ma silny,mocny silnik...to mine przekonało;)no i jeszcze nie jezdzileś .ale co tam ja juz zamawiam

a ja mam pytanie. Mam Purion 400 + System Controller i Mini Remote i czy mogę SmartphonreGrip podpiąć kablem do Purion 400 - (Purion 400 posiada dwa dwejscia na kable)

koniec subskrypcji ;P ..... jak widzę ludzi jeżdżących w obcisłych gaciach po 30-40 km na ścieżce rowerowej i jest git

Czekamy na test Kross Moon Boost 1.0 🙂

A czy muszę baterię zawsze do 100% ładować, mogę zaprzestać na 95% lub tych 99% ? Najpierw podłączamy baterie do ładowarki a potem ładowarkę do sieci? Czy najpierw ładowarka do sieci a potem baterie do ładowarki ?

A ruchanie dzieci i zabijanie bokserow w podkarpackiem przez bandytow z wiejskiej jest legalne ? Chyba nie do konca skoro teraz kazdy Polak jest zmuszany do oddania wszystkiego co ma dla pobratyncow zza buga by ci nie opowiedzieli o tym calemu swiatu , juz temat poderżniecia gardla 6-cio letniemu dziecku z wybrzeza na zlecenie Kaminskiego i jego przydupasa Wasika a przynajmniej za ich przyzwoleniem po to by uciszyc ojca to zostawie bez komentarza.

Nigdy nie zrozumiem kupowania elektryka do jazdy po płaskim, np w mieście, zawsze ebike to mi się kojarzył z górami, stromymi podjazdami.

25 km to lipa naturalna szybkości zwykłymi rowerami to 30 -32 kmh .Osobiście uważam ze blkokada 25 km to debilny wymysl bo irytuje mnie ta odcinka i uczucie jak byś wywalił kotwice .

1080Wh/15Wh=72km pewnego zasięgu, przy mocy ograniczonej do 250W. W moim rowerze tak mała bateria starczyła by na 7 do 10 minut jazdy ;) 1080Wh to nie jest duża pojemność ;) chyba ,że mowa o gabarycie, z budowana na jakiś 1200mAh ogniwach z AliExpress 😂😂😂 albo jeszcze słabszych 😂😂😂

Te same kretynizmy sa z hulajnogami.

Na szosie goście cisna po 40/h i na bulwarach to norma jaki k...sens z tymi blokadami.

Strasznie głupi filmik, z podkreśleniem tylko i wyłącznie ścieżek rowerowych. Nie wiem co autorze miałeś na myśli pytając się o jazdę tylko po ścieżkach rowerowych. Strasznie głupie. To jest oczywiste że każdy odpowie ze muszą być zablokowane. To nie rower jest niebezpieczny, tylko jego kierowca. Równie dobrze mogłeś się zapytać kto w terenie zabudowanym jeździ samochodem b powyżej 50km/h 🤣🤣🤣🤣🤣 Tyle sensu na ten film...

Dr ebike ma tylko jeden wór gdzie wrzuca wszystkich z odblokiem, 50kmh, po kupieniu emtb odrazu odblok, ściganie się? Z kim? Gdzie? Polecam sciganie się z samym sobą o swoje waty w korbę. Jestem zwolennikiem awaryjnego włączenia odbloka przy sytuacjach zagrożenia np psy. Pozdrawiam😊

polak musi jeździć szybko, musi coś zakombinować, iść pod prąd, inaczej nie jest sobą, dajmy polakom być polakami

Moje kenevo sl po przesiadce z analoga kiedyś jeździło pod 40 z blokadą po płaskim asfalcie ale po roku jazdy coraz bardziej działa ta blokada i jeździ 30 i łydzie dalej się nie chce 😅 na szczęście na zjazdach nadrabiamy wspólną siłą.

