Dlaczego nie piję? Szczery film + jak alkohol wpływa na naszą formę | Codziennie Fit

[@grumpy_fox5662]

Ze względu na swój rozrywkowy tryb życia i rozrywkowe towarzystwo w ciągu ostatnich 10 lat wypiłam oceany alkoholu. Nie będę pisać jakie spustoszenie to zasiało w moim zdrowiu i organizmie, ale powiem tyle, że pandemia i zajaranie się sportem uratowały mi życie. Wolałam się wyspać i iść o 6 rano na trening, mieć zapas kalorii na jakiegoś batona niż wypijać browar, po którym kiepsko spałam, kiepsko się czułam i kiepsko wyglądałam. Schudłam 10kg, mam masę energii do życia, śpię jak małe dziecko. Tylko znajomych i partnera już nie mam, bo nasze drogi totalnie się rozminęły. Ale cieszę się i jestem z siebie dumna 😊

[@rudaCF]

Brawo! Całkowicie rozumiem o czym piszesz.

[@magdalenakwiecien2954]

Gratulacje ☺ Znajomi i partner odeszli, by zrobić miejsce na nowe znajomości i nowego partnera. Cierpliwości i otwartości na to, co nowe w Twoim życiu. Będzie dobrze. 😀

[@Nina_random-internet-user]

To krzyżyk na drogę takim znajomym i partnerowi. Nie ma czego żałować.

[@nattie4127]

@@Nina_random-internet-user dokładnie

[@monikar3491]

Brawo 💪💪

[@katarzynarawska9999]

Oddzielnie dodam jeszcze że irytują mnie osoby które nadmiernie przejmują się składami produktów do jedzenia („nie będę tego jeść bo konserwanty i barwniki”) a co weekend przyjmują duża ilość alkoholu. Może jestem naiwna ale wydaje mi się ze nasz organizm bardziej obciąża alkohol niż zjedzenie bułki pszennej…

[@Matt-rj3vw]

A co jest złego w bułce pszennej? Ale w takiej normalnej a nie za 30 gr 😅

[@katarzynarawska9999]

@@Matt-rj3vw ja nic złego nie widzę ale sa ludzie którzy właśnie przyczepia się do wszystkiego 😉 pewna dietetyk mi powiedziała żeby nie jeść kupowanych rzodkiewek i szczypiorow bo są hodowane na moczniku 😅 (wszystkie warzywa są, to nie powód żeby odrzucać zaraz wszystko!)

[@czar0wnica97]

@@Matt-rj3vw bułka prszenna za 30gr nie jest zła :D

[@beatrix7160]

@@czar0wnica97 Zgadzam się. Taka bułeczka jest bardzo pyszna. 😋

[@DemonicDream6]

Dziekuję za ten film i szerzenie świadomości nt. tego, że można inaczej. Brakuje mi tego w polskiej kulturze, chciałabym żyć w świecie, gdzie nie trzeba się dodatkowo tłumaczyć ludziom dlaczego się nie pije alkoholu, albo szukać wymówek. Nie piję i tyle. :)

[@JM-ff6sg]

zgadzam się, niestety wymówki są koniecznością, by pozbyć się nachalnego wujka czy szwagra. kiedy próbowałam mówić szczerze, że nie piję bo nie chcę, nie mam ochoty itp. to niestety spotkało mnie wyśmianie i teksty, że wymyślam. dlatego często na rodzinne imprezy, w tym wesela, przyjeżdżam autem lub używam wymówki, że biorę leki, przy których alkoholu nie wolno pić. nie mam siły już na szczerość. pozdrawiam wszystkich!

[@nattie4127]

pamiętaj - NIE musisz sie tłumaczyć

[@uszakowata5928]

Nie piję i cieszy mnie, ze mówisz o tym. Mamy tak „wspaniale” rozwiniętą kulturę picia, że trzeba mówić o tej negatywnej stronie.

[@dorotazylowska5726]

Ach ta polska kultura picia, to toksyczne przyzwolenie😱 Bardzo ciekawe wnioski Marta, trzymaj sie swojej decyzji 👍

[@puliando5165]

Super temat! Ja w ciagu 2 lat lockdownu alkohol pilam codziennie, bylam wrakiem czlowieka, juz nawet upic sie nie umialam 2 butelkami wina i 4 piwami na raz, nawet nie zauwazylam jak na wadze doszlo mi 12 kilo. Na szczescie sie opamietałam, teraz pobudki o 4.45, nauka, spacery, cwiczenia, zdrowa dieta, 6 kilo juz zeszlo, od 2 miesiecy zero alkoholu i życie wyglada zupełnie inaczej. Czasami lepiej pozno niz wcale, chociaz niestety czasu nie cofne i na pamiatke mam rozstepy 😔 bedzie nauczka na reszte życia 💪

[@JoJoanna05]

Gratulacje dla ciebie, że udało ci się w porę zauważyć destrukcyjny wpływ alkoholu na twoje życie. Trzymam kciuki za dalsze postępy.

[@puliando5165]

@@JoJoanna05 dziękuje pieknie🥰 szkoda ze tak mało sie o tym mowi, bo jest ogrom ludzi co mieli lub nadal maja taki problem, ale boja sie przyznac sami przed soba nawet. A zauwazenie problemu to pierwszy krok do jego rozwiazania, zawsze 💪♥️

[@kn6722]

Nie ma ludzi idealnych, ale idealnie jak wiemy, kiedy trzeba coś zmienić w życiu i potrafimy to zrobić. Gratuluję i powodzenia :)

[@JoJoanna05]

@@puliando5165 Myślę, że niestety wpływa na to przyzwolenie społeczne, którego rolę podkreślała Marta. Musimy próbować przestać gloryfikować alkohol. Promować go w pozytywny sposób szczególnie jako coś co jest niezbędne w świętowaniu wszystkich okazji. Często nagle okazuje się, że dla wielu osób ważniejsza jest obecność alkoholu niż faktycznej radości z sukcesu/okazji, która jest świętowana. Przykład ślub koleżanki bez alkoholu. Nagle okazało się, że część gości nie była już chętna do udziału w uroczystości i posypały się "odpowiednie" komentarze w stronę pary młodej. Moje pytanie było takie. Ślub był momentem świętowania ich miłości. Nagle okazało się, że dla niektórych to tylko okazja do picia. Tego typu sygnały okazja=picie, zabawa=picie często sprawiają, że ludzie boją się przyznać do problemu. Duże znaczenie ma też najbliższe otoczenie. Taka osoba z problemem może chcieć przestać pić, ale robi to, bo obawia się odrzucenia najbliższych, wykluczenia z grupy. Wtedy ważne jest dawać regularnie sygnał takiej osobie, że nie zostanie sama, żeby wiedziała, że ma kogoś po swojej stronie. Temat ogólnie super ważny. Szczególnie po lockdownach. Liczby sprzedawanego alkoholu były w ostatnich dwóch latach wyższe. Historii podobnych do twojej jest z pewnością dużo, ale nie każdy dał radę poradzić sobie z nią tak jak ty. Jeszcze raz brawa dla ciebie. To twój sukces! Go girl!

[@maniurkikangurki]

Mi doszło 8 kg przez podobny tryb... Nie polecam nikomu.

[@darikap7886]

Po pierwsze: piękny kadr! Po drugie: pięknie ci w różowym Po trzecie: gdy wspomniałaś na IG, że nagrywasz szczerą pogadankę, nie liczyłam na taki temat Po czwarte: u mnie alkohol był zawsze obecny, czasem więcej czasem mniej. Nie mniej jednak był. Odkąd zaczęłam z Tobą trenować, to oczywiście zależało mi na schudnięciu, więc alkohol odłożyłam na bok. Później zaczęłam się tak wkręcać w trenowanie, zaczęło mi na tym zależeć, by widzieć progres który robię w treningach i w ćwiczeniach, że nawet nie wiem w którym momencie alkohol nie wrócił i totalnie zapomniałam o nim i jakoś mi go nie brakowało. Mało tego nauczyłam się, że nie muszę pić, bo piją koło mnie. Nauczyłam się też mówić "nie dzięki, nie chce" co często jest dziwnie odbierane i słyszę tekst "no tak, bo Ty jesteś fit", ale przestało mnie to ruszać. Bardziej zależy mi na zrobieniu założonego treningu, niż na bolącej głowie na drugi dzień 🤪 Temat bardzo ważny! Powinien przejść przez YT wzdłuż i wszerz! Dziękuję ❤️

[@codziennie_fit]

Dzięki za ten komentarz i podzielenie się swoimi doświadczeniami

[@KamilaDzierzanowska]

Martuniu! Poczułam ulgę. Tak bardzo Ci dziękuję za to nagranie i za to, że podzieliłaś się swoimi obserwacjami psychicznymi, fizycznymi i społecznymi. Od 10 lat nie piję alkoholu i jestem po terapii uzależnieniowej, wiem jaki wpływ ma alkohol na nasz organizm i naszą kondycję psycho-fizyczną, natomiast jako osoba z uzależnieniem nie zabierałam nigdy głosu w tym temacie, ponieważ uważałam, że nie jestem wiarygodna. Kiedyś nawet ktoś mi powiedział, że mówię o skutkach alkoholu bo zazdroszczę tym, którzy mogą pić. Dlatego wypowiedzi takich osób jak Ty, czyli z jednej strony autorytetu, a z drugiej osoby pijącej alkohol sporadycznie, mają ogromne znaczenie wbudowaniu świadomości i mobilizowaniu ludzi do podejmowania zdrowych wyborów. Dziękuję

[@codziennie_fit]

Dziękuję za ten komentarz! Chociaż uważam, że jak najbardziej - tak jak każdy - masz prawo zabierać głos i Twoj głos jest równie ważny :)

[@inka1780]

Brawo za odwagę i komentarz.

