Dziękuję Dziewczyny! ❤ Obejrzałam z przyjemnością! Pływanie to najlepsza rzecz, jaka mnie spotkała w życiu! Nauczyłam się pływać po 50. Spodobało mi się od razu 😁 Zastanawiałam się, jak ja mogłam całe życie tego nie robić!😛 Od tej pory pływałam 1 km dziennie, szybko jednak zwiększyłam to do 1,5-2 km dziennie. Nie spodziewałam się nawet jak cudownie to wpłynie na moje chore kolana (wytarte stawy, problem z mazią stawową). Schudłam 30 kg w zdrowy sposób i moje chore kolana mi za to podziękowały 😄✌Zniknęły też bóle kręgosłupa. Od Was się dowiedziałam, że to od pływania na plecach. Drugą połowę dystansu pływam kraulem, nie mam pojęcia na co to pomaga, ale dobrze się czuję więc mi wszystko jedno! 😂 Okropnie boję się udaru, , bo mieli go wszyscy w mojej rodzinie, słyszałam że jest to niemożliwe, aby dostać udar w wodzie.... Heh, ale nie da się chyba zamieszkać na basenie... 🤔 Cudowne też jest to, że mogę jeść co chcę i nie utyję, bo wypływam 🤪Oczywiście w granicach rozsądku, bo figurę mam teraz jak małolata i niechaj tak zostanie 😁 Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziękuję za ciekawą rozmowę ❤