bardzo...

Jasne! Ogarniam modlitwą.

[@gabriela5467]

Ja również włączam utwory grupy Owca,TGD itp. wylewam często sporo łez ale pomaga 🙏🙏🙏 Dziękuję P.Agato pozdrawiam cieplutko ☀️❤️🌹

[@teresaz4601]

Piękne mądre słowa dziękuję Pani Agadko

[@ivoneszymerowski8615]

Serdecznie Dziekuje 🍀

[@mariolusiam7019]

Ja mam taki stan cały czas przez chorobę i fizyczne cierpienie...wiem że śmierć mnie wybawi...

Bardzo przytulam i życzę ukojenia.

[@robpia9447]

Ja nigdy nie czuje się sam bo samotność jest zemną :-) :-)

[@krzysztofjarozek3024]

super dzieki cos slabo wygladasz pozdrawiam i wspieram

[@grazynasadecka5744]

Trudność w życiu próbuję na swój sposób ogarnąć modląc się do Pana Ty się Tym zajmij bo ja nie ogarniam

[@jatoja786]

Dzięki 🌻

[@danutawierzba973]

Dziękuję ❣❣❣

[@magda_miga]

Jedna z największych bezradności, jakich doświadczam, to niemożność pomocy bliskiej osobie - bo nie można pomóc komuś, kto nie chce pomocy przyjąć. Dziękuję czym się dzielisz. Stosuję wszystkie te sposoby, a od siebie dorzucę słuchanie kojącej muzyki - np. JJ Heller

[@dorotacherek287]

Miłego dnia i pysznej kawki😀😀🍮🍮

[@barbarka0198]

Witam i pozdrawiam ♥️💕♥️🌺⭐🌟🥰🥰🥰🥰

[@jolamalcher]

Dziękuję ❤ każde słowo jest dla mnie cenne.

[@aldonakrzysztof3484]

Dziękuję za pomoc ♥️

[@paweopioa2408]

Piękne myśli. Dzięki 🙂

[@asiakusy]

U mnie podobnie choć trochę inaczej gdy bezradność dotyczy sytuacji mojej czy bliskich, a inaczej gdy osobiście nie dotyka ale jestem świadkiem strasznych nierówności, tragedii czy cierpień, którym nie da się albo nie wiadomo jak zaradzić. Wtedy muszę wrócić do mojego tu i teraz i tylko poczucie niesprawiedliwości i żalu, i niezrozumienia tego wszystkiego często mnie dopada.

[@beatab3831]

Piękne dzięki, mam podobne....

[@TaaJew]

Jak miło wiedzieć, że stosuję dokładnie te same sposoby w trudnych sytuacjach. :) A raczej staram się stosować, i chyba wychodzi mi to coraz lepiej. Mam dokładnie taką samą skłonność, żeby w obliczu problemu i/lub dołka jeszcze bardziej się zamykać na innych. Telefon dzwoni? Nie odbieram. Odezwę się sam, jak już będę w dobrym humorze. No niekoniecznie! Pierwszy sposób, czyli zmierzenie się z niezbyt fajnymi (niby) uczuciami, jest po to, byśmy nie zabrnęli dalej, bo odrzucanie smutku i próba zatuszowania go na siłę jakimś aktywizmem napędza frustrację i jest taką niezdrową energią. A przeżyty smutek jest na swój sposób piękny. Jest dobry, a na pewno lepszy, niż frustracja. Otwarcie się na Boga i prośba, by nami pokierował - to jest najważniejsze, ale to chyba właśnie zawierzenie Bogu otwiera nas na to, by nie bać się też tych gorszych stanów, nie unikać ich. Także w tym, by być szczerym przed ludźmi i nie chcieć udawać, że absolutnie wszystko zawsze jest w porządku. Bóg już zna sposoby. Jego sposobami jest chyba m.in. właśnie to, byśmy byli bardziej skłonni nie uciekać przed gorszymi stanami i przed ludźmi, gdy nie jest wspaniale. Dobrze, że Boga wymieniła Pani jako "drugi sposób", bo w ten sposób stanął niejako w centrum. :) Ale zarówno otwarcie się na Boga, na zawierzenie się Mu, jak i to, co z tego m.in. wynika, pozwala nam na to, by złapać dobry balans między wyolbrzymianiem swoich stanów i problemów a deprywacją sensoryczną. Jedno i drugie to zły radykalizm, który podpowiada nam zły. Nie, to, co przeżywam, nie jest złe, zupełnie odosobnione, niepożądane czy dziwaczne, ale też nie jest to jakiś koniec świata. Nie, nie jestem ani pępkiem świata, ani ziarenkiem na pustyni. Nie tak widzi nas Bóg. Dziękuję za ten filmik i życzę Pani wszystkiego dobrego, bo nie wiem, może się mylę, ale tak sobie pomyślałem, że ten filmik powstał ze stuprocentowej inspiracji, bo tym razem widzę w Pani spojrzeniu jakiś smutek. Całe szczęście nie jest on jednak jakiś wielki i dojmujący. Z Panem Bogiem! :)