Ja pierdziele jaki dramat w komentarzach (nasza mentalność i podejście do życia w ostatnich latach)..... Oj zabierają wolność, zabierają możliwość, a jeden z drugim gdyby nie ebike to by pewnie na rowerze nie jeździł bo jest taki cienki. Skręcają na zablokowanym kole a potem trasy rozryte jakby crossami jeździli.... Żeby nie było testowałem ebike i w 5h zrobiłem ponad 40km i 3000m w pionie. Fajnie się bawiłem i nie trzeba zdejmować blokady bo to co jest wystarczające. A w zawodach bez ograniczeń? Nawet Formuła 1 ma limity

Rozblokowany? Odblokowany albo zablokowany , mało wiarygodny materiał gdzie ludzie są dobrani pod film , dobra inicjatywa ale źle wykonana

Jak dla mnie 25 jest wystarczające, szosa jadąca po KOMa na ścieżce rowerowej to ta sama kategoria co odblokowany ebike. (jeżdżę emtb i szosą więc nie mam uprzedzeń do szosowców.)

Trochę muszę się zgodzić z komentarzem mówiącym o limitach prędkości i różnicy między środowiskiem MTB i tym to co się dzieje w otoczeniu miejskim, wydaje mi się że ktoś jeżdżący trasy Enduro czy Trailowe w zasadzie nie potrzebuje dodatkowej prędkości. Inaczej sprawa ma się w miastach, i chyba w tym otoczeniu dochodzi obecnie do największych problemów i nieścisłości. Nie oczekiwałbym od człowieka, który uważa że jazda bez kasku w miejskim gąszczu jest jak najbardziej spoko, że pomyśli o stwarzaniu większego zagrożenia po zdjęciu blokady z e-bike'a. Jasne, znajdą się osoby rozsądne, te bardziej "ogarnięte", ale tak szczerze, to samo stwierdzenie jest tak abstrakcyjne jak zakładanie baranka do roweru zjazdowego. Niestety trzeba pogodzić się z tym że zawsze znajdzie się ktoś "mądrzejszy". Sam święty nie jestem i zdarzało się robić bardzo głupie rzeczy na rowerze, ale przepisy nie są tworzone dla tej rozsądnej grupy użytkowników, bo gdyby tylko tacy poruszali się po drogach, to nie byłoby konieczności regulowania czegokolwiek. Pozdrawiam :)

Jakie dofinansowanie? Projekt został odrzucony przez bank europejski i nie wciskaj ludziom kitu!

Nie znam takich ludzi o których Ty tu mówisz w tym materiale. Nie zauważyłem problemu w lesie czy podczas zawodów enduro z odblokowanymi rowerami. Nie ogarniam trochę po co ten materiał i cała ta gownoburza. Na zawodach choćbyś miał motor spalinowy pod nogami co jedzie 100km/h to i tak nic Ci to nie pomoże a wręcz zaszkodzi. Straszny hejt wylałeś na te odblokowane rowery a jak dla mnie to takie przypadki są w sporej mniejszości i szkoda się nad nimi rozwodzić.

Materiał jest tak tendencyjny, że aż się chce rzygać. Skoro Polacy odblokowują e-bike'i na potęgę to dlaczego nie ma żadnej wypowiedzi z odmiennym zdaniem?

Polecam ściągnąć blokadę każdemu, zobaczycie dopiero jak się jeździ! Autor bardzo postronny materiał zrobił wrzucając wszystkich ludzi do worka oszustów którzy jeżdżą 50km dlatego dla mnie łapka w dół za kiepski materiał.

Ladnie zrobione Panie Doktorze! 1/ nie jest "sprawiedliwe" odciecie przy 25 kmph i dalej z lydy, bo rozne silniki maja bardzo rozne opory. Nie kazdy ma nowy rower, moj regin jedzie jakby mi ktos wisial na pedalach. 2/ 25 to naprawde malo. Mozna sie znudzic przy dojezdzie na trase, na zjazdach tez czasem przydaloby sie wiecej. 3/ Amerykanski setup (32 kmph) to juz naprawde wypas i chcialbym,zeby przynajmniej w rowerach sporotwych stalo sie standardem. 4/ 25 bym zostawil dla do miesczuchow etc, ale do sporotowych rowerow - gdzie z definicji maja byc emojce - chcialbym te 30-32. 25 raz po prostu nie staracza, a dwa ze w strefie 30 kmph wkur... samochody. 5/ W CH mozna jezdzic spedelec po sciezkach - tylko bez pradu :) (za to lampka ma byc na kazdym elektryku) 6/ Bodaj we FR maja 30000 eur kary - kazdy kraj ma niestety inne przepisy. Warto o tym pamietac. 7/ Odblokowane falcony i inne ubery to po prostu narzedzie do lamania prawa i tak powinny byc trakotwane. Zreguly tez to one plona, a nie firmowe legitne rowery. 8/ Sam bym kupil spedelec juz dawno gdybym mial gdzie trzymac, wlasnie do turystyki czy do zalatwiania roznych spraw. Tylko znowu jakis debil stwierdzil, ze bedzie limit 45 kmph, zeby wkuri... kierowcow. Takze jestem za 30 i 50 jako limitami. Niestety kierunek jest taki, ze zmniejsza sie te limity (np hulajki do 20) zamiast egzekwowac przestrzeganie tych przepisow.