[@sochaa.agnieszka]

Cieszę się, że mówienie o tym że "nie pije bo po prostu nie chce, nie potrzebuje tego" staje się tematem codziennym, a nie tabu jak było to wcześniej. Sama rzadko sięgam po alkohol, a jak już to w symbolicznych ilościach i również za każdym razem spotykam się z dziwnymi spojrzeniami i komentarzami ehh.

[@crazycrazy.]

mam to samo, jakoś mnie nie ciągnie do alkoholu. Nie przepadam za nim i mogłabym bez niego żyć. Z przyjaciółką świetnie się bawimy bez niego, chociaż nasze wygłupy wyglądają jakbyśmy wypiły sporo😅. Często się spotykam z krzywymi spojrzeniami, że nie lubię. Jak odpowiadam, że mi nie smakuje, dostaje odpowiedź "alkohol nie ma smakować" ta mam takie wtf😂 albo " jeszcze się nie nauczyłaś pić", " jak ty na weselu się będziesz bawić " xdd

[@rudaCF]

Dodam, że straciłam wielu "przyjaciół" odkąd 5 lat temu przestałam pić alkohol. Była to dla mnie duża walka i i jest do dziś. Nadal zderzam się z ludźmi którzy ciągle wypytują mnie czemu nie pije alkoholu i oczekują że będę się tłumaczyć i że dla nich zrobię wyjątek na zasadzie " ze mną się nie napijesz?", Albo " jedno piwko ci nie zaszkodzi". To jest chore. Ja odstawiając alkohol zmieniłam swoje zycie. Trenuje, jestem zdrowa, moja psychika działa jak należy. Najważniejsze ! Odstawienie alko pozwoliło mi zwalczyć depresje. Dzieki Marta za ten film. Ważne treści.

[@marionette8474]

Cudownie! Gratuluję z całego serca

[@croftingsmile]

To ja dla odmiany napiszę, że piję sporadycznie, parę razy w miesiącu i dopóki nie przekroczę np. dwóch lampek wina czy butelki piwa to nie mam problemów ze snem czy z treningami. Wszystko jest dla ludzi, ważne by potrafić zachowywać umiar (jak we wszystkim), znać swoje możliwości i się tego trzymać. Jeśli alkohol sprawia komuś radość, ze względu np. na smak, czy poprawę samopoczucia, ale jednocześnie nie jest metodą na smutki to czemu nie? Myślę, że można go nawet w jakimś stopniu porównać do cukru - w nadmiarze szkodzi, ale może poprawić nastrój. Piszę to, ponieważ chciałam zaznaczyć, że każdy jest inny i to, że ktoś akurat tak reaguje na alkohol nie oznacza że inni również i musi z niego całkowicie rezygnować, szczególnie jeśli daje mu to radość :)

[@codziennie_fit]

Ja myślę podobnie! Zamysłem filmu, o czym też podkreśliłam na końcu, nie było wpędzanie kogokolwiek w wyrzuty sumienia, jeśli ktoś podchodzi do sprawy rozsądnie, to myślę, że nie ma wielkiego problemu, zwłaszcza przy aktywnym trybie życia :) Dziękuję za podzielenie się swoim punktem widzenia!

[@justynabrylewska9408]

Takie podejście bardzo często prowadzi do uzależnienia. Ono nadchodzi małymi kroczkami. I wcale nie oznacza "urwanego filmu". Kilka razy w miesiącu, to ile w tygodniu?

[@Justynanana]

"Wszystko jest dla ludzi " Nie sprawdza się przy podejściu do alkoholu dlatego że akurat alkohol NIE JEST DLA KAŻDEGO.

[@karolinawalczyk7049]

Ja też od kilku lat nie pije alkoholu, wolę zjeść dobre ciacho ☺️ śmiać mi się chce jak ludzie nie chcą zrozumieć, jaki alkohol jest szkodliwy i jaki ma wpływ nie tylko na zdrowie, ale i na relacje. Brawo Marta 🥰

[@Thewrogpubliczny]

Ciasto czyli cukier i mąka powodują raka, choroby jelit i nie są zdrowe ogólnie więc z deszczu pod rynne

[@ExpectoPatronum9012]

Nie wiem jak to się stało, że dopiero trafiłam na ten film... Na początku grudnia 2022 byłam 'zmuszona' odstawić alkohol, ze względu na antybiotyk. Po antybiotykoterapii zachorowałam na zapalenie zatok, co wiązało się z braniem leków, więc chciał nie chciał alkohol nie wrócił do mojego życia. Po świętach stwierdziłam, że Sylwestra spędzę bez alkoholu (przynajmniej się postaram). Udało się, to był mój pierwszy trzeźwy Sylwester od 16 lat (mam 32 lata). Gdy piszę ten komentarz jest 13 marca 2023 roku, nie wypiłam ani mililitra alkoholu od początku grudnia 2022. I chcę żeby tak zostało. (Nie wiem co będzie za miesiąc, rok- czy wypiję coś chociaż okazjonalnie) Na ten moment wiem, że nie chcę pić alkoholu. I podpisuję się pod tym wszystkim o czym tutaj mówisz; lepszy sen, lepsza kondycja, lepszy nastrój, oraz niestety zdziwienie osób, bo nie piję alkoholu. I pytania: dlaczego nie pijesz, co Ci to daje? Jeśli chcesz pić, to Twoja decyzja. Uszanuj moją decyzję o abstynencji. Proste :) A i jeszcze jeden plus: oszczędność pieniędzy :D

[@eugeniasianko9087]

Dziękuję za film! Jestem chyba jakimś rodzynkiem, bo NIGDY nie piłam alkoholu, postanowiłam to w wieku 12 lat (w rodzinie był problem alkoholowy) i nie żałuję. Czuję się świetnie z tą decyzją i bliscy nie mieli z tym problemu, że sączę soczki albo wodę - no może pojedyncze osoby nieco drwiły, że nie wezmę nawet łyczka, ale że to moje życie i moja decyzja to nie przejmuję się takimi komentarzami. Ale też zauważyłam, że ludzie tłumaczą się ze swojego picia, szukają nawet zdrowotnych korzyści czy coś. Od razu czują się oceniani czyimś niepiciem, ja mam pewne zdanie skąd to wynika, ale zostawię to dla siebie. I bez tego można się świetnie bawić, więc nie czuję, że cokolwiek tracę :) Nigdy nie przeżyłam kaca, nie wymiotowałam na imprezie, nie zrobiłam żadnej głupoty po pijaku. Za to takie materiały jak Twój pokazują co mogłabym stracić, gdybym piła alkohol. Totalnie Cię wspieram i rozumiem, może inne pobudki mną kierowały, ale totalnie rozumiem i czuję! Zwłaszcza, że Ty przestałaś pić i otoczenie musiało się przestawić. Mnie za to rozwala jak mówię, że nie piję i pada pytanie: "ALE W OGÓLE"?! No albo się pije albo się nie pije. Niektórzy mówią, że nie piją, ale w rzeczywistości piją rzadko więc utwierdza się przekonanie, że nie ma prawdziwych abstynentów, którzy nawet na ślubie nie wypili szampana. U mnie były bezalkoholowe wina ;) Dzięki jeszcze raz i POZDRAWIAM! :)

[@JoJoanna05]

Niesamowicie ważny temat! Dzięki Marta, że o tym mówisz. Sama miałam bardzo podobną historię z alkoholem w moim życiu. Jakieś 4-5 lat temu też z niech zrezygnowałam. U mnie osobiście poza zdrowiem fizycznym dużą rolę odegrał aspekt psychiczny. Tego mi trochę zabrakło w filmie, ale rozumiem, że to po prostu była pogadanka o twoich doświadczeniach. Poniżej dla zainteresowanych tematem jeszcze kilka innych aspektów. Kolejny ważny głos przeciw alko to aspekt zdrowia psychicnego. Alkohol przy intensywnym, codziennym lub długotrwałym stosowaniu dokonuje zmian wstecznych w obrębie kory mózgu. Wpływają one na pamięć, kojarzenie faktów. Alkohol może być przyczyną stanów lękowych, depresyjnych, wywoływać psychozę, a nawet podwyższa ryzyko samobójstwa. Jest też narzędziem do maskowania emocji. Jeśli sięgasz po niego w sytuacji smutku/trudnych emocji robisz sobie ogromną krzywdę. Alkohol "otępia" twój organizm i nawet jeśli w pierwszej chwili wydaje ci się, że pomaga, tak naprawdę tylko spycha emocje w cień i one odkładają się w organiźmie w inny sposób, często wywołując inne dolegliwości, które często trudno powiązać z tym, że próbujemy "leczyć" emocje alkoholem. Jeśli czytasz to i odnajdujesz się w tych słowach, zastanów się, dlaczego najłatwiejszym rozwiązaniem w przypadku silnych emocji, jest dla ciebie alkohol. Spróbuj zastanowić się jakie inne czynności.rozwiązania możesz wykonać, kiedy znajdziesz się następnym razem w takiej sytuacji i obiecać sobie, że postarasz się zrobić coś innego zamiast picia. Picie tak naprawdę podbija te negatywne emocje. To może być niełatwy proces, ale jest warty przejścia. Jest jeszcze aspekt antykoncepcji hormonalnej. Tabletka antykoncepcyjna spowalnia proces metabolizmu alkoholu w organiźmie kobiety. Słowem substancje trujące, które krążą w organiżmie po spożyciu alkoholu utrzymają się w nim dłużej. To wydłuża liczbę godzin, kiedy twój organizm zamiast normalnego funkcjonowania walczy w środku z jego odtruwaniem. Na koniec nie należy zapomnieć o agresji. Niektóre osoby po alkoholu stają się zupełnie inną osobą i stają się zagrożeniem dla wszystkich znajdujących się dookoła, bo tracą możliwość racjonalnego myślenia i nigdy nie wiadomo, co nagle sprowokuje taką osobę do zrobienia naprawdę strasznych rzeczy.