[@TaaJew]

@@myszkamyszusia4108 Hej. Nie, nie byłem, ale co to w ogóle jest? Bo kojarzy mi się z pomieszczeniem, gdzie człowiek po prostu zostaje sam ze sobą i nie ma dostępu do niczego, czym mógłby zająć swoją uwagę. Chodzi o coś takiego? Bo eksperymenty takie widziałem, że sprawdzano, przez jaki czas ludzie wytrzymują w takich warunkach :) Jeśli dobrze to kojarzę, to wolałbym komorę hiperbaryczną :D

[@TaaJew]

@@myszkamyszusia4108 Eee, to nie. ;) Jak chcę, to sam robię sobie taką komorę. :D Co do tej hiperbarycznej, to ona ponoć oddziałuje większą zawartością tlenu. Podobno tuż po wyjściu człowiek się czuje mega... wigorowo? Witalnie, o, to chyba dobre słowo.

[@TaaJew]

@@myszkamyszusia4108 No, powiedzmy. :P

[@TaaJew]

@@myszkamyszusia4108 Chodziło mi o deprywację emocjonalną, a nie sensoryczną! My bad. :)

[@TaaJew]

@@myszkamyszusia4108 To bardziej złożone. ;) Ale miewam takie sytuacje, gdy o czymś myślę albo coś odczuwam i natychmiast sobie myślę, że to zupełnie nieważne, i skąd w ogóle mi się bierze dana myśl czy uczucie.

[@n.n762]

❤️❤️❤️

[@mateuszwilinski2425]

Dobre

[@mateuszwilinski2425]

Zachęcony tym serduchem napiszę jeszcze, że ten odcinek wydaje się szczególnie cenny jako na swój sposób niewesołe świadectwo. Trudno przyznać się do bezradności, a jeszcze trudniej do bezradności w radzeniu sobie z tym zjawiskiem. Doświadczenie, pozycja zawodowa, popularność, dyplomy w tubach po prostu tu nie działają. Trzeba trwać, tylko jak? Dobrze, że to nagrałaś 🖐

[@smart_ledtv]

"Czasami wolę być zupełnie sam, Niezdarnie tańczyć na granicy zła, I nawet stoczyć się na samo dno. Czasami wolę to, niż czułość waszych obcych rąk. Posiadam wiarę w niemożliwą moc. Potrafię, jeśli chcę, rozświetlić mrok. Mogę poruszyć was na kilka chwil. Tylko zrozumcie, kiedy zechcę znowu z sobą być. ..." (z piosenki "Leszek Żukowski" zespołu _Coma)_ Ale z drugiej strony zdarza się, że szukam czasem jakiejś inspiracji, albo motywacji w jakimś filmiku np. na tym lub innym (m.in. _Langusta na palmie)_ kanale, albo jakimś budującym komentarzu tu lub tam przez kogoś zamieszczonym. Jeszcze nie dojrzałem do tego, żeby dzwonić do kogoś choćby bliskiego tylko(?) z prośbą o wsparcie/pocieszenie, gdy ten ktoś pomimo nawet najszczerszych chęci nie jest w stanie mi faktycznie/fizycznie w czymś pomóc. Mam jednak bolesną świadomość, że nie jestem w pełni samowystarczalny. A z trzeciej strony... że posłużę się cytatem z filmu "The Last Temptation of Christ"/"Ostatnie kuszenie Chrystusa" w reżyserii Martina Scorsese... bywa, że pomyślę/powiem sobie coś w stylu prostej modlitwy do Pana Boga: "Thank you, Lord... for bringing me where I did not want to go."/"Dziękuję Ci, Panie... za doprowadzenie mnie tam, gdzie nie chciałem pójść." ...czyli coś w stylu aktu ufności: "Niech się dzieje Wola Boga - zawsze i wszędzie, i najszybciej jak to tylko możliwe w Jego oczach" 😎 Cóż, jak widać z powyższego inspiracji lub motywacji, albo nawet pocieszenia często szukam też w muzyce lub różnych filmach - tj. ze strony artystów (innych bożych stworzeń) odpowiednio dla mnie wrażliwych na otaczającą nas rzeczywistość... przynajmniej w jakimś tam aspekcie. 😉 Pozdrawiam (wszystkich) serdecznie! Z Panem Bogiem. 😏

Dzięki za to!