Podzielę się swoją perspektywą, jako posiadacz e-bike'a własnej konstrukcji - ok. 30 kg, 52 km/h v-max, moc 2kW (brzmi dużo, ale to w silniku w tylnym kole, bez przełożenia - nie można tego porównywać do silnika centralnego, przy korbie), posiada manetkę, jak i wspomaganie pedałowania. Mój rower nie jest zarejestrowany, ani ubezpieczony, ale ma odblaski, pełne oświetlenie (ale bez światła stopu) oraz dzwonek. 1. Nie biorę udziału w żadnych zawodach, nie mierzę żadnych czasów - nikogo nie oszukuję jeżdżąc takim rowerem. Nie jest to żaden "doping". 2. Jeżdżę głównie po lesie (Trójmiejski Park Krajobrazowy - fajne, pagórkowate tereny) i na ile wiem jazda takim pojazdem po lesie jest legalna. Pewnie mniej, niż 10% czasu jeżdżę po mieście lub ogólnie w ruchu drogowym. Jeśli jest ścieżka rowerowa, to zazwyczaj wybieram wtedy ścieżkę. I teraz bardzo ważna, wręcz kluczowa rzecz - to, że mój rower może jechać 52 km/h, nie oznacza, że tyle jeżdżę po tych ścieżkach. Tak samo, jak nie jeżdżę samochodem 200 km/h po mieście. Jak szybko realnie jadę? Zależy gdzie. Znam ścieżki rowerowe, na których jazda z przepisowymi 25 km/h byłaby moim zdaniem niebezpieczna i na nich jeżdżę wolniej. Znam też takie ścieżki, które są puste, szerokie, proste i z idealnym widokiem - na nich zdarza mi się jechać 40 km/h nie zagrażając przy tym nikomu. Na typowej, miejskiej ścieżce rowerowej zwykle jeżdżę ok. 25 km/h. 3. Czy taki rower powoduje większe zagrożenie? Niekoniecznie. Wszystko zależy od odpowiedzialności kierującego (podobnie jak w samochodzie). Ja przez 7 lat miałem dokładnie 2 sytuacje, które były niebezpieczne i obie były z winy innej osoby, jadącej na zwykłym, nieelektrycznym rowerze. W pierwszym przypadku na ścieżce rowerowej musiałem awaryjnie ratować się zjazdem na trawnik, bo inaczej miałbym czołowe zderzenie z dziewczyną, która jadąc na rowerze czytała sobie SMS-a. W drugim przypadku miałem czołowe zderzenie z gościem na szosówce podczas wykonywania zakrętu w prawo (brak widoczności na tym zakręcie - wysoki płot zaraz przy drodze) - ja jechałem powoli i trzymałem się prawej strony, gość jechał szybko, ewidentnie ściął zakręt i wjechał we mnie. 4. Uważam, że na ścieżkach rowerowych większe zagrożenie powodują hulajnogi, deski elektryczne i monocykle elektryczne - każdy z tych pojazdów jest trudniej awaryjnie zatrzymać, niż rower. Mimo to, przepisy traktują je znacznie lepiej, niż mój rower... 5. Pamiętajmy, że nie wszyscy kupują rower (zwykły, albo elektryczny) z tego samego powodu. Niektórzy robią to dla sportu (czasy, wyniki, ćwiczenie sobie łydki itp.), a inni robią to bardziej dla frajdy, eksploracji, kontaktu z naturą itp. Ja należę do tej drugiej kategorii. I chociaż prawo zaklasyfikowałoby mój rower, jako motorower, to ja 95% czasu jeżdżę na wspomaganiu pedałowania, a nie na manetce - dalej korzystam z niego bardziej, jak z roweru, niż jak z motoru. 6. Uważam prawo bazujące na ograniczaniu maksymalnej prędkości za nieżyciowe, a wręcz martwe prawo. Dlaczego? Bo zdjęcie takiej blokady w praktycznie każdym, fabrycznym rowerze jest łatwe. Robi się jeszcze śmieszniej w przypadku własnych konstrukcji (a tych jest DUŻO więcej, niż za czasów, kiedy motorowery były tylko spalinowe), bo musiałbym celowo i własnoręcznie takie ograniczenie wprowadzić, a skoro sam je wprowadzam, to równie łatwo mogę je usunąć, np. zaraz po dopełnieniu wszelkich formalności związanych z rejestracją. Przecież to jest komedia. Krótko mówiąc prawo nie jest w stanie wymusić sytuacji, w której wszyscy będą jeździli z blokadą. Może więc zamiast tego przestańmy udawać, że to działa i podejdźmy do pojazdów elektrycznych podobnie, jak podchodzimy do samochodów?