[@codziennie_fit]

Dzięki za podzielenie się doświadczeniami! Myślę, że to bardzo wartościowy głos w tej dyskusji :)

[@ah_zuzanka567]

Jejku, czytając komentarze i oglądając ten film wreszcie zobaczyłam, że nie jestem jedyna która tak patrzy na alkohol i przywolenie na jego picie w naszym kraju 😀 Przywracacie mi wiarę w ludzi 🥰

[@anetazee7208]

Byłam zawsze rozrywkowa i swego czasu piłam dużo, teraz nie pije kilka miesięcy. Jedynie piwa 0. Niestety znam to, że znajomi dziwią się i namawiają mnie. Wzięłam się na sposób i przyjeżdżam autem, wtedy nikt nic nie mówi.

[@karolinaszwaj6389]

Świetny temat! Wreszcie ktoś kto ma wpływ na innych ludzi, zwłaszcza młodych odczarowuje ten temat i pokzuje, że można inaczej. Właśnie przez to przyzwolenie społecznie tak trudno nam się wyrwać z kręgu "kurtuazyjnego picia", dla towarzystwa, ze znajomymi, świętowania, a bardzo często jest to nikomu do niczego nie potrzebne. Dzięki, myślę, że taki materiał był potrzebny. Do zobaczenia na trasie :)

[@juliahoownia1994]

Ogromnie dziękuję za ten film. Zgadzam się z każdym słowem, a powiem więcej. Jestem osobą, która nigdy nie piła i pić nie zamierza, więc zauważyłam jak, czego nie mogę zrozumieć, alkohol jest ważną częścią każdej imprezy czy spotkania towarzyskiego. Co gorsze byłam nieraz i nie dwa namawiana na napicie się, mimo że wyraźnie tego odmawiałam. Jednak nie zawsze moje zdanie miało jakiekolwiek znaczenie, więc kończyło się nieprzyjemnością. A to tylko dlatego, że nie chciałam się napić... Naprawdę nie rozumiem. Ale jeszcze raz dziękuję za film, bo robisz świetną robotę i z pewnością nie jedna osobę uświadamiasz.😊❤

[@PaulinaElif]

Dokładnie tak jest... Ja nawet rodzinie muszę non stop powtarzać, że nie piję. Czasem słyszę, że jestem jeszcze dzieciakiem i kiedyś dorosnę... 🤦🏼‍♀️ No skończyłam 30 lat i dalej alkohol nie jest mi do niczego potrzebny, jako nastolatka piłam, bo nie chciałam być odrzucona przez innych, którzy potrafili pić w gimnazjum i to w szkole nawet...

[@DemonicDream6]

Mam takie same doświadczenia :) Miło słyszeć, że nie jestem w tym sama.

[@ciekawaswiata5365]

Mam to samo, apogeum było gdy teść kilkukrotnie namawiał mnie do lampki wina gdy byłam w ciąży - gdy ryknęłam na niego że jest skończonym kretynem proponując mi w ogóle alkohol ( którego nie piję ogólnie wcale nigdy) powiedział, że jemu się wydaje, że grzecznością jest zaproponować...kobiecie w zaawansowanej ciąży... żenada.

[@jagna.b]

Mnie najbardziej rozwalają w rodzinie sytuacje, gdy wiemy że ktoś ma ewidentnie problem z alkoholem, a nawet jego najbliżsi na tym cierpią, a ktoś i tak mu zaproponuje. Nie mówię tu teraz a zmuszaniu kogoś do abstynencji, ale co innego postawić na stole kilka butelek piwa, a co innego pytać personalnie "czego się napijesz?". No takiego zachowania kompletnie nie rozumiem

[@beatadabrowska7774]

Kochana z wszystkim się zgadzam co tu powiedziałaś. Też jestem typem sportowca i zdrowo się prowadzę. Ja alkohol odrzuciłam około 5 lat temu praktycznie całkowicie. Raz do roku napije jest na jakim weselu symbolicznie. Na początku było ciężko. Na kazdym kroku namawiano mnie do picia, a czasem czułam z tego powodu przymus. Jestem uparta także łatwo się nie poddawałam, ale irytujące jest że musisz się tłumaczyć innym, czasem nawet obcym że swoich wyborow. I to jeszcze nie ludzie młodzi ludzie mnie namawiali ale starsi jak byłam na śląskim weselu :p Niestety polska to zapity narod. Na każdej uroczystości czy imprezie on się pojawia. Ludzie nie potrafią bawić się bez niego co jest smutne. Ile jest patologii spowodowanych alkoholem to kolejna przykra sprawa. Ja zawsze jak poznam osobę która nie pije, czuje że jest mi bliska :D dlaczego ja zrezygnowalam z alkoholu? Po za kwestiami zdrowotnym, problemami ze snem, brzydka cera, problemami z regeneracja zauważyłam że tak naprawdę nie widzę żadnych plusów w piciu alkoholu. Nie powoduje on u mnie rozluźnienia a wręcz senność apatię i bol głowy. Tańczy mi się dużo lepiej bez alkoholu a rozmowy po pijaku to jakąś głupia paplanina. Trzymam kciuki za dalszą abstynencję i mam nadzieję że będzie nas więcej. Pozdrawiam cieplutko :)

[@kreatywnynick9440]

Marta dokładnie rozumiem jak się czujesz! Ja również nie piję alkoholu, ale jestem też od jakiegoś czasu weganką, a już od miesięcy - wegetarianką. Bardzo często spotykam się z ludźmi właśnie tłumaczącymi mi dlaczego piją czy jedzą mięso - ja nie próbuję ich zmusić do bycia wege, ale mam wrażenie, że za każdym razem, kiedy tylko wspominam, że nie jem mięsa zaczyna się obrona w postaci ataku. Wydaję mi się, że dużo ludzi czuje po prostu wstyd widząc osobę, która odmawia sobie używek czy mięsa, bo czują się od niej gorsi i chcą sami sobie wytłumaczyć dlaczego sięgają po alkohol czy też produkty zwierzęce. Ja oczywiście byłabym bardzo szczęśliwa, gdyby ludzie z mojego kręgu zostali wege i odstawili alkohol, ale zdaję sobie sprawę, że taki tryb życia nie jest dla każdego. Co więcej - żaden nie jest gorszy od tego drugiego!

[@kreatywnynick9440]

+ też spotkałam się z sytuacją w której to JA byłam namawiana do zrezygnowania z mojego stylu życia - babcia mówiła, że żurek bez kiełbasy to nie żurek, a kolega na imprezie obiecywał, że po drinku zabawa będzie o niebo lepsza. Do wszystkich w podobnych sytuacjach - nie dajcie się natrętom! Oni nie chcą, by nam było lepiej - chcą tylko poczuć się lepiej ze sobą

[@magdalenap-m1201]

Marta, zgadzam się z Tobą w 100% i totalnie mam takie samo podejście. Mój mąż zrezygnował z alkoholu już prawie 2 lata temu i nie pije ani kropli, ja natomiast od tzw. „wielkiego dzwonu”, przy czym nie piłam już dawno nic i nie mam najmniejszej ochoty. Zauważyliśmy oboje z mężem jak źle alkohol wpływa na nas i nawet na nasz związek, mimo że te ilości u nas tez nie były jakieś ogromne i częste. Tak jak mówisz, ludzie zachowują się po alko inaczej i dokładnie - gdy nie pijesz wcale, widzisz to sto razy bardziej. Jakość naszego życia totalnie się zmieniła, gdy zrezygnowaliśmy z alkoholu. Mamy więcej siły, energii i zdecydowanie mniej takich zachwiań emocjonalnych - po alko zawsze wypadaliśmy z naszego takiego rytmu i rutyny i ciężko było wrócić na dobre tory przez kilka dni. Nierzadko także się kłóciliśmy, a odkąd jesteśmy abstynentami, nasz związek stał się jeszcze lepszy i pełniejszy. Na początku rodzina reagowała tak jak mówisz - nie pijesz? ze mną się nie napijesz? No, przestań, jedno piwko nic ci nie zaszkodzi itd. Masakra! Jakby nie można było po prostu powiedzieć nie piję i Ok, koniec tematu. Z czasem jednak nasi najbliżsi się przestawili i zaakceptowali fakt, ze nie pijemy i jeśli jest dla nas piwko, to bezalkoholowe :) da się? Da się! Ale faktycznie jest to chore, jak to ludzie postrzegają, zwłaszcza na początku, gdy to oznajmiasz. Nasze życie od chwili zrezygnowania z alko jest lepsze i nie mamy zamiaru do niego wracać. Z czasem nawet człowiek się zaczyna dziwić, po co to kiedyś pił, skoro to ani dobre, ani pożyteczne ;) Mam nadzieję, ze zacznie się pojawiać więcej takich treści, jak Twój film, bo ludzie są zupełnie nieświadomi problemu… Dziękuję Ci za niego i pozdrawiam Cię ciepło!! ❤️

[@67josie12]

To wyobraźcie sobie perspektywę wegetarianki abstynentki😂 Nigdy nie komentuję cudzej diety, stylu życia, picia alkoholu, ale niestety nie działa to w drugą stronę. Wielu ludzi czuje się bardzo niekomfortowo, kiedy ktoś nie pije i próbują ten dyskomfort przerzucić na tę osobę, stawiając ją w niezręcznej sytuacji. Nikt, kto jest zadowolony ze swojego wyboru, nie będzie atakował wyborów innych i jest mi szkoda osób, które usilnie próbują namawiać do zjedzenia czy wypicia czegokolwiek.