[@smart_ledtv]

@ Drobiażdżysko! 😏

[@marzenaswier.4865]

❤

[@annabien2517]

Oby nie doświadczyła pani prawdziwej bezradności. Ja mam to na codzień. Moja córka jest nieuleczalnie chora. Długo modliłam się, ale żadna pomoc nie nadeszła. Nie umiem zaakceptować tego, że Bóg mógłby jej pomóc, ale tego nie zrobił. Już się nie modlę. I nie czuję się z tym źle.

Bardzo mi przykro z powodu choroby córki. Czy jest coś, czego Pani potrzebuje, co mogę zrobić?

[@magdalenakrzeminska2513]

Kiedy jestem bezradna. Biegam, slucham muzyki I modle sie duzo, ide na adoracje i szukam rozeznania z Panem. Trwam i daje sobie czas, aby rozeznawac co robic dalej. Rozmawiam z moimi bliskimi, telefon do mojego rodzenstwa. Mysle ze robie podobnie Agatko. Teraz przechodze przez trudny czas, zostalam zwolniona z pracy, Bo sie nie zaszczepilam💚

[@wildresin6292]

Agatko widac ze jesyes bardzo nie swoja przybita jak moge pomoc zachwyle wysle komentarz na fb pod najnowszym postem gdybys czegos potrzebowala ;)

Dzięki. Mam wszystko, czego potrzebuję. Nagrałam po to, żebyście mieli prawdziwy obraz rzeczywistości. Łatwo jest pokazywać siebie tylko fragmentarycznie.

[@wildresin6292]

@Prawie Morały doceniam i dziękuję. To sie na prawdę ceni. Wiedz jednak ze jestem jakby co;) czasem latwiej jest sie otworzyc przed obcym niz przed kims kto Cie zna ja przynajmniej tak mam. Wszystkiego dobrego zycze i wspomne w modlitwie ;)

@@wildresin6292 ja mam wspaniałych przyjaciół i bliskich wokół, więc jest OK. Dzięki.

[@piotrszczerbinski2338]

Hiob dzielił z przyjaciółmi

[@wies-law]

I wtedy próbowali wpędzić w jeszcze większego doła - bo byli przekonani o jego winie (sądzili go wg swoich doświadczeń i przekonań).

[@piotrszczerbinski2338]

@@wies-law jak siedzieli w ciszy najpierw było nieźle

I oni raczej nie do końca sprawdzili się w swojej roli...

[@piotrszczerbinski2338]

@ jest sztuką milczenia i sztuka mówienia niektórzy opanowali tylko jedną z dwóch

[@piotrszczerbinski2338]

@@myszkamyszusia4108 w Biblii pustania noc modlitwy post itp poprzedzają działanie głoszenie

[@Jerzy956]