I te tendencyje pytania: "a latanie po miescie 50 miedzy ludzmi ok czy nok?" Hahahah

m.kzbin.info/www/bejne/r3rdd32EftBsrsk&pp=ygUWcHl0YW5pYSBzYSB0ZW5kZW5jeWpuZQ%3D%3D

Można miec odblokowany rower, ale wystarczy z mocy korzystać z głową 😊

Dobrze prawisz. A ci wszyscy konfederaci krzyczący, że wolność i rozsądek są najlepszym dowodem na to, że nie mają racji. Właśnie przez to, że tacy ludzie się zdarzają trzeba stosować ograniczenia.

Nie jest tak przypadkiem, że rower wspomagany elektrycznie zmienia postrzeganie prędkości? Ktoś kto ma możliwość jechać 30-50 km/h bez wielkiego wysiłku staje się mniej czuły na to, że porusza się w środowisku, gdzie inni osiągają prędkości bliższe 20 km/h (ścieżki rowerowe). A już zupełnie nie wiem co może czuć ten przysłowiowy "idiota zapierdzielający z pizzą" i nawet nie ruszający nogami.

Większych głupot jak w tym filmie,jeszcze nie słyszałem,płyń dalej ze ściekami.

Część. Czy w końcu można dodać czujnik tętna?

Na jezdni pod gorki nie jestem zawalidrogą i ogólnie na drogach czuje sie duzo bezpieczniej majac manetke na kierownicy. Polecam wszystkim bo to dodaje bezpieczeństwa. Szkoda ze to nie jest legalne skoro jest dobre. A mózg trzeba mieć zawsze i po sciezkach jak są ludzie to i czasem 15km/h jadę. Homologacja L1e do 45 powinna być dostępna dla wszystkich ebikow z wymaganym osprzętem a nie tylko tych fabrycznych s-pedelcow. Lub bardziej prosto zamiast durnego 25 powinno byc 32 i nikt by Volspeedow nie musial zakładać...

Polecam bafanga bbshd + mod na 2500W...

Imo, tendencyjność w komentarzach taka sama, jak u tych co elektryki krytykują. 😅