[@codziennie_fit]

Jest w tym niestety trochę prawdy. :(

[@annagoralewska7326]

Jeśli ktoś jest kulturalny to nie zagląda komuś do talerza...

[@beatrix7160]

@@annagoralewska7326 Niestety w naszym społeczeństwie kultura osobista to jakaś abstrakcja. Większość ludzi zagląda innym nie tylko do talerza. I nie widzą w tym nic niestosownego. 😕

[@justynatasak3299]

Totalnie się zgadzam! Dlaczego ludzie ciągle znajdują sobie okazje żeby pić alkohol? Nie pojmuję tego, albo ktoś np nie tańczy póki nie wypije (na imprezie), albo skoro weekend to trzeba coś wypić no bo jak to tak bez %%. Pracuje w branży alkoholowej więc jestem z %% na codzień, jednocześnie jestem wrogiem alkoholu i uważam że ktoś kto go wymyślił zrobił największy błąd 🙈 niesamowite ilości osób od niego umarło, miliony rozbitych rodzin, mnóstwo problemów, wypadków itd. Osobiście pije albo malutko albo wcale, ostatnimi czasy praktycznie 0. Jestem również za tym, by ten alkohol ograniczyć do minimum. Dziękuję Marta za ten film, bardzo potrzebny! ❤❤

[@magdalenazuba6531]

Dziękuję że poruszyłaś ten temat. Myślę że to bardzo ważne, zwłaszcza to przyzwolenie na picie i nie-widzenie problemu z alkoholem

[@Gabi_Mrugacza]

Nie piję alkoholu i nigdy nie piłam, nigdy mnie do tego nie ciągnęło. Nigdy też nikt mnie do tego nie namawiał, obracam się w gronie osób, gdzie szanujemy nawzajem swoje decyzje. Nie wyobrażam sobie spędzać czasu z ludźmi, którzy są dla mnie nieuprzejmi. Zauważyłam też, że po latach moje stałe grono znajomych i rodzina też znacznie ograniczyli alkohol i kiedyś inny pili a ja nie, a teraz nawet na sylwestra kupujemy Piccolo a wszyscy dobrze się bawią :)

[@madeleine5236]

Ja już byłam z X razy w ciąży, bo odmówiłam piwa bądź wina.

[@Kasia-vl5eu]

Ja jestem podobnego zdania co Ty w sprawie alkoholu, wielu znajomych się odcięło, ponieważ alkohol był powodem do spotkań.Teraz jeszcze jak są dzieci to tym bardziej nie piję.Wiele osób jest zdania, że skoro mam pić lampkę wina cały wieczór to już lepiej, żebym była kierowcą🤨a bardzo denerwuje mnie jak ludzie się tłumaczą ze swojego zachowania, ponieważ byli podwpylwem alkoholu, co dla mnie nie jest wytłumaczeniem. Powinni mieć jakiś dzwoneczek..umiar..

[@bozenapandura3316]

Dzień dobry, super temat, pięknie opowiedziane, dziękuję i dobrą decyzja o tym, aby to nagrać.

[@ciekawaswiata5365]

Ja nigdy nie miałam takiego problemu, owszem gdzieś tam w młodości zdarzały się zakrapiane imprezy - na którejś takiej mój obecny mąż mnie upił tak, że wisiałam nad kiblem, a on mnie przepraszał. Od tamtej pory nie tknęłam wódki, od wielu , naprawdę wielu lat nie piję w ogóle - ani wina, ani piwa - bo nie widzę nic atrakcyjnego w alkoholu. W tym roku skończyłam 40... nie piję W OGÓLE ( nawet wina na urodzinach rodzinnych, ani szampana) od kilkunastu lat. Czy ludzi to dziwi, pewnie tak, ale ja już nauczyłam się mieć gdzieś to co mówią i myślą o mnie inni :) Mój mąż też nie pije bez okazji, nie ma u niego piwka dla relaksu, na urlopie itp - lampka wina na imprezie OK. U nas jest problem że jak my robimy imprezę to często zapominamy o alkoholu, bo dla nas on jakoś nie musi istnieć :) Dodam, że u nas to wchodzi zupełnie naturalnie - jesteśmy nad morzem np 8 dni i nie wpada ANI JEDNO PIWO , mam tu męża na myśli , bo ja to oczywiste. Mój mąż zawsze mówi, że on nie ma potrzeby pić piwa dla samego jego picia, nawet na urlopie.

[@MAGGIE-PL-UK]

Sen cera jasność umysłu samopoczucie energia więcej kasy itp jest mnóstwo plusów niepicia 👌

[@mateuszamadeusz136]

Bardzo fajny i potrzebny film. Bardzo przykro i źle mi z tego powodu, że picie w naszym społeczeństwie jest normalne, a niepicie jest uznawane za dziwne, widać to szczególnie wychodząc ze znajomymi na miasto. Co do snu pełna zgoda, właśnie tutaj zauważyłem największą różnice.

[@monikar3491]

Dziękuję za ten film! Ja w pandemii zaczęłam pić częściej, jedna lampka wina tu, tam 2 piwa. Byłam dużo bardziej zmęczona, źle spałam, przytyłam 10 kg. Teraz mocno ograniczyłam alkohol i jest o niebo lepiej 💪💪

[@kabr4616]

Spoleczne przyzwolenie I wszechobecnosc alcoholu w naszym zyciu nie jest tylko I wylacznie cecha polska. Mieszkam za granica I z moich obserwacji wynika ze jest to raczej problem dzisiejszej cywilizacji. Marta brawo za odwage w poruszeniu tego kontrowersyjnego tematu! Calkowicie sie zgadadzam z tym co mowisz na temat niektorych ludzi, a czasem nawet rodziny, ktorzy nie potrafia zaakceptowac takiego wyboru.

[@mrsImperfecttt]

Świetnie, że nagrałaś ten film. Ja nie piję wcale, bo przyjmuję leki, ale także dlatego, że PO PROSTU NIE LUBIĘ i źle się czuję po alkoholu. I też spotykam się z głupimi komentarzami na ten temat. Na moim ślubie w zeszłym tygodniu musiałam się tłumaczyć, że nie jestem w ciąży xD No masakra. Masz rację, mnie wnerwia to, że w tym kraju nie ma spotkania bez procentów. Święta, domówka, urodziny, wszędzie alkohol! A jak nie pijesz, patrzą na Ciebie jak na kogoś z kosmosu. Słabe. Mnie to mega żenuje, ale co poradzić. Ja nie piję i nic nikomu do tego. Akurat papierosy i alkohol to dla mnie totalne nie zawsze i wszędzie.

[@aleksandra8365]

Jezu, współczuję tych komentarzy na ślubie, żenada! Wszystkiego najpiękniejszego na nowej drodze życia :) Mnie też zawsze irytują te pytania i podejrzliwe spojrzenia jak mówię, że nie piję. Naprawdę trzeba się tłumaczyć? Ja nie pytam dlaczego ta osobą pije, mimo że 5 min temu mówiła że musi się odchudzać 😂 i właśnie to jest to, że u nas każde spotkanie musi być z alkoholem. jakby nie można się było spotkać tylko po to, żeby pogadać.

[@monikapietrucha3358]

Dziękuję bardzo Martusiu,nawet nie wiesz w jak ważnym momencie mojego życia wysłuchalam Twojego wykladu.Aż się wzruszylam.

[@Lil-Be]

Alkohol piłam tylko towarzysko i w małych ilościach. Prawie półtora roku temu zdecydowałam ze nie będę piła go wcale. Dodam ze przez lata cierpiałam na bardzo dotkliwe migreny (4-5 razy w miesiącu). Efekty tej decyzji okazały się lepsze niż myślałam. Migreny nadal miewam ale nieporównywalnie rzadziej, mam za to więcej energii, bardzo poprawiła mi się pamięć i koncentracja oraz odporność na stres. Nie myślałam ze zrobi to aż tak ogromna różnice bo piłam bardzo rzadko i mało, a jednak różnica jest ogromna. Już nie ma mowy żeby ktokolwiek namówił mnie na kieliszek nawet najdroższego trunku. Nie warto!

[@beatama5101]

Podobnie całe życie trenowałam, więc na alkohol nie było nawet czasu. Teraz, na emeryturze sportowej (rocznik '93 :D ) dalej po prostu szkoda mi czasu i dnia na picie alkoholu. Jest za wiele rzeczy do zrobienia. W domu alkohol to chyba jedyna rzecz, która może nam się przeterminować xD Dodam jeszcze moją obserwacje ze spożywania alkoholu - problemy z cerą. Walczyłam z trądzikiem bardzo długo i wiedziałam, że po wypiciu kieliszka następnego dnia na twarzy pojawi się coś ekstra. Niestety, ale ludzie zawsze mają problem jak robisz coś inaczej. Jak się wyłamujesz :) Nie jem mięsa, nigdy nikomu nie powiedziałam słowa na temat tego, że on je/mógłby nie jeść itp. Ani trochę mnie to nie interesuje. Natomiast ilość przykrości i komentarzy jakich doświadczam od osób jedzących jest naprawdę nie do pomyślenia. Jakbym im po prostu robiła jakąś krzywdę, że zamiast makaronu z kurczakiem zamawiam makaron z warzywami. Bycie "innym" weryfikuje znajomości. PS Dziękuję za filmik i właśnie wrzucam w internety mój pierwszy komenatrz na YT :D Pozdrawiam! :)

[@wirujacabetoniarka]

dokładnie, z niejedzeniem mięsa jest to samo co z niepiciem czasem

[@codziennie_fit]

Dziękuję w takim razie za ten pierwszy komentarz! To bardzo smutne, że rzeczywiście z jednej strony tyle się mówi o tym, by nie oceniać innych, a potem w praniu jakoś nie widać tego przełożenia na czyny... :(

[@inka1780]

Alkohol nie może się przeterminować. Konserwuje się nim różne rzeczy, od spożywczych, po kosmetyki.