"Wszystkie troski przerzucić na Boga, czyli na Jezusa". Czy Jezus zgodziłby się z tą opinią? Czego Chrystus uczył na temat swojej tożsamości ? Ucząc, że Jezus jest Bogiem, częścią tak zwanej "Trójcy", duchowni oraz ich stronnicy, tak naprawdę go obrażają. W jakim sensie? Zilustrujmy to przykładem. Pracownicy proszą o coś zwierzchnika, on jednak mówi, że załatwienie tej sprawy przekracza jego kompetencje. Jeżeli to prawda, udzieloną odpowiedzią pokazuje, że jest świadomy swych ograniczeń. Jeśli jednak może spełnić prośbę, ale zwyczajnie nie chce, to jest kłamcą. A jak zareagował Jezus, gdy dwaj apostołowie poprosili go o zaszczytne pozycje? Odpowiedział: „Przydzielanie miejsc po mojej prawej czy lewej stronie nie leży w mojej gestii. Zajmą je ci, dla których przygotował je mój Ojciec” (Mateusza 20:23). Czy słowa Jezusa nie byłyby kłamstwem, gdyby faktycznie był on Bogiem? Kierując uwagę na Tego, który ma większą władzę, Jezus dał piękny przykład skromności, a zarazem pokazał, że wcale nie jest równy Bogu. Czy inne jego wypowiedzi potwierdzają ten wniosek? Gdyby ktoś chciał wskazać w rodzinie dwie równe sobie osoby, to czy wymieniłby ojca i syna, czy raczej kogoś innego? Prędzej chyba dwóch braci. Może nawet bliźniaków. Tymczasem Jezus nazywał Boga Ojcem, a siebie - Synem. Co chciał przez to dać do zrozumienia? Czyżby chciał pokazać, że jest ktoś, kto jest od niego starszy i ma większą władzę? Chcąc zilustrować równą pozycję dwóch osób, od razu przychodzi do głowy przykład braci czy bliźniaków. Gdyby Jezus rzeczywiście był Bogiem, to czy nie wyraziłby tej myśli podobnie - albo jeszcze precyzyjniej? Przecież był doskonałym nauczycielem. On jednak używał słów „Ojciec” i „Syn”. Powiedział też: „OJCIEC JEST WIĘKSZY niż ja” (Jana 14:28). Czy zatem Jezus uważał się za równego Ojcu? Dlaczego Jezus wskazał na Boga jako na Źródło swego życia, mówiąc: „Ja żyję dzięki Ojcu”? Jak wynika z kontekstu, oznaczało to, że zawdzięcza życie Ojcu, tak samo jak śmiertelni ludzie będą żyć dzięki wierze w ofiarę okupu Jezusa (Jana 6:56, 57). Jezus po zmartwychwstaniu powiedział do Marii Magdaleny: „Idę do Ojca swojego i Ojca waszego, do BOGA SWOJEGO i Boga waszego”(Jana 20:17). Dlaczego Jezus nazwał Jahwe swoim Bogiem? Czy w Biblii jest jakiś werset, w którym Ojciec nazwałby Syna „swoim Bogiem”? W modlitwie do Ojca, w intencji swoich uczniów, Jezus rzekł: „Żeby mogli żyć wiecznie, muszą poznać Ciebie, JEDYNEGO PRAWDZIWEGO BOGA, oraz tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa” (Jana 17:3). Czy Jahwe mógłby być „jedynym prawdziwym Bogiem”, gdyby jeszcze inne osoby były Bogami w takim samym stopniu, jak On? To absurd. Wszyscy inni, których nazwano „bogami”, muszą więc być albo bogami fałszywymi, albo jedynie odzwierciedleniem prawdziwego Boga. Dlatego też apostoł Paweł napisał o Jezusie: „On jest OBRAZEM NIEWIDZIALNEGO BOGA, pierwszym spośród całego stworzenia” (Kolosan 1:15). Ale czy wszystkie te wypowiedzi Syna, na temat swej zależności od Ojca, nie były po prostu wyrazem jego wyjątkowej skromności? Niech na to pytanie odpowie sam Chrystus: "Ja się po to urodziłem, po to przyszedłem na świat, ŻEBY DAĆ ŚWIADECTWO PRAWDZIE.”

[@piotrszczerbinski2338]

Jezus mówi że kto jego widzi widzi Boga, że On jest pośrednikiem do Ojca. Jezus jest naszym arcykapłan siedzącym po prawicy Ojca orędującym za nami u Ojcu. Tak to co oddajemy Jezusowi trafi do Ojca.

[@Jerzy956]

@@piotrszczerbinski2338 Jeżeli Bóg nie udzieli komuś mądrości , to nie potrafi on zrozumieć nawet tak prostych słów Jezusa. Chrystus tak DOSKONALE NAŚLADOWAŁ Boga, że mógł powiedzieć: "Kto widział mnie, widział też Ojca".

[@piotrszczerbinski2338]

@@Jerzy956 a Pan naśladuje chrześcijanina

[@tomaszzbikowaty2854]

Większość odłamów chrześcijaństwa - w tym i te zdecydowanie uprzedzone czy nawet wrogo nastawione do katolicyzmu uznaje że Bóg jest w trzech osobach więc Ty raczej musisz być już od jakiegoś odłamu od tamtego odłamu czy ogółem jakiś'' niedenominacyjny''.

[@Jerzy956]

@@tomaszzbikowaty2854 Jeżeli jeszcze tego nie zauważyłeś, to grzecznie wyjaśniam, że jedynym godnym zaufania autorytetem w tych sprawach jest dla mnie Stwórca i Jego słowo prawdy.

[@marzenaswier.4865]

❤