Jakiś bardzo tendencyjny artykuł mający udowodnić jedną rację. 1. Nikt na odblokowanym rowerze się nie znalazł? Czy celowo byli pytani tylko tacy? 2. Za każdym razem pytanie brzmiało "jeździsz legalnie czy jesteś zbrodniarzem?". Bardzo negatywne nacechowane wypowiedzi w momencie wspominania o odblokowaniu. 3. Jakie 5 dych? xDD Odblokuj sobie ten rower i pojedź 5 dych przez 10km. Przy standardowym przełożeniu trzeba by mieć jakąś kosmiczną kadencję żeby przez dłużej niż kilka sekund dla sprawdzenia możliwości taką prędkość utrzymać. Więc mała szansa żeby ktoś z ludzi których pytałeś rzeczywiście mógł jeździć taką prędkością fabrycznym midem bez zakładania zębatki olbrzymiej na przód. Która swoją drogą pewnie nie dała by się założyć w większości rowerów gdzie rama rozszerza się żeby weszły szersze opony. A nawet jakby się udało to stracili by właściwości podjazdowe więc nikt by tego raczej nie zrobił. Więc skąd te mordercze 5 dych za każdym razem wypowiadane jakby miał ktoś rozjeżdżać dzieci gdy tylko wyjedzie z domu? Wyłączenie wspomagania przy 25 dyskwalifikuje rower w codziennej jeździe. Jeśli ktoś kupuje emtb do zjazdów to może 25km/h mu wystarczy i dużo nM żeby się wspinać pod górę a w dół ma wspomaganie grawitacji. Ale jadąc po mieście, często między autami kończy się tak że wspomaganie działa chwilę po starcie a potem trzeba ciągnąć ciężkiego kloca. Więc kończy się tak że elektrycznym rowerem jedzie się wolniej i ciężej niż analogowym. Rower dla mnie nie powinien mieć żadnego ograniczenia a powinny być jednie ogólne ograniczenia np na ścieżkach do 30km/h a na jezdni tyle ile mają auta. Bo o ile jedzie sobie ktoś odblokowanym midem 35km/h który waży 20kg to raczej nie sprawia on dużego zagrożenia.. Za to Ci na nielegalnych pojazdach często nawet bez pedałów śmigający po 45-60km/h ścieżkami często z dużymi torbami na plecach i zazwyczaj praktycznie bez hamulców w tych chińskich śmieciach sprawiają już realne zagrożenie. Ale nie nazywajmy tego rowerem. Moda z ulic przeniosła się na ścieżki i tak jak ludzie kupują masowo suvy które są duże, niebezpieczne i nie mają wcale więcej miejsca niż zwykłe auto, tak samo robią ludzie z jednośladami. Ulice są zalane chińskimi fat bike'ami które często mogą przekroczyć 50km/h+, ważą mnóstwo kg a do tego mają tarcze 160mm i chińskie zaciski mechaniczne. Przepisy niestety są jakie są. Nie mają one nic wspólnego z bezpieczeństwem a co najwyżej dojeniem kasy z ludzi jak zwykle. Póki co był spokój bo policja nie miała ludzi i sprzętu do tego ale powoli się to zmienia i słychać o coraz częstszych kontrolach w różnych regionach Polski. W stanach mają chociaż te 32km/h, chociaż patrząc po różnych kanałach o przeróżnych pojazdach (auta/motocykle/hulajnogi/rowery) można odnieść wrażenie że tam limity i przepisy to sugestie i o ile ktoś nie odwali czegoś niebezpiecznego to Policja przejeżdża po prostu obok.

Ja elektryka zablokowanego zajeździłem. Mam ciężką nogę i jak silnik wyłączył się na 25kmh dawałem mu bardzo dużo z nogi, osiągając nawet 45kmh na prostych a rower waży z 25kg. Efektem był rozciągnięty łańcuch, uszkodzony bębenek, kaseta i korba zajeżdżona. Niestety waga roweru i moja siła w nodze zrobiła swoje. Jak dla mnie to limit powninem być 32kmh bo szybciej rowerem po ścieżkach miejskich nie ma sensu gnać. 25 to niestety bardzo mało zwłaszcza jak ktoś na zwykłym rowerze kręci ponad 40 na długich prostych. W moim przypadku lepszy zwykły hiperlekki rower niż ciężki elektryk z blokadą 25kmh

Jak dla mnie, to poza terenem zabudowanym to niech sobie jeżdżą bafangowce 1000W. Ale w mieście to bym to wsio spalił ogniem piekielnym jak ktoś zapiernicza 30+ na manetce.

Nie powiem, ten materiał dał mi do myslenia, miałem odblokować..hm psblokada 28/32 /h byłoby Salomonowym rozwiązaniem

unsub pierdoli pierdoli jak potłuczony, oszołom. Bosch mu kazal nakrecic taki materiał, prowadzący gówno by zjadł za parę złotych.