[@martal-s5871]

Bardzo dobre nagranie. Fajnie, że odważyłaś się poruszyć temat, który wcale nie jest prosty i stanąć po przeciwnej stronie barykady niż większość. Przeraża mnie to, że z abstynencji trzeba się tłumaczyć. Nie rozumiem dlaczego bycie pijanym jest ok - bo "potrafisz się dobrze bawić i wyluzować", a za racjonalne podejście spotyka człowieka ostracyzm i głupie teksty. I piszę to jako osoba, która pije alkohol, ale nie zawsze mam na niego ochotę i widzę jak chore reakcje wzbudza to, że chcę akurat na danej imprezie być trzeźwa. Dziękuję, że poruszyłaś ten temat.

[@kuska1233]

Martuszka bardzo mądry film! Sama abstynentką siebie nazwać nie mogę chociaż pije bardzo rzadko ale mój narzeczony jest całkowitym abstynentem z wyboru i również zauważyłam że ludzie często mają podejście że to jest dziwne i pojawiają się głupie żarty w stylu - nie pije? Ma coś do ukrycia itp. Niby żart a jednak pokazuje podejście ludzi. Dla wielu picie co weekend jest normalnie a nie spożywanie alkoholu jest dziwne. Zauważyłam też że mało jest ludzi którzy potrafią się bawić bez alkoholu i również mało kto zauważa że jest to chore. Ja z mojej strony trzymam Martuszka za ciebie mocno kciuki a złośliwymi komentarzami się nie przejmuj❤️

[@marlenas.8071]

Bardzo dobrze, że nagrałaś ten film. Warto było. Bardzo dużo wartościowych obserwacji, Dziękuję.

[@marant9987]

Bardzo dziękuję za to nagranie 😘. Szczerze i na temat. Dobre przemyślenia na temat szkodliwości alkoholu. Osłabia, demotywuje i na pewno utrudnienia utrzymanie dobrej sylwetki. Jego działanie na mózg i psychikę jest fatalne, ale ukryte. Wiem z obserwacji siebie i otoczenie. Też piję niewiele i raczej rzadko. Myślę o tym, żeby nie pić w ogóle.Dzięki jeszcze raz 🥰 i bardzo serdecznie pozdrawiam 😘💕💪🙂

[@_mi_direccion6951]

Dziękuję za ten filmik ❤️ ja przestałam pic alkohol przez ciążę i karmienie piersią, ale rozwazam żeby po prostu nie pic :) Tez domyślam sie, ze bedzie to dziwnie odbierane przez otoczenie, ale mysle, ze to dobra decyzja :)

[@annaw6011]

Mam tak samo, karmienie piersią skończyłam i nie wracam do alkoholu ,nawet nie dlatego że było go za dużo wcześniej , ale naprawdę mało który alkohol mi smakuje, a jeśli już to żal mi otwierać całą butelkę by wypić tylko kieliszek wina, resztę wylać . Na moje szczęście zarówno mąż piję bardzo sporadycznie alkohol, tak samo znajomi potrafią iść na imprezę , czy ślub i bawić sie na trzeźwo, także nie ma mowy o "namawianiu" do picia;)

[@maami1621]

Wasze komentarze są bardzo ciekawe. Ja piję raz w roku, wino na ciepłych wakacjach, na imprezach nigdy, na Święta też nie, ale mnie się nigdy nie zdarzyło, by ktoś mnie namawiał bądź krytykował.

[@karolinarazwtygodniu3554]

Był czas kiedy piłam codziennie (1-2piwa) i przynajmniej raz w miesiącu większe ilości. Ciężki tydzień trzeba było odreagować, wiadomo. Zdarzało się kończyć imprezy nad miską co jeszcze nie było najgorsze. Ilości kłótni po alkoholu nie zlicze. Stopniowo zaczęłam ograniczać alkohol, a największą zmianą zaszła we mnie podczas wyzwania fitjesien, kiedy trening stał się ważniejszy niż wypicie piwa. Teraz nie pije prawie w ogóle, piwo potrafię pić godzinę 🙈 zdążyły się też domówki, gdy zamiast wydać 40zl na taxi jechałam autem i piłam zerówki, które w sumie bardziej mi smakują niż zwykłe. Znajomi się dziwią jak można z własnej woli nie pić, wypijając kolejny czteropak z wystającymi brzuchami piwnymi. Teraz gdy pije rzadziej czuje się lepiej, bo robię to świadomie i dla przyjemności, a nie przy każdej nadążającej się okazji (np dziś imieniny Ani, ani moje ani twoje 😀)

[@PokaloryzujMiSwiat]

Myślę, że taka dyskusja na temat alkoholu jest bardzo potrzebna ❤️ ja zawsze byłam najmocniejszą głową w towarzystwie i nie stroniłam od alkoholu. Teraz ze względów zdrowotnych nie piję i... okazało się, że mi tego nie brakuje 😊 Piwa bezalkoholowe są teraz na tyle dobre, że zastępują mi smak, który lubię. Najbardziej wkurza mnie to, że ludziom nie wytarcza odpowiedź: po prostu nie chcę/ nie mogę pić. Pierwsze pytanie z ich strony to zwykle: czy jestem w ciąży 😐 Cieszę się, że zrobiłaś ten film i opowiedziałaś o swojej perspektywie ❤️

[@KAmilA..]

Bardzo ciekawy temat poruszyłaś, bardzo fajnie, bo jednak jak sama powiedziałaś, picie alkoholu jest u nas bardzo akceptowalne i myślę, że dużo osób ten filmik zainteresuje a mało takiej tematyki w sieci można znaleźć. Uwielbiam cie słuchać i z tobą ćwiczyć , bo poruszasz tematy, o których nikt nie mówi i masz treningi ( mnóstwooo treningów) z myślą o każdym ( np. ten bez tupania :) ) Dzięki, że myślisz o wszystkich i że twoje treningi są przyjemne i takie naturalne . Xx

[@lucjazet]

Super, że o tym mówisz. Ja właśnie chcę zupełnie odstawić alkohol, ale tak jak wspomniałaś - przez to przyzwolenie i obecność alkoholu wszędzie - jest mi ciężko to zrobić.

[@monikazurkowska3000]

Mądry, potrzebny i dobry film 👍

[@ewabogaczeb]

Bardzo dobry temat 😊 Robisz Marta dobrą robotę 😉👍

[@annaadamaszek557]

Super filmik! Bardzo dobrze, że mówisz o tym. Niepicie kojarzy się z chorobą albo czymś podejrzanym, przecież lampka wina automatycznie kojarzy się z relaksem, świętowaniem, wyjątkowym czasem. Ale właściwie dlaczego? Ostatnio, choć piłam zawsze bardzo mało, tak jak ty stwierdziłam, że alkohol mi nie służy, rozregulowuje, czuje się zatruta. I nie będę pić wcale. Jak truciznę można używać jako nagrodę? Pozdrawiam serdecznie.

[@gdziejestkrzys]

Mam 45l I nigdy nie bardzo lubiłem alkohol zamiast się bawić jak inni w czasie picia ja czułem się okropnie nie mówiąc o kacu na drugi a nawet 3 dzień a od 2 lat nie pije prawie wcale może rocznie to 2 butelki wyłącznie czerwonego, wytrawnego wina i to do posiłku od czasu do czasu odrobina. Zgadzam się z tobą w 200% super materiał wielka szkoda ze nie popularny.

[@katza7783]

Przez 5'5-6 lat nie piłam (dwie ciąże + karmienie). Rok temu po zakończeniu karmienia, wróciłam do winka, prosecco i piweczko. Piłam bo wszyscy pili (lampa wina lub piwo dla towarzystwa) i w końcu mogłam pić a nie bo chciałam 🥴 od trzech nsc mocno pilnuje tego co jem (z uwagi na alergię) i postanowiłam też odrzucić alkohol, bo podnosił mi histamine. Znajomi pytają czy jestem w ciąży lub na lekach a ja odpowiadam, że poprostu przejęłam stery - już nie jedzenie, picie, stresy mną rządzą tylko ja sama. Także dziękuję Marta. Chętnie zbije z Tobą piątkę podczas spacerów po naszym pięknym Wrocławiu.

[@katarzynarawska9999]

Ja mam trochę odmienne zdanie od komentujących bo według mnie kultura picia w Polsce naprawdę się zmienia a duża role według mnie odgrywa super asortyment jeśli chodzi o piwa i wina 0% - w porównaniu do innych krajów jest u nas z tym naprawde dobrze (chociaż nie we wszystkich byłam wiec nie jest to do końca miarodajne 😉). Widzę jednak ze sporo znajomych wybiera piwa zero na luźne spotkania i grille, oczywiście większe okazje jednak dalej są oprocentowane.

