Рет қаралды 395
Szałot Śląski czyli sałatka jarzynowa na resorach w postaci dodatku śledzia oraz wędzonego boczku.
Mam nadzieje, że za to stwierdzenie, nie wystawią za mną listu gończego na Śląsku bo jest trochę naciągane, tak jak i ten przepis.
W 2006 roku, Szałot został wpisany na listę produktów tradycyjnych województwa śląskiego.
Według opisu musi zawierać gotowane ziemniaki, cebulę, kiszonego ogórka, śledzia oraz wędzony boczek.
Ale tak jak to jest z takimi daniami, każdy robi je po swojemu, tak jak lubi.
W mojej wersji boczek, oraz słoninę pokroiłem w kostkę i usmażyłem na patelni.
W Internecie znalazłem wiele wariantów na temat dodatków, niektórzy dodają jeszcze kiełbasę do takiej smażonki.
W oficjalnej specyfikacji mają być widoczne brązowe skwarki wędzonego boczku.
Mój nie był aż tak przypieczony, za to gotową już sałatkę posypałem przed podaniem ozdobiłem ekstra skwarkami by uzyskać taki efekt i moim zdaniem lepszy smak.
Teraz śledź, szczerze myślałem, że jego smak totalnie zdominuje potrawę i byłem dość ostrożny, śmiało można było dodać go więcej, może tylko opłukać jeśli wasz byłby za słony.
Aha, według oficjalnej specyfikacji śledzia kroimy w paski a nie jak ja! Dodałem też jajko bo sałatkę robiłem na Wielkanoc więc był ich spory zapas w domu.
Składniki wrzucam do miski aby je ze sobą wymieszać. Jako, że dokonałem rabunku na składnikach z tradycyjnej sałatki jarzynowej, którą obok robiła moja żona,
oprócz ziemniaka i ogórka kiszonego trafiło tu trochę marchewki, selera i pietruszki.
Wpadł również groszek, który widziałem w różnych wariantach tej potrawy, ale nie ma go w oficjalnej specyfikacji.
Cebule nie dość że dodałem czerwoną a zakładam, że Ślązacy dawali taką zwykłą, to kolejny raz nagiąłem zasady jej krojenia, gdyż zamiast drobnej kostki pokroiłem ją w sposób losowy.
Specyfikacji produktu regionalnego mówi o wyczuwalnej pikantności tego dania, nie mówi jednak jak ją uzyskać. Dodałem po prostu trochę musztardy, pieprzu oraz soli.
I teraz już totalne nagięcie wszystkich reguł, cytując źródło:
" Na przyjęciu weselnym (…) po rosole dają czerwony szałot, kartoflany szałot (nawet majonezy są przy tym). (…) Na drugi obiad (…) szałot znowu tak samo dają "
Nigdzie w specyfikacji dania regionalnego nie ma słowa o majonezie oprócz tej niejasnej wzmianki.
Ale jak to, taka sałatka bez majonezu, trzeba dać!
Dobrze tej sałatce zrobi jak sobie postoi trochę w lodówce i przegryzie. Przy podaniu ozdobiłem pomidorkiem, pietruszką i posypałem skwarkami boczku.
Wyszło bardzo dobre więc polecam śmiało na święta i nie tylko.