25 kmh w mieście jest w zupełności wystarczajace ale jak się mieszka na terenach płaskich i jezdzi sie w lesie, nie widze przeciwskazan zeby poruszac sie szybciej (nie na scieszkach rowerowych). Sam jezdze glownie na zablokowanym ale nie lubie jak mi sie czegos zakazuje, zdarza mi sie odblokowac silnik i korzystac z jego pelnej mocy ale robie to z glowa, z dala od ruchu miejskiego i pieszych.

Ja w swoim Krossie wymieniłem wyświetlacz, który dodatkowo odblokowuje prędkość do około 33-35 km/h. Praktycznie w ogóle z tego nie korzystam. Nie mam takiej potrzeby. Wpiernicza aku i eksploatuje silnik. Traktuje to bardziej jako ciekawostkę.

Najlepsze teksty: "NIE dla oszukiwania w sporcie" "Nie potrzebuję odblokowywać, uważam, że trzeba łydę robić, nogi i korby cisnąć w dół" "Jeżeli startujesz e-bikiem w zawodach na odblokowanym rowerze to oszukujesz samego siebie..." "Startowanie na odblokowanym e-bajku to zwyczajnie doping w sporcie" Powiedzieli wszyscy ci, co jeżdżą rowerami ze wspomaganiem elektrycznym. 🤦🏻 Jak chcecie być wszyscy tacy szlachetni w sporcie, bez "dopingu" i nie oszukiwać innych i samego siebie, to czemu jeździcie na e-bike'ach a nie na analogach?

3min filmu mi wystarczyły, nara🤣

A nie lepiej by było po prostu odgórnie dać przepisy że po ścieżkach rowerowych można jeździć do 25 km/h? Po co się samemu prosić o blokowanie wolności?

Urzekła mnie ta historia i wzruszyłem się, a co niby ma się zepsuć w silniku bezprzekladniowym? Ciekawe teorie. Śmieci i śnięte ryby płyną z prądem.

Propagandowy filmik

Niestety w materiale wychodzi mentalność typowego niewolnika. Cytat: "Blokada jest po to żeby jeździć zgodnie z przepisami, unijnymi dyrektywami i żeby nie mieć problemów z policją jak coś się stanie". Czyli samemu temat nie do ogarnięcia i przy braku blokady chłop najwyraźniej waliłby 50km/h po placu zabaw dla dzieci. Blokada jest po to żeby było bezpieczniej, a problemy z policją mogą ewentualnie być właśnie dlatego że jest blokada. Gdyby nie było limitów to miałbyś taki sam problem z policją jak w przypadku jazdy analogiem 40-50km/h. Co do zasady nie mam nic przeciwko blokadzie, ale uważam że 25km/h jest nieżyciowe. Dlaczego nie mam mieć prawa jechać ulicą albo leśnym szutrem choćby tak samo szybko jak analogi? A umówmy się, że do tego się to sprowadza że elektryki, szczególnie te endurowe na szerokich kapciach są po prostu wolniejsze ze względu na opory toczenia i masę. Ja mam ciągle zblokowany rower, ale planuję odblokować do amerykańskiego limitu 32km/h bo szczególnie na dojazdach, długich prostych i leśnych szutrach trzeba się ślimaczyć. I rozumiem jeśli ktoś lubi - ale nie każdy lubi. Reasumując blokada tak, ale sensowna, np. te 32km/h. Myślę, że większość się zgodzi że to już jest przyjemna prędkość, która pozwala poczuć że śmiga się ze wspomaganiem. A dla wariatów, którzy jeżdżą 50km/h między ludźmi - wysokie mandaty, niezależnie czy robią to na elektryku zblokowanym, odblokowanym, hulajnodze, desce czy na analogu!

W USA te same rowery jeżdżą z limitem 32km/h ja bym wolał 32 niż 25km/h w przypadku, gdzie zwykłym MTB jeździ się 30 spokojnie to już nie przesadzajmy z tym niebezpieczeństwem. Każdy ma jednak rozum i odpowiada za siebie. Takie hulajnogi są dużo bardziej niebezpieczne niż taki ebike nawet rozblokowany. Nikt Ci nie każe wszędzie 50km/h jechać

Nie róbcie sobie jaj odblokowany czy nie kogo to obchodzi lepiej niech wprowadzą nakaz używane kasków rowerowych to ważniejszy temat jeśli chodzi o bezpieczeństwo