[@codziennie_fit]

Jak najbardziej, ja tez uważam, że kultura picia się zmienia, na pewno asortyment zero to bardzo poprawił, ale też widzę nawet po dyskusji pod tym filmem, że mimo wszystko jest to temat, który jest w jakiś sposób "kontrowersyjny" :D Myslę, że idzie to ku dobremu, ale pewnie jeszcze trochę lat minie, zanim będzie to troszkę bardziej "normalne" i zdrowe.

[@emiliawoszczyk8196]

Wewnątrz Twojej bańki informacyjnej tak jest. Jednak obawiam się, że poza nią już niekoniecznie.

[@inka1780]

@@emiliawoszczyk8196 Dlaczego mówisz o jej bańce informacyjnej, skoro wskazują na to badania? W Polsce coraz mniej się pije wysokoprocentowych alkoholi. Coraz więcej ludzi przerzuca się na piwo, wino albo napoje w ogóle bez alkoholu. Styl picia Polaków bardzo się zmienił przez ostatnie 20 lat. Zwłaszcza młode pokolenie pija lżejsze drinki lub w ogóle rezygnuje z picia. A patrząc na resztę Europy, wcale nie jesteśmy tacy najgorsi. Nie wiem czy wiesz ale np. kraje skandynawskie mają bardzo duży problem z alkoholizmem, mimo faktycznej prohibicji.

[@magdalenaurbaniak8852]

Bardzo dobrze, że poruszyłaś ten temat. Ja alkohol przestałam pić jak byłam w ciąży, później karmiłam piersią, później 2 ciąża i znowu karmienie. Do brzegu, już nie karmię, ale za alkoholem nie tęsknię, szkoda mi dnia na kaca. Nie mam na niego ochoty i wyrywam się czasem nawet jako jedyna w towarzystwie, że ja nie piję ku ogólnemu zdziwieniu

[@misia_i_rudy6037]

Super postawa Marta :D ja przez całe życie jestem osobą niepijącą, mimo wieku 24 lat, więc doskonale rozumiem brak akceptacji przez społeczeństwo, że się nie pije, nigdy nie piło, zawsze to mi było głupio przed innymi. Jednak dzięki temu widziałam jak często ludzie sięgają po alkohol zamiast spotkać się razem na kawę nawet z tym ciastkiem, które mimo kalorii byłoby o wiele zdrowsze i mniej toksyczne dla relacji. Ludzie po alkoholu często nie mają hamulców, robią bardzo głupie rzeczy, których potem bardzo żałują, tak niestety jest. Nie oceniam tych, co piją, że piją, aczkolwiek gdyby w społeczeństwie było ciut mniej alkoholu ilościowo, to pewne rzeczy inaczej by wyglądały. Poza tym picie ze znajomymi można jakkolwiek wytłumaczyć, ale upicie się do urwania filmu samemu uważam niejako za problem, zwłaszcza, gdy ze względu na zdrowie ktoś nie powinien wgl pić. Ludzie pijący regularnie bywają niekiedy na co dzień są zbyt impulsywni, narwani, wszystkich oceniają bez analizy sytuacji. nie wszyscy, ale są tacy, na których tak to właśnie działa. Patrząc całe życie na negatywne skutki alkoholu, sama utwierdzam się w przekonaniu o trwaniu w byciu abstynentką, gdyż znacznie bardziej mi to służy. Mam więcej czasu, całe życie w trzeźwości to większa stabilność emocjonalna, brak wymówki że odwaliłam coś po pijaku, brak kaca, nieprzespanych nocy, straconych dni, wegetacji w łóżku bo źle się czuję, brak wymówki że czegoś nie zrobię bo źle się czuję, brak wyzysku względem osób które nie piły czują się dobrze i mogą w moim imieniu coś ogarnąć załatwić, nie załatwiam sobie opiekunki niani na czas urwania filmu która dopilnuje żebym czegoś nie odwaliła, CAŁE ŻYCIE PAMIĘTAM (BO NIE URWAŁ MI SIĘ NIGDY FILM). To stabilniejsza waga, mniej chipsów i innych przekąsek, więcej energii. Przez pryzmat tylko i wyłącznie moich doświadczeń uważam, że alkohol potrafi zniszczyć relacje i zdrowie, dlatego decyzja o niepiciu dla mnie jest jedną z najlepszych w mym życiu.

[@zanette_]

Jaki to ważny temat ❤️ Bardzo się zgadzam z wydolnością - też to zauważyłam 😊

[@aleksandra8365]

dziękuję za ten film! nigdy nie lubiłam za specjalnie alkoholu. Nie lubię jego smaku, więc z "byle okazji" nie widziałam sensu go pić 😂 jednak na jakiś większych okazjach typu wesele czy spotkanie z paczką starych znajomych raz do roku pije, ale mało, bo mam też słabą głowę. Po latach moi znajomi przywykli, ale jednak bardzo czuję, że uważają mnie za najmniej rozrywkową. Choć jestem śmieszką i nie uważam, że gorzej się bawię. Czasem jest mi przykro z tego powodu, a ta kultura picia mnie przeraża. Jak mam w siebie wrzucać kalorie to wolę słodyczki ❤❤❤ moc pozdrowień

[@katarzynazawolik6903]

Fajnie, że przytaczasz naukowe badania i że szukasz w nich potwierdzenia swoich obserwacji. Doceniłabym jednak, gdybyś w opisie do filmu zalinkowała badania, o których mówisz; tak, jak podczas pisania artykułu i powoływania się na pewne badania, statystyki, tezy podaje się bibliografię, a w niej dzieło, z którego te wątki pochodzą. W trakcie oglądania filmu pojawiło się w mojej głowie jedno pytanie i wątpliwość jednocześnie - czy zaobserwowane przez Ciebie korzyści to rzeczywiście efekt wyłącznie odstawienia alkoholu, czy może złożyły się na to jeszcze inne rzeczy? A temat bardzo ważny i super, że o nim mówisz. Pozdrawiam ciepło.

[@anetasurmiak770]

Mam podobne przemyslenia :)

[@karina.b.]

Ostatnio zarzuciłam sobie postanowieniem, żeby zostać abstynentką. Ta decyzja wyniknęła ze względu na trudną relację z alkoholem w mojej rodzinie. Za każdym razem, nawet po wypiciu małej ilości, miałam duże wyrzuty sumienia. Dziękuję za ten filmik, zmotywowałaś mnie, żeby trwać w moim przekonaniu. Dobrze jest widzieć, że abstynentow jest więcej i to wcale nie jest nic, czego trzeba się wstydzić ❤️

[@andrzejkwoka5763]

Super. Trzeba o tym mówić I jak zawsze klasa.

[@kasiakluge4036]

Bardzo fajny temat;-)). Pewnie dla niektórych kontrowersyjny ale cuż... dla mnie też ale z powodu całkowitego nie picia nigdy ale to nigdy. Od zawsze %działają na mnie odpychająco. Nie odpowiada mi ich zapach o smaku juz nie mówiąc. Alkohol to coś oczywiście w moich oczach co mogłoby nie istnieć. Jest to apsolutnie zbędna żecz dla mnie. I żeby nie było nie mam żadnej traumy albo bóg wie czego. Jestem poprostu apsolutnie obojętna na %. Nawet w sylwestra nie pije szampana bo jest to dla mnie nie chce napisać obrzydliwe ale chyba jednak tak jest. I teraz pomyślcie jak ludzie na mnie patrzą na imprezach ,czy gril jakiś, na wczasach,itd. Jestem dosłownie jak wyginiony gatunek brana. Nikt nigdy nie może tego zrozumieć że takie mam poglądy i tak mi dobrze. I zawsze słysze a zobacz może winka a może drinka ja pierdziele nie znaczy nie. Ludzie nie potrafią tego zrozumieć. Do szału mnie takie gadki doprowadzają gdy ktoś tymi % chce za przeproszeniem zrobić ci dobrze. I nie dociera do niego to co się mówi. Dla tego też z takimi ludźmi moje kontakty ograniczyły się do minimum z minimum. I żeby nie było mój mąż za to lubi sobie wypić piwo zrobić drinka i jest ok to jego wybór i jakoś można. Nie ma problemu robimy przysłowiowego grilla on pije piwo ja nie pije cole zero z lodem :-) i jest super. Ale gdy ktoś inny juz do takiej ,,imprezy,, się dołączy to odrazu tysiąc pytań do i uszczęśliwianie na siłę. Więc jestem apsolutnie na tak Marteczko życie bez % jest piękne;-)) pozdrawiam serdecznie

[@varda89]

Marta, super warto mówić o takich rzeczach. Dziękuję za ten film.

[@David-dh3xt]

Zrobiłem sobie przerwę od znajomych, od tych weekendowych imprezek alkoholowych. W rezultacie nie pije miesiąc i dalej nie chcę pić alkoholu, dostrzegam zmiany w moim samopoczuciu, ogólnym zdrowiu. Teraz tylko czekam aż zaczną mi dogryzać i nakłaniać do wypicia. Echh tak jakby faktycznie całe życie toczyło się tylko przy procentach.

[@PolepionyJustPlay]

Ja nie piję od nowego Roku Dziękuję 🙂i czuję się dużo lepiej i każdemu polecam...

[@malwinafoina2863]

Odważny film! Dzięki za wsparcie bo sama postanowiłam podarować sobie trzeźwość

[@asiazielinska3303]

Dziękuję za ten film ❤ bardzo dobrze, że o tym mówisz i tłumaczysz ❤

[@wiktoriaskrzypczynska5773]

Dziękuję Martusia za ten film! Zabieram się za słuchanie rad ❤️

[@agnieszka5532]

Bardzo dobrze ze nagrałaś ten film 😊 w naszym społeczeństwie mam wrażenie gorzej się czują osoby rezygnujące z alkoholu niż te które piją. Zwykle to ja musze się tłumaczyć dlaczego nie piję i ludzie myślą że jestem sztywna bo nie piję a ja wybieram zdrowie i dbam o swoje ciało. Kiedyś przeczytałam gdzieś w internecie takie zdanie, ludzie pytają mnie dlaczego nie piję a może warto zacząć pytać dlaczego oni piją? I to bardzo mocno mnie uderzyło . Taka jest prawda jest przyzwolenie na picie to jest naturalne ale w momencie kiedy się z tego rezygnuje czujesz jak wielką krzywdę robiłaś sobie zapijając smutki czy zły dzień a przecież można inaczej 😊😊

[@kayp8477]

Bardzo dobry i mądry filmik. Kolejny z Twoich mądrych, które obejrzałem. Leci sub !

[@patrykgownia8709]

Lubię Cię za szczerość Marta. Ćwiczyłem z Twoim kanałem ze 2 lata. Po rocznej kontuzji wracam do gry, fajnie że jest ktoś taki jak Ty. Może byś nagrała nowy trening na nogi i marzą mi się jeszcze ciche interwały bez brzucha na ok. 25 min😀😀 Pozdrawiam

[@izabell011]

warto poruszać ten tamat 👍

[@karolinaszeja67]

Marta bardzo dobry, potrzebny film. Też nie potrafię zrozumieć jak mało jest w naszym społeczeństwie zrozumienia, że ktoś nie pije...

[@edytagraczyk4748]

Fajny temat poruszyłaś,to prawda że alko nie sprzyja sylwetce,zdrowiu i samopoczuciu,sama na sobie też to testuję.Mozna korzystać z życia i spotkań bez trunku procentowego,ale to każdy sam musi do tego dojrzeć i ustalić sobie priorytety 🙂

[@martajozwiak8508]

Podobnie jak z alkoholem jest ze słodyczami, jak na spotkaniu rodzinnym mówisz że nie jesz ciast bo dbasz o zdrowie, dietę , że robisz detoks od cukru, to tez traktują Cię jak odmieńca i namawiają, może nagrasz też o tym filmik?

[@aggah8852]

Ciekawy temat i fajnie o tym mówisz.

[@ula.gruszkiewicz]

Dziękuję za SUPER filmik😚 Ja potrzebowałam takiego... kopa😁 bo brakowało mi odwagi żeby podjąć radykalną, w mojej opinii, 🤣 decyzję o całkowitej rezygnacji z picia alkoholu 😁 I JEST Marta z filmem 👌 I jest DECYZJA 💪 Dziękuję 🥰

[@arkstinna]

Ja nie piję z jednej strony z konieczności (bo leki), a z drugiej... Nie lubię alkoholu. Poza tym, pracuję w Zakładzie Medycyny Sądowej (lekarz rezydent) i to, jak wygląda wątroba po wieloletnim piciu mnie skutecznie do tego zniechęciła XD

[@codziennie_fit]

oo, ale ciekawa praca!

[@arkstinna]

@@codziennie_fit noooo, nie narzekam, przynajmniej na razie 😛 ale serio, widok marskiej wątroby to nic przyjemnego w porównaniu do zdrowej

[@jullypassport3138]

o rany! masz robote moich marzęń z czasów nastoletnich! ale nie chciało mi się uczyć fizyki do matury i nie poszłam na medycyne....:(

[@arkstinna]

@@jullypassport3138 ja nie zdawałam fizyki na maturze 😁 do Białegostoku była niepotrzebna, chociaż ponoć mile widziana

[@edytaedyta6740]

@@arkstinna Jak wygląda?

[@Remakai]

Też nie piłam jakoś super dużo ale po 30 roku życia zobaczyłam jak metabolizm mi się zmienił i taki kac był po prostu morderczy. Jak byłam młodsza to nie było problemu żeby po imprezie iść na następny dzień na studia czy do pracy … a teraz podziękuję : ) Co do braku akceptacji/ zdziwienia otoczenia też to odczułam nie raz. Począwszy od „ze mną się nie napijesz???” do patrzenia na mnie jak na kogoś kto miał poważny „problem” z alkoholem i teraz nie pije bo jest na odwyku. Myślę , że niektórym po prostu ciężko zrozumieć, że kogoś nie bawi to co bawi ich i to nie dotyczy tylko picia.

[@patrycjagreda7639]

Dziękuję za ten film. Takie treści są potrzebne, w naszej kulturze picia. :)

[@Paula-fk1cr]

Zgadzam się w 100%. Ja nie miałam poroblemow z otoczeniem,bo do 18 roku życia nie piłam alkoholu z własnej zasady,więc przyzwyczaili się,gdy później odmawiałam. Ale lubię sporadycznie się napic i to jedno czy dwa piwa maks i odczuwam konsekwencje tego długo. Był czas kiedy w ogóle nie piłam i miałam najlepsze efekty zdrowotne, treningowe i sylwetkowe. Teraz pracuje nad tym,by całkiem odstawić alkohol i nie dawać sobie przyzwolenia na "bo jest weekend i trzeba się odmozdzyc". Pozdrawiam Mart a i cieszę się,że poruszasz takie "kontrowersyjne"treści! 👍

[@zuziarys7249]

Niemożliwe jak kompatybilnie myślimy! Od jakiegoś czasu mocno ograniczam alkohol i czuje się z tym bardzo dobrze

[@ophelia1725]

Dzięki! Bardzo wartościowy film i bardzo dał mi do myślenia, bo też myślę o zostawieniu alko na "amen" :)

[@kingasalega8353]

Whitaker Holly " Na zdrowie! Jak trzezwialam w kulturze picia' BARDZO POLECAM

[@magdalenaszczypka6228]

Fantastyczny film, dzięki! Ja też nigdy nie piłam dużo, a teraz jestem zaintrygowana i muszę spróbować jak to jest bez alkoholu :)

[@tyagaraja]

mój chłopak przestał pić 5 lat temu i moja rodzina przez jakieś 3 pierwsze lata dalej mu proponowała... "no to może chociaż piwo?", jakby to nie było alko. a z tym tłumaczeniem się to podobnie jest z wege, często ludzie to traktują jak jakiś atak na nich, że nie jem mięsa i mówią, że ojej oni nie mogą bo by się nie najedli XD

[@MR-uz2yo]

Wiem, że pisze z dużym opóźnieniem 😂 ja ogólnie nie piję od paru miesięcy ale zawsze piłam bardzo mało albo wcale na imprezach i też zawsze musiałam mieć wymówkę typu leki, auto. A najlepszy jest mój własny ojciec, który gdy ja na imprezach rodzinnych odmawiam alkoholu tłumaczy całej rodzinie czemu nie piję i że zawsze piłam mało 😂 zawsze mnie zastanawia ta potrzeba tłumaczenia się ze nie piję ale już jak ktoś pije to nie trzeba tłumaczyć bo to jest społecznie akceptowalna norma a abstynent to napewno coś z nim nie tak. Teraz mieszkam za granicą ale już się obawiam spotkania rodzinnego i jeżeli ta sytuacja się powtórzy to mam ochotę powiedzieć, że są z nami dzieci ( nie moje ) i skoro każdy jest po alkoholu to wrazie jak coś się stanie dzieci nie zostaną dzięki mnie zabrane, bo już naprawdę nie mam siły. Pomijam już fakt, że mam sporo problemów zdrowotnych w tym migreny którym alkohol nie służy ale rodzina absolutnie nie widzi związku.

[@tyagaraja]

@@MR-uz2yo a to dobra wymówka, my kiedyś w cztery osoby z bratem każdy coś wypił, i się wygłupiali i dziecku ręka strzeliła w łokciu. tak płakał że trzeba było do szpitala, a nikt trzeźwy 😡 musiałam prosić współlokatorkę żeby nas zawiozła. czasem jak nie chce pić i nie chce mi się wchodzić w dyskusje to mówię że biorę leki i to niczyja sprawa na co choruje 🫠

[@MR-uz2yo]

@@tyagaraja o matko to całe szczęście, że miał kto jechać. Ja też często się tłumaczę lekami mam migreny więc mówię że to kolejne leki ale to jest takie głupie i rodzina potem wypytuje czy leki pomogły 😂 najgorzej, że to najbliżsi właśnie. A znajomi się w większości przyzwyczaili, cieszą się że mają się z kim zabrać 😂

[@Anna-sn4wz]

Po jednym piwie lub nawet po lampce wina potrafię mieć na drugi dzień ból głowy i czuć się po prostu źle. Zawsze piłam mało. Kiedyś nawet 1 piwa nie byłam w stanie wypić. Już od dłuższego czasu zastanawiałam się czy nie odstawić kompletnie alkoholu, ale tak jak mówiłaś były jakieś okazje, świętowanie ciężko mi było odmówić. Jak mówiłam, że nie chcę alkoholu to od razu pytano mnie czy nie jestem w ciąży! Bardzo dobry materiał i dziękuję, że go dla nas nagrałaś. Podzielam Twój punkt widzenia i wierzę, że świadomość naszego społeczeństwa w tym aspekcie się zwiększy. Wszystko jest dla ludzi. Każdy z nas podejmuje własne decyzje i nie musi w tym wadzić innym.

[@agnieszka_cf]

Nigdy nie piłam i zawsze, ale to zawsze na spotkaniach wielkie halo wśród znajomych, bo jak mogę nie pić? Ja nie zrezygnowałam z alko że względu na zdrowie (bo jako młoda osoba nie myślałam o tym), ale jestem przekorna 😅 im bardziej ktoś mnie namawiał, tym bardziej się buntowałam. W końcu poczułam się wyjątkowo z powodu abstynencji 😅

[@sadzia6291]

Dziękuję Marteczka za ten filmik! Ja również nie piję - względy zdrowotne, ale też nie jest mi to do niczego potrzebne, bo dobrze się bawię bez 🙂 i rozumiem o co Ci chodzi z relacjami międzyludzkimi jak i z tym, że co chwilę ludzie znajdują powody, żeby pić. Cieszę się, że poruszyłaś ten temat i dodało mi to otuchy. Nasza rozsądna Trenerka! Buziaki😘

[@martaja93]

Super filmik. Zauważyłam, w moi przypadku, że wystarczy jedna impreza i już nie mam takich efektów w tygodniu, jak nie pije, szok!

[@yvonnekolarczyk7179]

Um🤔No ja tez pije praktycznie dziennie prawie do obiadku lampke wina w Weekend jakich drinek. Masz racje Moze czas sie nadtym zastsnowic.

[@szopprajs8673]

Temat, który poruszyłaś jest bardzo istotny i przykre jest to, że często ten co nie pije, bo nie chce musi się tłumaczyć w trakcie spotkań, wyjazdów wyjść itp. Czasem stresuje mnie nawet wyjście bo wiem, że jak nie będę chciała pić to będę musiała się tłumaczyć. (Nie mówię, że wszystkim, ale czasem nie do końca można wybrać towarzystwo w niektórej sytuacji). A to przecież zwykle innym po wypiciu zdarza się powiedzieć nagle kilka słów za dużo, głównie by wyrazić swoje niezrozumienie dla naszej decyzji. Sama kiedyś piłam często, choć nie zawsze chciałam i wiedziałam też, że mi to nie służy. Ciężko było się z tego wyrwać na początku, potem zaczęłam ćwiczyć i ciągle musiałam słuchać jak to mi się w głowie poprzewracało bo nie chce się napić za czyjeś zdrowie, a bo kiedyś to się umiałam bawić a teraz wielka Pani. 🤦‍♀ Nie raz, nie dwa wyniknęło kilka nieprzyjemnych sytuacji, a przecież swoim nie piciem krzywdy nikomu nie robiłam...a jednak ktoś bywał dla mnie niemiły tylko dlatego, że nie robiłam tego czego ktoś oczekiwał. 🥺 Podobno wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka, tylko chyba niektórzy widzą wolność tak - "mnie się nie czepiaj mam prawo robić co chce, ale czemu Ty musisz tak wydziwiać i robić inaczej, weź no się napij bo jesteś spięta dupa". I oczywiście za nieprzyjemną atmosferę obwiniana jest osoba, która się nie chciała napić - nie delikwent, który wie lepiej czego akurat Ci trzeba. I jeszcze mam taka krótką historię - ostatnio po kontuzji pleców, która nie była powiązana z przetrenowaniem, po prostu stres, zła pozycja podczas schylenia, dużo siedzenia i nagle nastąpił silny stan zapalny w odcinku lędźwiowym + nacisk na nerw, na co od "dobrego" członka rodziny otrzymałam znakomitą radę na wszystkie moje bóle - "bo widzisz czasem powinnaś się napić setki wódki a nie cudować na siłowni"... 🤐😶 Dobra robota Marta, dzięki za ten filmik! 💚💪

[@monikakontramonika5654]

Sama zetknelam sie z tym ze nie picie jest dziwnie odbierane i szybciutko to zweryfikowalo mi znajomych

[@wusia546]

Marta, szanuję Cię. Wychowałam się w rodzinie, gdzie alkohol lal się strumieniami. Co weekend imprezka, rodzina, znajomi zalani totalnie w trupa. Zawsze zastanawiało mnie "po co?", jaka przyjemność była w tym, żeby rozmawiac z belkoczacymi osobami, którzy nie wiedzieli już co mówią? Zawsze marzyłam o znajomych, którzy nie będą pić lub będą pić mało. Jeszcze mam czas żeby takich poznać, mam nadzieję że jest nas, pijących mało lub wcale, więcej niż garstka. Oprócz tego że po latach zdałam sobie sprawę, że połowa tych osób zalanych w trupa co weekend była i jest po prostu chora na alkoholizm, to od lat mam w głowie, że ja nie chcę jak oni (ogólnie pić tak wiele no i być uzależnionym) . Alkohol mi nie smakuje, ani piwo ani wino, ani drink, po jednym piwie czuję się senna i boli mnie brzuch, byc może nie przeszłam do jakiejś fazy (raczej jej nie przekroczę już 😃) , kiedy to przechodzi albo po prostu o tym się nie mówi, bo przecież szumi w uszach i trzeba pić dalej. Coraz śmielej dochodzę doo wniosku, że chyba też zrezygnuje całkiem z alkoholu. Mi to nie służy, lubię posiedzieć z kimś przy herbatce, czy napoju bezalkoholowym. Na razie daje sobie czas i zobaczę jak będzie dalej, nie chce nakładać na siebie presji pt. "jestem abstynentka, mam ochotę się napić trochę alkoholu, ale będę czuła się z tym źle". Jednak znajomi to fakt, mało który mój znajomy pije mało lub wcale, ale nie martwi mnie to, że połowa przestanie się ze mną spotykać, znajdę lepszych. Ale już zdążyłam doświadczyć te dziwne spojrzenia pt. "jesteś dziwna bo nie pijesz/wypiłaś tak malo". Chyba nawet jestem z siebie dumna trochę, że nie wtapiam się w tą polska rzeczywistość pijaków tylko jestem odmieńcem.

[@madonna261]

Bardzo ważny temat, fajnie, że go poruszyłaś🙂

[@ShaD4PlaY]

Co do lepszej jakości snu, alkohol wpływa negatywnie na fazę REM. Przez co nawet jeżeli większość osób twierdzi że lepiej im się zasypia po alkoholu to i tak nie wypoczną tak, jak przy zachowaniu abstynencji. Sprawa druga, jeżeli ktoś pije systematycznie nie zwiększając dawki (co bywa rzadko), organizm będzie lepiej zwalczać alko w organizmie przez co jego wpływ nie będzie aż tak odczuwalny. Przypuszczam że źle znosiłaś picie kilka razy w miesiącu właśnie dlatego że nie było to systematyczne działanie. Sprawa trzecia, co innego praca w sferze jelitowej, wątrobowej itd itd. Jedno jest potwierdzone w 100% - alkohol dla mózgu, jest trucizną. Tak samo nie powinno się pić matce w ciąży czy dawać nawet małego łyczka alkoholu dziecku - tak, powoduje to uspokojenie i rozluźnienie mięśni, ale ogranicza fazę REM o której wspominałem powyżej, która m.in. buduje mapę synaps. Jest to szalenie ważne i polecam ksiązkę: "dlaczego śpimy" - tam jest o tym szerzej. Stąd właśnie często po imprezie dłużej śpimy i wstając czujemy się beznadziejnie - nie regenerujemy się w sposób wystarczający.

[@natalianowakowska6155]

zrobiłaś film o alkoholu - zrobiłabyś o nikotynie? świetny film❤️

[@codziennie_fit]

Ciężko byłoby mi zrobić podobny film o nikotynie, bo nie mam nic wspólnego z papierosami, ewentualnie mógłby być to przegląd badań, ale nie jestem przekonana, czy to byłoby jakieś odkrywcze :) dziękuję za propozycję tematu!

[@Agata_Delekta]

Zawsze możesz poruszyć temat palenia elektronicznych papierosów (e-vapor) i podgrzewaczy (t-vapor). Mało się mówi i tym, że są to szkodliwe używki (mniej szkodliwe niż papierosy, ale jednak nadal bardzo obciążające m.in. płuca i układ oddechowy)

[@patrycjaostrowska1742]

@@codziennie_fit to może o cukrze? My z mężem robimy sobie czasami całe miesiące bez cukru, alkoholu itp. Ostatnio zrobiliśmy pierwszy raz bez kofeiny i głowa mnie bolała od odstawienia chyba z tydzień, tak samo miałam jak pierwszy raz cukier odstawiałam. Super film! cała prawda;) chociaż ja niestety lubię smak alkoholu. Szczególnie z winka mi ciężko zrezygnować, a jednak 0% tak nie smakuje.

[@nostr_i2390]

Ja się przyznam, że lubię się czasem napić. Także gdy wiem, że wychodzę na piwko to nie robię rano treningu, tylko zamieniam tą aktywność na inną np. Spacer 🥰

[@codziennie_fit]

i ja uważam, tak jak powiedziałam na filmie, że to nie jest nic złego :) Fajnie, że modyfikujesz plan treningowy, bardzo dobrze!

[@nancypoznan77]

😮‍💨Takie czasy, że ludzią wstydzą sie nie pić 🤔 Dzięki za ten filmik, trzeba mowić o tym, by zwiekaszać świadomość innych. Ja od roku jestem abstynentką, jestem fit i uwielbiam Cię Marto ❤

[@karolinac6550]

Bardzo dobry film, bardzo wartościowy. Dziękuję, że poruszyłaś ten temat i zaprezentowałaś mało popularne stanowisko, bo tak jak powiedziałaś - normalne jest u nas, że ten alkohol się spożywa przy każdej możliwej sposobności, zawsze znajdzie się okazja. Każdy namawia "bo jak to? ze mną się nie napijesz?". Myślę, że warto sobie przemyśleć, czy rzeczywiście nie ma dla alkoholu zbyt wiele miejsca w naszym życiu i przestać wytykać innym osobom, że wolą żyć bez % :)